Impresje z reedukacji na manifie; denary Alicja, beza i favorka z wyskrobków, lody i inne igraszki

Obrazek użytkownika antysalon
Humor i satyra

Wczoraj dwaj blogerzy na NP uznali, że za użycie kilku niezrozumiałych dla nich terminów powinienem się poddać społecznej reedukacji i musem wysłali mnie na warszawską manifę!
Na nic zdały się me protesty!
Co prawda argumentów to oni za bardzo nie mieli, ale brutalnie pokazali jak znaczną siłą dysponują.
Jeden z nich swą złośliwo-choleryczną naturę wspomagał dwoma działkami 20mm i sprzężonymi km kalibru 7,7 mm., przy których nawet Me 109 i 110 dałyby drapaka!
Przy drugim zaś obwieszonym jak choinka na wrocławskim Rynku wszelakimi hałaśliwymi podobnoprawicowymi ekstremizmami nawet Rambo dałby tyły!
Cóż było robić?!
Przewaga uzbrojenia była tak znacząca, żem się poczuł jak Herkules!, w tonacji nec contra plures oczywiście.
Tak więc do stajni i do roboty!
Odebrałem więc szczegółowe instrukcje jak wyleczyć się nie tylko z używania na NP rzekomych wulgaryzmów lecz także betonowego oszołomstwa oraz gdzie mam się stawić, na jakim odcinku i od kogo odebrać obowiązkową lekcję poprawnej polszczyzny, dobrych manier nazwanych przez tychże blogerów terminem obco brzmiącym, savoire vivre!
Udało mi się jedynie przekonać ten społeczny reedukujący mnie duet do tego, abym nie musiał na głowę kolorowej prezerwatywy zakładać i nie całować się a prof. Magdaleną.
Ale mimo to program obowiązkowy miałem przypisany!
Prawdę mówiąc mimo tego przymusu idąc tam poprawiłem sobie chwilowo humor myślami trochę fikuśnymi.
Marzec, koty, manifa!
To wszak niezła może być figlarnia, jeśli już nie na mroznej ulicy, to może ....potem w kuluarach!, na zapleczu!
Jedyna obawa, by mi na ulicy giertychowe wyrostki głowy nie urwali jakimś koktajlem!
a reszta!
Czemu nie!
Why Not!?, jakby powiedział rodowity tubylec z nad jez. Bajkał!
Skoro mogą koty, to może i ja coś tam załasuję poza wyznaczonym mi reedukacyjnym przymusem!.
Duo dało mi taki kontrolny chips-ticket, coś jak karta na wyciąg narciarski, który miał być podbity przez osobę z którą miałem mieć obowiązkową resocjalizację!
Pierwsza to oczywiście sama główna Jola!, wszyscy tak do niej się zwracali, bo manifa to jak wielka rodzina.
Tam niemal wszystko można, każdy z każdym.
Trochę mnie to krępowało początkowo!
Ja na ty! do Joli!
Ale szybko znależlismy wspólny język!
Jola dała mi nie tylko szybki numerek n/t gospodarności, ekonomii i ergonomii na przykładzie wykorzystania wyskrobków, czyli resztki z wigilii do wypieko-wysmażeń bezo-favorków w tłusty czwartek!
Jest kryzys więc nic się nie może zmarnować.
Zdążyła mi jeszcze dać przepis na ekologiczne wykorzystanie skorupek jaj na maseczkę przednówkową, oraz pokazała obecnie obowiązującą na salonie palcówkę, czyli jak ułożyć palce dłoni na łyżeczce do sorbetu, aby środkowy nie tylko się nie zawieruszył się, ale i w sztywności swej nie wywołał ani rumieńców, ani też przedwczesnej powiedzmy... konsternacji w towarzystwie!
Kolejna lekcja to u znanych lodziarek.
Obie co prawda mocno zestresowane, ale dobrej myśli, że Donek coś już tam na Tomka wymyśli.
Jak przystało na czas kryzysu, lodziareczki też przejściowo zmuszone zostały obniżyć koszty kręcenia lodów i dlatego zamiast cukru używają... fiuta/u/!!!
Każdy kto kiedykolwiek miał kontakt z ludżmi pracującymi w cukrowni wie, że fiut to nic zdrożnego!
Po prostu to zwyczajny słodki syrop, cukier-słodzik dla ubogich, taki półprodukt cukru.
Cukier! tyle, że w wersji wulgarnej!
Niemal jak te panienki od lodów!
Jazdę obowiązkową, zaordynowaną mi przez dwóch blogerów NP, rozmowy obligo miałem już za sobą, ale pozostały mi jeszcze do zaliczenia fakultety!
Najpierw panel u Anety! pod roboczym tytułem "Brak jakichkolwiek przesłanek do wskazania ojca dziecka 100% pewnością na zrobienie kariery nie tylko medialnej"
Po wykładzie i dyskusji Aneta udzieliła też porad parapraktyczno-techniczno-prawnych wielu zainteresowanym kobietom.
Praktyka, technika, prawo- trzy w jednym!
Zamierzony efekt, sukces gwarantowany!
Ostatnie fakultatywne spotkanie, to panel u samej Alicji!, którą organizatorzy manify obrali za naukowego poradniko-przewodnika tegorocznej manifestacji.
Alicja mówiła wprost, swym pospolitym, mało wybrednym językiem czyli dosłownie, dosadnie otwartym tekstem o kasiorze, nie bawiąc się w dygresje, podteksty czy kalambury!
Tak jak to naturszczyk potrafi najlepiej.
Czyli!
"Jak po urodzeniu dziecka wydutkać państwo polskie na wiele tysięcy euro-dutków".
Z tej też okazji rozlosowano pośród aktywistek-feministek denary tzw manifki o nominalnej wartości 1000 Alicji.
Denary ufundowała i wybiła w swojej prywatnej mennicy znana feminka Henryka./ to ta jedyna, co nie nie rozebrała się do naga na plakacie partii kobiet! i miała wiele, a nawet b.wiele racji, że tego nie zrobiła....!/
Na aversie podobizna znanej bojowniczki aborcyjnej, czyli samej Alicji ulubiono-hołubionej podsądnej od Stasburga po Katowić!
Revers to twarzyczka jej niechcianej córeczki.
W przyszłym roku o tej porze Henryka od Leviatanów przyobiecała, że wybije monety 100, 50, 20 , 10 i 1 Alicjowe! gdyż jest przekonana, że prawo Kopernika/Greesham'a na stałe zagości w środowisku manify!
Fama głosi, że szlachetny wizerunek ukrzywdzonej przez jej partyjnych szefów Anety ma szansę zawidnieć na denarze o nominale 100 Alicji.
Tak czy owak, dzielne feministko-manifki będą ostro rywalizować, walczyć o to, aby ich profil znalazł odbicie nie tylko na denarach Alicji.

Tak więc wysłany przymusowo przez dwóch blogerów na reedukacyjny teren, na manifę mam nadal poważne wątpliwości co do rzetelnych podstaw ich siłowej decyzji, tak mocno zabarwionej makarenkowską pedagogiką specjalną.
Z drugiej zaś strony mam świadomość tego że była to też z mojej strony forma pewnego nieświadomego poświęcenia się!
I jako jedyny a naszego grona NP byłem na manifie i mogę spłacić tą relacją dług wobec NP i niechaj ten tekst zasili skarbonkę portalu!

pzdr
p.s.
We wczorajszej polemice z obu blogerami w swym nieogarniętym miłosierdziu do bliżnich zapomniałem o tym, jak zbędny i beznadziejny to trud, gdy szuka się bakałarza na uniwersytecie w Salamance!

Brak głosów

Komentarze

gdzie ta polemika? proszę o link-a

Vote up!
0
Vote down!
0
#50500

pzdr

Vote up!
0
Vote down!
0

antysalon

#50501

dzięki. o reedukacji nie było :)

Vote up!
0
Vote down!
0
#50553

pzdr

Vote up!
0
Vote down!
0

antysalon

#50557