Zjazd, Msza i Anna Walentynowicz
Solidarność w zaraniu jej dziejów, była ruchem oddolnym, stworzonym w sprzeciwie do aparatu władzy. Jeśli wola władzy ma wpływ na oblicze związku – siłą faktu, to oblicze jest sztucznie sformatowane. A idee związkowe muszą zejść na dalszy plan, bo zawsze wygra pragmatyzm polityczny.
Dzisiejszy, okrągło-rocznicowy Zjazd bardzo wyraźnie pokazał dysonans pomiędzy władzą a związkiem. Mimo, że do władz trafiło wielu jego byłych działaczy, rozdźwięk interesów, musiał spowodować zgrzyty.
Jeśli miejscem głównych obchodów rocznicowych staje się Gdynia, gdzie tak niedawno zamknięto Stocznię, gorycz członków związku jest podwójna.Bo to w stoczniach Gdańska, Gdyni i Szczecina rodziła się Solidarność. Gdynia zamiast rocznicy w obrębie Stoczni- miała celebrę przygotowaną w hotelu Sheraton. Celebra stoczni zastąpić nie może. Goryczy nie zlikwiduje, a może spotęgować. I tak się stało.
Zanim wystąpił Jarosław Kaczyński, swoje pięć minut mieli Prezydent Komorowski i premier Tusk. Przemówienie Prezydenta jak zwykle przypominało kazanie i było bezkontrowersyjne w treści,. Bo nie niosło za sobą żadnych ważnych przesłań. Może poza wezwaniem do solidarności i uznaniem praw każdego człowieka, co w obliczu działań związanych z wezwaniem do przeniesienia Krzyża spod Pałacu, bez wcześniejszych konsultacji z narodem, brzmiało nieszczerze. Jednak, wczorajsze porównanie dźwigów stoczniowych do znaczenia amerykańskiej Statuy Wolności, mogło zabrzmieć jak ironia.Nie tylko w Szczecinie, ale także w Gdyni.
Premier, zgrabnie podkreślając różnicę pomiędzy związkiem Solidarność z 1980 roku, (gdy liczył 10 000 000 mln), dwukrotnie umniejszał rolę obecnego związku ze względu na o wiele skromniejszą liczebność. Zrobił błąd, bo uderzył w ambicję kontynuatorów idei związku z tamtych lat. Nie powinien na pewno tego robić, zdajać sobie sprawę, z gniewu stoczniowców, niezadowolenia górników i hutników z działań rządu. Później, jak kpina zabrzmiał cytat o pogardzie…, Bo kto tak naprawdę w układzie władza-obywatel jest wyrazicielem pogardy wobec postulatów reakcja tłumu była natychmiastowa- gwizdy. Niepotrzebne na pewno na tej uroczystości. A potem to już poszła lawina.
Komentatorzy jak zwykle, skoncentrowali się na wypowiedzi Jarosława Kaczyńskiego. Doszukując się w jego wystąpieniu analogii do obecnej sytuacji w kraju. Czy to Kaczyński jest winien, że analogie same się nasuwają? Że to, o co walczyła Solidarności przed 30 laty, jest w pewnej części nadal aktualne? Nie tylko za sprawą tej władzy, (co podkreślił!) Ale za sprawą niebezpiecznie zmieniającego systemu wartości w świecie.
I występ pani Krzywonos. Już, kiedy szła wiedziałam, ze będzie atakować Jarosława Kaczyńskiego. Pamiętam słowa Pani Ani, kiedy komentowała ze śmiechem ubiegłoroczne nazwanie Jej przez premiera Tuska z okazji 29 rocznicy Solidarności – Kobietą Solidarności. Pani Ania powiedziała, że pani Henryka broni ludzi ze świecznika. Broniła księdza Jankowskiego, kiedy jej pomagał, a potem podzielała poglądy ludzi Jemu niechętnych. Czy dzisiaj wystąpiła w obronie premiera z własnej inicjatywy? Dlaczego nie wymieniła tak ważnych działaczy Związku, nieobecnych na sali: małżeństwa Gwiazdów, Kornela Morawieckiego? Koncentrując się na roli tych, którzy na Sali byli.
Jutro msza na Placu Solidarności. Właściwym miejscu do świętowania rocznicy wydarzeń z 1980 roku. Zabraknie na tej uroczystości wielu żyjących działaczy z tamtych lat( chorej Joanny Gwiazdy, pewnie Jej męża), masy tych, których z Kraju skutecznie wygnała władza. Wreszcie tych, którzy odeszli na zawsze do Pana. Odchodzili hucznie albo po cichu. Podczas mszy zostanie odsłonięta tablica pamiątkowa księdza Henryka Jankowskiego. A koło pomnika staną stelaże z fotografiami tych, których tak niedawno zabrała Smoleńska Tragedia.
Autorem zdjęć jest Leszek Sopot, czyli Leszek Biernacki. Działacz NZS. Który przez wiele miesięcy 1980 roku dokumentował fotograficznie wydarzenia Tamtych Dni. Kiedy zadzwoniłam do Leszka z prośbą, aby udostępnił te zdjęcia i dałam mu 15 minut na ich elektroniczną wysyłkę- miałam je w swojej skrzynce odbiorczej. W tym czasie Roko jeździł już po zakup sklejki niezbędnej do naklejenia zdjęć, a ja telefoniczni uzgadniałam ich wykonanie. To, co wydawało się niemożliwe, stało się faktem. Bez Leszka i Roko, który krążył pomiędzy moim domem, Narwicką i Grunwaldzką -nie mielibyśmy najmniejszych szans. Potem już tylko wystarczyło namówić życzliwego budowlańca, do wykonania stelaży.I są. Oni z Tamtych Lat. Będą jutro na mszy z okazji 30 -licea związku.Za zgoda Solidarności i arcybiskupa Głódzia. Czy wyobrażacie sobie obchody rocznicy Strajku 1980 bez postaci śp. Anny Walentynowicz?
Blogerzy z Salonu 24 wykazali, że idea ponad podziałami- jest możliwa także obecnie. Że duch Solidarności miedzy ludźmi w słusznych sprawach uskrzydla i niemożliwe może zmienić w możliwe. Dzięki markowitomaszowi jutro stelaże zostaną dowiezione na miejsce. Solidarność, ta ludzka, w dobrych działaniach, jest żywa.
P.S. Te obchody to zmarnowana okazja do udokumentowania roli Solidarności w nowym porządku europejskim. Obrażona na związek władza, nie zaprosiła nikogo z szefów państw Europy i delegacji światowych. ECS, nie spełniło swojej roli także. Sam związek nie miał możliwości na realizacji tak pomyślanego przedsięwzięcia. Szkoda.
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 5503 odsłony
Komentarze
Kornel na Zjeździe był…
31 Sierpnia, 2010 - 07:08
Generalnie byli wszyscy, którzy chcieli być. Ale także i ci, co być musieli, co odnosi się zwłaszcza do nowej „bohaterki” „Solidarności”…
Pozdrawiam
Ile to myśmy się naoglądali takich "spontanicznych" wystąpień
31 Sierpnia, 2010 - 08:58
za czasów pierwszej"S". Zawsze miały one na celu jedno: rozbicie związku i oskarżanie związku o złe intencje, niechęć do porozumienia itp, itd...Potem okazywało się że ci "spontaniczni", "zatroskani" byli agentami sb. Niczego nie sugeruję. Ale np Pani Krzywonos już króluje w programach tefałenu. Jej wystąpienie okazało się najważniejsze
"Obrażona na Związek wadza,nie zaprosiła............"
31 Sierpnia, 2010 - 11:26
bo
WADZA zapomniała do jakich celow służy ZWIĄZEK
Praca,godne wynagrodzenie,opieka lekarska,urlopy,
żłobki.....ale czy to moze WADZe dzisiaj obchodzic ?
a no nie,
bo wadza wczesniej zniszczyła Polską Gospodarkę,POlskie miejsca pracy ,sprzedając je za grosze obcemu Kapitałowi,
przykład :
za 6 milionow TRZY Polskie HUTY sprzedane Hindusowi,a związek zwany SOLIDARNOSC ? nie
to wrog WADZY........bo ON sie upomina
o te jeszcze szczątki Polskiego Kapitału,zwanego kapitałem LUDZKIM,
o pracownikow
a PO co w marketach,u Koreanczykow,Rosjan,Ukraincow,czy Francuzow.....
Związek "S"no PO co...?
by dbał o Panie,ktorym nie wolno na moment opuscić stanowiska pracy,zakreslonego kredą,,,,,,::?
WADZA TO WIE,Wadza PO to szła PO wadze,by BYC WADZĄ>...
Dycha
gość z drogi
Anna Walentynowicz-Matka Solidarności
31 Sierpnia, 2010 - 11:41
a oto fragment z ksiązki Sł.Cenckiewicza:
wydanej juz po śmierci Pani Anny,Naszej Matki:
"Nie spałam całą noc.Modliłam się do Matki Boskiej Ostrobramskiej i całą noc drżace serce w mej piersi : czy tylko przyjmą mnie do tej stoczni,czy tylko przyjmą.Ale matka Boska wysłuchała mnie i w listopdadzie 1950 roku przyjęto mnie na kurs dla spawaczy - opowiadała w 1980 roku"
Pani Anno
odleciałas na Niebieski szlak,jak zawsze wierna Solidarności i Polsce,dziękuję CI
za wszystko..............
Wieczny odpoczynek racz Jej dać Panie, Matce,ktorą ukochały MILIONY....
Pani z Ostrogorskiej Bramy,przytul Ją do serca,bo w zyciu ziemskim"zabrakło JEJ czułych objęć Matki"
Pozdrowienia,dla TYCH,ktorzy wciaż są SOLIDARNI :)
i dla tych,ktorzy dopiero uczą się tego....:)
gość z drogi
1Maud!, tacy jak śp Anna Walentynowicz byli stelażem NSZZ"S"
31 Sierpnia, 2010 - 18:36
I wiele oraz wielu takich jak ona!
A tu mamy znów mamy szyderców w roli głównej.
Głupawy prezydent widzący w zerdzewiałych portowo-stoczniowych dżwigach symbole wolności.
Premier prymitywnie oskarżający związek.
Marszałek senatu gardzący delegatami w niechlujnym ubranku.
Hałaśliwy dawny kapuś Wałęsa.
I pusząca się nie tylko swa puszystością Krzywonos wykreowana na gwiazdę przez salon.
O.Zięba co to o koloratce dawno już zapomniał.
Czy tylko o koloratce.
Dobrze, że jeszcze ci delegaci zareagowali właściwie.
pzdr
antysalon
...
1 Września, 2010 - 04:00
"Głupawy prezydent widzący w zerdzewiałych portowo-stoczniowych dżwigach symbole wolności."
Przypomina sie Miś...
http://www.youtube.com/watch?v=Wpz97Alofyc
swoja droga Heńka to ten oklo z widoe: "Ja wam zawsze wszystko wyśpiewam"...
1Maud, świetnie napisałaś,
31 Sierpnia, 2010 - 22:16
bardzo skromna osoba jaką była pani Anna Walentynowicz, wczoraj w tv trwam, wypowiadał się o niej twórca książki Anna Solidarność pan Sławomir Cenckiewicz, oj warto było zobaczyć....dałam 10
Marika