Pani Kidawa – Błońska nie wierzy, czyli tarantula

Obrazek użytkownika seawolf
Blog

W co Pani Kidawa- Błońska nie wierzy? Ano, w absurdalne, jątrzące i dzielące Polaków przypuszczenia, że PO mogłaby obsadzać jakiekolwiek stanowiska na zasadzie kumoterstwa.

Poseł Suski, narzeka, że Donald Tusk w swoim expose ( czy ktoś jeszcze je pamięta? Czy któryś z dzielnych dziennikarzy tropiących nikczemne kłamstwa Jarosława- „miał nie być Premierem, a był!!!”, na przykład, nie zajrzałby do tego przeraźliwego tekstu i nie zadał kilku trudnych pytań Panu Płemiełowi, oby żył wiecznie?) mówił o ustanowieniu czytelnych kryteriów wyboru członków władz spółek. Panie pośle, a co, nie są czytelne? Czego w tych kryteriach Pan nie rozumie, czego nie wyjaśnił już Sobiesiak, Chlebowski, czy Drzewiecki?

Dla PO przy obsadzie najważniejszych stanowisk najważniejsze są kompetencje, podkreśliła Pani Poseł, dając odpór nikczemnym sugestiom Posła Suskiego, który określił pana Płemieła, oby żył wiecznie ( w jednej celi z swoim gabinetem i obok celi mieszczącej Pana Prezydenta i jego kancelarię) mianem tarantuli. Oczywiście, pani Poseł, niepodobna o tym wątpić.

Zuchwałość Posła Suskiego aż się prosi o ukaranie. Czy Ryszard C. nie stara się czasem o przepustkę z powodów rodzinnych, by uregulować zaległe składki członkowskie tzw. aportem w naturze?

W ogóle pani poseł Kidawa – Błońska cechuje się dużym poziomem zaufania do ludzi. Zwłaszcza swoich, z PO, ale i przecież madame Anodina stoi u niej wysoko, jeśli pamiętamy, jak się wyrwała z obroną rzetelności raportu, zanim jeszcze przyszły SMSy, żeby czekać, bo wystąpienie pana Płemieła jeszcze się pisze i jest nieco odmienne, niż to, co mówi Pani Poseł na podstawie poprzednich instrukcji, wciąż z etapu „przełomu, przyjaźni, otwartości i niezwykłej życzliwości strony rosyjskiej” . Mądrość etapu jest już inna, orkiestra właśnie otwiera koperty z nadrukiem „Plan B” i z nowymi nutami w środku, a Pani Poseł odstawia solówkę według starych nut. No i trochę zazgrzytało. Może bateria w telefonie jej siadła i wyszło tak, jak wyszło. No, ale zostało starannie i z wysiłkiem zamilczane przez zaprzyjaźnione media, więc nic wielkiego się nie stało.

Co do tych „swoich” ludzi, którym tak ufa i wierzy Pani Poseł, to, kto wie, czy Madame Anodina właśnie też nie z tej samej kategorii, ze „swoich”. To znaczy odwrotnie, ONI są po tych samych pieniądzach, co madame Anodina, bo gdzież tu proporcja!

Skąd jest generał Anodina, to dokładnie wiemy. Czemu mówi i robi to, co robi, dokładnie wiadomo. Nie sposób się ani dziwić, ani denerwować. Jest Rosjanką, pracuje dla swojego kraju, dla FSB, dla Pana Putina, według standardów obowiązujących w tym kraju od wielu setek lat i przyjętych za normalne w cywilizacji turańskiej. Być może właśnie dzięki tym cechom i standardom kniaź moskiewski zrzucił z siebie dość uciążliwy i co tu gadać, mało chwalebny obowiązek służenia chanom tatarskim za stopień do wsiadania na wierzchowca.

Oburzenie, tudzież, jak mawia Jarosław, absmaknatomiast budzi to, co widzimy w kraju. Kiedyś, da dobry los, to i za naszego życia będziemy mogli sobie przeczytać akta i kwity, to pewne zachowania i wypowiedzi będą bardziej logiczne i zrozumiałe, bo na razie nie są. Profesor Wieczorkiewicz w jednym ze swoich ostatnich, bardzo przejmujących wywiadów mówił, ze dopiero teraz, po wielu dziesiątkach lat otwierają się ( NIEKTÓRE) archiwa i dopiero teraz możemy zobaczyć, jak nasza historia, a w istocie nie tylko nasza , bo wszędzie jest to samo, wyglądała naprawdę. Zupełni inaczej, niż to było napisane w podręcznikach. Jak wiele wydarzeń było inspirowanych przez kadrowych agentów ościennych wywiadów ulokowanych w bezpośrednim otoczeniu polskich przywódców, a i nieraz sami owi przywódcy byli kadrowymi agentami.

Jakoś w tym momencie przypomina mi się fakt, że w bezpośrednim otoczeniu Papieża Jana Pawła II przez wiele lat funkcjonował głęboko zakonspirowany agent GRU, nie jakiś tam śmiechu warty TW, co to ewangelizował SBków w swoim małym rozumku, ale prawdziwy szpion. To on spowodował dekonspiracje Kuklińskiego, gdy papieżowi przekazano dokumenty, które nie mogły pochodzić z innego źródła, jak właśnie Kukliński. Mam swoja teorię, kim był i kim jest teraz, ale o tym może kiedyś, przy innej okazji….

Przypomina mi się też odpowiedź Churchilla na pytanie Skalskiego na jakimś raucie o wyjaśnienie katastrofy gibraltarskiej- „wierz mi, synu, NIE CHCESZ tego wiedzieć!”. Istotnie, wszystko tam było zupełnie inaczej, niż oficjalnie poszło w świat. Od początku, do końca. Wszystko było inscenizacją, tylko ta śmierć była prawdziwa. I nie sposób się oprzeć wrażeniu, że katastrofa smoleńska również przebiegła całkowicie inaczej, niż oficjalna wersja. Nie ten czas, nie to miejsce, nie ten samolot nawet. Jedyne, co jest w tym prawdziwe, to ta śmierć….. Niestety…

P.S Dziękuję za głosy w konkursie! Ale…


Pytanie pana pirata jest jak najbardziej zasadne! Apeluję o mobilizację! Mój blog jest na pierwszym miejscu w głosowaniu na Bloga Blogerów, ale, jak widzę, Korwin dogania, jest trzeci. No, ale z Korwinem przegrać, żadna poruta ;-) Mniejsza o jakieś tam nagrody, ale byłaby to świetna promocja i możliwość „nawrócenia”wieluonetowiczów na właściwą drogę, niczym ewangelizacja!

A w ogóle, to ten konkurs dostarczył mi właśnie okazji do zdrowego śmiechu. Właśnie ogłoszono nominację do Bloga Roku w kategoriach. W mojej byłem pierwszy, a juror miał wybrać trzy z pierwszych dziesięciu. No i wybrał blog z miejsca: 7, 9 i ….12, hi, hi, hi!! Nie ma to, jak pryncypialne trzymanie się zasad, hi, hi!

Nawiasem mówiąc, Korwin też był pierwszy w swojej kategorii i też nie znalazł uznania w oczach jury. Na jednym wózku jedziemy. Nie, żebym był zaskoczony w jakikolwiek sposób, no, chyba, że tzw. brakiem krępacji. Bardzo się cieszę z plebiscytu czytelników. Dziękuję za głosy i proszę o jeszcze, bo głosowanie trwa. Miło będzie zająć pierwsze miejsce, tak, jak w kategorii podróżniczej. Co tam potem sobie z tym zrobią jurorzy, nie ma znaczenia.I tak z pierwszej 10 wygra ktoś dwunasty, czyli ten, co zasłużył ;-))))))

Aha, widzę, że nasz zacny kolega GPS.65, którego bardzo cenię i lubię czytać, został nominowany, startuje również na Bloga Blogerów- apeluję zatem o głosy na niego, jeśli się nie mylę, można głosować kilka razy, to znaczy na różne blogi po jednym razie.
Będę bardzo wdzięczny za SMS na numer 7122, z treścią D00041. Przy czym, 000 to trzy zera, a nie ”o”.

http://seawolf.salon24.pl/
http://niepoprawni.pl/blogs/seawolf/
http://seawolf.nowyekran.pl/

P.P.S Córka przesłała mi poniższy apel z kategorycznym poleceniem zamieszczenia, wydaje mi się, że cel bardzo szlachetny i nic nie kosztuje, poza paroma miligramami tuszu w długopisie ;-)

Jeśli chcesz pomóc i przekazać 1% podatku na program Leczenia i Rehabilitacji Stwardnienia Rozsianego, to w swoim PIT wpisz poniższe dane. Ważne, by były one dokładnie przepisane, gdyż inaczej fundusze trafią do Skarbu Państwa.

Polskie Towarzystwo Stwardnienia Rozsianego
Nr KRS 0000083356

A w rubryce „informacje uzupełniające”

PLIR Roman Geftasewicz

Wiecej info na: www.ptsr.org.pl
e-mail: romean@tlen.pl

Brak głosów

Komentarze

pzdr

Vote up!
0
Vote down!
0

antysalon

#131318

 

"czy jest ktoś jeszcze b.głupawy w sejmie od tej POślicy?"

Czy w sejmie to nie wiem choć myślę że kilku by się znalazło ale ten juror to z pewnością ją pobił ha ha ha.

POZDRAWIAM

 

Vote up!
0
Vote down!
0
#131396

że jest to szmata do wycierania peowskich budów.A do tego jeszcze jest tępą P Oślicą to i wylazła przed szereg.

Vote up!
0
Vote down!
0
#131344

sms wysłany - pozdrawiam. 

Vote up!
0
Vote down!
0

miro

#131375

Paweł Wieczorkiewicz, chyba w tym samym wywiadzie mówił też ciekawe rzeczy o "wydmuszkach".

pozdrowienia

Gadający Grzyb

Vote up!
0
Vote down!
0

pozdrowienia

Gadający Grzyb

#131378

O tak, to byl bardzo ciekawy wywiad. O tym generale, co zaczal po pijaku mowic po rosyjsku, na przyklad
Pozdrawiam ;-)

seawolf

Vote up!
0
Vote down!
0

Pozdrawiam ;-) seawolf

#131402

napisz coś jak najprędzej

Vote up!
0
Vote down!
0
#131410