Śmiech, to jednak zdrowie!
Wystarczyła wizyta Janusza Palikota, by Wojciech Jaruzelski cudownie ozdrowiał. W ubiegłym tygodniu 89-letni Jaruzelski trafił do szpitala z powodu silnego krwawienia z górnych dróg oddechowych. Z takimi dolegliwościami trafiał do szpitala także we wcześniejszych dniach; w ubiegłą środę z powodu dodatkowych zaburzeń hematologicznych lekarze postanowili o hospitalizacji,
„Umiera!” - informowała dramatycznie michnikowszczyzna zatrwożona utratą człowieka honoru, swojego ojca chrzestnego. Może i tak, ale jeszcze nie tym razem.
Oto bowiem wydarzyła się cudowna historia, jak z tabloidów. Niedawno Jarosław Kaczyński mówił w wywiadzie udzielonym Joannie Lichockiej, który ukazał się w aktualnym wydaniu tygodnika „Gazeta Polska".
„Zjawili się przed 6 rano i zabrali do MSW. (…) Wieczorem mnie wypuścili i było to dla mnie bardzo niemiłym zaskoczeniem. Nie ukrywam, że nieprzyjemnym, bo przecież działałem cały czas. Uważałem zresztą, że jestem w sytuacji dużo gorszej niż internowani. Miałem absolutny imperatyw, że muszę działać, i sądziłem, że w efekcie pójdę siedzieć, co było gorsze od internowania" – czytamy.
Po tej wypowiedzi w prorządowych mediach rozpętała się histeria, której uległ także premier Donald Tusk (co ciekawe, także nie był internowany). Władysław Frasyniuk stwierdził nawet, że „Kaczyński musiał w 1981 r. podpisać lojalkę i dlatego został wypuszczony". Swych sił w kategorii opluwania szefa opozycji spróbował niejaki Piętak. No, jednym słowem, kupa śmiechu, z przewagą kupy.
Wiadomo, od dawna, że Jarosław Kaczyński żadnej lojalki nie podpisał, a opublikowany w „Nie" dokument okazał się fałszywką spreparowaną w UOP-ie. Jerzy Urban, rzecznik komunistycznego rządu, a później redaktor naczelny „Nie" przegrał w tej sprawie proces. Ale, co to szkodzi z wywiadu wyrwać ze dwa zdania i uczynić dowcipem tygodnia- Kaczyński żałuje, ze nie był internowany, muahahaha!
„Opowiedziałem o tym generałowi Jaruzelskiemu. Też się śmiał” - powiedział Janusz Palikot w rozmowie z Moniką Olejnik na antenie Radiu ZET, i nastąpił cud w IIIRP postkomunistycznej. „Wojciech Jaruzelski został wypisany ze szpitala” - poinformował we wtorek PAP rzecznik Wojskowego Instytutu Medycznego płk Piotr Dąbrowiecki. Jak powiedział Dąbrowiecki : "... zaburzenia hematologiczne, z którymi generał trafił do szpitala, zostały wyrównane...". I już po agonii. To zresztą radosne wydarzenie, nikt nie życzy śmierci Jaruzelskiemu, Janusz Palikot powinien częściej wpadać, na zmianę z Wałęsą, też się dobrze bawi u generała, wspominając dawne dzieje, a pewnie i nowe.
A teraz trochę wrażej propagandy, czyli trochę cytatów.
Słowa Adama Michnika z roku 1989:
Obaj wszystko robią razem, byli już w latach 70-tych wybitnymi (choć trzymali się w cieniu) działaczami opozycji demokratycznej. Od 1980 roku są czołowymi ekspertami Solidarności. Jarosław Kaczyński jest sekretarzem KKW Solidarność, Lech - członkiem Prezydium KKW. "Kaczory" były nierozłączne podczas ubiegłorocznych strajków w Stoczni Gdańskiej, po bratersku śpiąc na jednym płacie styropianu. Cechy przypisywane braciom: poczucie humoru, inteligencja, upór, skromność i flegmatyczny spokój
"Gazeta Wyborcza" nr 2 z 9.04.1989.
Jesienią 1980 r. powstało Niezależne Zrzeszenie Studentów, studencka „Solidarność”. 18 i 19 października 1980 r. na Politechnice Warszawskiej obradowali delegaci 59 komitetów założycielskich niezależnej organizacji studenckiej z różnych polskich uczelni. W głosowaniu wybrano nazwę Niezależne Zrzeszenie Studentów. Wyłoniony na zjeździe Ogólnopolski Komitet Założycielski miał się zająć rejestracją zrzeszenia. Wniosek do Sądu Wojewódzkiego w Warszawie o rejestrację organizacji złożony 20 października 1980 r. został odrzucony. NZS został ostatecznie zarejestrowany w dniu 17 lutego 1981 r. przez Ministra Nauki Szkolnictwa Wyższego i Techniki prof. Janusza Górskiego.
Mało kto wie, że w gronie doradców prawnych OKZ NZS pomagających m. in. w opracowaniu dokumentów znajdował się dr Jarosław Kaczyński, adiunkt na Uniwersytecie Warszawskim w filii w Białymstoku, obecny lider Prawa i Sprawiedliwości.
„Jarosław Kaczyński, poza inną działalnością podziemną, był jednym z założycieli jesienią 1982r. i aktywną postacią Komitetu Helsińskiego w Polsce (mija teraz właśnie 30 lat od jego powstania) aż do 1989r. Komitet do lipca 1988r. działał w podziemiu, nie ujawniając swoich nazwisk. Jarosław Kaczyński był współautorem pierwszych raportów Komitetu, w tym niezwykle ważnego w owym czasie dla sprawy polskiej i "Solidarności" raportu o łamaniu praw człowieka w Polsce w stanie wojennym prezentowanego na konferencji madryckiej KBWE w 1983r. Był również ważnym ogniwem kontaktów i współpracy między Komitetem i działającymi w podziemiu władzami „Solidarności”. W 1989r. był jednym z założycieli Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka.
Marek Antoni Nowicki
Współzałożyciel Komitetu Helsińskiego w Polsce
Warszawa, 15 grudnia 2012r.”
A oto, co pisał dla odmiany pułkownik Lesiak: „Politycy ci nie potrafią lub nie chcą zachowywać się jak konstruktywna opozycja, a swoimi działaniami celowo dążą do rozbicia konstytucyjnych struktur państwa, aby w powstałym chaosie przejąć władzę. (…) Największym zagrożeniem są osoby związane z J. Kaczyńskim" – czytamy w „ocenie działalności niektórych ugrupowań politycznych", dokumencie z lutego 1993 r.
Jak widać instrukcja w mocy. Nigdy nie mogłem zrozumieć, dlaczego PiS nie założyło takiej kancelarii, która by wszczynała takie sprawy w takich sprawach, z urzędu. Dla pojedynczego człowieka to walka z wiatrakami, ale dla partii to żaden wysiłek. Może nie wygra, ale tak uprzykrzy życie oszczercom, że przestaną. Może zwyczajnie przestanie im się opłacać.
P.S. Zachęcam do czytania felietonów w „Gazecie Polskiej Codziennie”, „Warszawskiej Gazecie” i w Freepl.info. A wkrótce nowa książka, „Alfabet Seawolfa” akurat na Święta! Proszę zakupić bez ociągania, jak tylko się wydrukuje. Znaczy, wkrótce.
http://naszeblogi.pl/blog/69
http://niepoprawni.pl/blogs/seawolf/
http://wpolityce.pl/autorzy/seawolf
http://freepl.info/authors/seawolf
Oraz w wersji audio tutaj:
http://niepoprawneradio.pl/
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 2185 odsłon
Komentarze
Czy wystarczy
18 Grudnia, 2012 - 17:53
Nikt rozsądny nie zarzuci Jarosławowi lenistwa konspiracyjnego i kunktatorstwa. Przeciwnie, był jednym z najwytrwalszych i radykalniejszych działaczy. Zresztą między innymi właśnie dlatego jest dziś prezesem największej opozycyjnej partii.
Tylko, czy dobry życiorys konspiracyjny i dobre ludzkie cechy wystarczą, żeby sięgnąć po władzę i ograć oszustów, bandytów i morderców ?
NIEPOPRAWNY INACZEJ
NIEPOPRAWNY INACZEJ
Spotkanie błazna z bandytą !
18 Grudnia, 2012 - 20:43
Przecież to paranoja z jaką troską niby niedofinansowana służba zdrowia zajmuje się bandytą. Tego szczęścia nie mają ofiary i zwykli Polacy. Ta szajka okrągłostołowa urządza igrzyska licytując się kto był internowany, a kto nie i pasożytując na Polakach ogłupia ich do reszty. Internowanie w czasie stanu wojennego nie świadczyło wcale o przyzwoitości. Wiele kanalii komunistycznych i zdrajców rozmieszczonych przez UB we władzach Solidarności też była internowana.Spełniali oni określone role udając "męczenników".
Re: Spotkanie błazna z bandytą !
18 Grudnia, 2012 - 21:12
No niestety, żyjemy w paranoi.
A przekonywanie, że ktoś ma być naszym autorytetem bo był kiedyś internowany, też uważam za nonsens.
P.S A może ten biłgorajki błazen dał staruchowi sztacha maryśki albo podłączyli się wspólnie do "głupiego Jasia" albo rurki z tlenem i stąd ten dobry nastrój ?
NIEPOPRAWNY INACZEJ
NIEPOPRAWNY INACZEJ