Dalaj Lama w Gdańsku. A Lech Wałęsa...dalaj /ej /swoje! , czyli Tybet Bis .Coś z wykwitu, rumienia bezwstydu c.d.
Pisze te słowa ze smutkiem.
Miałaś Polsko dni nadziei i chwały. A ostał się jeno...Bolek!
Smutno mi i serce mi nie rośnie pomimo mego nieuleczalnego i niepoprawnego optymizmu gdy obserwuję tzw III RP i konstatuję mentora noblistę i jego "wyczyny" oratorskie a i podsumowuję czasy prezydentury byłego przewodniczącego NSZZ"S".
Cwierć wieku temu tłamszeni przez komunę, przygaszeni stanem wojennym cieszyliśmy się z każdego najdrobniejszego, sympatycznego dla nas wydarzenia.
Rozjeżdżani scotami i t-54 Jaruzelskiego, obijani pałkami i polewani brudną wodą przez zomowców Kiszczaka a na dodatek niemal codziennie obrażani obleśną facjatą Urbana; jego drwinami, kpinami i epitetami trwaliśmy w oporze i przy nadziei na lepsze czasy.
Każdy najdrobniejszy powód do radości był okazja do świętowania.
Wspierani troską i dobrymi , mądrymi radami Jana Pawła II a także twardą antykomuszą polityką Ronalda Reagana I Margaret Thather bez skargi znosiliśmy jarzmo prl.u budując w sobie nadzieję na wolność, niepodległość, na lepsze czasy.
Nogroda Nobla przyznana Lechowi Wałęsie, przyznana związkowi "S" była jak kryniczny zdrój na udręczone, zmęczone i ciemiężone serca uczciwych Polaków marzących o wolnej, o niepodległej Polsce.
To był głęboki haust świeżego, ożywczego powietrza. Przywódca naszego związku otrzymał pokojowa nagrodę Nobla.
Może to zabrzmieć śmiesznie, patetycznie ale wielu z nas, członków "S" poczuło sie takimi malutkimi laureatami,noblistami. Po dwóch latach zaprogramowanego, wulgarnego i brutalnego maltretowania ludzi związanych z Solidarnością Komitet noblowski uhonorował najbardziej masowy związek świata, dziesięciomilionową Solidarność. Docenił ten pokojowy potężny ruch społeczny, ruch niezgody na kłamstwo, na fałsz, na biedę!
Aczkolwiek żaden z nas nie miał szans na przemarsz po czerwonym eleganckim chodniku w eleganckim wieczorowym stroju i nie odbijały się na naszych twarzach refleksy fotoreporterowych fleszy to my tam byliśmy duchem!
Brzmi to dziwacznie ale wielu tam było i kroczyło pomimo byle jakich, niemodnych, szaroburych naszych przyodziewków typowych dla czasów prl.
Byliśmy tam , bo to się nam należało! Bez względu jak głośno i często pewien uzurpator będzie mówić i powtarzać; ja, ja, ja , tylko ja!!
Tę radość i dumę z nobla można było widzieć wszędzie gdzie byli członkowie panny "S". Była ona wszechobecną w fabrykach, na uczelniach, w szkołach, kościołach w celach i spacerniakach więzień i aresztów.
I cóż się stało po latach? a właściwie co się z tego ostało!?
Aż wstyd się przyznać! Okazuje się, że stał się jeno...BOLEK!
Niebawem rocznicowa gala przemieniona w teatrum absurdum z jednym aktorem.
Spektakl z budżetem sześć milionów złotych.
Za tę kwotę można zafundować wiele. Będą tam podane wykwintne przystawki, startery, aperitify, dania główne, desery i najprzedniejsze trunki.
Ale zabraknie tam jednego. Zabraknie elementarnej uczciwości.
Ale tej wartości nie przygotuje i nie zaserwuje nawet najlepsza firma cateringowa!
Będzie dominować samochwalstwo i pusta, próżna patetyka.
Znowu usłyszymy; ja, ja, ja! Wszystko ja sam, pokonałem zwyciężyłem. Zrobiłem najlepiej.
Ja sam!
Ale nawet wykwintna kuchnia nie zdoła zamaskować, zapudrować kolejnego Wałęsy wykwitu bezwstydu, łgarstwa i samolubstwa.
pozdr
p.s.
Nie zdziwię się jeśli noblista-mentor obdaruje jednego zw swych gości , Dalaj Lamę pomrocznym pomysłem w stylu Tybet bis!
Dla Lecha Wałęsy to żaden problem.
Już nie takie pomysło-aforyzmo- głupoty potrafił megalomański noblista światu obwieszczać.
Przenieść Tybet do Szwajcarii, gdzie mieszka liczna emigracja tybetańczyków.
Wszak wiara góry przenosi więc dla tytana plusów ujemnych "nie chcem ale muszem" przerzucić Tybet z Himalajów w Alpy to naprawdę drobiazg.!
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 1499 odsłon
Komentarze
Antysalonie
5 Grudnia, 2008 - 19:01
Nie wiem czy czytałeś rozważania Bolka na temat trzeciej drogi (podaję za onetem):
Wasza świątobliwość mnie zaskoczył – odpowiedział Lech Wałęsa, który przypomniał dalajlamie polskie przysłowie, że dobrymi radami jest piekło wybrukowane. – Ja trzecią drogę wymyśliłem trochę inaczej – mówił były prezydent. – Musi być trzy razy więcej kapitalistów niż jest teraz. To zatrzyma populizm, a ludzie będą się bogacić dzięki własności prywatnej. Nie należy zabierać kapitalistom tego, co osiągną – mówił Wałęsa.
http://wiadomosci.onet.pl/1875655,11,item.html
p.s. A czemu nie 4 razy więcej kapitalistów niż teraz?:)
Pozdrawiam.
Pozdrawiam
**********
Niepoprawni: "pro publico bono".
Danz, Bolesław Kłamliwy popał juz w taka manię, że powinno się
5 Grudnia, 2008 - 19:25
stworzyć w ramach psychiatrii specjalna dziedzinę kliniczną tylko dla niego! Ale to coś dla klicha!, jak go POpędza kijami jego właśni kolesie z PO za te idiotyzmy z rozwałką armii!
pozdr
antysalon
tegom nie zrozumiał, prawda? dlaczego niby mieliby go...
5 Grudnia, 2008 - 21:18
... ci z... Cieniasy za rozwalanie armii przepędzać?
Przecież to po europejsku i dokładnie o to im chodzi. A właściwie im mocodawcom, ale oni za to dostaną słodkich pierniczków.
Miało więc to Twoje (przyznam, optymistyczne) zdanko jakiś sens, czy to była tylko przedziwna retoryczna figura? ;-)
Prosiłbym o wyjaśnienie.
Pzdrwm
triarius
- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -
Think but don’t think too much, just fucking whack him.
Pzdrwm
triarius
-----------------------------------------------------
]]>http://bez-owijania.blogspot.com/]]> - mój prywatny blogasek
http://tygrys.niepoprawni.pl - Tygrysie Forum Młodych Spenglerystów
triarius, to nie figura, lecz serio! tak myślę!
5 Grudnia, 2008 - 21:23
wydaje mi sie , że nawet w szaleństwie psychiatry muszą być ograniczniki! A on chyba im się zerwał, czy raczej wyrwał z kaftana jakim jest niewątpliwie głupawa polityka obronna!
Ale mogę się mylić. Ja nie Bolek, który gra ze sobą w szachy!
To ciekawe, grac ze sobą w szachy. A czy też sam gra w bridge,a? z trzema dziadkami! Ciekawie musi wyglądać licytacja!
pozdr
antysalon
o nie, całkiem się nie zgadzam... cała perfidia w tym...
5 Grudnia, 2008 - 21:36
... Platformianym idiotyźmie polega na tym, że Polacy - nawet ci przyzwoitsi właśnie - mają nabrać takiego obrzydzenia do swego państwa, w tym armii, sejmu, wszystkiego po prostu, by pobiegli z radosnym kwikiem w rozwarte ramiona Europy.
I rozwalenie armii jest tutaj b. ważnym krokiem.
To samo robiła postkomuna, częściowo by się uratować przed wylądowaniem na latarniach w razie poważnego wybuchu, ale to jednak całkiem nie była ta skala.
Platform to po prostu agentura. Oczywiście, wielu tam to zwykli leberalni złodzieje i aferzyści, ale w sumie oni istnieją tylko dzięki zagranicy i jej służą. Jako całość, jako organizacja.
I ja tam nie dostrzegam jednego, który by w tym kierunku nie działał. My się możemy z tych durniów śmiać, ale powinniśmy płakać.
Im większy dureń i błazen, tym lepszy - my się cieszymy z (b. wątpliwych) wyników przyszłych wyborów, a oni w tym czasie hiper-skutecznie dzień w dzień obrzydzają Polakom ich własne państwo.
Pzdrwm
triarius
- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -
Think but don’t think too much, just fucking whack him.
Pzdrwm
triarius
-----------------------------------------------------
]]>http://bez-owijania.blogspot.com/]]> - mój prywatny blogasek
http://tygrys.niepoprawni.pl - Tygrysie Forum Młodych Spenglerystów
Twoja wersja POlityki mocno , powiedziałbym przerażająca!
5 Grudnia, 2008 - 21:53
ale nie można jej wykluczyć, obserwując zakres zniszczenia jakie już w rok POczynili; gospodarka, media, obrona, bezpieczeństwo, nauka, ochrona zdrowia!
pozdr
antysalon
i dokładnie tak jest, stąd zresztą ich dzika radość....
5 Grudnia, 2008 - 22:31
... (dziwią Was Niesiołki i Palikoty? to niech przestaną, to nie jest wesołe)...
Oni się zachowują jak jakiś szczyl, synek milicjanta albo ubeka w PRL, który znienacka pluje albo bije sto razy silniejszych od siebie chłopaków, a potem leci do tatusia, że go biją, a tatuś wchodzi do akcji.
Miałem z takimi niegdyś sporo do czynienia i rozpoznaję tę samą czystą rozkosz. I wtedy naprawdę człek sobie przypomina co spotkało tych nieszczęsnych rannych ubeków w Budapeszcie, i wcale mu ich nie żal.
A więc ja bym stanowczo nie przesadzał z satyrą, z cieszeniem się z głupoty Cieniasów, z rozwlekaniem takich paskudnych spraw na setki i tysiące stron. Albo zaczniemy coś b. szybko napradę robić, albo będzie b. źle.
Pzdrwm
triarius
- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -
Think but don’t think too much, just fucking whack him.
Pzdrwm
triarius
-----------------------------------------------------
]]>http://bez-owijania.blogspot.com/]]> - mój prywatny blogasek
http://tygrys.niepoprawni.pl - Tygrysie Forum Młodych Spenglerystów
Triarius
5 Grudnia, 2008 - 23:03
Tylko co robić. Spengler twierdzi, że pewnych procesów nie da się odwrócić.
Kontrrewolucja?
Spengler nie to mówi co zdajesz się rozumieć... na szczęście...
6 Grudnia, 2008 - 00:21
Całkiem nie to. Co nie oznacza, że mielibyśmy łatwo. Raczej b. przeciwnie, ale to nie z historycznych tryndów, tylko z potwornej wszawości polskiego społeczeństwa, polskich elit i ogólnie koszmarnej polskiej sytuacji.
Skoro pytasz o S. to Ci powiem, że przecież jesteśmy obecnie gdzieś na początku Cesarstwa Rzymskiego. Jeśli rozumiesz o co mi chodzi, a wierzę, że tak. (Jak nie to pytaj.)
Cesarstwo zaś Rzymskie dla wielu, nawet znających się na rzeczy, uchodzi za coś o wiele większego i wspanialszego od tego, co było przedtem, zgoda? No i o ile pamiętam, to istniało - w swej zachodniej wersji do roku 476, zaś we wschodniej (która jednak dla S. i dla mnie nie była już tą samą Kulturą/Cywilizacją) do 1453.
Więc jednak można. Niektóre rzeczy są już nie dla nas, i tak np. jeśli chcesz WIELKIEJ sztuki (a nie wielkiej małej) to musisz słuchać Mezzo czy innych viol da gamba, oglądać katedry itd. (Zresztą jest po temu ogromna ilość możliwości, właśnie dzisiaj.) Ale bynajmniej to nie znaczy, że już musimy dać się od razu wy... dup... ten tego jakimś barbarzyńcom albo zdechnąć na starczy uwiąd. Choć fakt, jesteśmy na dobrej drodze.
Demokracja czy republikanizm także, jeśli mówimy spengleryzmem, odchodzą w dal, a także kapitalizm, a to z powodu lemingów. Co nie znaczy, że ktoś wreszcie tego bydła nie weźmie za pysk i nie narzuci jakiegoś porządku. Jak poniekąd zrobiono właśnie w Rzymie, kiedy republika całkiem przestała działać.
Czto diełat'? Zemke uchem strzyże, ale widzę tu przede wszystkim trzy pola działania: 1. osobisty kontakt; 2. rozwój ętelektualny i dyskusje (plus ew. publikacje itd.); 3. tężyzna fizyczna (BJJ i inne takie sprawy).
Oczywiście jakieś łowienie dusz też by się przydało, ale trza najpierw być KIMŚ - elitą - a kto ma powód nas za takie coś uważać? Plus kontakty zagraniczne, z Polonią przede wsiem. I gdyby dało się zrobić by sobie pomóc w ekonomii, też by było cudnie, ale oni już o tym więdzą, więc chyba się nie da.
Pzdrwm
triarius
- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -
Think but don’t think too much, just fucking whack him.
Pzdrwm
triarius
-----------------------------------------------------
]]>http://bez-owijania.blogspot.com/]]> - mój prywatny blogasek
http://tygrys.niepoprawni.pl - Tygrysie Forum Młodych Spenglerystów
tria...może by tak mieszankę Sparty z seksem dzikich/malinowski
6 Grudnia, 2008 - 00:21
"tężyzna fizyczna"
pozdr
antysalon
nie jasne, tylko musimy załatwić sobie import wody z...
6 Grudnia, 2008 - 00:27
... Eurotasu. Inaczej żarcie stale tej samej fasoli przy wspólnym stole może się wkrótce okazać zbyt męczące.
A tężyzna jest ważna. Nie chodzi o jakiś narcyzm, głupi kult ciała (choćby bicepsa), pogardę dla ułomności czy niezawinionej słabości. Ale fizkultura to także hormony, hormony to męskość (i kobiecość), męskość (i kobiecość) to uroda, uroda to chętne baby (i chłopy jak dla niektórych), chętne baby (i chłopy), to masa dorodnych dzieci, które zawładną światem.
No i przypierdolić, to też jest podstawa wszystkiego. Praktycznie, ale także psychicznie. Bo jest się albo drapieżnikiem, albo jego ofiarą, inaczej nie ma. Tertium zaś non datur. (To też poniekąd Spengler, choć dla mnie to zawsze było oczywiste.)
Pzdrwm
triarius
- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -
Think but don’t think too much, just fucking whack him.
Pzdrwm
triarius
-----------------------------------------------------
]]>http://bez-owijania.blogspot.com/]]> - mój prywatny blogasek
http://tygrys.niepoprawni.pl - Tygrysie Forum Młodych Spenglerystów
Triarius
6 Grudnia, 2008 - 00:45
Rozumiem o czym piszesz. Tylko kto będzie nowym Cezarem? Oby nie jakiś lewak. Z tego co piszesz wynika, że pozostaje nam żmudna praca organiczna - problem w tym, że mamy bardzo mało czasu a bajorko wolności w którym pływamy zmniejsza się i wysycha coraz szybciej. Potrzebujemy szybkich działań - nie 50 lat tworzenia się nowych kadr.
Poleciłem w polecankach Golicyna i jego książkę pięknie analizującą plan Wschodu na zniszczenie naszej Cywilizacji/Kultury. Oni robią to od lat i teraz idzie im coraz łatwiej a szybciej.
PiS ruszył edukację, to był krok w dobrą stronę. Może potrzebujemy polskiego Cezara który złapałby dziadostwo za pysk i kazał słuchać. Czasami mam wrażenie, że demokracja jest nie do obrony w obliczu interesu narodowego.
Pzdr Pzdr
bardzoś to celnie wyraził, ze wszystkim się zgadzam
6 Grudnia, 2008 - 01:13
Co zaś do Cezara, to chyba najpierw potrzebowalibyśmy Sulli.
Późno zaczynał, ale jednak był chyba lepiej ustawiony i dostał w dodatku duży spadek. Więc, choć b. mi się ta postać podoba, nie do końca widzę się w tej roli. Ale ktoś o pokolenie młodszy by mógł i powinien.
Fatalne jest to, że lewizna wykonała długi marsz przez instytucję, ale dla nas to by było zbyt obrzydliwe, a zresztą te instytucje zostały już tak zabezpieczone przed takimi jak my, że niewiele byśmy tam zwojowali. Tak że instytucje są nie nasze, bez ratunku, więc pozostaje autentyczna rewolucja. Kontr of course.
Najgłupiej jednak będzie, jeśli nastąpi armageddon, władza będzie przez dwa tygodnie leżała na ulicy, a my też nic nie zrobimy. A oni, po odzyskaniu władzy, wymordują nas albo powysyłają do ruskich łagrów. Więc jednak może by coś zacząć?
Żebyśmy sobie mogli chociaż w tych łagrach Spenglera z pamięci recytować, oraz może książkę Carcopino "Sylla, ou la monarchie manquée". I lać kryminalistów, gdyby była taka konieczność.
Pzdrwm
triarius
- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -
Think but don’t think too much, just fucking whack him.
Pzdrwm
triarius
-----------------------------------------------------
]]>http://bez-owijania.blogspot.com/]]> - mój prywatny blogasek
http://tygrys.niepoprawni.pl - Tygrysie Forum Młodych Spenglerystów
co mi się w Wałęsie nie podoba
5 Grudnia, 2008 - 21:22
Nie podoba mi się w byłym prezydencie, że zapomina, że jego sukces jest efektem poparcia zwykłych ludzi, bez których by nie wygrał i nie obalił komuny. tymczasem sobie przypisuje całe osiągnięcie - troche to niesprawiedliwe
wielu solidarnościowców po transformacji zostało poważnie doświadczonych przemianami i musieli opuścić kraj, aby utrzymać rodzinę, to oni się poświęcili dla demokratycznej Polski, a nie Lechu.
Ponadto, o ile cały honor i kapelusze z głów, dla Wałęsy związkowca, o tyle z drugiej strony jestem pełen krytyki co do prezydentury jegomościa.
Dodatkowo razi mnie ta niczym nieograniczona duma - przecież moża być znanym i szanowanym, bez tego wszystkiego. Ta duma, w mojej ocenie, jest tak wysoka, że pan Wałęsa, wolałby żeby to Maryja nosiła go na @klacie@ a nie on ją!
Brak kultury i niski poziom, tymbardziej sprawiają, że się ośmiesza.
tony, jak dotrą do Cebie wypowiedzi z gali w Gdańsku to go
5 Grudnia, 2008 - 21:28
zrozumiesz!
pozdr
antysalon