WESOŁYCH ŚWIĄT

Dwa lata temu w watykańskim dzienniku „L'Osservatore Romano” ukazał się artykuł Mario Gabriele Giordano postulujący zniesienie publicznego obchodzenia Bożego Narodzenia.

Wtedy święta obchodziłyby jedynie osoby dostrzegające ich duchowy wymiar  a nie jedynie okazję do zakupów i obżarstwa. Wypowiedz katolickiego publicysty potraktowano jako prowokację będącą protestem przeciwko        zeświecczeniu tradycji. Moim zdaniem jest to raczej głos zdrowego rozsądku i pewnie do takiej sytuacji dojdzie. Ludzie wierzący będą świętować najważniejszy dzień w historii ludzkości. Pozostali niech sobie obchodzą co im się żywnie podoba.

We wszystkich mediach rozlegają się utyskiwania na komercjalizację świąt Bożego Narodzenia. Są tacy co  rozdzierają szaty nad upadkiem obyczajów, inni widzą w  tym widomy znak czasów zwiastujący niechybny koniec naszej cywilizacji. Zarówno lewacy jak i fundamentaliści rzucają gromy na tknięte konsumpcyjnym amokiem społeczeństwo. Szczerze mówiąc mnie to ani ziębi ani grzeje. Jeżeli ktoś chce spędzić przedświąteczny okres Adwentu ganiając po hipermarkecie w tłumie podobnych sobie nieszczęśników to jego sprawa. Oczywiście kupowanie góry żarcia i niepotrzebnych bzdetów za najczęściej pożyczone pieniądze jest pewnym odchyłem, znam jednak znacznie gorsze zachowania moich rodaków.

 Tym, którzy chcą  spędzić święta na rytualnym obżarstwie i opilstwie na przemian z oglądaniem po raz setny tych samych kretynizmów w telewizji mogę jedynie współczuć. Nie widzę jednak powodu, żeby się na nich oburzać.  Życzę im Wesołych  Świąt.