"Komórki milczą"

Obrazek użytkownika Free Your Mind
Kraj

Program 10 Kwietnia już parę minut po godz. 9-tej. W stacji Polsat News już podana została przez prezenterkę informacja o „awarii polskiego samolotu w Smoleńsku”, ale na Myśliwieckiej jeszcze nie ma tego newsa. Lekka, luźna atmosfera w studiu Trójki: zajadają i gawędzą Grupiński, Kalinowski, Kalisz, Kowal i Waszczykowski – deliberowanie o tym, co powinna lub może zrobić Rosja w kwestii Katynia. B. Michniewicz zapewne ma podgląd na TVN24 (być może też na Sieć), gdyż na tę telewizję się powoła prowadząca program przy podawaniu pierwszych wiadomości dot. tragedii. Tymczasem złotousty Kowal, po nim doceniający gesty Putina i wystąpienie Tuska, Kalisz (już mówiący o przełomie w relacjach polsko-ruskich i w świadomości „kierownictwa rosyjskiego”), następnie Grupiński o ważnych rozmowach Tusk-Putin w Sopocie oraz też o drodze ku pojednaniu itd., możemy się domyślić, jak to wyglądało. O wiele wstrzemięźliwiej i rozsądniej Waszczykowski (w nawiązaniu do przytoczonej przez Michniewicz wypowiedzi śp. G. Gęsickiej, że 7 kwietnia to była porażka). Potem jeszcze Kalinowski w swoim stylu o „początku drogi do przywracaniu prawdy o zbrodni katyńskiej” (przez Putina oczywiście).

I w pewnym momencie wszystko się diametralnie zmienia. Michniewicz, wchodząc w słowo Kalinowskiemu, mówi łamiącym się głosem: „...otrzymałam bardzo niepokojącą informację. Proponuję w tym momencie muzyczną przerwę. Postaram się ją (informację – przyp. F.Y.M.) sprawdzić”. To zapewne jest jakieś dwadzieścia parę minut po 9-tej (17'12'' materiału), doliczając parę minut na serwis i początek programu – podejrzewam, że to niedługo po upublicznieniu przez J. Kuźniara na antenie TVN24 wiadomości o rozbiciu się „prezydenckiego jaka-40".

Po przerwie bowiem (koło 9.30?) Michniewicz kontynuuje już bardzo poważnym tonem: „Niestety wiemy już ze źródeł nie tylko z TVN24, ale także ze źródeł rosyjskich (jakie to mogły być źródła? - przyp. F.Y.M.), że samolot z prezydencką parą rozbił się w okolicach Smoleńska (w tle słychać zakłócenia związane z uruchamianiem komórki – przyp. F.Y.M.). Nie wiem, proszę panów, co mam powiedzieć.”

Odzywa się Grupiński: „Nic, musimy chyba czekać na dalsze informacje i to, czy rozbicie samolotu (w tle ktoś cały czas uruchamia komórkę – przyp. F.Y.M.) świadczy także o śmierci pary prezydenckiej i tym, co się stało. Musimy czekać na informacje, nie można nic w tej chwili...”

Kalisz (też poruszony): „Słuchajcie, nie przesądzajmy jeszcze niczego, no, trzeba poczekać na dalsze informacje...”

Grupiński: „... służb ratowniczych rosyjskich, bo stamtąd będziemy mieli informacje.

Michniewicz: „W każdym razie jest to taka informacja, która nas tutaj... poraziła...”

Grupiński: „Miejmy jeszcze nadzieję, że... Premier Miller spadł kiedyś w helikopterze przecież, przeżył... I nic się nie stało...”

Kalisz: „Czekajmy na dalsze informacje. Natomiast... Dokładnie.”

Grupiński: „Ale jeśli był pożar, to nie jest to...”

Wygląda więc na to, że oglądają po prostu telewizję i jeszcze jakimiś kanałami dostają informacje na bieżąco; mają wciąż nadzieję, że nie doszło do tragedii. No i znowu przerwa, a po niej już słychać poruszenie w studiu.

Michniewicz: „Panowie, (…) wiemy tyle, że w Smoleńsku rozbił się prezydencki samolot. O godzinie 9.30 w Katyniu miała rozpocząć się kolejna uroczystość upamiętniająca ofiary zbrodni katyńskiej oczywiście nie rozpoczęła się. Nie wiemy, jak są skutki rozbicia się samolotu. Możemy się domyślać najgorszego, ale mamy nadzieję, że może... chociaż samolot spadł i się zapalił, że może to nie są najgorsze wiadomości, jakich można się spodziewać w takich sytuacjach (...)

I teraz uwaga, włącza się Waszczykowski: „Możemy tylko powiedzieć jeszcze to, że są inne, sprzeczne wiadomości, które MÓWIĄ, ŻE TO NIE TEN SAMOLOT, że jednak jest nadzieja, że PREZYDENT MÓGŁ SIĘ PRZESIĄŚĆ jednak. W tej chwili sprawdzamy. Docierają wiadomości sprzeczne. Są różne wiadomości, nie można potwierdzić jeszcze żadnej.”

I teraz znowu uwaga. Włącza się Kalisz: „Może to nie ten moment, ale te JAKI...”

Kalinowski: „Tyle się na ich temat mówiło. Tyle raz się mówiło...”

I (chyba) Kowal: „Dajcie spokój...”

W studiu czekają na połączenie z korespondentem w Smoleńsku, Ernestem Zozuniem. Michniewicz powtarza za Paszkowskim informację o rozbiciu się na lotnisku w Smoleńsku samolotu z Prezydentem Kaczyńskim na pokładzie i dodaje: „Nie wiadomo, czy ktoś ucierpiał, ale wygląda to bardzo źle – mówi rzecznik MSZ – (i zaczyna się już upowszechniać ruska narracja – przyp. F.Y.M.) przy podchodzeniu do lądowania samolot najprawdopodobniej zahaczył o drzewo, pożar jest ugaszony... (...)

Grupiński: „Rozmawiałem z ludźmi z kancelarii premiera. Nie było jeszcze wtedy informacji na temat tego, czy rozbił się tu-154 czy jak... (jak to możliwe, by w takim dniu i takich okolicznościach NIE WIEDZIANO np. W MSZ CZYM LECIAŁ PREZYDENT??? - przyp. F.Y.M.), stąd też oczywiście TVN teraz podaje, że jednak ten większy samolot, więc z większą liczbą osób na pokładzie. Musimy czekać jeszcze chwilę na informacje dokładne. (...)

Zozuń (od razu wyjaśnia kwestię jaka-40, to ciekawe): „Rzeczywiście też tutaj pojawia się bardzo wiele i powtarza się różne wersje wydarzeń. Rzeczywiście do Smoleńska leciały dwa samoloty – jeden z ekipą dziennikarską, która miała obsługiwać wydarzenia, które zdarzyły się w Katyniu i ten samolot wylądował w spokoju. (…) A później zaczęły napływać informacje na temat tego drugiego samolotu (drugiego czy... trzeciego? - przyp. F.Y.M. - skąd Waszczykowski miał informację o tym, że Prezydent mógł się przesiąść? Dlaczego oni na początku byli przekonani, że Prezydent leciał jakiem-40, czy wynikało to tylko z informacji TVN24? Ale przecież w TVN24 nic nie mówiono o tym, że Prezydent mógł się do czegoś przesiąść?)...”

I dalej Zozuń: „Niestety, wersje wydarzeń są różne. Podawane z różnych źródeł. Jedne mówią, że właśnie samolot zahaczył o drzewa, inne, że miał problemy z silnikami, ale jednak udało mu się wylądować. No i wersja trzecia, najtragiczniejsza, to to, że samolot przy lądowaniu się rozbił.

Przypominam, to już jest jakaś 9.45 pol. czasu, a więc blisko GODZINA „po katastrofie”! I dziennikarze NIC konkretnego, będąc na miejscu w Rosji, nie wiedzą (prawdopodobnie dopiero zbliżają się do Siewiernego). Nie mają informacji CO SIĘ STAŁO, mimo że upłynęła GODZINA od katastrofy!

Zozuń mówi dalej: „Tutaj w Smoleńsku jest wojskowe lotnisko. Je specjalnie otwarto na potrzeby tych uroczystości. Na tym lotnisku lądowały samoloty i śmigłowce, które przywoziły oficjeli trzy dni temu na uroczystości z udziałem premiera Tuska i premiera Putina. Teraz miały na nim wylądować samoloty, które przywiozły oficjeli na te dzisiejsze uroczystości (SAMOLOTY? - przyp. F.Y.M.). To wojskowe lotnisko normalnie nie przyjmuje tak dużych samolotów, ale pas startowy jest na tyle dobry, że spokojnie takie samoloty na nim lądować mogą. Ma on także odpowiednią aparaturę (??? - przyp. F.Y.M. - Zozuń ją widział? Czy o niej słyszał z legend?) . Jest ono w rejestrach lotnisk, które mogą przyjmować samoloty pasażerskie (??? - przyp. F.Y.M. - nie pomyliło mu się z Jużnym?), chociaż tu na co dzień takie rejsy się nie odbywają, jedynie lądują na nim od czasu do czasu tzw. biznesowe samoloty (??? - chyba tych biznesmenów co bronią handlują – przyp. F.Y.M. - pisał o tym kiedyś W. Gadowski), prywatne samoloty odrzutowe. Nie jest to lotnisko wykorzystywane, mimo że jest to lotnisko wojskowe, nie jest ono na bieżąco wykorzystywane...”

(Swoją drogą doszło do tragedii, a gość na antenie, w programie na żywo, w TAKI dzień, pitoli ze szczegółami o głupim ruskim lotnisku?)

„...przez wojsko, tylko okazjonalnie czasami ląduje tam samolot wojskowy. Jakie były przyczyny tej awarii, jaka jest rzeczywista wersja zdarzeń, mam nadzieję, ustalę to niebawem, ponieważ w tej chwili z Katynia jadę na to lotnisko, żeby dowiedzieć się już konkretnie, co wydarzyło się tam, na miejscu.”

W międzyczasie jednak w studiu mają nowe informacje.

Michniewicz: „Reuters podaje, że 87 osób zginęło w katastrofie samolotu, o którym mówimy, samolotu, na którego pokładzie znajdowała się nie tylko prezydencka para, ale bardzo wiele osób towarzyszących prezydentowi (…). Nie wiemy, jaki jest los (pasażerów – przyp. F.Y.M.), nie wygląda to dobrze, jak państwo słyszeli (...) Trudno mieć nadzieję, że to jakaś pomyłka, że być może źle usłyszeliśmy. Jeżeli tak się wydarzyło, to jest dla państwa niewyobrażalna strata.”

W studiu już nikt raczej nie wierzy, by ktoś po tragedii ocalał, ale Waszczykowski mówi znowu ciekawą rzecz, zapewne grzebiąc w nieoficjalnych źródłach:

„(...) Informacje ostatnie z MON-u mówią, że samolot awaryjnie lądował przed pasem. Natomiast nie mówią, w jakim stanie to nastąpiło. Ciągle nie mam potwierdzenia.”

To jeszcze na nowo wznieca nadzieję wśród przebywających w studiu, z którego już wyszedł Kowal. Po kolejnej przerwie już jest wiadomo, że są ofiary śmiertelne i zaczyna się ustalanie listy pasażerów, a potem deliberowanie, co dalej będzie w państwie, „bo o tym trzeba będzie pomyśleć”.

Przed godz. 10-tą jeszcze takie doniesienia:

Michniewicz: „zdarzył się szczęśliwy zbieg okoliczności (…) przyjaciel (P. Kowala – przyp. F.Y.M.) nie zdążył na samolot.” (O kogo chodziło? - przyp. F.Y.M.)

Waszczykowski: „Niestety, ostatnia wiadomość, która przyszła: Dyżurny BOR: samolot doszczętnie rozbity, na miejscu sytuację nadzorują rosyjskie służby...”

No i Michniewicz podaje za gubernatorem Obwodu Smoleńskiego informację, że nikt nie przeżył katastrofy.

A na koniec Waszczykowski: „Ostatnia wiadomość jest, że samolot jest rozbity i cały teren jest otoczony przez Rosjan. Oni kontrolują. Oficerowie BOR-u nie odzywają się z samolotu. Komórki milczą.”

Dochodzi 10-ta pol. czasu. Dopiero w jej okolicy, a więc blisko PÓŁTOREJ godziny „po katastrofie”, Polacy będą mieć w miarę potwierdzone wiadomości o tragedii. Nie za późno? Czy gdyby samolot faktycznie na Siewiernym rozbił się o 8.41 i to w taki sposób, że śmierć pasażerów i załogi byłaby czymś natychmiastowym, to czy w kilka minut później nie powinna się zacząć akcja ratunkowa, a maksymalnie kwadrans później pokazywałyby ją media całego świata? O 10.27 tymczasem w TVP Info pojawiają się pierwsze kadry z księżycowej wędrówki S. Wiśniewskiego, zaś opustoszały, bez ciał i foteli, bez bagaży i pożaru, bez leja i kolein, księżycowy krajobraz stanie się odtąd „obrazem katastrofy tupolewa”. Co więcej – do tej ruskiej zony po księżycowym spacerze już żadni ludzie polskich mediów nie będą mieli wstępu aż do czasu, gdy Ruscy zaczną sprzątać pobojowisko.

http://www2.polskieradio.pl/trojka/sniadanie/artykul152948_sniadanie_w_trojce_naznaczone_tragedia_w_smolensku.html

http://freeyourmind.salon24.pl/288035,skala-maskirowki-smolenskiej

Brak głosów

Komentarze

To rzeczywiscie dziwne ze godzine po katastrofie jeszcze sa tak skape informacje. Przeciez cala masa dziennikarzy byla zaledwie pare kilometrow od tego miejsca.

Dziwne tez ze moonwalker nie dzwoni do nikogo ze swoich dziennikarskich kumpli jak dostrzega ze spada samolot. Zadnego telefonu w stylu: "sluchaj stary, cos sie tu dziwnego dzieje na lotnisku, wyslijcie tu kogos a ja zakladam buty i ide sprawdzic co i jak". Taki telefon to sprawa calkiem naturalna, szczegolnie jezeli ktos ma tak wielkie obawy i strach przed ruskimi sluzbami jak nasz biedny, przestraszony ksiezycowy podroznik.

Vote up!
0
Vote down!
0
#144104

Dzien po tym jak klechdy o braku ciał na filmie Wisniewskiego odwaliły kitę i osmieszyły legendowanie o maskirowce - mamy kolejny "dowód".

Rozmowę zdezorientowanych uczestników programu w radiowej Trójce.

Oj tak! :)

To mocny dowód!

Vote up!
0
Vote down!
0
#144112

Nurni czyz ty durni ?

Zapraszam na onet, tutaj nikt cie nie zrozumie.

Wiem, ze rozkaz to rozkaz, ale za wiele tutaj nie zdzialasz.

Vote up!
0
Vote down!
0
#144129

Ale skąd mógłbyś to wiedzieć Dareczku?

"tutaj nikt cie nie zrozumie"

Na początek spróbuj zrozumieć co próbowałeś wszystkim zasugerować. Chyba wiesz kto zaprasza np do burdelu?

Prócz ochoty do napisania przykrości trza jeszcze to łumić, by nie szczelić sobie w stopę. Rozwiń się:)

Vote up!
0
Vote down!
0
#144144

Grzeczniej proszę! Tu właśnie nie Onet, więc może tak spróbować na argumenty, co? Obawiam się jednak, że Ci ich zabraknie... Ad personam to każdy idiota potrafi.
-------------------------------
Samotny wilk w biegu

Vote up!
0
Vote down!
0
#144165

To se podyskutuj z takim nurnim na argumenty, ja sie bede przysluchiwal.

Tylko zacznij od poczatku, bo zdaje sie taki nurni wierzy ze w Smolensku to byl nieszczesliwy wypadek. Taki calkiem zwykly jak inne, bo wiadomo ze czasami sie tak zdarza ze np. nacpani piloci postanowia wykosic ruskim w ramach pomocy dobrosasiedzkiej zagajnik kolo lotniska, a pozniej jeszcze na wysokosci 8 metrow zrobic beczke (niemozliwe ? to ja wam pokaze ze polski kozak potrafi) i grzecznie sie rozwalic tuz kolo lotniska. Tak calkowicie dla zgrywy, bo nie dosc ze nacpani, to jescze slabi psychicznie i general na nich krzyczal przed odlotem, a pozniej jeszcze pijany sie im wchrzanil do kokpitu i bil ich po glowach szpicruta.

Taki calkowicie standardowy wypadek, jakich dziesiatki...

Ja moge z kims podyskutowac jak ruskie to zrobily, a nie czy ewidentny zamach byl zamachem.

 

Vote up!
0
Vote down!
0
#144187

nie masz na tym forum żadnego przyjaciela?

Wiesz, kogos takiego kto by szturchnął Cie i szepnął: 'nie ośmieszaj się".

Vote up!
0
Vote down!
0
#144189

"Rozmowę zdezorientowanych uczestników programu w radiowej Trójce.
Oj tak! :)
To mocny dowód!"
A kto mówi o dowodzie?
FYM dzieli się obserwacją swoją.
Może się komuś nada, a może nie ...
Tego 90 znakowego b(r)onka którego puściłeś,
uważasz za argument?

Vote up!
0
Vote down!
0
#144287

Aha - takie cuś.

Skoro teorie 2 samolotów, 3 lotnisk, 4 stref czasowych mozna pompować na podstawie tego o czym rano 10.04 rozmawiano w radiowej Trójce to chyba zbliżamy się do finału skompromitowanej legendy.

Tak Jarosław jak i Antoni pytani o te bzdury skwapliwie skorzystali z okazji by nie wchodzić z nimi w polemikę. Grzecznie ale i zdecydowanie podtarli się nimi.
Zapewne z braku argumentów...

Vote up!
0
Vote down!
0
#144350

to było ładne, tak po ludzku.

Stanięcie w czyjejś obronie. Mam swoja opinie w tomacie czy Darek na to zasługiwał - mniejsza.

Ładne i niezbyt częste w sieci.

Vote up!
0
Vote down!
0
#144617

Jak widać nie masz pojęcia do kogo się zwracasz. Tym bardziej nie rozumiem Twojego tonu i Twoich supozycji. Więc daruj sobie te złośliwości...
-------------------------------
Samotny wilk w biegu

Vote up!
0
Vote down!
0
#144195

Jeżeli czuje się Pan niedowartościowany,
proszę się nacechować w widoczny i jednoznaczny sposób.
No, nie wiemy co się Panu należy, pana zdaniem ...

Vote up!
0
Vote down!
0
#144310

Nic mi się nie należy i nie czuję się niedowartościowany. Chodziło o coś zupełnie innego. Widzę, że Pan tego nie zrozumiał, więc cierpliwie wyjaśnię:

1. Kolega Darek napisał całą masę pomówień pod adresem kolegi nurniego - łącznie z supozycją, że ten ostatni twierdzi, że "katastrofa" z 10.04.2010 roku była zwykłym wypadkiem lotniczym.

2. Wyraziłem zdziwienie, gdyż znam skądinąd zdanie nurniego.

3. To co napisałem miało taki wydźwięk: warto zapoznać się z tym co dana osoba myśli na dany temat, zanim a priori wrzuci się ją do jakiegoś wora, do którego ta osoba nie chce być wrzucana.

Tyle i tylko tyle. To co Pan wyprowadził z mojego zdania "Jak widać nie masz pojęcia do kogo się zwracasz" i napisał w powyższym komentarzu jest zwykłym pomówieniem.

Pozdrawiam
-------------------------------
Samotny wilk w biegu

Vote up!
0
Vote down!
0
#144406

FYM wraz z wesołą gromadką spopularyzuje niedługo teleportacje. No jakos to co za cholere nie chce sie zgodzić, zgodzić sie w końcu musi.

Tutejsi wyznawcy FYMa nie mają mdłego pojęcia o tym że tak Macierewicz jak i Jarosław popukali sie w czoło pytani publicznie o te idiotyzmy. Ale skąd mieliby się tego dowiedzieć? Od FYMa??? :)

W tym kontekście dość zabawnie brzmią pretensje części blogosfery że Macierewicz nie bierze pod uwagę ich fantastycznych ustaleń. Po pierwsze protestanci akurat zajeli się rozpuszczaniem fałszywych tropów - a Antek takich wyczuwa na kilometr, po drugie rzetelni blogerzy od dawna służa zespołowi pomocą.

Vote up!
0
Vote down!
0
#144531

Wiesz, ja ciągle się zastanawiam na ile w tym wszystkim jest zwykłego zafiksowania (działania w dobrej wierze), a na ile wyrachowania (podrzucania z premedytacją fałszywych tropów).

A zmieniając nieco temat: za cholerę nie mogę się doliczyć 7 katastrof Tu-154 po 10.04.2010 roku, o których mówił Macierewicz w Monachium. Doszukałem się tylko... trzech.

Pozdrawiam
-------------------------------
Samotny wilk w biegu

Vote up!
0
Vote down!
0
#144551

ale potknąłem się w sieci o taki wątek na dniach - czyli wówczas. Było to salon 24.
Wątpię zreszta by AM posiłkował się tu blogosferą, bo jest to jednak człowiek poważny :)

Co drugiego a właściwie pierwszego. Po 10.04 nie spimy dobrze wszyscy. Co i raz coś sie w głowie rodzi nowego, wielokrotnie wstajemy by przeczytać kolejny raz świadectwa, obejrzeć zapamiętane juz na blaszkę filmy.

Rzecz w tym by podejść do tego metodycznie - a tak, z całą nienawiścią do kłamców. Nie rzucać się wszystkim co nam przyjdzie do głowy przemierzając smoleńską mgłe, ale raczej w kategoriach - i tak was wuje dopadniemy.

Wysyłam w sieć ledwie co setną swoją intuicje - nie dlatego bym bał się obciachu (polecam świetny jak zwykle tekst Wencla o teoriach spiskowych) ale dlatego że mam świadomość swojej ułomności. Wielokrotnie w sieci myliłem się, w tej sprawie mylić sie nie chcę.

Póki co moje intuicje są dobre i wszystkie sprawdzają się w 100 procentach. Moge sypnąć przykładami, wszak są w sieci.

Punkt wyjścia tych intucji był zawsze taki sam. W wojnie dezinformacyjnej, bo my internauci nie badamy żadnych dowodów pierwotnych ino badamy to co nam rzucono, zatem w tej wojnie w której wygrywa ten kto narzucił swój przekaz trzeba wręcz nieprzytomnie trzymac sie świadectw polskich.

Zeznań załogi Jaka-40, zeznań urzędników kancelarii Przezydenta RP. Osób poza wszelkimi podejrzeniami (taaa.. wiem co gromadka FYMa popuszcza).

Najistotniejsze w monachijskim spotkaniu było to co Antek powiedział o zdjęciach. Mamy tysiące zdjęć wraku wykonanych 10.04. Mamy specjalistów współpracujących z zespołem. Mamy wreszcie ciała zamordowanych. Wydawałoby sie że niewiele, ale w dzisiejszych czasach to zupełnie wystarczy.
Zdumiała mnie niedawno szczegółowa ekspertyza polskich medyków co do katastrofy w Gibraltarze. Zdumiało mnie że brytyjscy śledczy bez trudu odkryli które ofiary zamachu nad Lockerbie (tak to sie piszę?) zgineły od eksplozji bomby, a które dopiero wówczas gdy samolot uderzył w ziemie.

Wraku i oryginalnych rejestratorów nie dostaniemy - to chyba jest oczywiste.

Ale mamy tyle że wystarczy.

Jedyne co mnie NAPRAWDĘ trapi to czy wystarczy szubienic w Polsce. Czy aby znów nie okażemy się głupi i po szkodzie. Polacy zbyt łatwo przebaczają.

Vote up!
0
Vote down!
0
#144565

że rzeczony wątek tyczył wręcz parunastu katastrof tu-154.

Moze (gdybam bo nie wiem) Antek nie pomylił się co do liczby, pomylił się co do okresu.

Najważaniejsze: w kontekście ostatniej rekomendacji Kacapów by Tutki skierować jednak na złom - to mało istotne.

Ale zarazem bardzo charakterystyczne.
Aż się wszak prosiło by zwekslować wszystko twierdzeniem że prezydent leciał latającą trumną.

No ale wówczas trzeba by od razu dać wrak, oryginalne rejestratory...

Vote up!
0
Vote down!
0
#144568

Ździebko rozbawiło mnie  wykreślenie FYM-a z grona rzetelnych blogerów.Chyba to klasyfikacja ,którą stosuje jeden z tu obecnych"nurni-ch",pracowicie obśmiewajacych tego,który rzetelnie ,codziennie ciężko pracuje i to w  wielu miejscach.Współpracuje z nim  wielu wspaniałych blogerów,chociażby  Aleksander Ścios .Idąc tropem szczególnej "Logiki" Szanownych Prześmiewców- Tomasz Sakiewicz,red.naczelny "Gazety Polskiej" to oszołom  i rozpuszczacz fałszywych tropów do kwadratu,bo regularnie udziela FYM-owi  i Panu Ściosowi łamów gazety.Czytając "GP"  od lat,jakoś żadnego z  wymienionych rzetelnych blogerów w niej nie zauważyłem.Szyderstwo wymaga dużo mniejszych nakładów pracy. P.S  Serdeczny apel do W.Sz."nurniego"- proszę uprzejmie darować sobie "trolla".

"Nie lękajcie się!" J.P.II

Vote up!
0
Vote down!
0

"Nie lękajcie się!" J.P.II

#144573

Naprawdę Ścios "współpracuje" z FYMem przy okazji jego "maskirowki"?

A to własnie zasugerowałeś. Zwalniam Ciebie od razu z wysiłków w tym względzie. Bo Ty insynujesz - ja wiem.

Z Sakiewiczem jest nieco inne story - ale tylko nieco. Udostepnia swe łamy postaciom róznym. Jeśli mnie pamięc nie myli (owszem to prosba o bilobil) to odjechane teorie maskirowki na łamach GP nie są obecne. Zmiażdż mnie.

Innym dowodem na "wspólprace" może być Gazeta Warszawska. Tamże i Scios i Fym i cała gromada tych z którymi rzeczeni nie utrzymuja żadnych kontaktów.

Prosba o trzymanie pewnego poziomu. Ja zabłądziłem na niepoprawnych.pl, rozmawiamy ze sobą, prawda?

Jakis osioł napisze kiedyś że wspólpracowalismy w temacie który akurat przyszedł mu do głowy.

Vote up!
0
Vote down!
0
#144581

Gdzież mnie,szaraczkowi ,polemizować z taką potęgą "argumentów".Mówiąc ulubionym językiem naszego wspólnego Mistrza :Adieu

"Nie lękajcie się!" J.P.II

Vote up!
0
Vote down!
0

"Nie lękajcie się!" J.P.II

#144584

Czyli jak nie tyle podejrzewałem co wiedziałem od razu, tych dowodów na współpracę FYMa ze Scisoem w kwestii "maskirowki" nie masz, bo mieć nie możesz.

Skowronku - polubownie.

Nie znam Ciebie, nicki tutejszych userów nic mi nie mówią. Moja wina.

Zakładam że jesteś polskim patriotą, różnimy sie radykalnie w ocenie pewnych wypadków. Baaa... osmielę się napisac że i FYM jest polskim patriotą - nie znasz mnie więc nie wiesz że to zupełnie nic nie kosztuje. Proste stwierdzenia faktu.

Myslę że nieraz spotkamy się w tych samych okopach i o ile nie mylę się co do Ciebie - to tylko Ty bedziesz tym zdziwiony.

Vote up!
0
Vote down!
0
#144591

"Ździebko rozbawiło mnie wykreślenie FYM-a z grona rzetelnych blogerów"

Owszem taki jest mój sąd.
Moje drogi z FYMem rozeszły się po 10.04, a wcześniej trudno wskazać na obszar gdzie bylibysmy gdzie indziej niż w tym samym miejscu.
Jest w sieci pewien respons (na dniach) FYMa do mnie gdzie przypomina jak to kiedyś było inaczej.

Znudziło mi sie tłumaczenie FYma, a robiłem to od pól roku. Przyszedł taki moment w którym myśle sobie zwalczać "maskirowkę" - a nie tylko rozumieć że w warunkach wyznaczonych przez Putina, każdy może błądzić jak sobie chce.

Otóż nie.
Odjechana wg mła od początku teoria straciła racje neutralnej - chwła wszystkim którzy poządają prawdy - w momencie znamiennym.

Gdy zaczeło się otwarte kwestionowanie polskich świadectw, zwłascza świadectwa Macieja Wierzchowskiego.

Z Fymem nie rozmawiamy, bo nawet to ostatnie odbyło się przez jakiś pośredników. Chłopaki nie płaczą.

Zwłaszcza jak FYM znalazł lepsze audytorium.

"Jestem wQrwiona na maxa!!!! Zagotowalo sie we mnie!!!

Sasin!! Wierzchowski!!! Markowski!!! Klarkowski!!!

Oni wszyscy klamia!!!!"/.../

"Co do Macierewicza NIGDY JEMU NIE UFALAM !!!!"

Tak pisze jedna z członkiń wesołej gromadki wokół FYMa.
Proszę sobie wyguglać. Proszę sobie sprawdzić.

A potem nie zawracać mi gitary.

Piszę pod jednym nickiem od 10 lat. Tedy twierdze że wujoza jedynie tak może napisać o Antonim Macierewiczu.

Vote up!
0
Vote down!
0
#144587

"Na filmiku zrobionym przez Kolę szwendającego się po Siewiernym (zanim pojawił się tam Wiśniewski) widać wprawdzie „na planie” większe ogniska aniżeli na tym obszarze, który sfilmował polski operator, lecz fragmenty wraku, które po przelocie i katastrofie powinny być rozgrzane, nie parują, a przecież miałyby to być chwile 'zaraz po wypadku'." ("Oko żaby 2" - FYM).

A teraz obejrzyj sobie film Wiśniewskiego i zobacz jak w pierwszych sekundach... paruje silnik! A może to nie silnik, tylko coś innego? Nie wiem, nie znam się... Ale ewidentnie paruje! To jak z tą rzetelnością?

Napisałem do FYM-a raz, teraz się będę powtarzał (zachowuję oryginalną pisownię bez polskiej czcionki):

"Nie badasz tej sprawy pod katem wyjasnienia prawdy, a jedynie pod katem znalezienia 'dowodow' potrzebnych potwierdzenia Twojej teorii. Wyraz 'dowodow' biore w cudzyslow, bo zadnych dowodow nie ma - sa poszlaki. Zeby obronic hipoteze o dwoch miejscach, nalezy wskazac to drugie miejsce, a nie tylko zbierac 'dowody', ze na Siewiernym dokonano maskirowki."

To nie ma nic wspólnego z szyderstwem. Posiadam swoje zdanie i je publicznie prezentuję. Tyle...

Pozdrawiam
-------------------------------
Samotny wilk w biegu

Vote up!
0
Vote down!
0
#144605

jest to że widzimy schodzące z lasu postaci.

Konfrontując to ze świadectwem Macieja Wierzchowskiego (prócz mnie nie było tam nikogo oprócz tych trzech w białych fartuchach) mamy 100 procentową pewnośc że film 1:24 powstał po przybyciu MW na pobojowisko.

A teoryje powiadały że na filmie zawiesia, bezszumowy helikopter i takie tam.

To brednie.

Przy całej rezerwie dla filmu 1:24, rezerwie oczywistej bo jak zweryfikować to źródło, widac na nim jak do pobojowiska dochodzą z lasku kolejne osoby.

Wierzchowski jest świadkiem.
jego przekaz jest emocjonalny, nierówny, ale jest świadkiem.

Podobnie jak pilot Wosztyl.
To była duza odwaga z jego strony by w momencie triumfu rosyjskiej narracji o lądowaniu TU-154 powiedzieć: TO NIE BYŁO LĄDOWANIE.

Minister rzadu Tuska (zgadzam się z Macierewiczem że nalezy unikać przy tej okazji twierdzeń że to minister polskiego rzadu) zatem minister rządu Donalda Tuska do dziś powiada o jakimś lądowaniu. To ma wbić się do głowy. Nam.

Tymczasem: to na pewno nie było lądowanie, to na pewno było miejsce upadku TU-154.

Na miejscu pobojowiska ( o czym mało kto wie) był nie tylko Wierzchowski. Po jakimś czasie dojechali pozostali urzędnicy kancelarii Prezydenta RP. Wreszcie byli tam i lotnicy - piloci JAKA-40.

No i wszyscy oni nie poznali sie sie na "maskirowce'...?

Vote up!
0
Vote down!
0
#144611

Wiesz co, moim zdaniem najważniejsze w tym wszystkim to nie dać się podzielić i przestać skakać sobie do gardeł. Jak ktoś chce sobie wierzyć w maskirowkę - proszę bardzo. Tak długo jak to jest traktowane jak hipoteza - proszę bardzo. Ale w momencie, gdy posyła się na drzewo wszystkich tych, którzy w maskirowkę nie wierzą, dezawuuje się świadków i dowody niepasujące do tej hipotezy - będę ostro protestował. Świadomie lub nie (bez większej różnicy dla końcowego efektu) taka postawa przeszkadza w wyjaśnieniu tej sprawy.

Pozdrawiam
-------------------------------
Samotny wilk w biegu

Vote up!
0
Vote down!
0
#144622

Czytam wnikliwie Twoje komentarze i dziwi mnie w nich Twoja całkowita pewność i przekonanie o Twojej nieomylności.Czytam też  FYM-a i jego"wesołą gromadkę",jak yntelegentnie nazywa  zespół ludzi FYM-a wspierających "nurni". Jeżeli brać poważnie to,czego żądasz w cytacie  Twego listu do FYM-a,to przy Twoim dorobku,inteligencji i długiej blogerskiej działalnosci,zakrawa na żart.O jakich dowodach mówisz? Nie mamy nic  i m.inn.dlatego"wesoła gromadka" stara się precyzyjnie obalić wszystke ruskie i"polski" wrzutki.Znajdują  dowody oszustwa.Da Bóg,znajdzie się i dowód na to drugie miejsce,na którym  kiedyś stanie pomnik z napisem,np."Tu zamordowano Prezydenta RP i kwiat najlepszych Polaków". Chciałbym tego dożyć i jest mi całkowicie obojetne,dzieki komu to zostanie dokonane.Zostańmy przy swoich zdaniach i nie oceniajmy i nie deprecjonujmy.Pozdrawiam. 

PS. Juz wiem,dlaczego nasz Mistrz milczy i gdzie jest.

"Nie lękajcie się!" J.P.II

Vote up!
0
Vote down!
0

"Nie lękajcie się!" J.P.II

#144692

O jakich dowodach mówisz? Nie mamy nic i m.inn.dlatego"wesoła gromadka" stara się precyzyjnie obalić wszystke ruskie i"polski" wrzutki"

Ta wesoła gromadka to niezwykła wręcz z mojej strony uprzejmość i łaskawość dla ruskich pudeł rezonansowych.

Jesteś w mylnym błędzie uważając że nie mamy dowodów w sprawie. W czasie gali GP Antoni Macierewicz szczególnie dziękował funkcjonariuszom słuzby która sam stworzył. Czyli SKW. Za co?

Za zdobycie GŁÓWNYCH dowodów w sprawie 10.04.
A tak uzył własnie tych słów - GŁÓWNE DOWODY.

http://www.youtube.com/watch?v=WAe_f638Xvs&feature=player_embedded#at=1147

W czasie spotkania w Monachium, dwa dni wcześniej, mówił że mamy DOŚĆ dowodów by dojść do prawdy i te dowody znajdują się w Polsce.

Nie są to rzecz jasna wycinki z gazet.

Piszesz żeby nie deprecjonowac cudzego wyisłku i jest to zarzut słuszny. Ale drobiazg.

Otóz ze wszystkich sił deprecjonuje to co wesoła gromadka popuszcza gdyż zaczeła pierwsza deprecjonować polskie świadectwa, sugerować że Antoni Macierewicz i Jarosław Kaczyński boją sie prawdy.
Wyraźnie widać tu inspiracje WSIowe.

Nie moze byc tu mowy o spotkaniu tych dwóch grup, jedna korzystajac z eksperckiej pomocy amerykańskich specjalistów d/s terroryzmu analizuje zdjęcia, rekonstruuje wrak, bada dostepne (jeden z rejestratorów został odczytany w USA) dowody, przesłuchuje świadków.

Druga zbiera wycinki z gazet by uprawdopodobnić odjechaną teze. Teze która tak naprawde, o ile byłaby prawdziwa, MUSI pokazać że zespół Antoniego Macierewicza zajmuje się niczym.

Zespół ekspercki kontra amatorzy. Ludzie Harveya Kutschnera kontra domorosli operatorzy cyfrówek za 300 złotych. Operatorzy wózków bagażowych na Okęciu kontra specjalista od radiolokacji.

Oni wszyscy wciąż "nie wiedzą" że zdjęcia które badają sa nic nie warte, analizy które sporządzili mozna zdezawuować jakimś artykułem z Faktu czy Bilda. No i nie wiedzą że piloci Jaka kłamią, urzędnicy kancelarii prezydenta zmyślają, nawet jarosław Kaczyński został zmylony bo brat rozmawiał z nim pod lufą ruskiego pistoletu.

Vote up!
0
Vote down!
0
#144753

O moich natręctwach i swędzeniach grzecznie napisałeś,gdy pytałem o Łysiaka.Trochę pokory,mniej zadufania i oceniania innych.I to by było na tyle.Nie mam chęci  na jałową dyskusję.A na swędzenia polecam szarą maść.Żegnam.Spokojnej nocy.

" Nie lękajcie się!"J.P.II

Vote up!
0
Vote down!
0

"Nie lękajcie się!" J.P.II

#144765

gdy przytoczyłem opinie Antoniego Macierewicza, osoby najbardziej w Polsce kompetentnej do tego by przewodniczyć sledztwu w/s 10.04.

Zgadza się - opinii Waldemara Łysiaka nie umważam w tym kontekscie za jakoś specjalnie ważną.

Dobrego dnia.

Vote up!
0
Vote down!
0
#144924

.

Vote up!
0
Vote down!
0
#144754

bierze aktywny udział w tej sowiecko-polskiej maskirowce... To musiało być od dawien dawna przygotowywane i cholernie profesjonalnie... Mózg tej całej operacji musiał być KGB-owski, bo oni w tym są doskonali, a nasi, to tylko psy na posyłki służące u nogi czerwonego pana...

Vote up!
0
Vote down!
0
#144192

Każda obserwacja, każde przemyślenie potęguje wszechobecny smród zbrodni. Tkwimy bezradnie w brudnym kisielu kłamstwa, a rusek na spółkę z komuchem urągliwie śmieją nam się w twarze. Możemy im skoczyć, pokazać język, pogrozić paluchem w bucie - i tak mamy przechlapane! Cała nasza nadzieja w Opatrzności, że się zlituje i pomoże; jak przed 70 laty odkryte zostały tragiczne doły, tak może i tym razem jakiś dobry przypadek odkryje dla świata prawdę o Smoleńsku...

Vote up!
0
Vote down!
0
#144201

widze ze i Ty na odleglosc tez wyczuwasz cyngli i zakapiorow. Smutne jest tylko to, ze coraz wiecej ich tu zaglada, dezinformujac niezorintowanych jeszcze czytelnikow NE. Uni sa wszedzie...takie maja rozkazy....im za to placa...!!!

 

Vote up!
0
Vote down!
0

Zbyszek Lowcakangurow

#144276