Narutowicz zwerbowany, czyli hucpy ciąg dalszy.

Nie wiem za dużo, co się dzieje w kraju., bo jestem za Spitsbergenie i prawie w ogóle nie mamy tu Internetu, cos jest nie w porządku z anteną. Przez to nie mogę pisać regularnie swoich felietonów, ani też czytać , co się dzieje w kraju. Boleśnie to odczuwam, ale i nie mam zbyt wiele wolnego czasu. Może w międzyczasie będę pisał swoje reportaże ze statku, jak przedtem z Silver Wind. Jak będę, miał sygnał, wyślę tekst.
Ale w tym krótkim mgnieniu, gdy pojawił się sygnał, przeczytałem, co mnie prawie obaliło na pokład, że Palikot porównuje się do Narutowicza, to znaczy nie sam, ale w towarzystwie równych sobie mężów stanu, czyli Kaczyńskiego i Komorowskiego. Siebie skromnie umieścił w środku pomiędzy nimi. To tak, jak w szmoncesie o krawcu, który miał szyld- „tutaj najtaniej”, drugim, który miał szyld „ tutaj najlepiej” i trzecim, pośrodku, który powiesił szyld : „wejście główne”. Pomijam fakt, że w tym momencie niebiosa nie spuściły z chmury nogi i nie kopnęły tego hucpiarza w zad. To raczej się nie zdarza. Ale , ze nie wywołało to, jak mi się z tego oddalenie wydaje , żadnej poważniejszej reakcji wymiotnej, ani homeryckiego śmiechu w mediach, to już jest smutne. Po prostu smutne. To znaczy, że ten człowiek już osiągnął to, co chciał w tym etapie i może przejść do następnego, do konsumowania swoje popularność, na która zgodnie pracowali on sam, jego trenerzy i dziennikarze z wielkim wysiłkiem i samozaparciem go lansujący i ciągający po studiach telewizyjnych, choć czasem to wyglądało, jakby to Palikot zapraszał do studia zatrudnionych przez siebie dziennikarzy. A może raczej wszyscy razem byli zatrudnieni przez jednego pracodawcę? Nie wiem. Ale tak to wyglądało.
Jak może człowiek , który odegrał główną role w zaszczuwaniu Prezydenta Kaczyńskiego właśnie tak samo, jak zaszczuto Narutowicza wygadywać cos takiego? Co go w ogóle skłoniło do takiego porównania? Czy, przy zachowaniu proporcji, matkobojca ma moralne prawo wołać przed sądem- „miejcie litość dla sieroty”?
Na czym niby ma polegać cierpienie i ryzyko Palikota? To jest ryzyko pałkarza, który ryzykuje, ze się zasapie, albo naderwie mięsień. Na czym ma polegac ryzyko Komorowskiego?
Na czym polega ryzyko Jarosława Kaczyńskiego, to już wiemy. Miał szczęcie , ze nie wsiadł do tego nieszczęsnego samolotu, że ocalał, dzięki czemu nie zgasła nasza nadzieja , a ICH zwycięstwo nie jest tak zupełne, jak mogło, a może i miało być.
Jak straszne upodlenie musimy znosić, gdy nasi przywódcy, nasza elita została zmiażdżona w smoleńskim błocie, gdy ich zmasakrowane zwłoki zostały zapakowane do trumien „na wage”, żeby sie mniej więcej zgadzała liczba kończyn, gdy części ciał musiały być dosyłane i dokładane do trumien już po pogrzebie, gdy ich szczątki i ubrania mogły być znajdowane przez przygodnych gapiów w całe tygodnie po ich oficjalnych pogrzebach, gdy w tej sytuacji człowiek, którego łajdactwo było tak wyraźne i kompromitujące, ze jego właśni kamraci i wspólnicy kazali mu siedzieć cicho i nie wk.. ludzi aż zdecydowali, że sytuacja jest tak poważna, że już można i trzeba go spuścic ze smyczy, ośmiela się na cos takiego?
Być może chce po prostu rozbroić zawczasu oczywiste skojarzenie Prezydenta Narutowicza i Kaczyńskiego. Być może PO próbuje bezczelnie zawłaszczyć sobie takie skojarzenie, tak, jak zawłaszczyło skojarzenie ze zgodą, będąc ugrupowaniem odpowiedzialnym za niesłychane schamienie i zbrutalizowanie polskiej polityki, tak, jak zawłaszczyło skojarzenie z reformami, nie robiąc nic, z modernizacją, będąc partią drobnych przekręciarzy, z elegancją, będą partią szmondactwa…
A najpewniej po prostu Palikot zaczął następny etap swojej kampanii, porzuci status błazna i zacznie się lansować, jaka mąż stanu równy Kaczyńskiemu. Już to zresztą całe PO zgodnie zaczęło to robić, wprowadzając do publicznego obiegu tą absurdalna symetrię. Wyraźnie był to element jednolitego planu, który wszyscy poszuści wykonywali z podziwu godna konsekwencją i zdyscyplinowaniem, o którym nawet marzyć nie można w dyktatorskim PiSie. Tak wiec , kampanii Palikota etap następny. Jak pokazuje jego dotychczasowa , niesłychana kariera, przy odpowiedniej cierpliwości, nieograniczonej bezczelności i nieograniczonym wsparciu mediów wszystko jest możliwe.
http://seawolf.salon24.pl/215445,narutowicz-zwerbowany-czyli-hucpy-ciag-dalszy