Dys-coś tam

- O matko! - zdenerwował się dziadek. Zmiął gazetę, rozprostował ją i znowu zagłębił się w lekturze. - Coś podobnego!
Długo tak wykrzykiwał aż wreszcie rodzina Hiobowskich zwróciła na niego uwagę i zapytała o co chodzi.
- No jak to o co? - nie mógł się uspokoić dziadek. - W Azji odbyło się spotkanie Światowych Przywódców Najbardziej Poszkodowanych Narodów Świata!
- No i? - zapytał apatycznie tata patrząc jak jego dzieci wypisują z trudem ołówkami na papierze listę zakupów. Łukaszek napisał "japka", a siostra Łukaszka "hlep". - Jak piszecie, wy analfabeci!
Siostra Łukaszka wystraszyła się, potrąciła łokciem pilota, który spadł na podłogę.
- ... wiadomości, wita państwa Jola Rutowicz. Na Okęciu pożegnaliśmy prezydenta Gruzji, kraju, który już piąty rok walczy z Rosją. Prezydent Saakaszwili gościł w naszym kraju kilka godzin i powiedział, że bardzo dobrze pamięta, że to właśnie Polska pierwsza udzieliła Gruzji zdecydowanego poparcia, za co została potem ukarana przez Rosję całkowitym odcięciem od rosyjskiego rynku zbytu. Teraz gruziński przywódca udaje się na tygodniową wizytę do Niemiec, gdzie będzie zabiegać o poparcie dla swojego kraju. Złośliwi mówią...
Jak nagle się włączył, tak telewizor nagle ucichł. Dziadek trzymał w drżących rękach pilota i pytał się czy ktoś go w końcu wysłucha. Okazało się, że sprawa jest poważna. Żydzi stracili pozycję Najbardziej Poszkodowanego Narodu Świata na rzecz Chińczyków. Zaczęło się banalnie - jakiś chiński historyk zakwestionował opinię, że Holokaust był Największą Tragedią Ludzkości. Policzył... i wyszło, że były inne, większe tragedie.
- Jak oni śmią... Antysemici - wyjąkała zszokowana mama Łukaszka. Dalej z artykułu wynikało, że Żydzi pozwą Chińczyków przed sąd o odszkodowanie.
- Przed jaki sąd? - zapytała zdumiona babcia.
- Chyba ostateczny - zarechotał dziadek i zaraz został obwołany antysemitą i faszystą i wysłany wynieść śmieci.
Dalej w artykule było podane, że polski parlament odłożył debatę nad podatkiem VAT i zajął stanowisko w tej jakże palącej i bulwersującej sprawie. Uchwalono, że u nas nadal Największą Tragedią Ludzkości będzie Holokaust. Poza tym, aby wynagrodzić Żydom straty moralne wynikłe z kwestionowania ich roli Najbardziej Poszkodowanego Narodu Świata zostanie zmieniona polska ortografia. Od tej pory wszelką odmianę słowa "Żydzi" będziemy pisać nie z wielkiej litery, ale z dwóch pierwszych wielkich liter! Rzecznik Microsoft Polska już zapowiedział pospiesznie, że od tej pory Word nie będzie już poprawiał dwóch wielkich pierwszych liter, żeby uniknąć pozwów sądowych ze strony ewentualnych urażonych.
- Ja się chyba załamię - rzucił ołówkiem Łukaszek. - I tak już pisanie jest trudne, a oni jeszcze je utrudniają...
- Ależ nie! Teraz wszystko będzie logiczne! - odezwała się siostra Łukaszka wprawiając wszystkich w osłupienie. - Patrzcie!
I napisała na kartce: "RZyd".
- Litości... - dziadek zasłonił się gazetą.
- No co - siostra wyczuła, że coś jest nie tak. - Ja mam to, no... dys-coś tam. Acha, mama, daj mi kieszonkowe, dobra?
- Ile? - mama z westchnieniem sięgnęła po portfel.
- Stówę.
Mama wręczyła siostrze Łukaszka banknot.
- Ale to jest pięć dych! - oburzyła się siostra.
- Ja też mam dys-coś tam - powiedziała mama.
- E no, nie no... - bąkała siostra, obracała banknot w palcach i nie wiedziała co powiedzieć.
- Nie męczcie jej, to uwłacza człowieczeństwu - powiedział tata Łukaszka i sięgnął po swój portfel.
- Aleś ty głupia - zmiażdżył Łukaszek (lat 8) siostrę (lat 17).
- Łukasz! Natychmiast ją przeproś! - krzyknął tata. Łukasz marszowym krokiem podszedł do siostry i wrzasnął:
- Przepraszam!
- Proszę... - siostra wstała z krzesła i przesunęła się z nim robiąc przejście.
- Jaaaa tej... - rodzina się załamała. Łukaszek spojrzał na nią i chciał coś powiedzieć, ale machnął tylko ręką i poszedł.