Święta dla każdego

Rozpoczął się piękny, upalny maj.
Pierwszego maja z samego rana babcia Łukaszka pomknęła na demonstrację w centrum miasta. Tam, w tłumie emerytów, defilowała pod czerwoną flagą i transparentem "Niech żyje darmowa nauka do czterdziestego roku życia! Precz z klerykałami!".
W południe mieszkanie opuściła mama Łukaszka. Ona z kolei dołączyła do niewielkiej manifestacji na jednym z miejskich placów. Hasłem przewodnim było "Niech żyje rządowa kontrola internetu! Precz z kwestionującymi przewodnią rolę UE".
Wieczorem siostra Łukaszka dostała wiadomość na swój telefon i wyparowała z domu. Zmaterializowała się w okolicach rynku, gdzie z setkami rówieśników maszerowała naprzeciwko policji skandując hasło "Niech żyje wolny (free) internet! Precz z wolnym (slow) internetem, kontrolowanym przez rząd!"
W telewizji pokazano demonstrację, na której była mama Łukaszka, mówiąc, że było na niej czterdzieści siedem milionów Polaków. W ciepłym tonie wspomniano też o manifestacji babcinej, w dziale "ciekawostki dnia". O manifestacji z udziałem siostry Łukaszka nie wspomniano w ogóle.
Drugiego maja cała rodzina Hiobowskich wyjechała na biwak i spędziła miło czas przy grillu.
Trzeciego maja Łukaszek rankiem popędził na protest uczniowski przeciwko kolejnej reformie edukacji. Razem z Grubym Maćkiem i okularnikiem z trzeciej ławki nieśli transparent z napisem "Niech żyje okrojony program nałuczania! Precz z nałuką do czterdziestego roku życia!".
W południe dziadek Łukaszka wziął udział w uroczystej mszy, a po niej wziął udział w marszu przez miasto. Królowały tablice "Niech żyje Maryja, Królowa Polski! Precz z rozpustą w internecie!".
Wieczorem zaś tata Łukaszka wziął udział w marszu pod hasłem "Niech żyje polskie prawo, ważniejsze od unijnego! Precz z okrojonym programem nauczania!".
Wieczorem, w telewizji nie pokazali żadnej manifestacji, bo całe wydanie zajął news dnia: wybrano kucharza reprezentacji Polski w piłce nożnej!