"Nie głosuj w ciemno!" - list do kandydata na Prezydenta RP
Wracam do sprawy "ulepszenia demokracji". List z pytaniami skierowanymi do każdego z kandydatów na Prezydenta RP ma uchronić wyborców przed "głosowaniem w ciemno" i koniecznością domyślania się, jakie też poglądy i plany może mieć każdy z zainteresowanych najwyższym stanowiskiem w państwie.
Na początek, dla przypomnienia, propozycje, które przedstawiałem już jako rozwiązanie docelowe problemu przedwyborczych obiecanek. W skromnych 5 punktach:
1) Państwowa Komisja Wyborcza uprzejmie zapytowuje każdy z komitetów wyborczych, czy te chciałyby złożyć wyborcom jakąkolwiek wiążącą obietnicę (komitety nie powinny mieć ograniczeń co do liczby wiążących obietnic, natomiast niezrealizowanie którejkolwiek z nich skutkowałoby usunięciem zwycięzcy ze stanowiska).
2) PKW ogłasza wyborcom zestaw wiążących obietnic każdego z komitetów wyborczych.
3) Po wyborach PKW w odpowiednim czasie (niezrealizowanie pierwszej obietnicy) występuje do komitetu wyborczego z wnioskiem o dobrowolną rezygnację jego kandydata wraz z całym zespołem.
4) Prokuratura wnioskuje o ściganie oszustów.
5) Sąd decyduje o utracie praw publicznych i uwięzieniu politycznych bandytów.
Wybory coraz bliżej. Jest już za późno na próby ustawowego przeforsowanie tych rozwiązań :). Dlatego na razie proponuję jedynie podjęcie działań wymuszających na politykach jasne określenie ("tak, nie, warunkowo") czego możemy się po nich spodziewać.
W przypadku wyborów prezydenckich, przykładowa treść listu do kandydatów wyglądałaby tak:
Szanowny Panie,
piszę do Pana w związku z tym, że zamierza Pan zostać Prezydentem RP.
Chciałbym poznać pańskie poglądy w sprawach, o których prawdopodobnie nie miał Pan zamiaru informować w swoich telewizyjnych audycjach przedwyborczych..
Zdaję sobie sprawę z tego, że w czasie kampanii wyborczej nie ma Pan zbyt wiele wolnego czasu, dlatego przesyłam jedynie zestaw krótkich pytań na temat działań jakie podjąłby Pan w przypadku zwycięskich wyborów. Chciałbym poznać
Czy poparłby Pan (tak, nie, warunkowo, pod jakim warunkiem?):
1) Legalizację "aborcji" ze względów społecznych.
2) Legalizację eutanazji.
3) Finansowanie środków antykoncepcyjnych z budżetu państwa.
4) Zakaz eksponowania symboli religijnych w miejscach publicznych.
5) Zmianę ordynacji wyborczej z proporcjonalnej na większościową.
6) Zakaz finansowania partii politycznych z budżetu państwa.
7) Zmniejszenie liczby posłów, senatorów i radnych.
8) Zakaz zasiadania w zarządach i radach nadzorczych spółek z udziałem skarbu państwa dla działaczy partyjnych.
9) Likwidację przymusowych ubezpieczeń społecznych.
10) Likwidację uznaniowych ulg i zwolnień podatkowych.
11) Czasowy zakaz zajmowania najwyższych stanowisk panstwowych dla byłych członków PZPR.
12) Powszechny dostęp do zasobów IPN bez klauzuli tajności.
13) Likwidację koncesji gospodarczych.
14) Prywatyzację ochrony zdrowia.
15) Zakaz rzeczywistego (np. ponad wskaźnik inflacji) zwiększania wydatków budżetowych.
Informacje te pomogą mi podjąć decyzję o ewentualnym poparciu Pana kandydatury w wyborach.
Z góry dziękuję za odpowiedź.
Pozdrawiam.
Chłodny Żółw
Podkreślam: to tylko pytania, na które mam nadzieję każdy z kandydatów odpowie inaczej :) Odpowiedzi mają nam pomóc w poznaniu tych, na których będziemy głosowali.
Ciągle czekam na podpowiedzi...
Coś do tego dodać? Coś odjąć? Jakoś zmodyfikować?
UwAgA ReKLAmA:
Głosuj! Korzystaj ze swych demokratycznych praw !!! :) Tym razem poparcie Chłodnego Żółwia w konkursie na Blogera Roku jest znacznie prostsze :)
Wystarczy kliknąć TUTAJ , a potem w dolnej ramce wpisać swój adres mailowy, wcisnąć "WYŚLIJ" i po jakimś czasie, ze swojej skrzynki potwierdzić (KLIKNĄĆ NA LINK który przyjdzie na adres mailowy) faktyczne poparcie dla zaskorupiałego gada.
Nie trzeba wysyłać żadnych obrzydliwie kosztownych esemesów!
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 1293 odsłony
Komentarze
Żólwiu! Mam tylko jedno pytanie! Czy będziecie uczciwsi odTuska?
19 Lutego, 2010 - 18:26
Po co mnożyć te pytania?,
wystarczy jedno zasadnicze!
pzdr
antysalon
Antysalonie, sens akcji jest zupełnie inny...
19 Lutego, 2010 - 19:08
Na razie chodzi o to, żeby wszyscy (wyborcy i politycy) mieli okazję przyzwyczaić się do nowego zwyczaju. TZN, że wyborcy czasem o coś pytają polityków i domagają się odpowiedzi. Zestaw pytań powinien być przedstawiany komitetom wyborczym każdorazowo, a odpowiedzi powinny być upubliczniane, żeby ludzie wiedzieli na kogo głosują. I to jest cel zasadniczy tej akcji.