Przez najbliższy miesiąc, mamy nowego p.o. prezydenta. O ile pierwszy, był ewidentnie umocowany do pełnienia swojej funkcji (casus śmierć Lecha Kaczyńskiego), o tyle p.o. byłego p.o. prezydenta, a obecnie prezydenta –elekta, to małe kuriozum. Nie pierwsze i nie ostatnie w naszym kraju. Mądre głowy mówią, że ten twór p.o. dla p.o. jest niekonstytucyjny, inne twierdzą wręcz przeciwnie. Do tego też...