Rosół z Pędzącego Królika na ołtarzu Pinokia
Kilka lat temu, agencja informacyjna Korei Północnej podała wstrząsającą wiadomość o nowym bohaterze narodowym KRLD. Został nim skromny nauczyciel, który w sytuacji gwałtownej powodzi, porwał ze ściany szkoły - rozpadającej się pod naporem wody - portret Kim Ir Sena. Nauczycielowi, udało się w ostatniej chwili podać portret Kim Ir Sena ratownikom, po czym zginął w otmętach wodnej kipieli… Wszystko wskazuje na to, że ten sam los czeka Rosoła z Pędzącego Królika, który ma szansę stać się bohaterem postępowej partii, ratując nieskalany portret Pinokia…
Kapłani postępowej partii już szykują Rosoła na męczennika, którego ofiara może ocalić wiarę w partię i samego Pinokia, który – co oczywiste – z aferą hazardową nie miał nic wspólnego, a tym bardziej z przeciekiem. Przeciekiem ma być Rosół z Pędzącego Królika. Jak pisze Piotr Gursztyn na łamach Rzepy:..” rozpaczliwa linia obrony oznacza, iż Marcin Rosół weźmie winę za przeciek na siebie. Z nadzieją, że następny prezydent – ktokolwiek nim będzie – potraktuje go jak Aleksander Kwaśniewski Zbigniewa Sobótkę, który miał podobny zarzut. Kwaśniewski ułaskawił go, kierując się “względami humanitarnymi, dotychczasowym życiem, przejawianą postawą i zasługami proszącego o łaskę”.
Podzielam opinię Gursztyna, wszak z istotnym zastrzeżeniem. Rosół z Pędzącego Królika to nie Sobotka z partyjnego matecznika. Za Rosołem już nikt się w przyszłości nie wstawi – prędzej zgnije w więzieniu, jak przystało na prawdziwego męczennika, który grzechy postępowej partii wziął na siebie. Zatem, ofiara z Rosoła z Pędzącego Królika, która pojawi się na ołtarzu Pinokia, nie może mieć nadziei na przyszłość, gdyż ofiara ta będzie aktem jednorazowym, jak bohaterski czyn Koreańczyka, który uratował portret Kim Ir Sena.
Męczennik nie może przecież zmartwychwstać, gdyż podważyłby w ten sposób wiarę w samego Pinokia, który z natury rzeczy jest wiecznie żywy. Ponadto, Rosół z Pędzącego Królika to przecież nie deficyt, który może byle Rostowski zamieść pod dywan, skąd po jakimś czasie i tak wylezie. Rosół musi więc stać się męczennikiem, gdyż innego wyboru postępowa partia dla Rosoła po prostu nie ma. Jednak, za poświecenie dla partii, Rosoła z pędzącego Królika może czekać wieczna chwała kapłanów postępowej partii!
Rosół może też liczyć, że pod przybranym nazwiskiem znajdzie jakieś zatrudnienie w imperium Rycha, gdy już wyjdzie z męczeństwa. Tam zapewne spotka Bdzikota, ulubieńca Zbycha - patrona gier hazardowych. A może i innych – dawnych przełożonych z postępowej partii - gdyby Pinokio uznał, że wiara w niego wymaga dalszych poświęceń...
Rosół powinien zatem zdać sobie sprawę, że ofiara złożona na ołtarzu Pinokia, będzie w postępowej partii uśmiercona raz na zawsze, by jeszcze bardziej utwierdzić w wierze wszystkich wiernych, którzy uwierzyli w cudy Pinokia. Rosół nie będzie jednak pierwszym, który dobrowolnie da się uśmiercić. Przykład koreańskiego nauczyciela dowodzi, że jest to możliwe. Wszystko zależy tylko od tego, czy Rosół z Pędzącego Królika naprawdę w Pinokia uwierzył….
http://blog.rp.pl/blog/2010/02/08/piotr-gursztyn-linia-obrony-donos/
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 2072 odsłony
Komentarze
@Autor
10 Lutego, 2010 - 16:29
No chyba, że Rosół się zbuntuje i przestanie chcieć zostać rosołem...
krzysztofjaw
krzysztofjaw
Marne szanse, krzysztofjaw !
10 Lutego, 2010 - 17:11
Z mafii można wyjść tylko nogami do przodu…
Rosół z Pędzącego Królika
10 Lutego, 2010 - 17:11
pójdzie sladami Rywina
pozdro
To jest prawdopodobne, kryska…
10 Lutego, 2010 - 17:17
Rywin nie ujawnił Grupy Trzymającej Władzę, dlatego jeszcze żyje….
Grupa nie tylko trzyma władze ale i utrzymuje
10 Lutego, 2010 - 17:33
http://fakty.interia.pl/fakty_dnia/news/nowa-inwestycja-lwa-rywina,871327?source=rss
http://www.slowoludu.com.pl/gazeta/codzienna/2003/I/14/5.pdf