Zakopywanie wojennego topora czy reanimacja politycznej szui - Tusk 11.11
Czy jest możliwe aby człowiek zobaczył senne przywidzenie z otwartymi oczami. Cos takiego przytrafiło mi się dzisiaj.
Otóż przyśniło mi się , że widzę rękę . Rękę wyciągniętą do pojednania. Za cholerę jednak nie mogłem dojść czyja jest to ręka ... Wyglądało tak jakby ręka była wyciągnięta z monitora...
A potem usłyszałem głos, który zdawał się mówić:
A może by tak …. spotkać się i zakopać ten toporek ?
Może sobota, nie ta, przyszła. Nie- jednak ta....
Kancelaria Prezydenta od lat na uroczystości państwowe zaprasza wszystkich byłych prezydentów i premierów. Ale nigdy nikt nie ogłaszał "urbi & orbi" że został zaproszony i że skorzysta z tego zaproszenia aby wspomóc propagandowo wrogów Polski. Zrobił to niejaki Donald Tusk poprzez swoją Tusk Vision Network czyli TVN.
W roku 2008 po oficjalnych uroczystościach 90. rocznicy odzyskania niepodległości w których wzięło udział ok. 800 gości z Polski i zagranicy zorganizował w Teatrze Wielkim galę.
Wśród gości zaproszonych przez Lecha Kaczyńskiego był również były prezydent Aleksander Kwaśniewski z żoną i ostatni prezydent RP na uchodźstwie Ryszard Kaczorowski oraz byli premierzy: Tadeusz Mazowiecki, Jan Krzysztof Bielecki, Jan Olszewski, Józef Oleksy i Jarosław Kaczyński.
Do Teatru Wielkiego przybyła także prezydent Warszawy Hanna Gronkiewicz-Waltz. Byli także posłowie z różnych ugrupowań m.in. szef klubu Lewicy Wojciech Olejniczak, szef klubu PiS Przemysław Gosiewski i szef klubu PSL Stanisław Żelichowski. Na uroczystości przybyli także wicemarszałkowie Sejmu Krzysztof Putra (PiS) i Jerzy Szmajdziński (Lewica). Gośćmi prezydenta byli także m.in. Rzecznik Praw Obywatelskich Janusz Kochanowski i Anna Walentynowicz.
A kto był nieobecny? W gali nie wziął udziału premier Donald Tusk.
Nie przesadzajmy z tym. To bardzo ważne polityczno-towarzyskie wydarzenie z punktu widzenia Kancelarii. Ale to nie są najlepsze czasy, aby w formie gali obchodzić 90. rocznicę odzyskania niepodległości. - powiedział Tusk.
Owszem jest zwyczajem że spotykają się wszyscy żyjący amerykańscy prezydenci. Tyle tylko że nigdy żaden z nich nie służył jak pies żadnemu obcemu państwu, nigdy nie namawiał do karania swojej Ojczyzny ani nie wzywał do obalania legalnej władzy.
Bo czy ktoś, kto przedstawia siebie jako nie Polaka a mniejszość narodową, kto mówi: "polskość to nienormalność" zasługuje na pojednanie.
Czy musiał wymuszać składanie wieńca? I czy nie wybuczały go "płatne buczki" które pozwolą mu udawać prześladowanego? Czy musiał zepsuć Polakom święto Narodowe. Ten facet potrafi zobrzydzić i zepsuć wszystko bo do niczego, dla nikogo szacunku nie ma.
Zakopywanie wojennego toporka to jak myślę właściwy pomysł ale misi odbywać się we właściwym czasie i zawieszenia broni muszą prawdziwie chcieć obie strony. A sobota to dzień święty nadający się na zawarcie pokoju.
Zakopywaniu topora zwykle towarzyszy fajka pokoju. Z fajki pokoju ulatuje dym, czasami tak gęsty jak smoleńska mgła...
Widziałem też kiedyś scenę palenia prześcieradła grzechu .. Skąd człowiekowi przychodzą takie sny do głowy.
PS. Ostatnio w Polsce spaliło się dwie osoby. Ale scena że Tusk spala się ze wstydu chyba nikomu się nie przyśni.
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 1392 odsłony
Komentarze
@
12 Listopada, 2017 - 00:20
obrzydliwe
12 Listopada, 2017 - 07:08
ścierwo.
wstrętny śmieć ! on powinien się spalić przed pałacem Stalina, albo może lepiej by wskoczył do jakiegoś komina. Albo siem na nim POwiesił. Dopiero by siem w Hellu cieszyły biesy. Już tam pewnie smołę gotują na godne przyjęcie i zabawę z szują. Na piekielną wieczność......