o przyznawaniu się
W prowincjonalnym "Dzienniku Polskim", od niedawna mającym, podobnie jak "Rzepa", nowego współwłaściciela, pan redaktor Włodzimierz Knap zamieścił interesujący artykuł pod tytułem : "Naukowcy walczą o Sejm i Senat".
Z artykułu można się dowiedzieć różnych ciekawych rzeczy o czynnych i nieczynnych zawodowo nauczycielach akademickich, których w podtytule nazwano nieco na wyrost "przedstawicielami środowiska akademickiego", ubiegających się tej jesieni o małopolskie mandaty.
Nie jest to niestety wiedza kompletna z punktu widzenia potencjalnego wyborcy, jest bowiem zróżnicowana - nie tylko objętościowo, ale także jakościowo.
O jednym z kandydatów, profesorze UJ, "mało znanym nawet na ziemi tarnowskiej" dowiadujemy się od redaktora Knapa, że "OTWARCIE PRZYZNAJE SIĘ DO KATOLICYZMU" i że jest wicekanclerzem Bractwa św. Benedykta.
Do czego przyznaje się inny profesor UJ, członek B'nai Birth, redaktor Knap czytelników nie informuje.
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 1321 odsłon
Komentarze
No, Panie Andrzeju
6 Września, 2011 - 12:51
nie bądź żyła, podziel się wiedzą :)
---
A na drzewach, zamiast liści...
---
A na drzewach, zamiast liści...
Redaktorowi Knapowi
6 Września, 2011 - 13:54
Freudowsko się wypsnęło to, co ewidentnie obserwujemy wokół siebie.
A mianowicie Patriotyzm, Polskość, Wiara Katolicka, jako powód do "przyznania się".
To naturalny skutek przejęcia władzy przez antypolaków, złodziei i wyznawców mammony.
Pozdrawiam myślących.
Re: o przyznawaniu się
6 Września, 2011 - 15:44
Fortuna kołem się toczy!
Ze znieczuleniem spadasz na ziemię.
Nie chcesz swych oczu otworzyć.
Dręczy myśl głupia, że zamiast upaść,
lepiej się może położyć.
Spadasz powoli. Trochę mniej boli,
ale się dobrze nie skończy.
Powiem Ci krótko: - Wierzyłeś głupkom!
Możesz ich rządy zakończyć!
Dość tego! - powiedz. Milczenie owiec
nie chroni ich przed strzyżeniem.
Nie myśl naiwnie, że się prześlizgniesz,
bo przecież jesteś jeleniem.
Wyścig lemingów - system castingów
porzucił już wszelkie normy.
Dziś tylko dureń chce zjeżdżać w tłumie
na cienkim denku platformy.
Metody strusie przejadły tu się
i Ty się przejedziesz również,
Rząd do tej pory łamał opory
i też się ślizgał na g..nie.
Chciałeś mieć Wersal. Jadłeś z pampersa,
więc będziesz miał puste kiszki.
Wszystko się kończy! Nawet pies gończy
dostanie kiedyś zadyszki.
Spec-liberały Ci obiecały,
lecz pora przejrzeć na oczy.
To nie są drwiny. Popatrz na miny.
Fortuna kołem się toczy!
Marek Gajowniczek
Co to się porobiło się.
6 Września, 2011 - 16:56
Zastanawiające sformułowanie : "OTWARCIE PRZYZNAJE SIĘ DO KATOLICYZMU". Brzmi trochę jak : (ktoś) otwarcie przyznaje się do popierania afgańskich talibów, KKK, tęczowej rewolucji, żydofobii, itd.
Zdaje się, że redaktor Knap uznał, że być katolikiem to wstyd, siara i obciach i naturalnym jest nie przyznawanie się do tego "zboczenia".
Co to się porobiło się.
NIEPOPRAWNY INACZEJ
NIEPOPRAWNY INACZEJ
Andrzej Tatkowski
6 Września, 2011 - 19:11
Ten powrót do peerelu obejmuje również powrót do ówczesnego słownictwa. "Przyznawanie się" do tego lub owego, jakby delikwent własnie ukończył freblówkę - toż to specyfika owych czasów. Bezpośrednią kontynuacją "przyznawania się" była "budująca samokrytyka". Nowością w stylu GW, która specjalizuje się w biciu w cudze piersi, jest "przyznawanie się" w cudzym imieniu - zauważmy, ze w dodatku do wartości, które są dyskusyjne własnie dla GW, a nie dla je wyznającego.
przynależnośc do loży masońskiej nie jest, moim zdaniem...
7 Września, 2011 - 22:59
.. największym grzechem. To przede wszystkim... obciach. Głupie zabawy w tajne hasła, tajne kody, tajne rytuały, breloczki fartuszki i kielnie :):):) Masoneria miała swoje wielkie dni (była nawet Masoneria Narodowa, niepodległościowa w Polsce), czego dowodem są jej symbole na... dolarze amerykańskim. Dziś to wygłupy facetów, chcących sobie przedłużyć penisa, jakby im stanowiska i kasa nie wystarczały :):):) Jako katolik jestem przeciwnikiem ideologii masońskiej, bo jest ona jawnie "racjonalistyczna", ale też nie popadam w histerię, bo uważam, że mamy do czynienia z głupimi zabawami możnych tego świata i aspirantów do "pozycji". Inną i ważna sprawą jest kondycja "środowisk akademickich", które zaciekle broniły się przed lustracją (więc popierały SLD, PO i wszystko, co jest antypisem). Tak się składa, że miałem okazję poczytać materiały IPN. Z jednej strony nękano dziewczynę (na podstawie donosu, który miałem w rekach: "Państwo Ludowe płaci jej za studia, a ona jedzie do kapitalistów..."), która wzięła urlop dziekański i wyjechała do Francji, zbierać materiały do pracy magisterskiej i zarobić na mieszkanie (dziewczę miało jaja, więc odwaliło wszelkie propozycje sypania środowiska "Beczki", czyli duszpasterstwa dominikańskiego dla studentów, smiejąc się SB-kom w noś, więc zaplanowano między innymi... włamanie do jej pokoju i kradzież materiałów do pracy magisterskiej, uniemożliwienie jej zakupu mieszkania i rozpowszechnianie w Krakowie i rodzinnym mieście plotek, że współżyje z księdzem!!!!), z drugiej strony doktorantka, która współżyła z Murzynem nagle zmieniła obiekt seksualny, więc porzucony kochanek napisał donosy wszędzie, od rektoratu po SB, że... niewierna flama ukradła mu 20 dolarów, więc została zaproszona przez Smutnych Panów na rozmowę i co oświadczyła? "Nie będę rozmawiała o dolarach, a jeśli chodzi o współpracę - nie ma sprawy, z przyjemnością" (dziś jest profesorem)...
Wiesz co? Zajmijmy się najpierw SB-kami, zdrajcami, kapusiami, postsowieckimi oligarchami utuczonymi na naszej krzywdzie, a nie zawracajmy sobie głowę jakimiś tam masonami. Jeśli są wśród nich powyżsi, i tak trzeba ich dopaść i odpowiednio potraktować. Reszta to dziwacy.
------------------------- "Dixi et salvavi animam meam"