Zot yz or zabieg wor zudej?

Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

Sprawa pana od angielskiego spowodowała znaczne reperkusje. Pan został aresztowany, na mieście odbywały się pikiety, rozpisywały się o tym media i wszyscy jakoś zapomnieli o jego uczniach.
- Jak fajnie, nie ma angielskiego! - cieszyli się uczniowie.
- Oni nie mają angielskiego! - złapał się za głowę pan dyrektor, kiedy zorientował się po jakichś trzech tygodniach. - Prędko kogoś na zastępstwo!
- Nie ma! - odparła pani wicedyrektor. - Wszyscy młodzi wyjechali za granicę.
- To kogoś starszego wiekiem i bogatszego doświadczeniem!
- No, można by zobaczyć czy nie ma kogoś z programu "pięćdziesiąt plus"... - zastanowiła się pani dyrektor.
Nie było. Z programu "sześćdziesiąt plus" też nie. Za to trafił się ktoś z programu "siedemdziesiąt plus".
- Dawać!! - zaryczał uszczęśliwiony pan dyrektor. Do szkoły przybyła starsza siwa pani. Pan dyrektor nawet nie spojrzał na jej referencje. A zdziwiłby się, bo starsza siwa swą znajomość z angielskim szlifowała pracując przez wiele lat w państwowej instytucji zwalczającej kraje anglojęzyczne. W zamian za to pan dyrektor od razu przyjął starszą siwą panią do pracy i skierował na front walki o młode umysły.
Pierwsze w kolejce były - tak wypadło - umysły zgrupowane w klasie piątej a.
Starsza siwa pani dziarsko wsadziła dziennik pod pachę, poprawiła na nosie okulary przypominające gabarytowe słoiczki po przecierze pomidorowym i ruszyła w bój.
- Dzień dobry dzieci - oznajmiła przyglądając się bacznie grupie dziatwy szkolnej siedzącej w ławkach. - Będę was uczyć angielskiego. Poproszę kogoś z was do tablicy... Może ty.
Dziewczynka, która zawsze odzywała się jako pierwsza podeszła do ściany i wzięła kredę.
- Napisz: zot yz or zabieg wor zudej?
Zapadła taka cisza, że było słychać jak się w ścianie utleniają aluminiowe przewody elektryczne.
- Mo... Może pani powtórzyć? - spytała bliska łez dziewczynka. Pierwszy raz w ciągu całej swojej edukacji nie miała pojęcia o co chodzi i czuła kompletną pustkę w głowie.
Starsza siwa pani uśmiechnęła się i bardzo wyraźnie wyrecytowała ponownie:
- Zot yz or zabieg wor zudej?
- Nie... Nie umiem... - wybąkała dziewczynka i siadła w ławce uginając się pod ciężarem palących łez i oceny niedostatecznej. Starsza siwa pani poprosiła kolejną osobę. I kolejną. I kolejną...
- Jak to jest, że wy nie potraficie najprostszych rzeczy? - zdenerwowała się w końcu. - Czy jest ktoś taki, kto wie o co mi chodzi?
- Ofkorz! - okularnik wyprostował się jak struna.
- Czemu żeś się wcześniej nie zgłosił, ty nędzna fiucino? - ofuknął go obdarowany oceną niedostateczną Łukaszek.
- Bo to było takie fajne - wyszczerzył zęby okularnik, ale uśmiech zaraz mu zgasł, na widok tego, co palcem na swojej szyi pokazywał Gruby Maciek (również oceniony na niedostateczną) a potem pokazywał palcem z jego kierunku.
- Chodź chłopcze do tablicy - zachęciła go starsza siwa pani. - Może drzemie w tobie talent lingwistyczny? No napisz: zot yz or zabieg wor zudej?
I okularnik napisał: "What is our subject for today?".
- Aaaa!! - krzyknęła dziewczynka i złapała się za głowę. - To o to chodziło!
- No przecież cały czas mówiłam! - zirytowała się starsza siwa pani. - Trzeba umieć słuchać! A ty chłopcze, pisz...
I okularnik pisał odpowiedzi na takie pytanie jak "zot yz zor nejm" albo "zał old ar zu".
- Masakra... - wyszeptała dziewczynka. - Nic z tego nie rozumiem.
- My też - potwierdziła reszta klasa.
- To znaczy, że z wami jest coś nie tak! - obruszyła się starsza siwa pani. - Wasz kolega świetnie wszystko rozumie! Zobaczcie jaką dobrą ocenę dostał!
- Bo to on jest nienormalny! - eksplodował Gruby Maciek.
- Jak rozumie, to znaczy, że jest normalny - upierała się starsza siwa pani.
- Ale nas jest więcej! Większość ma rację!
- Owszem, zazwyczaj tak, pod warunkiem, że większość faktycznie ma rację. Dzisiaj wy jesteście większością. która nie ma racji! - i starsza siwa pani zakończyła lekcję.
Okularnik jeszcze skłonił się wychodzącej pani i zawołał:
- Zudbaj!

Brak głosów

Komentarze

Oj, dlaczego mi to przypomina angielski niektórych MWzWM, albo innych luminarzy wielkiego świata dziennikarskiego :)
Że o politykach niektórych nie wspomnę ;)

Żaden wstyd angielskiego nie znać zresztą, wstyd wtedy jak komuś się wydaje, że zna... :))

Vote up!
0
Vote down!
0
#143668