Szef Fundacji to ma klawe życie
Na przerwie w szkole, do której chodził Łukaszek, zrobiło się potężne zamieszanie. Korytarzem szedł jakiś młody człowiek. Ubrany dostatnie, szykownie. Miał na sobie wszystko to, co młody człowiek, chcący być trendy, cool i jazzy, mieć powinien. Szedł, a za nim, obok niego i przed nim biegł pan dyrektor szkoły.
- Tak, oczywiście... Pomożemy... - obiecywał kłaniając się pan dyrektor.
Młody człowiek, wielce zadowolony z siebie, dostojnie wyszedł przed szkołę, wsiadł do wielkiej limuzyny i odjechał.
- Kto to był??? - spytała zdumiona pierwsza a.
- Bardzo wpływowa postać - pan dyrektor wytarł spocone czoło. - Szef fundacji Dziecioochrona! A poza tym: społeczny doradca rzecznika, bloger, no i bywalec telewizji i stacji radiowych. Wszyscy się wsłuchują w to, co powie! Jak on czymś rzyga, wszyscy też tym rzygają!
- Też tak chcę - okularnik z trzeciej ławki z zazdrością popatrzył za odjeżdżającą limuzyną.
- Co ten kolo właściwie robi? - spytał Łukaszek.
- Przecież już ci mówiłem... - pan dyrektor popatrzył na niego zdumiony.
- No, mówił pan, że on pisze na blogach, doradza społecznie, czyli za darmo... No ale co robi poza tym? Jak zarabia? Z czego ma kasę? Jak ktoś ma sklep, to zarabia na sklepie. Jak ktoś jeździ taksówką to zarabia taksówką. A on?
- Otóż wiedz Hiobowski, że minął już czas terroru - rzekł uroczyście pan dyrektor. - Co ty byś chciał, grzebać ludziom w portfelach? Nie ma tak! Ale wiedz, że ten młody, sympatyczny, skromny i godny zaufania człowiek szefuje fundacji. Zbiera pieniądze.
- I ludzie dają? - zdziwiła się dziewczynka, która prawie zawsze odzywała się jako pierwsza.
- Dają. I to ile dają! Ludzie są czuli na cudzą krzywdę.
- Ja do niego zaufania nie mam - powiedział Łukaszek. - Centa mu nie dam.
- Nie musisz, ale wiedz Hiobowski - pogroził mu palcem pan dyrektor. - On zbiera na dzieci! I przez ciebie dzieci...
- Zaraz, przecież dzieci to my! - przerwał panu dyrektorowi Gruby Maciek. - I co, ten gościu dał coś na nas?
- No... Nie. Przecież mówię, że był zbierać.
- To na ch*j mi taka fundacja - oświadczył załamany Gruby Maciek i dostał naganę do dzienniczka za wyrażanie się.
- On zbiera na dzieci, które są molestowane - wyjaśnił pan dyrektor.
- Pogadam ze starymi, może mnie zmolestują - wyszeptał okularnik wpatrzony w miejsce, gdzie zniknęła limuzyna. - Widzieliście tą brykę. A widzieliście jakie ten gościu miał okulary? Czad!
Kiedy Łukaszek wrócił ze szkoły, opowiedział jak to spotkał szefa fundacji.
- Tego? - zapytał tata Łukaszka pokazując ekran telewizora.
W studiu telewizyjnym siedział szef fundacji Dziecioochrona, wraz z grupą towarzyszących osób i coś mówił.
- ...tak, przyznaję się - mówił lekkim tonem. - No, faktycznie, na koncie fundacji nie ma żadnej kasy. Zużyłem wszystko. Kupowałem jak leci, ciuchy, okulary, biżuterię i co tam jeszcze.
- Jak pan mógł? - spytał wstrząśnięty redaktor. - Przecież te pieniądze miały być dla molestowanych dzieci!
- No, myślałem, że skoro działam w szczytnym celu to mi się upiecze, jak innym - wyznał szef fundacji. Jakiś facet siedzący obok niego strzelił go w ucho i syknął:
- Z kartki czytaj, a nie gadaj od siebie!
- Jest mi bardzo przykro. Nie wiem co się stało. To wszystko moja wina - dukał z kartki szef fundacji. - Przepraszam, jeśli zawiodłem wasze zaufanie. Dziękuję za wyrazy poparcia - rozpromienił się i zawołał prezentując uniesiony w górę kciuk:
- Skrucha!! Yeah!!
- Nie tak! - syknął facet siedzący obok niego. Szef fundacji wbił wzrok w kartkę, zrobił smutną minę i oświadczył:
- Skusiło mnie wystawne życie. Sorki...
- Jestem wzruszony szlachetnością pana uczynku - redaktor wstał z fotela i uścisnął szefowi fundacji dłoń. - Niewielu byłoby stać na taki gest.
- Drobiazg - machnął lekceważąco szef fundacji.
- Co pan dalej zamierza?
- Wycofam się. Dosyć już nakra... E... Nakradło się rożnych złych rzeczy w moje relacje z mediami i ludźmi. Więc wycofuję się z życia publicznego. Zamykam bloga!
- A pieniądze?
- Oczywiście, oddam! - zapewnił spiesznie szef fundacji. - Zresztą prokurator mi powiedział, że nie ma potrzeby mnie aresztować. Za taki drobiazg... Więc oddam.
- A skąd pan je weźmie? Trochę tego było.
- Zakładam nowa fundację.
Zapadła cisza.
- Jak to? - spytał ostrożnie redaktor.
- Ano tak. Teraz mam już doświadczenie, wiem jakich błędów uniknąć. Byłem trochę mało roztropny, za bardzo ufałem ludziom, nie miałem głowy do tych wszystkich spraw. Teraz będzie inaczej. Oświadczam, że z fundacji nie wezmę ani złotówki.
- Tak?
- Tak! Założę za to firmę obsługującą fundację. Nazwę ją Złoty Fund, albo Funder Gold...
- A jak się będzie nazywać fundacja?
- Fundacja Ochrony Dzieci Przed Fundacjami!
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 1777 odsłon
Komentarze
Wiedziałem, że
18 Lutego, 2013 - 22:20
słusznie robię obstawiając Grubego Maćka! Jego głeboko filozoficzne stwierdzenie "na ch*j mi taka fundacja" można rozciągnąć na inne instytucje życia publicznego zbierające od nas pieniądze: nie-rząd, wójta, firmę nieodsnieżającą drogi, nowaka sławomira, PZPN, itd. itp.
--------------------------
Reszta nie jest milczeniem.
----------------------------------------------
*Reszta nie jest milczeniem, ale należy do mnie.*
*Ale miejcie nadzieję; bo nadzieja przejdzie z was do przyszłych pokoleń i ożywi je; ale jeśli w was umrze, to przyszłe pokolenia będą z ludzi martwych.*
@Smok Gorynycz
19 Lutego, 2013 - 16:59
Pozwolę sobie być odmiennego zdania. Właśnie na szczeblu lokalnym sołtys, wójt, burmistrz są bardzo potrzebnie. Ich działania mają bardzo szybki i wymierny skutek. A posłowie? Senatorowie? Premier? Prezydent? To jest abstrakcja.
@Szef .....
18 Lutego, 2013 - 22:25
Seiko.Jak zwykle;na czasie i na temat.Pozdrawiam z 10.
Seiko
@Seiko
19 Lutego, 2013 - 17:00
Dziękuję, również pozdrawiam
aktualizacja
18 Lutego, 2013 - 22:31
Własnie minister Kamyslaw Wladysz oświadczyl, że dopoki bedzie ministrem, takie rzeczy sie nie będą zdarzaly. Wiemy więc juz o jednej zmianie w rządzie. Chyba, że powstanie Fundacja Ochrony Przed Dziećmi.
Pozdrawiam
cui bono
cui bono
Czy myślisz
18 Lutego, 2013 - 22:38
o Fundacji Ochrony Przed Dziećmi W Sensie Ogólnym, czy np. o Fundacji Ochrony Rządu Przed Dziećmi? Bo można wtedy być kreatywnym i zakładać np. Fundację Ochrony Urzędników Przed Petentami, Fundację Ochrony Nowaka Sławomira Przed Myśleniem... Co mi się ten nowak...? Ach, już wiem - jechał dziś drogą powiatową!
--------------------------
Reszta nie jest milczeniem.
----------------------------------------------
*Reszta nie jest milczeniem, ale należy do mnie.*
*Ale miejcie nadzieję; bo nadzieja przejdzie z was do przyszłych pokoleń i ożywi je; ale jeśli w was umrze, to przyszłe pokolenia będą z ludzi martwych.*
@Smok
18 Lutego, 2013 - 22:43
Myślalem raczej o dzieciach tubylców.
Pozdrawiam
cui bono
cui bono
Aaaahaa... dzieci tubylców..
18 Lutego, 2013 - 22:48
my nie mamy umowy o ekstradycji z Nową Gwineą? A one tam głodują?
--------------------------
Reszta nie jest milczeniem.
----------------------------------------------
*Reszta nie jest milczeniem, ale należy do mnie.*
*Ale miejcie nadzieję; bo nadzieja przejdzie z was do przyszłych pokoleń i ożywi je; ale jeśli w was umrze, to przyszłe pokolenia będą z ludzi martwych.*
@Smok
18 Lutego, 2013 - 23:20
Jesli myślisz o dzieciach ludożerców, to rzeczywiście ciekawe zagadnienie etnograficzne. Bo te, ktore zjadaja głodne nie są. z kolei te, ktore są zjadane tez nie powinny byc głodne, bo co to za interes zjadać wygłodniale i wychudzone.
Pozdrawiam
cui bono
cui bono
Zapytam jak Gruby Maciek:
18 Lutego, 2013 - 23:46
"A na ch...j mi taki Nowak?" Pozdrawiam. :-)
Synteticus
19 Lutego, 2013 - 00:03
;-)
Zapytam nieśmiało: a pan premier nic takiego nie mówił?
Chociaż w sumie, nawet gdyby mówił... ;p
Pzdr.
PP
19 Lutego, 2013 - 00:11
Przecież to pan premier ma zmieniać, a nie pana premiera (na p.Glińskiego).
Dobranoc
cui bono
cui bono
Re: PP
19 Lutego, 2013 - 00:22
No co, to już pomarzyć sobie nie można? ;)
Dobranoc
@PP
19 Lutego, 2013 - 17:02
Ostatnio widziałem napis w telewizji: "premier będzie namawiał posłów aby głosowali za...".
Czy ktoś mu powiedział, że premier rządzi? Namawiać to można żonę na pójście do kina.
@synteticus
19 Lutego, 2013 - 17:01
Albo fundacja Ochrony Fundacji Przed Resztą Świata.
Nie tylko
19 Lutego, 2013 - 05:43
w fudacjach maja klawe zycie
http://naszeblogi.pl/36455-znikajace-zdjecie?utm_source=niezalezna&utm_medium=glowna&utm_campaign=blogi