Prawdziwy dziennikarz

Mama Łukaszka zaprosiła do domu swojego nowego znajomego. Był to dziennikarz.
- Jestem dziennikarzem - przedstawił się tacie Łukaszka.
- O! - ucieszył się tata Łukaszka. - A na jakim portalu pan pisuje?
Dziennikarz się spiął.
- Nie pisuję na żadnym portalu!
Mama Łukaszka zaczęła go uspokojać i jednocześnie opierniczyła tatę Łukaszka. Bardzo jej zależało, żeby ten dziennikarz wyniósł dobre wrażenie z tego spotkania. Że spotkał się z kulturalnymi ludźmi. I że warto by było spotykać się z nimi więcej. Dziennikarz ten często zmieniał pracę i był w prawie wszystkich gazetach oprócz "wiodącego Tytułu Prasowego", logicznym było więc gdyby kiedyś się tam pojawił. A wtedy mama Łukaszka spełniłaby marzenie życia - znać dziennikarza "WTP"!
- To nie są żadni dziennikarze - gość mówił już spokojniej. - To są ludzie znikąd po czymkolwiek i oni oisują do mediów elektronicznych same ploty! Bo, powiedzmy sobie szczerze, czy prawdziwy dziennikarz pisałby o kozaczkach Ruli-Jotowicz?
- Pan jest zapewne poważnym dziennikarzem i pisze o poważnych tematach...
- Tak! Oczywiście! Dział miejski, puls najnowszych wydarzeń, to co najbliższe każdemu mieszkańcowi!
- Trudno się z tym niezgodzić - przyznałs mama Łukaszka. - A o czym pan ostatnio pisał?
- Ostatnio napisałem ważny i porywający reportaż o zawaleniu się dachu w hipermarkecie!
- Tak, czytałem. W jednym ze sklepów spadło parę metrów sufitu z gipskartonu - zauważył z przekąsem tata Łukaszka.
- No, tytuł mogli w redakcji trochę podkolorować - przyznał dziennikarz. - Ale nie zmienia to faktu, że ja jestem prawdziwym dziennikarzem, nie to co ci pisujący do tych elektronicznych mediów! Bo dziennikarz proszę państwa, prawdziwy dziennikarz - dziennikarz uniósł znacząco palec ku górze - zużywa papier!
Do pokoju zajrzał Łukaszek i strzelił pytaniem:
- Gdzie jest srajtaśma?
Mama siedziała w ciszy i płonęła ze wstydu.
- Po co ci teraz sraj... no, po co ci teraz? - zapytał tata Łukaszka.
- Bo zużyłem cały papier!