Siedem grzechów głównych

Obrazek użytkownika Bartosz Wasilewski
Świat

Krew pokonanych zmienia często barwy zwycięzcy." Stanisław Jerzy Lec

Pycha

"Bóg stoi po stronie liczniejszych batalionów." Napoleon Bonaparte

Rosjanie nigdy nie pozwolą na to, aby w ich strefie wpływów (lub w strefie uważanej przez nich za swoją strefę wpływów) ktoś inny niz Kreml decydował o czymkolwiek. Centralizacja władzy to tradycja sięgająca na Rusi niepamiętnych czasów. Moskwa uważa Gruzję za część swojego imperium, dominium, patrymonialnej własności władców Kremla. To stąd, między innymi, wynika tak gwałtowna reakcja na gruzińską ofensywę w maleńkiej Osetii południowej. Na wieść o akcji Gruzji Putin i Miedwiediew zazgrzytali zębami. Nie ma wątpliwości, że już wtedy zdecydowali, że za ten wybryk Saakaszwili musi zapłacić głową, bez względu an to, ile to będzie kosztowało ofiar ludzkich i jak bardzo pogorszy to tak pieczołowicie odbudowywany wizerunek Rosji w oczach społeczności międzynarodowej. Kreml, ponad wszystkie świętości stawia świętość Kremla. Jeśli ktoś odważył się choćby podnieść rękę do nosa, aby na nim zagrać Rosji, to ręka ta, jak mawiał klasyk, musi zostać odrąbana. To sprawa rosyjskiej dumy i rosyjskiej wyższości nad krajami i narodami podbitymi. Kreml zachowuje się jak Apollo obdzierający ze skóry Marsjasza.

Chciwość

"Beztroskich, drwiących, gwałtowników - takimi chce nas mieć mądrość. Jest niewiastą, kocha zawsze tylko wojownika." Fryderyk Nietzsche

 

Nie wystarczy jednak ukarać Gruzję. Nie wystarczy tylko zwyciężyć nad nią militarnie. Nie wystarczy tylko osiągnąć strategiczne cele. Rosja nie zatrzymała się na granicy Osetii z Gruzją, nie zatrzymała się na Gori z powodu chciwości. Uznano, że skoro już wprawiono w ruch wielką machinę wojenną Kremla, to nie po to, aby wyprzeć Gruzję z Osetii, nie po to aby odzyskać status quo ante bellum, tylko po to, aby Gruzję zmiażdżyć, sponiewierać, rozjechać jak walec. Gdyby tylko mogli, rosyjscy generałowie nie zostawiliby po Tbilisi kamienia na kamieniu. Jest w tym zachowaniu, w tym sposobie myślenia pewien boski szał zniszczenia. jest w tym pewne pragnienie wyciśnięcia przeciwnika jak cytrynę do samego końca, zagarnięcia wszystkiego co w nim najlepsze, pozostawienia gorzkich pestek i skórki. Reszta należy się Moskwie.

Nieczystość

"Podczas wojny milczą prawa." Cyceron

A wszystko to dzieje się przy akompaniamencie jęków i krzyków ofiar - głównie cywilnych. Gori to miasto, które dziś praktycznie nie istnieje, bomby, skonstruowane tak, aby zabić jak najwięcej osób, spadają na bloki mieszkalne, rosyjskie samoloty strzelają do dzieci. Nie ma dziś bezpiecznego miejsca w Gruzji dla zwykłego, prostego obywatela, który Osetii w życiu na oczy nie widział, nie pożądał jej, jedyne czego pragnął to spokojnie żyć. Kremla to nie interesuje, tak jak nie interesowało go nigdy w historii. Ani wtedy, gdy dokonywała się rzeź Pragi, ani wtedy, gdy 10 milionów Ukraińców umierało z głodu. Dlaczego miałoby obchodzić dziś? Dlatego, że mamy datę z dwójką na początku roku? XXI wiek? Postpolitykę, nowy rodzaj wojny, multilateralizm... W "Imperium" czas zatrzymał się wiele wieków temu.

Zazdrość

"Wojna jest tylko kontynuacją polityki innymi środkami." Carl von Clausewitz

Amerykanie coraz śmielej sobie poczynają. Za nic mają nasze umowy. Przecież zgodzili się, że po rozszerzeniu NATO na wschód od Odry nie powstaną ich bazy wojskowe. Dlaczego popierają Saakaszwilego? To nasz region, to nasza ropa, to nasza polityka. Od wschodu napierają Chińczycy. Myślą, że tak łatwo wygonią nas z Azji Centralnej, stąd, gdzie od wieków Rosja dzieliła i rządziła? No to my im pokażemy! Pokażemy na co nas stać, an co stać wielką Rosję. Wciąż jesteśmy supermocarstwem, szczególnie teraz, po ośmiu latach rządów Putina. Wreszcie utrzemy nosa zarozumialcom z Waszyngtonu, którzy ubzdurali sobie, że w 1991 roku ostatecznie zwyciężyli. Oni rozdają karty na Bliskim Wschodzie, robią co chcą w Iraku i Afganistanie, giną tysiące ludzi, łamią prawa człowieka w Guantanamo i nic się nie dzieje? Żadnego potępienia, żadnych krzyków i lamentów? A co się działo, kiedy my chcieliśmy zaprowadzić porządek w naszej własnej Czeczenii? Wieszali na nas psy, sami rozbijają sie po świecie, a nam nie pozwolą rządzić w naszym własnych dominium?

Obżarstwo

Pieniądz jest nerwem wojny Cyceron

Dajcie komuś palec, od razu chce całą rękę. Jeśli Rosja bez problemu zajęła Osetię, to teraz chce Gruzję. Obalenie Saakaszwilego i obsadzenie na stanowisku prezydenta jakiejś kremlowskiej marionetki to praktycznie pożarcie Gruzji przez Rosję. Nie mam wątpliwości, że tak potężny i wielki stwór naje się tak maleńkim krajem. Nie mam wątpliwości że już cieknie mu ślinka na dalsze dania: Azerbejdżan, Ukraina, Litwa, Estonia. A kiedy je przetrawi...

Gniew

Ci ludzie umieją się tylko bić! Napoleon Bonaparte

"Zwyrodnialec tym różni się od normalnego człowieka, że gdy poczuje krew, trudno go zatrzymać." Te doskonale opisujące sytuację na Kaukazie słowa pochodzą od ... prezydenta Rosji Dmitrija Miedwiediewa. "Zwyrodnialec" to według niego oczywiście Saakaszwili, który miał dopuścić się potwornych zbrodni w Cchinwali, mieście, które Gruzini kontrolowali przez kilka godzin. Władimir Putin i Siergiei Ławrow mówili o ludobójstwie. Jakoś trzeba było tą szaloną interwencję uzasadnić. Ludobójstwo brzmi może trochę mało wiarygodnie, ale w gniewie trudno coś lepszego wymyślić. Co miał powiedzieć Miedwiediew? Że Saakaszwili to zwyrodnialec, bo rzucił wyzwanie Rosji?

Zwyrodnialec tym rożni się od normalnego człowieka, że gdy poczuje gniew, trudno go zatrzymać...

Lenistwo

Wojny zaczynają się, kiedy chcesz, ale nie kończą się, kiedy prosisz. Niccolo Machiavelii

Dlaczego Rosjanie wciąż nie opuszczają terenów Gruzji, skoro ci już nie walczą, nie chcą walczyć? Dlaczego tego nie robią, skoro sami twierdzą, że jest odwrotnie? Podobno gruzińskie wino jest wyborne, ale czy to rzeczywiście jest powód dla którego Rosjanie się tak zasiedzieli w Poti, Gori, Zugdidi, Senaki, dlaczego wciąż demonstruj siłę wysyłając kolumny swoich wojsk w kierunku Kutaisi i Tbilisi? Pytania retoryczne. Jeśli ktoś uwierzył w ludobójstwo gruzińskie w Cchinwali, to może uwierzy też w to, że Rosjanie pozostają w Gruzji z powodu lenistwa...

Post um

"Pokój nawet niesprawiedliwy jest pożyteczniejszy niż najsprawiedliwsza wojna." Cyceron

Przede wszystkim trzeba podkreślić fakt, że za wojnę na Kaukazie, za śmierć tysięcy już ludzi, za ogromne zniszczenia Gruzji i za gigantyczny problem jaki mają teraz wszyscy Gruzini i społeczność międzynarodowa odpowiada również Saakaszwili i strona gruzińska. Dlaczego nowoczesne podobno siły zbrojne, aspirujące do członkostwa w NATO zdobywały Cchinwali w taki sposób, że zginęło 1500 osób? Najpierw bombardując "głupimi pociskami", takimi, które mogą spaść gdziekolwiek na kilku kilometrach kwadratowych zasięgu rażenia, dopiero potem wprowadzając piechotę. Dlaczego w ogóle Saakaszwili rozpoczął ten konflikt. Czy naprawdę nie wiedział, jaka będzie reakcja Moskwy? A może jest cynicznym graczem, który chce wykorzystać wojnę do zbudowania swojego wizerunku - bohatera, wręcz męczennika, który rzucił rękawicę Putinowi. Może przeliczył się co do Zachodu? Jakiekolwiek były motywy jego działania, jakiekolwiek będą postanowienia pokojowe, nikt tej wojny nie wygra. Nikt jeszcze w historii świata nie wygrał żadnej wojny.

Przepraszam Was, drodzy czytelnicy za taką dużą dozę prywatności w tym wpisie. Po raz pierwszy od dłuższego czasu zdecydowałem się napisać coś, co dyktuje mi sumienie, a nie umysł. Ale bardzo trudno pisze się polityczne analizy na tle ludzkiej tragedii.

 

Bartosz Wasilewski www.ego.riki.pl

RAPORT: wojna na Kaukazie

Brak głosów

Komentarze

"Mistyk wystygł.
Wynik - cynik"
Bedę się upierał, że dla Putina i Gazpromu zagrożenie blokadą ekonomiczna jest groźniejsze, niż dla Breżniewa i jego bandy. Co więcej, mniej ryzykowne dla Zachodu. Trzeba tylko chcieć, a nie kombinować czy dać sie zastraszyć.
Już raz Reagan i JPII przycinęli "imperium zła".
Oczywiście Niemcy, Francuzi i im podobni wola tego nie przyznać (bo Reagan przycisnął ich także).

Vote up!
0
Vote down!
0

------------------------- "Dixi et salvavi animam meam"

#2304