Po Łodzi: Kampania medialna wobec PiS przynosi kolejne ataki
Kampania nienawiści wobec PiS i liderów tej partii przynosi spodziewane efekty.
Po zabójstwie łódzkim kampania insynuacyjna wobec PiS nasiliła się.
Pierwsze skrzypce prócz polityków PO odgrywają tu związane z tą partią media np. TVN, Gazeta Wyborcza itd.
Wiodącym motywem jest tutaj obarczanie polityków PiS odpowiedzialnością za fakt, iż Ryszard C. próbował zamordować pracowników biura poselskiego PiS.
Na odpowiedź obywateli nie trzeba było czekać długo:
Prezydent RP Bronisław Komorowski nadal proponuje marsz przeciw przemocy na pogrzebie Marka Rosiaka.
Czołowi publicyści i politycy PO nadal twierdzą, ze:"taka tragedia mogła zdarzyć się także w innym miejscu, w innym mieście i w innym biurze poselskim".
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 1717 odsłon
Komentarze
Jan Bogatko ...oburza mnie
23 Października, 2010 - 22:36
Jan Bogatko
...oburza mnie to, jak PO usiłuje ofiarę obarczyć winą.
Wydaje mi się, że to nie pierwsza formacja, która na coś takiego sobie pozwala.
Pozdrawiam,
Jan Bogatko
Hm...
23 Października, 2010 - 23:17
ten co dzwonił to jakiś młot. Podobno grozi mu do 5 lat...
Natomiast bardziej martwi to rozbijanie punktu informacyjnego. Eh... my baranki, na rzeź prowadzone...
Balansujcie dopóki się da, a gdy się już nie da, podpalcie świat!
Balansujcie dopóki się da, a gdy się już nie da, podpalcie świat!
Oczywiście, że takie akcje i mordy mogły się zdarzyć
24 Października, 2010 - 12:30
innym klubom i politykom innej frakcji.
Powiem więcej: mógł spaść samolot 7 kwietnia z Tuskiem na pokładzie, ale jakoś nie spadł.
Bardzo mi się podoba medialna szczekanina w trybie warunkowym "co by było gdyby"...
The Big Ossala
24 Października, 2010 - 13:33
Ossala, jesteś wielka! Argument pierwsza klasa.
"Nie lękajcie się!"
25 Października, 2010 - 01:08
"Nie lękajcie się!"
Wzdłuż brzegu Morza Czerwonego
prowadzi swoich umęczonych.
Czy wie, że wkrótce gdzieś daleko
z płyt ziemskich, wielkich, poruszonych
uniosą się ogromne fale?
I cofnie Morze się Czerwone.
I to co zdało się stracone
i nie widziało jak iść dalej
- przejdzie po dnie, a dni ocaleń
nazywać będzie Boskim Cudem.
Pan czuwa nad swym wiernym ludem.
Przepadną jego prześladowcy,
a ten czerwony brzeg im obcy,
co dotąd wściekły pościg wspierał,
ślady ich całkiem POzaciera.
Marek Gajowniczek