Sen
Wykąpana i pachnąca wyszła z wanny, owinęła się ręcznikiem, rozczesała włosy.
W łazience wciąż rozchodził się delikatny zapach olejków, które wlała do kąpieli.
Nagle jednym szybkim ruchem związała włosy i włożyła piżamę…ktoś dobijał się do łazienki ”że też nawet tu nie mogę mieć chwili spokoju” pomyślała.
Powiedziała, „za chwilę” i patrzyła się we własne odbicie…usta mówiły coś bezgłośnie, ale chyba nawet przed sobą bała się do tego przyznać.
Wyszła i szybko się schowała, by z nikim nie rozmawiać, chciała być przez chwilę sama…może pomyśleć, może…
Wsunęła się pod kołdrę, stopami dotykając chłodnego prześcieradła…tak lubiła to uczucie takiej nieskazitelności.
Zamknęła oczy, świat jak zwykle zaczął wirować…znak, że zasypiała, powoli od stóp skradał się po niej sen, lubiła sny, tam wszystko było proste.
Przytuliła głowę do poduszki, powieki stały się bardzo ciężkie, już nie mogła ich otworzyć, były jakby z ołowiu, przyjemne uczucie zasypiania przerwał jej najpierw szmer, potem natężający się hałas.
Uniosła głowę i otworzyła oczy…ale to nie było realne, była już we śnie, wokół niej krążyły roztańczone pary w wieczorowych strojach…a ona, ona stała pośrodku w niebieskiej piżamce i na boso.
Zgromadzeni spoglądali na nią z lekkim uśmiechem…może ironią, chciała się gdzieś schować, ale krąg się zacieśniał, słyszała szepty, widziała uśmiechy…ktoś porwał ją do jakiego szaleńczego tańca, czuła, że stąpa bosymi nogami po czymś co kaleczy jej stopy, bolało…a wokół śmiano się, muzyka była teraz tak głośna, że nic już po za nią nie słyszała…a tańczące pary nagle zaczęły budzić w niej grozę, ich twarze miały zniekształcone rysy, wieczorowe stroje rozpadały się…
Obudziła się, otworzyła oczy, była w swoim ciepłym łóżku…to tylko sen, tylko sen.
Znów powieki stały się ciężkie, a sen zaczął się skradać obejmując ją w posiadanie…otwierała na przekór oczy, by nie zasnąć, nie podobał się jej ten sen, nie chciała tam wracać, a jakby podświadomie wiedziała, że będzie ciąg dalszy.
Wstała drżąc, ale wyszła z ciepłego łóżka, poszła do kuchni, nalała sobie mleka, „wypiję szklankę i na pewno będę spać bez koszmarów” zapewniła samą siebie, ale myśl o śnie nie dawała jej spokoju.
Znów wsunęła się pod kołdrę, ale wzięła książkę i zaczęła czytać.
Za chwilę książka wypadła jej z rąk, była zmęczona, a sen tylko czyhał, by znów ją posiąść…
Pozdrawiam serdecznie.:D
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 1315 odsłon
Komentarze
Iwona, alez ona biedna, że tylko sen mógł ją ...posiąść!
9 Listopada, 2008 - 00:58
1. cosik z przaśnych czasów gomułkowsko-gierkowskich. wspólna łazienka, tylko te olejki jakoś mi nie pasują, triariusowi poszłoby raczej o...przecinek! a mnie o olejki.
a może segment w akademiku!?
2.mleko prapczyczyną snów przyciężkawych.
pozdr
antysalon
Antysalonie, widzę, że Cię dziś dobry humor nie opuszcza.:P
9 Listopada, 2008 - 01:08
a łazienka w domu pełnym ludzi...co Ci się niepodoba?
Pozdro.:D
" Upupa Epops ".
" Upupa Epops ".
Iwona, nawet w czasach wielkiej smuto-paskudy humor mnie ani
9 Listopada, 2008 - 01:16
nie opuszczał ani nie zawodził.
Choć czasami/ vide polemika moja z Szarym Mietkiem/ może by lepiej dowcipkować w języku...jidysz.
Chyba go się nauczę a co mi tam! Wybiorę się kilka razy do Leżajska, pogaworzę z cadykami to i Michnika zagnę.
Łazienka pełna ludzi , może być. Byle tylko nie walili do drzwi!!!!
pozdr
antysalon
No to cudnie, że cię humor nie opuszcza
9 Listopada, 2008 - 01:21
bo ja ostatnio mam wisielczy.
A dom pełen ludzi, nie łazienka!
a łazienka jedna w jednym domu, tyle.
Pozdro.;D
" Upupa Epops ".
" Upupa Epops ".
Iwona, życzę humoru lepszego, wolnej łazienki i nie tylko
9 Listopada, 2008 - 01:25
Ewakuacja, za dużo spędziłem czasu przed monitorem, bo coś mnie najdzie i w jidysz zacznę pisać.....
pozdr
antysalon
no to pa
9 Listopada, 2008 - 01:28
bo fakt w jidisz nie rozumiem.;p
" Upupa Epops ".
" Upupa Epops ".
Iwona
9 Listopada, 2008 - 05:38
Piękna metafora, ona bosa w "pidżamie", a wokół niej tańczące pary.
Piękne.
Pozdrawiam
**********
Niepoprawni: "pro publico bono".
Danz
9 Listopada, 2008 - 10:46
dzięki.
I za obrazek też, śliczności.
Pozdrawiam serdecznie.:D
" Upupa Epops ".
" Upupa Epops ".
Iwona, to jest balotańcowanie a nie kółeczkowe potrząsanie się
9 Listopada, 2008 - 13:29
Ach te bale!!
pozdr
antysalon
Antysalon
9 Listopada, 2008 - 13:41
to właśnie bal ze snów...tak gdzie takie bale?
Bu!
Pozdro.:D
" Upupa Epops ".
" Upupa Epops ".
Iwona"to właśnie bal ze snów" i takich bali nie tylko w snach Ci
9 Listopada, 2008 - 14:16
życzę!
pozdr
antysalon
Antysalon
9 Listopada, 2008 - 14:19
dzięki.:D
Pozdro.:D
Ps. Chyba do taki jedynie pasuje...to nie z zarozumialstwa, ale skromności.
" Upupa Epops ".
" Upupa Epops ".
Iwona, też tak sądzę, a zarozumialstwo to też nic złego
9 Listopada, 2008 - 14:34
klasowa dziewczyna, kobieta musi nosić nosek lekko zadarty!!!!
pozdr
antysalon
Dobra nie będę tu swoich cech charakteru pupubliczniać
9 Listopada, 2008 - 15:06
już mnie zawstydzasz, pewnie'm za bardzo zaborcza.
Pozdro.:D
" Upupa Epops ".
" Upupa Epops ".