Opowiadanie SF? A może tylko...Część II
Dziewczyna wyszła, a ona potarła swoje czoło, jakby się nad czymś zastanawiała, przez umysł przebiegły jej lata, tamte lata, gdy wszystko było jeszcze przed…gdy ją nazywano niegroźną idiotką, a ona wtedy już miała plan, zwłaszcza, że przecież niezadowolenie społeczne nabierało wtedy na sile, to był początek XXI.
Niezależność internetowa na różnych portalach, ale ona umiała to zrobić, by i oni byli po jej stronie, łatwo manipuluje się takimi niezdecydowanymi, jakby wciąż poszukującymi.
A 80% tych forumowiczów, było raczej niezdecydowanych, szukało miejsca, zwłaszcza kobiety, bo one były zawsze pomijane i szukały takiej, która by je powiodła ku jakiejś lepszej przyszłości.
Gorzej było z facetami, bo szybciej wyczuwali nieszczerość, no ale kilku się udało zaciągnąć w szereg, choć wiedzieli podskórnie, że wiążą sobie pętlę na szyi, ta poprawność( w której ona była mistrzem świata) w pewnym stopniu ich onieśmielała.
Chcieli jej przyznawać rację, bo inaczej byliby jak prawicowi oszołomi z ziejących nienawiścią portali, jak np. Niepoprawni.pl i ich przodownicy, jak Kirker, czy Triarius!
Kobiety tam piszące, były jej równie obce, ale wiedziała, że potem będą musiały jej przyznać rację, bo inaczej…będą na marginesie, a kobieta tego boi się najbardziej.
A kilka tych, które nie chciało się przystosować, które nadal były walczącymi antyfeministami? Uśmiechnęła się złośliwie na tą myśl.
Nie znosiła takich portali, były jej równie obce, jak słowa tam zawarte, wciąż łudzili się tam, że wszystko można jeszcze sprowadzić na drogę „cnót wszelkich”, a ona, ona chciała rewolty-wybuchu feminizmu nie sterowanego, czyli sterowanego, ale tylko jej pomysłami.
Czuła w sobie moc…znów potarła czoło, a na policzki wykwitł rumieniec, -gdzie jej się ta moc podziała?- Zastanawiała się, choć wiedziała, że każdy płomień się kiedyś wypali…
-Mężczyzna to zło-powiedziała na głos, jakby sama upewniała się w tym przekonaniu. Kiedyś była na tyle naiwna by facetom zaufać, najpierw pierwszemu, okazał się bydlakiem, drugi wpędził ją tylko w kompleksy, trzeci…tu westchnęła, pokręciła głowa jakby chciała strząsnąć z głowy tą myśl.
-Nie mężczyźni są do niczego kobiecie niepotrzebni, ba, nawet teraz do rozrodu też nie, bo można klonować własne DNA, można tworzyć własne młodsze oblicza…- ironiczny uśmiech wykwitł na jej twarzy, ale za chwilę jakby wystraszyła się własnej próżności, czy zabawy w Boga.
-Tego nie da się już zatrzymać, to działa jak samo-nakręcająca się maszyna!-Wykrzyknęła- Nic nas nie powstrzyma, nawet ta organizacja, co z tego Niepoprawni.pl wyszła, są na to za słabi, zawsze zamiast działać woleli jojczyć, w momentach, gdy mieli szansę marnowali ją.
A ja nigdy nic nie zmarnowałam, najłatwiej było na portalach całkiem kobiecych, potem zwołałam pierwszą manifę, by się przekonać ile kobiet jest zainteresowanych, no i udało się!
Nagle zdała sobie sprawę, że mówi do siebie, pomyślała, że jeżeli ta Agnik ją podsłuchiwała, to może pomyśleć, że straciła zmysły, otworzyła drzwi i wyjrzała, za drzwiami nie było żywej duszy, czyli w porządku. Pomyślała, że bardziej musi się kontrolować, gdyby coś takiego dostało się do prasy…sama myśl ją przeraziła.
Ona musi być cały czas wybitną jednostką, bo…no właśnie już wiele się na jej miejsce wybiera, nawet już słyszała głosy, że nie chce tego rozwijać dalej, że Ameryka nadal jest w męskich rękach, że Europa, to nie cały świat,- zero wdzięczności.-Jęknęła - przecież wszystko idzie jak najlepiej, Niemcy, Francja, a nawet takie samcze bastiony, jak Włochy, czy Hiszpania, jesteśmy w całej Europie, mnie stawiają pomniki za życia, jako matce nowej lepszej Europy, że Anglicy mi brużdżą, oni na wyspie, ich ciężej dosięgnąć, ale jest zakaz wyjazdu i wjazdu z Wysp Brytyjskich w całej Europie, w końcu będą musieli się złamać, bo są całkiem odseparowani, a tam DKR* też działa.
CDN…
PS. DKR- Demokratyczny Kongres Równouprawnienia
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 1388 odsłon
Komentarze
Iwona, tylko kobiety PO przejściach nadają się do takiej roli*
28 Września, 2008 - 20:12
Jaką usiłuje odgrywać Twoja bohaterka!
Tylko jak długo samo POcieranie czoła POzwoli jej na atomizowanie samczych bastionów a potem na stopniową ich eliminację !?
Czyżby przez samo-samczą likwidację!?
pozdr
* przed PO same sukcesy wtej materii odsamczania!
Beatka Kocibżdzięk zwana na POtrzeby partii Sawicką.
Julka SkłoPOtkowa.
Kaśka Bzdurno-Hall'oowyyn
antysalon
Antysalonie, zobaczysz z jakiego to nurtu wypłynęło
28 Września, 2008 - 20:27
hm...bastiony obalone, no nie wszystkie, a takie które wymieniłeś, stały się gorącymi zwolenniczkami naszej bohaterki.
Pozdro.:D
" Upupa Epops ".
" Upupa Epops ".