Kogut Donald
Wpadło mi w skrzynkę e-mailową zdjęcie tego koguta. Ktoś zrobił mi brzydki kawał ,bowiem musiał przewidywać, że zaroi mi się w głowie od nadmiaru skojarzeń.
No i nie wiem czy nie piszę tej notki zbyt pochopnie, ale nie mogę się oprzeć pokusie aby zaprezentować kilka analogi. Może dyskusja da więcej niż moje skromne rozważania.
A więc po pierwsze , Polska. Czy nie przypomnina tego dumnego koguta maszerującego z podniesioną głową.
Polska oskubana z marzeń i nadziei. Oskubana z niepodległości i samorządności. Skubią i kaleczą nas wszyscy. Rosjanie , Niemcy,Francuzi,Amerykanie. Można wyliczać bez końca. A my bez końca pretendujemy być liderem Europy, zielona wyspą gospodarki, przedmurzem ateizmu. Gdy tymczasem : ciągle wysokie bezrobocie, zadłużenie zalewa nas jak tsunami, galopujące ceny.
Czyż nie jest to polska klasa polityczna po katastrofie smoleńskiej ? Nie napisałem elita bo byłoby to jednak zbyt górnolotne jeśli przyjrzeć sie dokładnie tym którzy nami rządza i tym co im oponują. Zreszta jedni i drudzy wyglądaja dokładnie tak jak ten kogut. Taka sama jakość upierzenia i takie same ambicje.
Zastanawiam się czy nie tak aby widza nas inne państwa.Co do wielkich tego świata nie mam żadnych wątpliwości. Gdyby było inaczej z pewnościa zaproszono by nas do G-18. Ale trakują nas jak dotąd jako g...... większego kalibru. Nawet kraje mniejsze i to te które były z nami w sowieckim bloku. Czyż one nie widzą nas też podonie jak tamci? Przecież na dobra sprawę nie ma państwa które traktowałoby nas dzisiaj z szacunkiem jako serdecznego przyjaciela. Dopóki żył Lech Kaczyński mieliśmy choć Gruzję.
Dziś jestesmy popychadłem dla Litwy. Białoruś nas lekceważy.Ukraina toleruje. Z Węgier sami ostatnio przy pomocy strażnika żyrandola , jak czytałem, o mało nie zrobiliśmy wroga. Czy jest ktoś kto nas lubi?
Czy nie tak wygląda polski emeryt, szczególnie taki który glosował na Platformę,szczególnie od dzisiaj kiedy oskubano go w Sejmie z własnych pieniędzy przeznaczonych na emeryturę?
Na koniec pan Premier. Czy on dziś nie przypomnina tego kogutka. Pieje wkoło o swoich sukcesach , podskubany może nawet bardziej niz nasz bohater. Przez Schetynę,Palikota,Balcerowicza. Toz juz nawet byle aktor lub mierni celebryci wyszarpują mu co cenniejsze piórka. A te "nasze" media to może nie? A on dalej dumny i butny.
Zechcijcietylko zauważyć jak cienka jest granica między duma i butą.
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 4176 odsłon
Komentarze
wiec moze zamienmy
25 Marca, 2011 - 19:32
costerin
orla na tego koguta,skoro niiiima polski a jest prl bedzie pasowal,swoja droga usmialem sie co nie miara.Puszcze tekst i zdjecie gdzie sie tylko da.
costerin
Gorzka prawda...
25 Marca, 2011 - 20:29
Bardzo dobre i smutne skojarzenia. Jak nisko musiał się przed wronami, wróblami a może nawet kolibrem ten kogut pochylić by dać się tak oskubać?
Z drugiej zaś strony to jego postawa może być też czymś optymistycznym.
Popatrzcie jakie to polskie. Tyle razy skubały naszą Ojczyznę obce mocarstwa. Tyle lisów już mieszkało w naszym kurniku. Polska jednak przetrwała. Powstawała po wielu niewolach. Dziś też jest wielu Polaków, dzięki którym lub razem z którymi, mimo braku wielu piór mamy prawo iść z podniesioną głową!
Chcę, by moje dzieci żyły w wolnej Polsce!
Znać należy też granicę...
25 Marca, 2011 - 20:32
pomiędzy odrastaniem piór a obrośnięciem w piórka...
Chcę, by moje dzieci żyły w wolnej Polsce!
No i tak z koguta mamy miernego kogucika
25 Marca, 2011 - 21:45
Ciekawe jak takimi podskubanymi skrzydekami otrzepie
się po wyborach???????
Nie, Polska to raczej nie, ale Donek - wypisz, wymaluj
26 Marca, 2011 - 00:01
Ta pozycja w stylu "niewiszczasem", nastroszony, pstrokaty - "zaraz zniese jajo"
To nie goła dupa, to styl taki.
Zwróćcie uwagę na migawki z TV, które czasami się pojawiają. Scenariusz w skrócie taki - Donek wychodzi do lub napotyka (zapewne przypadkiem) dziennikarzy.
Robi wtedy taki charakterystyczny ruch głową - energiczne kiwnięcie, które bardziej wygląda jak markowany cios z bani niż jak skinięcie głową na powitanie. To taki menelsko-cwaniacki sznyt. Zresztą ja prywatnie od dawna obstawiam, że facet byłby świetny w "trzech benklach". To krótkodystansowy mistrz kitu (krótkodystansowy bo dyscyplina jest tego typu, że po kilku rozdaniach trzeba spierdalać, a tu już trzy lata z okładem trwa ta gra).
No i wracając do tematu - w tym kiwnięciu łebkiem "siema" jest coś kurzego...
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, aldd meg a magyart
Re: Kogut Donald
26 Marca, 2011 - 07:07
ikar1957
ikar1957