Partyjniactwo demokratyczne (odc. 1)

Obrazek użytkownika Chłodny Żółw
Blog

 

Profesjonalny polityk demokratyczny pozwala sobie na szczerość tylko w jednej sytuacji. Gdy ma pewność, że nikt go mnie słyszy... Dlaczego w takim razie Winston Churchill opowiadał jakieś piramidalne bzdury na temat demokracji? Z pewnością wiedział, że go słuchali!

"Demokracja to wyjątkowy, zdumiewający ustrój. Pomimo tysięcy lat prób, ludzkości do dziś nie udało się wymyślic niczego głupszego".

Czyja to myśl? Przyznaję się od razu. Moja. Ale jednocześnie i Churchilla! W końcu nigdy jej publicznie nie wypowiedział.

Ten system nie ma żadnego sensu (temat rozwinę w kilku kolejnych odcinkach).

Na rozgrzewkę, rozpocznę od przykładu zrozumiałego nawet dla zdeklarowanych demokratów: na ustawodawców wybiera się 460 (przykładowo) zdalnie sterowanych pacynek, które... nie mają prawa głosu.

Teoretycznie takie pacynki mogą w parlamencie miauknąć własnym głosem, ale w praktyce na każde miauknięcie muszą mieć zezwolenie kierownictwa partii. Teoretycznie mogą zagłosować zgodnie z własnymi poglądami, ale w praktyce na każdy pogląd muszą mieć zezwolenie kierownictwa partii. Teoretycznie są ludźmi wolnymi, ale  w praktyce to jedynie automaty, które na sygnał kierownictwa partii podnoszą sterowaną łapę, naciskają kolorowe guziczki, a co bardziej zaawansowane modele automatów, wydobywają z siebie przed telewizyjnymi kamerami odgórnie zsynchronizowane miauknięcia. 

Czy ktoś widzi jakikolwiek pożytek z licznych (a bezużytecznych) demokratycznych pacynek  w procesie stanowienia prawa?

Oczywiście, można próbować jakoś zracjonalizować bezsensowny system z 460 demokratycznymi pacynkami. Dla przykładu, w imieniu każdej partyjnej grupy pacynek głosować może jedna, wielka, partyjna pacyna demokratyczna. Mająca tyle głosów ile wynikałoby z proporcji głosów oddanych na jej partię.  Wtedy zamiast 460 małych, bezwolnych pacynek, mielibyśmy w parlamencie np. 5 czy 6 głosujących pacyn... Tyle, że mimo optymalizacji kosztowej, system ciągle nie miałby sensu.

Dlaczego? O tym w kolejnym odcinku tego serialu.

Kółko Wzajemnej Adoracji Kawiarnianej"  - 103 zarejestrowanych  na Facebooku

"Gulaszowy Czwartek" - 499 zarejestrowanych na Facebooku 

 (Facebookowcy! Dopisujcie się! I zapraszajcie znajomych)
 

 

Brak głosów

Komentarze

Chłodny Żółw ma u mnie zawsze dychę. nawet bez czytania.

Vote up!
0
Vote down!
0
#216596

Pański wpis - choć z zaprezentowaną oceną generalnie się zgadzam - stanowi nieoczekiwane i interesujące pendant do "żłówiowego" wstępu ;-)!!! Ale do demokratycznej partii "żłowiowej" nie zgłaszam akcesu. Wzorem Dorna wolę pozostać "sojusznikiem ludu żłówiowego". Oczywiście chłodnym ;-)!

Pozdrawiam.

Vote up!
0
Vote down!
0
#216621

A to akurat niepokojące, że bez czytania. Pozdrawiam.

Vote up!
0
Vote down!
0
#216654

No, wreszcie się doczekałem! Wszystko przez tego Solona, a głupi Perykles zaczął jeszcze płacić pacynkom na - nomen omen - agorze. Myślę sobie - a i Churchill zapewne tak myślał - że demokracja to po prostu reguly wolnej amerykanki zwanej dzisiaj wrestlingiem.

Dobry początek! Czekam niecierpliwie na ciąg dalszy!

Pozdrawiam jako "sojusznik ludu żółwiowego" ;-)

Vote up!
0
Vote down!
0
#216622

Słusznie ktoś zauważył, że Churchill nie znał demokracji w obecnej, karykaturalnie zdegenerowanej formie. Tyle, że różne formy nie zmieniają demokratycznej treści. To jedynie inne twarze tej samej hydry :) Pozdrawiam.

Vote up!
0
Vote down!
0
#216659