proza C

Nie interesują mnie jadłospisy byłych prezydentów, aliści informacja, iż Wojciech Jaruzelski konsumuje regularnie lek p. n. Prozac nie tylko wydała mi się ciekawa, ale -niestety- pobudziła mnie do wysiłku umysłowego.

Przypomniałem sobie, że jakiś czas temu ukazała się na tzw. rynku wydawniczym książka Henryka Skwarczyńskiego p. t. : "Jak zabiłem Piotra Jaroszewicza", do której dołączona była kopia "doniesienia o możliwości popełnienia przestępstwa", złożonego przez Autora w warszawskiej Prokuraturze Okręgowej dnia 9. października 2007 r.

Pierwsze zdanie doniesienia brzmiało ciekawie :
"W październiku 2005 roku spotkałem się w Arizonie z człowiekiem utrzymującym, że z polecenia generała Wojciecha Jaruzelskiego zamordował byłego premiera PRL-u Piotra Jaroszewicza."

Henryk Skwarczyński jest prozaikiem, ale jego proza nie jest zbyt znana w ojczyźnie innego Henryka, laureata literackiej nagrody Nobla, gdzie - na łamach wówczas najpoczytniejszej, opiniotwórczej gazety - polonistka ze stołecznego liceum pozwoliła sobie wyrazić, pogląd, iż "Sienkiewicz to literatura klasy B."

Być może książka Henryka Skwarczyńskiego to proza C - ale trzeba ją przeczytać, żeby stwierdzić, czy i jak działa.
Z prokuraturą byłoby pewnie trudniej.