Gafy Obamy i Polacy

Obrazek użytkownika Jacek K.M.
Kraj

Pełna ignorancji wypowiedź prezydenta Baracka H. Obamy odnośnie „polskich obozów śmierci”, spadła polskiej elicie rządzącej jak biblijna manna z nieba.

Wszyscy szybko zapomnieli, że polski oficer wypełniający swoją misję w okupowanej przez Niemcy Polsce, na polecenie polskiego Rządu na Uchodźctwie w Londynie Jan Karski, został odznaczony najwyższym amerykańskim odznaczeniem cywilnym Prezydenckim Medalem Wolności.

Tym razem zamiast wstęgi, błyszczały pomówienia skierowane do całego Narodu. Przemówienie prezydenta Obamy, czytane przez niego z telepromptera, zabrzmiało w polskich uszach jak spóźniony wybuch niewypału z okresu II w. ś.. Więc co, prowokacja?

Min.Radek Sikorski poleciał serią z twitera. Prezydent B. Komorowski poczuł się raźniej (a to ci dopiero oświęcimski bigos!) i zacierając ręce, wysłał nawet list do Obamy, z propozycją powołania ekskluzywnego klubu opowiadających głupoty prezydentów.

Godna zaufania, prawdomówna min. Kopacz, w stylu smoleńskim chce przesiać przemówienie Obamy , na metr głęboko, w poszukiwaniu prawdy...

Jedynie premier D.Tusk, zawył z rozkoszy i twardo przytupnął. Pełne oburzenie, do tego stopnia się Ameryce postawił, że może nawet słupki popularności pomylą kierunki i zaczną piąć się w górę...

Widowisko oczywiście godne pożałowania pachnące na mile PR-owską mizerią. Chyba, że nasz premier i prezydent zamierzają na poważnie reprezentować interes i honor Rzeczpospolitej (każda okazja dobra). Wtedy może być naprawdę gorąco, pomijając już, że nadchodzi lato, no i Euro.

Jeden telefon do W. Putina:

„Tu Tusk, jutro przed pałacem namiestnikowskim chcę widzieć wrak TU-154! I czarne skrzynki, też! Inaczej czarno widzę nasze stosunki i zablokuję cię u Angeli!
-Co mi się porobiło?
No, wiesz Władymir, ja jednak jestem premierem Polski, a mój kolega Bronek Komorowski jest prezydentem. Słyszałeś jak potraktowaliśmy Obamę? Żadnych numerów z przestępnym kalendarzem! Powtarzam. Jutro!

Dzisiaj zwróciłem się do zachodnich ekspertów od lotniczych katastrof, za dwa dni będzie wspólna konferencja, którą poprowadzi nasz najlepszy specjalista prof. W. Binienda. Będzie uroczyście, wysłałem Klichów po kwiaty. Nie zapomnij przysłać swoich czytatych ekspertów, tylko nie Anodinę, jej już wszycy mają tu dosyć!”

Bałagan zrobił się niesamowity, Sławek Sierakowski dostał uczulenia, ledwo go odratowali. Ktoś podmienił mu Nałkowską na Nowy Testament (też było na „N”), przez jakiś czas się nie zorientował i zaczął nauczać ewangielię w TVN. Dopiero na rozpaczliwe prośby ojca Rydzyka, stamtąd go wyrzucili...

Dziadunio Bartoszewski ogłosił, że jednak za okupacji bał się bardziej Niemców, niż Polaków (powiedział, że tym razem to jest tego pewien).

Najbardziej hojnym okazał się niezrównany (ma bardzo wyboistą sylwetkę) lewicowy Kalisz, rozkleił się wielce wyznając, że zmienia nazwisko na bardziej patriotyczne Kielce. Obiecał też, że na złość pyskatemu Obamie cichcem odchudzi się o 5 kilogramów, na początek tylko z prawej strony, tak aby bardziej zachować polityczną równowagę...

Tylko sprośny Urban założył turban i śliniąc się pokraka, patrząc na żonę Baracka religijnie wyszeptał „Alle Lacha”. Na co ostro zareagował min. Sikorski zabraniając mu corocznej pielgrzymki do Mekki, czy Synaju...

Sam Obama jest również zasłużonym gafarzem (ustępuje tylko swojemu vice- prezydentowi Joe Biden’owi). Pamiętamy jego „język austriacki”, czy super patriotyczne doliczenie się, aż 58 stanów amerykańskiej federacji! Za podobne gafy b. prezydenta G.W. Busha main streem media okrzyknęły by stokrotnym głupkiem. Co innego z Obamą, jego gafy, jego tajemnice przykrywa się szczelnym wschodnim rusem-obrusem.

Bałagan jest tym bardziej obłędny, że za negowanie holocaustu na narodzie żydowskim wysyłają do więzienia, a za awansowanie polskich ofiar niemieckiego nazizmu do roli współudziałowców Hitlera, powinniśmy zaspokoić się literówką Nałkowskiej z 1948 roku.

Jak tak dalej pójdzie to nie tylko media, ale i politycy zachodni , ku uciesze Putina i całego Putistanu, Hitlerowi wyciągną jakieś polskie korzenie. Hitler był wegetarianinem więc, może zajadał jakieś polskie korzenie, gdzieś koło Wilczego Szańca.

Ktoś zasugerował, że wobec takiej logiki, powinno się używać określenia „żydowskie obozy śmierci”, ponieważ to Żydzi stanowili zdecydowaną większość ofiar, a i większość obozowych kapo, rekrutowała się spośród Żydów..

Ktoś inny szukając kompromisu podsunął nazwę „żydowsko-polskie obozy śmierci”. Ciekawe tylko gdzie się ci Niemcy, tzn. „naziści” podziali....

W Stanach trwa prezydencka kampania, mamy do czynienia z gospodarczą stagnacją, mimo wpompowania w nią dodrukowanych milardów dolarów, rośnie bezrobocie (oficjalne 8,2%, faktyczne ok. 14%), Obama w roztargnieniu szuka sojuszników.

Kto zdecydował o wypowiedzeniu przez prezydenta tych parszywych słów, w czyim interesie było ich wypowiedzenie? Silne lobby żydowskie, może czekać w przedsionku kampanii ze znacznymi funduszami, a drugim odbiorcą może być bardzo liczna i dobrze sytuowana grupa wyborców o niemieckim pochodzeniu...

Czy Obama może nas przeprosić za swoją niewiedzę? Niech się po prostu douczy, to on ma braki...

Pomyśleć tylko, że Polska, która odmówiła (co innego sowieci!) współpracy z Niemcami, ten kraj, który utracił 40% swojego terytorium, któremu ubyło 12 milionów obywateli (w tym 6 mln zamordowanych przez hitlerowskie Niemcy), której wymordowano, lub wygnano elitę, a nowe władze PRL–u nie rzadko dopiero uczyły się polskiego języka, ta Polska wpychana jest do diabelskiego kotła oprawców, a my mamy siedzieć cicho...

Niektórzy komentatorzy ubolewali, że mamy tak liczną, zasobną, tak bezsilną i skóconą Polonię w USA. W 1944 roku kiedy Karol Rozmarek założył Kongres Polonii Amerykańskiej (KPA),Polonia była silna, wpływowa, zwarta, patriotyczna i ... antykomunistyczna. Dziś w wyniku długoletnich wysiłków polskiego MSZ i upartej pracy Służby Bezpieczeństwa w rozbijaniu Polonii, mamy rezultaty dobrze wykonanej planowej roboty.

Polonia dziś to głównie kostiumy i tańce ludowe, harcerz, polska dobra kuchnia i cotygodniowa, niedzielna msza św., okraszana nielicznymi patriotycznymi klubami i doroczną paradą Pułaskiego.

Ostatnio za prezesury Franka Spuli (po patriotycznym staromodnym prezesie Moskalu), doszło już do tego, że sprzeciwił się on odolnemu apelowi Polonusów o powołanie międzynarodowej komisji d/s przyczyn katastrofy smoleńskiej. Patriotyzm polonijny został wypity do dna...

Tylko patrzeć jak z jedwabnej szafy wypadnie grono diabłów z archaniołem strachu Janem T. Grossem...

Jacek K. Matysiak

Brak głosów

Komentarze

Dobre! Trafna analiza ubrana w nieco satyryczną szatę. Jednego tylko mi zabrakło. Stwierdzenia, że Rotfeld zmarnował kolejną polską szansę na pozytywne "zaistnienie" w światowej opinii publicznej. Najdelikatniejsze, najbardziej nawet dyplomatyczne skorygowanie "bronka" Obamy byłoby zapewne medialnym przebojem. Na krótko, ale jednak...

Pozdrawiam

Vote up!
0
Vote down!
0
#260904

Witam, dobry pomysł, ale może procedura spotkania nie pozwalała na przemówienia, czy uwagi.

Zauważmy, to nie był medal dla Rotfelda, ale gdyby poszedł Twoim scenariuszem, byłoby niezłe widowisko... Pozdrawiam.
Jacek.

Vote up!
0
Vote down!
0
#261167