Czy PiS może "zarobić rubla" u wykształciuchów?
Nie wiem, czy informacje "Wprostu" można uznać za wiarygodne.
- Strategia z kampanii się nie sprawdziła. Cnotę straciliśmy a rubla nie zarobiliśmy– tak według ustaleń „Wprost” Jarosław Kaczyński tłumaczył na jednym z zamkniętych spotkań powrót do tematu katastrofy smoleńskiej.
Kampania wyborcza PIS prowadzona przez Joannę Kluzik-Rostkowską była nadspodziewanie skuteczna. Mimo to, szefowa komitetu wyborczego nie została za nią wynagrodzona partyjnym awansem. Nie jest to jakaś wielka niespoodzianka. Postępowe poglądy posłanki Kluzik - Rostkowskiej byłyby trudne do zaakceptowania dla większości dotychczasowych zwolenników PiS. I chyba dla większości funkcjonariuszy partyjnych.
Joanna Kluzik-Rostkowska i Paweł Poncyliusz usunęli się w cień, a np. poseł-bloger Marek Migalski daje jakieś dymne sygnały, jakoby nachodziły go najróżniesze polityczne wątpliwości. Partia nie jest już monolitem.
Poza tym, nawet w przypadku wygranej w wyborach parlamentarnych, PIS nie ma z kim wejść w koalicję.
Rozwiązanie problemu "braku zdolności koalicyjnej" wskazywałem w jednej z wcześniejszych notek. PiS ma problem (jesli rzeczywiście chce rządzić).
W polskim społeczeństwie panuje demokratyczna równowaga. Oprócz "partii postępu" (SLD), "partii umiarkowanego postępu" (PO), "partii umiarkowanego wstecznictwa" (PiS), swoich licznych zwolenników znalazła by także "partia wstecznictwa"! Tyle, że ta ostatnia siła nie ma odpowiednich struktur.
Wbrew pozorom, dla PiS jest to problem. Taka sytuacja powoduje, że jego wynik wyborczy będzie zawyżony (część prawicowców z braku "wsteczników" zagłosuje na "umiarkowanych wsteczników", inni stwierdzą, że nie ma na kogo głosować) i pozycja partii w parlamencie jest silniejsza. Tyle, że uniemożliwia to przejęcie rządów! Jeśli politycy PiS nie zadowalają się rolą silnej opozycji, jeśli myślą o stworzeniu rządu, to potrzebują konkurencji na prawicy! Być może korzystny dla nich byłby nawet podział partii!
Gołym okiem widać, że PiS nie da rady zagospodarować calego elektoratu od skrajnych wsteczników do lewej strony centrum. Nie można w kazdej sprawie być "za a nawet przeciw". Podsumowując:
Połączenie antykomunistów ze zwolennikami Gierka to misja skazana na porażkę. Miotanie się na przemian od słuchaczy Radia Maryja do zwolenników aborcji spowoduje jedynie utratę wiarygodności PiS (u obu gruppotencjalnych sympatyków) i obniżenie frekwencji wyborczej wśród prawicowców.
Jedynym rozwiązaniem jest przesunięcie partii do centrum (w walce o ten elektorat piękna ostatnimi czasy, pani Kluzik-Rostkowska ma szansę pokonać plastikowego pana Nowaka) i stworzenie miejsca dla koalicjanta po prawej stronie.
Kontrolowany podział partii (ustalenia z Jarosławem Kaczyńskim, którzy żołnierze przechodzą na odcinek "wsteczników") moze dać podwójną korzyść (w dużym uproszczeniu!):
1) Bez prawicowego balastu siły centrowe lepiej poradzą sobie w walce o głosy "młodych, wykształconych" (a może nawet i feministek!) i zupełnie zepchną bezideowe PO na teren lewicy i "partii ludzi rozumnych".
2) Prawicowcy karnie pomaszerują na wybory aby poprzeć, pozbawioną internacjonalistów i aborcjuszy, "nareszcie prawdziwie prawicową" partię.
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 1897 odsłon
Komentarze
Re: Czy PiS może "zarobić rubla" u wykształciuchów?
14 Sierpnia, 2010 - 23:14
Proszę nie robić z pani Kluzik, konkurenta dla JK??? Jedynym racjonalnym rozwiązaniem jest podział w PO, że niby monolit, ale są pewne granice, których nawet kilkudziesięciu działaczy nie wybaczy, w tym kilku(tu Gowin), może być konkurencją dla JK. I taki splot wydarzeń jest jedyną możliwą strategią dla odzyskania niepodległości. Nad tym właśnie trzeba pracować. Nie ma szans, żadna dodatkowa prawica z możliwościami 5% poparcia, ponieważ tą strefą w całości posiada PIS. Więc tylko rozłam w PO może oderwać żelazny elektorat lemingów!!!
@balsam
14 Sierpnia, 2010 - 23:32
PiS kojarzony z Radiem Maryja (niesłusznie zresztą) nie ma szansy zabrać centrowego elektoratu PO. Pani Kluzik Rostkoska z grupa najbardziej postępowych działaczy taka szanse by miała.
Jeśli nie stworzy sie im jakiejs partii, wtedy przejdą do Schetyny.
Re: @balsam
14 Sierpnia, 2010 - 23:52
Jeśli Kluzik-... stworzyła by Partię to jej elektorat pochodziłby z PIS, więc ew. koalicja nic nie zmieni. Gdyby natomiast jej pozycja doprowadziła do podziału w PO to jestem za twoją wersją??? Ale wierz mi, że ona nie zdobędzie takiej pozycji, jest za słaba w odpowiedziach na każde pytanie i nie ma tzw. haryzmy jest raczej urzędnikiem a jej tzw. sukces wyborczy jest taki, że wynik bez niej byłby taki sam albo lepszy, bo kto dopuścił do debat??? Kto wstrzymał temat Smoleńska, mimo, że był bieżącym najważniejszym tematem??? Ale nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło, bo JK w pałacu to PIS-u nie ma. Bo na tą chwilę nie ma poważnego lidera, nie dlatego, że JK nie pozwala, ale naprawdę tak jest. W dzisiejszej Polsce po Smoleńsku, trzeba mieć szaloną odwagę być szefem opozycji, chyba wiesz o czym piszę??? Pzdr.
Balsamie,
14 Sierpnia, 2010 - 23:59
a według mnie pani K-R świeytnie poradziła by sobie w walce o centrum z Platformą.
Jest ładniejsza i bardziej inteligentna niż Sławomir Nowak. Ma bardziej postepowe poglądy.
Z elektoratu PIS nie wzięła by nic, za to z PO wyszarpneła by sporo wykształciuchowych duszyczek.
Dałem ósemkę, zamiast
14 Sierpnia, 2010 - 23:16
Dałem ósemkę, zamiast zwyczajowej "dychy", a to dlatego, że o ile diagnoza problemów PiS-u jest generalnie trafna, to proponowane lekarstwa wydają się, hm, dyskusyjne.
- Rozmnażanie przez podział polska centroprawica już przerabiała. Skutki były opłakane.
- Nie ma czegoś takiego, jak kontrolowany rozłam. Logika polityki jest nieubłagana i potencjalny nowy byt wyłoniony z PiSu będzie żył własnym życiem, sytuacja nabierze własnej dynamiki, w efekcie suma wyników obu ugrupowań może być niższa niż wynik PiS-u jako jednej partii.
- PiS zamiast szarpać się od ściany do ściany, powinien grać równocześnie na wielu fortepianach. Zarówno "liberałowie", jak i "wstecznicy" powinni w przekazie partii odgrywać równorzędną rolę. Dzięki temu, partia będzie jawiła się jako ugrupowanie wielonurtowe (dla porównania - amerykańscy Republikanie też mają frakcje "postępowców" i "konserwatystów").
Podsumowując - wielowątkowość przekazu, a nie podział!
pozdrowienia
Gadający Grzyb
pozdrowienia
Gadający Grzyb
@Grzyb
14 Sierpnia, 2010 - 23:34
W Polsce nie zdarzył się jeszcze taki przypadek, by jakakolwiek partia rządziła samodzielnie.
Brak "zdolności koalicyjnej" oznacza pozostawanie w opozycji.
Pozdrawiam.
Gadający Grzyb i Chłodny Żółw, gentelman obaj macie rację
15 Sierpnia, 2010 - 11:53
.... z pewnymi poprawkami. Pozwólcie zatem, że powiem coś od siebie.
A zatem wniosek jest prosty. Musi nastąpić lekke przesunięcie się PiS w kierunku Centrum, a po prawej stronie musi powstać Nowa Prawica. Bez starych "działaczy" i naleciałości. Niestety, panowie, ale to kosztuje masę pracy, wysiłku i naprawdę zaangażowania. Myślę, że jest to w granicach, conajmniej 5 lat ciężkiej pracy. I następne niestety, nikt za NAS tego nie załatwi! Dlatego im szybciej weźmiemy się do pracy, tym lepiej dla wszystkich.
Wielokrotnie ten temat był poruszany i za każdym razem wszyscy próbowali wyciągać gorące kartofle z ognia cudzymi (PiS-u) rękami. Nie tędy droga!
Pozdrawiam i namawiam do szybkiego przemyślenia, a jeszcze szybszego działania.
PS. Kupą, mości panowie, możemy zrobić naprawdę o wiele więcej niż się komukolwiek wydaje.
_______________________________________
"...dopomóż Boże i wytrwać daj..."
"...dopomóż Boże i wytrwać daj..."
Re: Czy PiS może "zarobić rubla" u wykształciuchów?
14 Sierpnia, 2010 - 23:28
Niby słusznie (jak popatrzeć po liczbach i badaniach elektoratu i jego przepływu), ale według mnie nie do końca. PiS powstało jako "firma" scalająca wszelkie ruchy prawicowe i prawicopodobne. To skądinąd według mnie wadliwe nazewnictwo, powinno się mówić o partiach i ludziach będących pro - państwowcami.
I co teraz mają się dzielić - przecież to się "rozlezie w szwach" przy pierwszej nadarzającej się okazji. Nie pamiętasz przesławnego, a niechlubnego "Konwentu Świętej Katarzyny". Tam nawet bufetowa wtedy była. Takie coś skończy się podobnie. Ludzie prawicy, tacy ideowcy jak Marek Jurek, działają serio, serio mówią to co mówią i serio zawierają układy z koalicjantami, a nie tworzą podziały dla picu. Zresztą jakby chcieć coś takiego zrobić to podstawa już jest, właśnie partia Marka Jurka jako twardy prawicowy w sensie światopoglądowym odłam prawicy, jest też grupa Michała Ujazdowskiego. Brać wybierać decydować i niczego nie żałować.
Z drugiej strony może to być dobry pomysł, bo idea monopartii lewacko - libertynistycznej jaką przyjęła PO powinna się ludziom dosyć szybko znudzić.
Problemem jak w każdym takim rozdaniu są ludzie. Czy bdą potrafili schować do kieszeni swoje ambicje i urazy gdy trzeba zająć się rzeczami ważniejszymi i będą potrafili poczekać. Patrząc na Marka Jurka, Ujazdowskiego i innych (zwłaszcza Dorna) to mam poważne wątpliwości.
Generalnie pomysł niezły ale wart dopracowania.
Andrzej.A
Venenosi bufones pellem non mutant Andrzej.A
@Andrze.jA
14 Sierpnia, 2010 - 23:38
W Polsce nie zdarzył się jeszcze taki przypadek, by jakakolwiek partia rządziła samodzielnie.
Brak "zdolności koalicyjnej" oznacza pozostawanie w opozycji.
Objęcie rządów przez PIS było mozliwe tylko dltego, że partia miała "zdolność koalicyjną". Teraz kiedy nie ma żadnej siły z która mozna by storzyć koalicję, to PIS powinno taka siłę stworzyć.
Oczywiście, ze wygodnie jest siedieć sobie w opozycji, ale Polski szkoda...
Re: @Andrze.jA
14 Sierpnia, 2010 - 23:47
Hej Żółwiu opędziłeś mnie i Gadającego Grzyba tym samym komentarzem, nie uchodzi, zwłaszcza, że obaj napisaliśmy jednak coś innego.
Ja osobiście uważam ponadto, że stopień rozhuśtania emocjonalnego elektoratu poszedł tak daleko, że tego nie da się zatrzymać. A jak się czegoś nie da zatrzymać to należy to wzmocnić. Wtedy z odbicia zadziała na korzyść tego kto czai się w mroku.
Dlatego sądzę, że celem Jarosława nie są wybory parlamentarne w przyszłym roku, ale skumulowany rok wyborczy 2015.
Andrzej.A
Venenosi bufones pellem non mutant Andrzej.A
Andrzeju.A
15 Sierpnia, 2010 - 00:02
Argument wobec "stronictwa białej flagi" musi byc ten sam.
Spokojne siedzenie sobie w opozycji bez próby uratowania Kraju to najgorsze rozwiązanie.
Do 2015 roku... Przesadziłeś.
Re: Andrzeju.A
15 Sierpnia, 2010 - 00:33
A założysz się, że przyszłoroczne też wygra PO, tyle tylko, że zmieni koalicjanta i tym koalicjantem będzie SLD. Takie trochę zmienione SLD, więcej w nim będzie ludzi z Krytyki Politycznej.
Żeby tego nie było, to grupy interesu musiały by się rzucić sobie do gardeł tak jak w przypadku afery Rywin - Michnik.
Wiem, że to kiepska perspektywa i że szkoda Polski. A co się działo od 89 do 2005, takie samo mamienie elektoratu. To też była szkoda dla Polski.
Myślisz, że co, ludzie zmądrzeli, popełniasz błąd oceniając innych swoją miarą. Nie od parady nazywamy ich lemingami, wykształciuchami czy też ćwierciuchami. Właśnie dlatego.
Andrzej.A
Venenosi bufones pellem non mutant Andrzej.A
Za późno
15 Sierpnia, 2010 - 00:22
"Dlatego sądzę, że celem Jarosława nie są wybory parlamentarne w przyszłym roku, ale skumulowany rok wyborczy 2015."
Za późno.
Na cokolwiek.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, aldd meg a magyart
AdamDee
15 Sierpnia, 2010 - 10:05
można tylko mieć nadzieję, ze na odpuszcenie najbliższych lat i spokojne przygladanie się jak okręt tonie, nie zdecyduje się kierownictwo...
Chłodny Żółw
16 Sierpnia, 2010 - 02:55
Tak, tyle, że niezdolność do wygrania najbliższych wyborów parlamentarnych (o lokalnych nie wspominam bo uważam, że te są na bank przegrane - sitwy utrzymają swoje wpływy bo powiatowa demokracja funkcjonuje zupełnie innymi mechanizmami), oznaczałaby, że PiS będzie walczył o utrzymanie się na powierzchni i w to pójdzie cała energia.
Kolejne wybory to by była już kompletna katastrofa, nikt nie wytrzyma tak długiej walki o przetrwanie.
Przy obecnym tempie postępu, za pięć lat nie będzie już czego zbierać.
PiS jest w sumie dość mocny. Przegrywa tylko dlatego, że u nas udaje się (zresztą nie tylko u nas) popędzić do urn ludzi, którzy w normalnych okolicznościach nie zniżyli by się do czegoś tak głupiego jak głosowanie.
Z tego powodu wydaje mi się, że jeśli PiS nie zdobędzie samodzielnej (niekoalicyjnej) władzy w najbliższej kadencji to możemy gasić światło.
A to jest, szczerze mówiąc, mało prawdopodobne na dzień dzisiejszy.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, aldd meg a magyart
AdamDee
15 Sierpnia, 2010 - 10:05
można tylko mieć nadzieję, ze na odpuszcenie najbliższych lat i spokojne przygladanie się jak okręt tonie, nie zdecyduje się kierownictwo...
PiSowi wykształciuchy nie są potrzebni
15 Sierpnia, 2010 - 00:13
A może by tak PiS zatroszczył się o wyborców, którzy do wyborów nie poszli? Może lepiej byłoby, gdyby Jarek osunął się trochę w cień i zaczął zarządzać z drugiej linii tak jak to robią Gruppenführer Tusk i KomoRuski? To doprowadza media do pasji kiedy Kaczyński milczy. Następna sprawa....jeżeli Kaczyński dalej będzie zdradzał swoje plany, to już jest skazany na przegraną. Żółwiu....rozbijanie partii nie ma sensu (wiem ze chciałeś dobrze) a to z tego względu, ze każdy przedstawiciel nowej partii będzie się chciał w jakiś sposób wyprofilować.
Pozdrowienia
„U boku Boga cały kosmos wyruszy w bój przeciw głupocie”
@Syrach
15 Sierpnia, 2010 - 00:18
W Polsce nie zdarzył się jeszcze taki przypadek, by jakakolwiek partia rządziła samodzielnie.
Brak "zdolności koalicyjnej" oznacza pozostawanie w opozycji.
Pozdrawiam.