„Michnik popełnił tym samobójstwo. Proszę byście go traktowali

Obrazek użytkownika kokos26
Blog

 Tytułowa wypowiedź Jarosława Marka Rymkiewicza po ogłoszeniu skandalicznego wyroku Sądu Apelacyjnego w Warszawie to nie jest skutek zdenerwowania czy dezaprobaty ściganego w III RP poety.

Te ze spokojem wypowiedziane słowa to prorocza, jak przystało na wielkiego poetę, zapowiedź kresu panowania, sztucznie wykreowanego po 1989 roku salonu, w którym to dziele stworzenia, „demokrata” i piewca „wolności słowa” Michnik, ścigający dzisiaj swoich krytyków, odegrał główną rolę.

Ten kres i zbliżający się koniec zapowiada się żałośnie i obfitować będzie jeszcze w wiele takich spektakularnych konwulsji, podczas których zamiast polemiki i walki na argumenty decydujący głos zostanie oddany sądom i sędziom wyhodowanym przez ten salon, dzięki czemu w ich wypranych przez lata umysłach obrona establishmentu III RP utożsamiana jest z obroną demokracji za pomocą naginania prawa.

Można śmiało powiedzieć, że tak jak komunistom skórę chroniły resorty siłowe z indoktrynowanymi przez lata funkcjonariuszami MO, ZOMO i LWP tak salonowców ratuje wyhodowane na Gazecie Wyborczej, zmanipulowane stado wykształconych „półinteligentów” usadowionych nie tylko w wymiarze sprawiedliwości.

Adam Michnik przypomina dzisiaj aktora, który przez całe lata odgrywał na scenie swojego teatru jedną i to marną rolę, a fetę, burzliwe oklaski, aplauz i uznanie krytyków zawdzięczał tylko temu, że sam osobiście usadowił tę hałaśliwą klakę na widowni.

Przez lata trwania takiego stanu zapomniał o realiach i jak narcyz uwierzył w swoją wielkość oraz urodę głoszonych prawd i idei, przez co przestał zauważać, ze kosze kwiatów, jakie otrzymywał po każdym spektaklu były fundowane za jego własne pieniądze, które klakierom zapewnił poprzez swoje wpływy. To on ustanawiał „prestiżowe” nagrody dla tych najmocniej klaszczących i rozpływających się w zachwycie „krytykach” i „ekspertach”, czyniąc z nich „autorytety” i „święte” nieomylne krowy.

Wyglądało to tak, jakby towarzysz Gomułka wierzył święcie, że okrzyki „Wiesław! Wiesław!” to spontaniczne i niereżyserowane przez nikogo wyrazy uznania dla jego mądrości i wielkości, okazywane przez klasę robotniczą.

Kiedy Michnik-aktor potknął się w końcu na aferze Rywina i wywinął kozła na środku sceny, z widowni po raz pierwszy na taką skalę rozległy się gwizdy i poleciały pomidory.

On wtedy stanął osłupiały i tak jak Nicolae Ceausescu 21 grudnia 1989 roku na Placu Rewolucji w Bukareszcie nie mógł zrozumieć i pojąć, dlaczego tłum okazuje niezadowolenie ze swojego nieomylnego guru, wyroczni, słońca i zbawiciela.

W jego głowie nie może pomieścić się to, że ktoś wygwizdujący go może mieć rację i bardzo uzasadnione krytyczne zdanie na temat jego dokonań.

W jego umyśle istnieje tylko jedno wytłumaczenie. On padł ofiarą prawicowo-katolico-narodowego i antysemickiego spisku, a jedynym sposobem walki z „faszystami” są rozgrzane sądy i aparat ścigania III RP.

Człowiek, który na samym początku polskich przemian przytulił się fałszywie do Kościoła i w jego kruchcie szukał wiktu i opierunku, później odwrócił się od niego i kąsał rękę, która go karmiła z przerwą na żałobę po śmierci Jana Pawła II, kiedy to zatrudniony w jego gazecie komunistyczny kapuś, Lesław Maleszka (TW Ketman) wydawał dyspozycję by na ten czas „nie dawać ostrych antypapieskich leadów”.

On nie może zrozumieć, że ludzie w końcu dostrzegli ten fałsz, faryzeizm, zakłamanie i zwykłą podłość niemającą nic wspólnego z uczciwością, choćby tylko intelektualną.

Dzisiaj nawet Stefan Kisielewski gdyby żył, to za słowa, w których nazwał Michnika „totalitarystą” wylądowałby przed obliczem sądu i skazano by go na karę grzywny oraz zamieszczenie przeprosin na łamach Gazety Wyborczej.

 W podobnej pułapce psychologicznej znalazł się także Donald Tusk. On również zdaje się nie pojmować, dlaczego tak długo mu „żarło” i nagle „zdechło”.

Zapomina, że przeszedł równie pokrętną drogę, co nasz bohater z ulicy Czerskiej.

Najpierw w czasie pamiętnej „nocnej zmiany” w czerwcu 1992 roku wystąpił w obronie komunistycznej agentury i nie ukrywał w tamtym okresie swojej niechęci do Kościoła Katolickiego. Następnie w 2005 roku cynicznie grzał się w blasku gorliwej wiary i hierarchów, przyjmując hurtowo podczas kampanii wyborczej pakiet aż dwóch sakramentów, czyli bierzmowanie i ślub, których udzielił mu ulubieniec salonu III RP, arcybiskup Gocłowski.

Dzisiaj, kiedy uznał, że bardziej opłaca się zmiana swojej postawy, podobnie jak Palikot zmienił po raz kolejny zdanie i poglądy, wyruszając na wojnę z Kościołem oraz rezygnując z odgrywania spektaklu pod tytułem „zbiorowe przedświąteczne rekolekcje parlamentarzystów Platformy Obywatelskiej”.

Widzimy wyraźnie, że wszystko, co stworzył po 89 roku salon III RP cuchnie na odległość oszustwem, zakłamaniem i niebywałą wprost hipokryzją.

Panowie Michnik, Tusk i cała reszta tej magdalenkowej szajki muszą zrozumieć, że nie istnieje żaden wymierzony przeciwko nim spisek.

Po prostu tak to jest na tym świecie, że nawet najlepsze i najdroższe perfumy przestają działać wówczas, kiedy bród i smród gromadzony przez lata powoduje już taki fetor, którego nie da się niczym zabić.

A przecież było kiedyś takie proste rozwiązanie. Wystarczyło się systematycznie myć, zamiast liczyć na hektolitry perfum wylewanych nieustannie przez medialnych pajaców do wynajęcia i pseudo-autorytety.

Artykuł opublikowany w tygodniku Warszawska Gazeta

Brak głosów

Komentarze

Jedną z idei GW było założenie ,że należy ograniczyć w Polsce demokrację,żeby do władzy nie doszła prawica i katolicy.Poddawała krytyce nauczanie Jana Pawła.Warszawski doszukał się nawet w naukach Jana Pawła ideologii totalitarnych.W dziele szkalowania Polaków i Polski Michnik i jego gazeta osiągnęła mistrzostwo.Wystarczy jednak prześledzić życiorysy piszących ,wtedy nic już, nie jest w stanie człowieka zadziwić.

Vote up!
0
Vote down!
0

Ania

#242122

Witam! Mocny tekst.Nasuwa mi się tekst piosenki śp.Anny Jantar ,,Nic nie może przecież wiecznie trwać..." i dokończę swoimi słowami: za zdradę Polski i Polaków przyjdzie kiedyś im zapłacić.

                                                   Pozdrawiam!

Vote up!
0
Vote down!
0
#242124

 Teraz i natychmiast.Niech płacą za obraznie,zniewolenie,ponizanie  Narodu Polskiego.

Produkcje nędzy,korupcji,morderstwa"patriotyczne"popularyzacje antysemistyzmu,rujnowanie gospodarki.

Zdrade wartości Narodowych,poniżanie wiary i katolików.

Za złamanie Konstytucji RP..............                                                               

Vote up!
0
Vote down!
0

 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 

#242140

I to mnie dręczy najbardziej. Bo jak już tą władzę przejmie ktoś z naszej, polskiej strony, to co dalej?
To znaczy czy bedzie możliwe i w jaki sposób ukaranie tych którzy dopuszczają się tego wszystkiego. Bo zwykle jest atk że w końcu sąd uznaje że nie ma przesłanek albo że nie ma takiego paragrafu albo jeszcze tysiąc innych kretyńskich powodów. Bo to nie są nasze sądy. To po pierwsze. Po drugie to nie jest nasze prawo. Dla nas, ale nie nasze. Bo pisane, tworzone pod potrzeby tych którzy są u władzy. Potem okaże się że te czyny to niska szkodliwość społeczna, będzie rozdziabywanie wszystkiego na drobinki i wykorzystywanie kruczków prawnych. A tu potrzeba - przepraszam za słowo, ale inaczej się tego nie da - pierdolnąć w stół i nie tylko. Jako Polacy musimy zrezygnować z pokładów naszej naturalnej dobroci i łagodności. Musimy zdobyć się na odwagę aby w końcu pokazać kto tu rządzi. Ale czy nam nie zabraknie zdecydowania i odwagi? No bo jak niby mają nam zapłacić za poniżanie, obrażanie, produkcję nędzy i tak dalej? Zgadzam się, powinni i muszą nam za to zapłacić. Ale czy my wiemy jak oni mają to zrobić? Czy jestesmy gotowi zrezygnować z naszych przymiotów aby ukarać tych którzy nami poniewierają? Odpowiedzmy sobie sami we własnym sumieniu.

Vote up!
0
Vote down!
0
#242143

Jakieś gadki wiszą i powiewają.Trzeba wygrać wybory i dopiero dobrać się jemu i jego bandzie dokładnie do ..py!

Widzę problem z liczeniem głosów bowiem sowiecki klasyk powiedział ze nie koniecznie trzeba glosować  wystarczy liczyć głosy!

Po zamachu Smoleńskim zbierałem podpisy poparcia dla JK.Przeciwnych mu miałem ok.5%.Wybory wygrał u nas JK ale w stosunku 3 do2.

Taka rozbieżność jest niemozliwa!!!!

 

Vote up!
0
Vote down!
0

kazikh

#242225

stary dowcip o tym, jak podczas pochodu pierwszomajowego towarzysz Malinowski, który w jednej ręce niósł portret towarzysza Wiesława a w drugiej trzymał loda - dostał polecenie służbowe od przełożonego: "Malinowski, wyrzućcie to gówno!"

I nasz przysłowiowy Malinowski wyrzucił Gówno! Wypisz, wymaluj - z dedykacją dla Michnika Adama.

Vote up!
0
Vote down!
0
#242424

stary agent
Michnika olaliśmy już w 1968 roku. Strajk na P.W.miał inne oblicze, niż wydarzenia na U.W. W "Solidarności" także ocenialiśmy go jako politykiera i tylko Wałęsa i Kuroń go lansowali. Ma swoje zasługi, ale teraz juz powinien przejść na emeryturę i pisać książki.

Vote up!
0
Vote down!
0

stary agent

#243245