Ważne słowa na "p"

Zdumiewa mnie zafiksowanie naszych autorów na zjawiskach raczej drugoplanowych i z pewnością nie najważniejszych dla losów Polski.

O czym to świadczy, jeśli kilkanaście komentarzy na dzisiejszej stronie Niepoprawni.pl dotyczy mordu dokonanego przez talibów na polskim geologu? Nie bagatelizuję tej zbrodni, ale dziwię się, że zepchnęła w cień tyle innych ważnych dla Polski problemów. Moim zdaniem wielu naszych autorów zaraziło się od Platformy myśleniem o polityce w kategoriach „pijaru”. Zgubili z oczu prawdziwe zagrożenia, przed jakimi stoi Polska.

Pozwolę sobie zadać brutalnie proste pytanie – czy zabójstwo polskiego geologa może w jakiś sposób wpłynąć na rozwój wydarzeń w kraju? Odpwiem bez ogródek: raczej nie, a nawet na pewno nie. Każda zbrodnia bulwersuje, ale przecież mord geologa jest incydentem, o którym w ogóle nie będzie się mówić już za tydzień, wrócą natomiast inne, ważne tematy

Zastanówmy się,co w takim razie jest ważnym tematem? Sądzę, że sprawą nr 1 jest dziś, tak jak zawsze sytuacja społeczno-gospodarcza. Mówię o obszarze, w którym coraz wyraźniej widać nadciągającą katastrofę.

Coraz więcej polskich firm nie płaci w porę swoim pracownikom – informuje dzisiejszy Dziennik. - Nie tylko przybywa skarg na nie wypłacanie pieniędzy, ale też zaległości są coraz większe – alarmują inspektorzy Państwowej Inspekcji Pracy. Przepisy o wypłacie wynagrodzenia za pracę naruszyło w 2008 roku 2,6 tysiąca przedsiębiorstw, czyli co czwarty skontrolowany pracodawca.

Przyczyną kłopotów jest kryzys w krajach, do których polskie firmy eksportowały swoją produkcję. Spadek produkcji wywołał zatory płatnicze w wielu przedsiębiorstwach, co odbija się na razie na wypłatach pieniędzy za urlopy wypoczynkowe, na wynagrodzeniach za pracę w godzinach nadliczbowych i na dodatkach płacowych, ale eksperci podkreślają, że może to być tylko zapowiedzią niewypłacania samych pensji. Jeremi Mordasewicz z korporacji przedsiębiorców „Lewiatan” mówi, że najbliższe dwa lata mogą być bardzo ciężkie dla pracowników. „Trudno oszacować, ile osób będzie dostawało pensje z opóźnieniem lub wcale, ale na pewno będzie to powszechny problem."

Warto zwrócić uwagę na słowa Mordasewicza: na pewno będzie to powszechny problem . Oznaczają one zapowiedź wzrostu fali pracowniczych protestów i nieuchronny spadek notowań partii, która obiecywała Polakom „drugą Irlandię.” Platforma dotrzymała słowa – Polska zaczyna gonić Irlandię, gdzie bezrobocie już osiągnęło poziom najwyższy od 15 lat.

W grudniu 2008 r. bezrobocie w Polsce podskoczyło do 9,5 proc. i nadal wzrasta. Bez pracy jest w tej chwili blisko 1,5 mln osób. Szczególnie niepokoi zmniejszanie się liczby oferowanych posad. Do urzędów pracy zgłoszono aż o 23,5 proc. mniej ofert pracy niż przed miesiącem. Eksperci szacują, że w końcu 2009 roku stopa bezrobocia w Polsce może wzrosnąć do 12,9 proc., a liczba bezrobotnych zapewne zbliży się do 1,8 mln, przy czym kryzys na Zachodzie zmniejszy szanse zatrudnienia polskich bezrobotnych za granicą. Kilka milionów polskich rodzin będzie nie tylko żyło w niedostatku, ale i we frustrującym poczuciu niepewności jutra.

Apeluję do kolegów blogerów: rejestrujmy zjawiska, które domagają się od nas moralnego sprzeciwu, ale nie zapominajmy o proporcjach.

Losy Polski zależą od zachowań milionów Polaków, dla których lista najważniejszych spraw wcale nie zaczyna się od litery „A” (Afganistan), ale od litery „P” (praca, płaca, przyszłość, perspektywy własne i rodziny).

Ci, którzy uczyli mnie dziennikarstwa, wbijali mi w głowę: „zawsze pamiętaj, skąd wyrastają nogi”. Od siebie dodam do tego jeszcze pół zdania: „...i pamiętaj, że nogi muszą mocno stać na ziemi”.