Akcje kwietniowe
Kwiecień to było jedno wielkie pasmo nieustającej walki pomiędzy młodą panią od polskiego a trzecią a. Młoda pani uświadomiła sobie, że lekcje kosztują ją coraz więcej wysiłku. Oprócz przerabiania materiału musiała odpowiadać na masę kretyńskich pytań oraz prostować światopogląd grupy pyskatych szczeniaków. Prostowanie polegało na ujednolicaniu i modernizowaniu przekonań. Dodać trzeba, że trzecia a była wyjątkowo opornym materiałem.
Młoda pani od polskiego ucieszyła się więc bardzo, gdy dostała pomoc w postaci jeszcze młodszej pani stażystki.
Trzecia a też się ucieszyła. Pani stażystka była młoda, fajna, naiwna i nerwowa. Zapowiadała się pyszna zabawa.
Zabawę rozpoczęła sama pani stażystka proponując aby dzieci zadawały jej pytania.
- Czy ma pani faceta? - to była dziewczynka, która zawsze odzywała się jako pierwsza.
- Ile ma pani lat? - to był okularnik z trzeciej ławki.
- Jakiej drużynie piłki nożnej pani kibicuje? - zadudnił Gruby Maciek.
- Czy pani pije? - zgłosił się Łukaszek.
Wybuchła awantura.
- Jak można pytać o takie rzeczy?! - krzyczała młoda pani od polskiego.
- W telewizji pytają! Nawet prezydenta! - bronił się Łukaszek.
- Pani stażystka nie jest prezydentem!
- Spokojnie... Odpowiem... - oznajmiła pani stażystka. Odpowiedziała zyskując szacunek klasy i aby nie wyjść na spolegliwą wobec klasy zarządziła kartkówkę.
- To jest sadyzm - jęknął Łukaszek.
Kilka następnych lekcji minęło bez większych awantur aż do momentu, kiedy omawiano w klasie ważny mecz reprezentacji Polski z jakąś azjatycką drużyną.
- I wtedy ten żółtek go sfaulował... - opowiadał mecz okularnik z trzeciej ławki.
- Coś ty powiedział? - przerwała mu groźnie pani stażystka.
- To nie ja! Tak powiedział mój stary! - bronił się okularnik.
- Nie wolno tak mówić! - pouczyła dzieci pani stażystka. - Zamiast żółtek mówimy... No jak?
- Gej - wyrwała się dziewczynka, która zawsze odzywała się jako pierwsza.
- Afroamerykanin - poprawił ją szybko Gruby Maciek.
- Jaki kurna amerykanin - zmiażdżył go Łukaszek. - Afroazjata!
Pani stażystka usiadła, ukryła twarz w dłoniach, a po chwili oświadczyła, że ma w dupie to całe uczenie, rezygnuje, idzie na zarządzanie funduszami Unii Europejskiej, dostanie się do jakiejś fundacji i będzie zarabiać takie kokosy, że hej.
- Nie... Niech pani tego nie robi... Niech pani nie odchodzi... Niech pani nas nie zostawia... - jęczała trzecia a.
- Lubicie mnie? - ucieszyła się pani stażystka.
- Inni nauczyciele są jeszcze gorsi - Łukaszek był brutalnie szczery.
- Myślałam, że myślicie, że jestem fajna - wyszeptała pani pedagog i niebezpiecznie jej zadrgała dolna warga, a w kącikach oczu pokazały się łzy. I wtedy stał się cud. Okularnik z trzeciej ławki wstał i zakrzyknął:
- Kto uważa, że pani stażystka jest fajna?! - walnął się pięścią w wątłą pierś i dodał gromko:
- Wpisujcie miasta!!
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 768 odsłon
Komentarze
Re: Akcje kwietniowe
8 Maja, 2009 - 18:27
['] Warszawa
"Afroazjata" wymiata!
8 Maja, 2009 - 19:17
:D