Premierowicz Mazowiecki, czyli Odolska Mk.2
Widzę, że znowu Mazowiecki, ten Martyka XXI wieku, Odolska Mk.2 produkuje się z wysiłkiem, ale i poświęceniem dla sprawy zniszczenia kaczyzmu. Takie postaci występowały masowo w czasach socjalizmu, tokarze i murarze przyuczeni do zawodu dziennikarskiego, nie matura , lecz chęć szczera zrobi z ciebie oficera. Pamiętam, jago pojawienie się w mediach wywołało pewne zaciekawienie, co to za jeden, czemu pisze, choć nie umie, ale wyjaśniło się, to synek Premiera Mazowieckiego próbuje swych sił w zaprzyjaźnionej z tatusiem gazecie, no, dobrze, niech sobie cos tam popisze, będzie miał się czym chwalić na rodzinnych konwentyklach. A tu się okazało, że , co prawda pióro i dowcip ma ciężkie, jak stal czołgowa, że intelekt nie pierwszej wielkości, ale ma niesłychanie cenna zaletę, podobnie, jak inne tego typu postaci panteonu Świątyni Antypisa, jak Czech, jak Blumsztajn, jak Kuczyński- prochu nie wymyślą, ale potrafią , obracając się w kręgu kilkunastu standardowych zdań i sloganów, napisać nudny i przewidywalny do bólu wstępniak ociekający słusznością i poprawnością polityczną, oczywiście poprawność nie dotyczyła inwektyw miotanych na szkodników endecko- pisowsko- malkontencko- szkodniczych . Tu poprawność nie obowiązywała, wręcz przeciwnie, niczym u owego Martyki, czy Odolskiej, ich pierwowzorów, w ich tekstach wrogowie ideologiczni byli kreaturami bez cech ludzkich , które należałoby właściwie rozstrzelać, rozjechać białoruskim TIRem, albo napoić słynną kawą, po której się dostaje udaru. Oczywiście, rozumieją oni, ze na tym etapie juz się nie strzela z Nagana w tył głowy, ale, co, to już nawet pomarzyć nie wolno, dla szczęścia postępowej ludzkości?
Kto zacz, okazało się ostatecznie przy okazji wywiadu Mazurka w Rzepie. Wojciech Mazowiecki został obnażony, pokazany jako kompletny, kliniczny idiota. Idiota w sensie medycznym, człowiek upośledzony w podstawowych czynnościach umysłowych.
Do pisania wstępniaków nie potrzeba mądrego, to zwykła taśmowa praca, klecenie sloganów, wklejanie standardowych inwektyw, troche insynuacji bez żadnych dowodów, na zasadzie, „ jak wszyscy wiemy”, „ludzie mówią”, „mówi się”. Właściwie intelekt jest raczej przeszkodą, obciążeniem. Mazowiecki takiego obciążenia nie ma, w związku z czym może cieszyć się w świątyni Antypisa statusem, jaki w wojsku Radziwiłła miał Roch Kowalski.. Kazali prać, to prał. Nie kazali, to nie prał. Mazowiecki ma , zdaja się tzw. standing order, czyli stałe zlecenie na Kaczyńskich.
Przegladam ostatnie dzielo Mazowieckiego- synka- oczywiście pisowcy „oszołomiaja, usiłuja wmówić, zdelegalizować wybór Bronisława Komorowskiego” (czego dowodem jest, jakże by inaczej, pogratulowanie wyboru przez Jarosława Kaczyńskiego w wieczór wyborczy, może nie tyle dowodem, ale „Można było odnieść wrażenie”), pisowcy , czyli politycy PiS i „prawicowi publicyści” prowadzą „wyrafinowaną nagonkę” . Na miłość boską, jak można prowadzić nagonkę, nie mając żadnych mediów, pozostaje sekretem Mazowieckiego. No i ciekawe, gdzie są ci lewicowi publicyści i ci prorządowi publicyści, nie ma ich, są jedynie a/ prawicowi oraz b/obiektywni i niezależni. Co za wołająca o pomstę do nieba nierównowaga, na szczęście władza podjęła już niezbędne kroki, by ta nierównowagę zlikwidować, czyli powywalać prawicowych publicystów , skąd tylko się da, tak, żeby wreszcie był pluralizm. Lewicę będzie reprezentować Paradowska , prawicę Wołek, a niezależne, obiektywne centrum Kuczyński. Dodanie do tych nazwisk kogokolwiek byłoby likwidacja pluralizmu.
Zatem mamy nagonkę prowadzoną przez prawicowych publicystów, której celem jest : „"udowodnienie" bez dowodów, wmówienie przez zaklinanie i powtarzanie do znudzenia.
Ba, perfidia Kaczyńskiego posunęła się do tego, że „zaapelował do swoich przedstawicieli w komisjach wyborczych: "Ich praca jest bardzo ważna, wzywam ich, żeby byli uważni do ostatniej chwili". To było ziarenko. Od razu ruszyło nadsyłanie protestów wyborczych, niby nieorganizowane przez PiS, tylko tak ze szczerego serca szerokim strumieniem do PKW płynące.” Kto to słyszał, żeby członkowie komisji wyborczych byli uważni, to skandal nie widziany w żadnych cywilizowanych krajach- w Zimbabwe, w Korei Północnej, ani na Jamajce. Tylko u nas nikczemność posuwa się do takich ekscesów. Ale już niedługo!
Nie tylko to, jeszcze większym policzkiem dla pluralizmu i demokracji jest istnienie Gazety Polskiej, która przyjęła z przygnębieniem zwycięstwo Komorowskiego (!!!!!!!- co za nikczemność!). „I właśnie tej niszowej gazecie - o której wcześniej z lekceważeniem mówiono: "dla nieszkodliwych wariatów" - zechciał w kolejnym numerze już za tydzień udzielić pierwszego po wyborach wywiadu Jarosław Kaczyński. Wywiadu, w którym wydał rządowi wojnę totalną pod hasłem: "Prawdę o Smoleńsku musi usłyszeć Polska i cały świat".
Dlaczego prawda ma być wydaniem rządowi wojny totalnej, Mazowiecki nie wyjaśnia, choć paradoksalnie , ma rację. Raz w życiu prawdę powiedział, a i to przez przejęzyczenie.
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 2630 odsłon
Komentarze
seawolf!, syn Tadeusza idzie w ślady ojca, to taka wapora salonu
29 Sierpnia, 2010 - 20:31
pzdr
antysalon
Pewnych osobników
29 Sierpnia, 2010 - 22:22
nawet nie potrzeba wysłuchiwać.Wystarczy temat,-kto prowadzi i już wiadomo jaka będzie treść wypowiedzi.To sprawdza się w 99%.pzdr
staryk
Re: Premierowicz Mazowiecki, czyli Odolska Mk.2
29 Sierpnia, 2010 - 22:23
Nie czytuję takich osobników. Wystarczy spojrzeć na nazwisko autora i wiem co będzie w środku. Ale dobrze, że ktoś jeszcze to robi. Mnie ten wywiad, który zrobił Mazurek w Rzepie to najzwyczajniej rozśmieszył. Mazurek zrobił z Wojtusia takiego wała, że gdyby w Polsce była normalna sytuacja medialna to Wojtuś nie miałby czego szukać w żadnym publikatorze do końca swych dni. No chyba, że w jakimś "Przeglądzie Działkowca" - nie obrażając działkowiczów oczywiście.
Z drugiej strony to dziwne, wszak jeszcze 2 tygodnie temu padały głosy, z mniej więcej tego samego środowiska, że Kaczyński się skończył, że przegrał z kretesem, że ma zamiar się usunąć lub zostanie usunięty.
Element, który mnie zadziwia, to to, że są jeszcze ludzie, którzy się dają na takie płaskie numery nabierać - to dopiero entelektualiści (przez duże EN).
Andrzej.A
Venenosi bufones pellem non mutant Andrzej.A
nie trzeba robić wała z syna Tadeusza! Widać, że to wał nad wały
29 Sierpnia, 2010 - 22:32
pzdr
antysalon
może ma ktoś linka do tego wywiadu
30 Sierpnia, 2010 - 09:29
bo jako miłośnik telentu Mazowieckiego chętnie bym się pośmiał.
oszołom z Ciemnogrodu
oszołom z Ciemnogrodu
Wystarczy na gębę spojrzeć aby nie mieć wątpliwości.
30 Sierpnia, 2010 - 09:12
Toż to skończony kretyn. Po tatusiu odziedzczył flegmę w zachowaniu ale umysłowo jest o kilka ton cięższy. Na dodatek jeszcze wiecznie naburmuszona mina (ale to efekt "lotnego" umysłu). Warto omijać dużym łukiem bo jeszcze się można zarazić tym "optymizmem".
Postaram się spointować...
30 Sierpnia, 2010 - 12:13
Wasze komentarze. Nie ważne, że przechrzta i idiota. Ważne, że żyd!...I trudno, się z tym nie zgodzić.