Apel do blogerów III

Obrazek użytkownika Nicpon
Blog

Szanowni,

po moim apelu nr 1 zrobilo się troche zamieszania i sporo ludzi wpadło do mnie poinformować mnie o tym, że oni w mojej inicjatywie, z takich czy innych przyczyn nie wezmą udziału.

Trochę to bez sensu, jako że wystarczy nie napisac textu w tym temacie by takie desinteresment wyrazić wystarczająco dobitnie. No ale taka uroda blogowiska, że wszyscy sie potrzebują wypowiedziec na kazdy temat.

Pod apelem nr 2 pojawilo sie w komentarzach troche wypowiedzi, które są takimi skrótowymi "wizjami" dla Polski. Otóz informuję, że nie jest toani dobre miejsce, ani dobra forma do tego typu wypowiedzi.

W poprzednim apelu naszkicowałem "plan" takiej rozprawki. Z racji tego, że temat jest dosyć powazny warto go poważnie potraktowac. A to sie wiąże z poważną objętoscią. Jedynym więc forum zdolnym do uniesienia takiej rozprawki są indywidualne blogi uzytkowników. Nie będzie tez wtedy kłopotów z dyskusja, jako że odbywac sie będzie ona pod konkretnym textem i z nim będzie zwiazana. 

Natomiast spis treści znajdowac sie będzie tutaj. (za chwilę słowo tutaj zamieni się w link), dzięki czemu będzieci mieli ułatwiona nawigację po autorskich textach.

Jeśli jest ktoś, kto chciałby się zająć stroną organizacyjną przedsięwzięcia, tj. poprowadzić ów spis treści, przyjmowac zgłoszenia kolejnych textów i spis treści uaktualniac- bardzo proszę o kontakt. 

I to chyba wszystko. 

Pierwsza część mojego textu pojawi sie w tym tygodniu u mnie na blogu. Mam nadzieję, że będzie dobrym polem do dyskusji. 

Z równie wielka nadzieją oczekuje na odpowiedź "lewej" strony. Ciekaw jestem, czy konfrontacja tych wizji przyniesie nam zyski w postaci odnalezienia możliwości porozumienia się na bazie punktów wspólnych. O to, że zantagonizuje nas jeszcze bardziej jakoś sie nie boję. Stan maximum mamy juz chyba osiągniety, więc może być tylko lepiej.

 

Pozdrawiam wszystkich

Brak głosów

Komentarze

"po moim apelu nr 1 zrobilo się troche zamieszania i sporo ludzi wpadło do mnie poinformować mnie o tym, że oni w mojej inicjatywie, z takich czy innych przyczyn nie wezmą udziału."
To miło z ich strony, zawsze "imponowali" mi ludzie, którzy tak na dzień dobry twierdzili, że coś tam nie ma sensu i nie warto. Lata minęły, a oni dalej tacy sami, w tym samym punkcie życia.
Powodzenia, trzymam kciuki:).

Vote up!
0
Vote down!
0

Pozdrawiam
**********
Niepoprawni: "pro publico bono".

#8531

niby i lewica ma też wizje... ale co to za wizje. Jakiś kolejny ZSRR. No i czego tu słuchać? Poza tym takie propozycje współczesnych odłamów lewicy jak legalność aborcji, eutanazji, dostępność antykoncepcji, edukacja seksualna, wolność seksualna itd. prowadzą tylko do depopulacji, więc nie są do pogodzenia z racją stanu jakiegokolwiek państwa. Państwo liberalne obyczajowo jest tysiąc razy prościej rozjechać czołgami niż konserwatywne, im mocniejszy konserwatyzm, tym dla państwa lepiej jako całości.

A poza tym o czym gadać z lewicą? Z tymi ludźmi nie idzie się na kompromisy. Da im się opuszkę palca, to oni całą rękę urwą i jeszcze po głowie ździelą. Kompromisy z lewicą, to jak rozmowa z katem, czy chce się zostać rozstrzelanym z pistoletu na amunicję 5.45mm czy z Colta na czterdziestkipiątki. Wiadomo w jednym przypadku zostanie, mała dziurka w czole, w drugim łeb rozerwie na strzępy, ale efekt będzie ten sam. Ugody z lewicą mają już taką specyfikę.

pozdrawiam

Kirker prawicowy ekstremista

Vote up!
0
Vote down!
0

Kirker prawicowy ekstremista

#8564

Lewaki boją się publicznej debaty (zwłaszcza bez pomocy mediów i autorytetów), a po drugie lewicy brak programów i idei, więc takie POkerowe sprawdzenie.
Pozdrawiam.

Vote up!
0
Vote down!
0

Pozdrawiam
**********
Niepoprawni: "pro publico bono".

#8570

Lewactwo ma tak; publicznie to oni gadają, że do kibli powinno się lać wodę święconą itd. Aborcję uzasadniają tym, że do powstania dorosłego osobnika potrzebny jest szereg przypadkowych czynników. Z drugiej strony również można ponieść przypadkowo śmierć każdego dnia, więc stosując tego typu argumentację, można dojść do wniosku: "a zalegalizujmy morderstwo!".

Lewica (zwłaszcza laicka) ma tak naprawdę program pasożytnictwa na społeczeństwie. Pełni w nim taką samą rolę jak tasiemiec w ciele pacjenta, no i powoli wykańcza go, nawet jeżeli ma silny organizm. Przecież ten rozbudowany socjał, to co to jest, jak nie pasożytnictwo? A czymże jest legalizm aborcji i eutanazji? To są skutki lewicowego pasożytnictwa...

A jeżeli Nicpoń zmusił lewaków do rozluźnienia jęzorów, to zagrywka iście szachowa.

pozdrawiam

Kirker prawicowy ekstremista

Vote up!
0
Vote down!
0

Kirker prawicowy ekstremista

#8574

... zadość i zgodnie ze wszystkimi reguły składnie odpowiedzieć na Twoję (także solidnie i zgrabnie sformułowaną) ankietę.

Tylko jedna rzecz mnie do tego zniechęca... Analizy? Dobra, mogły by być. Syntezy? To chyba jeszcze łatwiej. Jednak jakieś w miarę konkretne projekty? O, tu już byłyby drobne problemy... Jakieś geopolityczne fajerwerki ętelektu? Niestety, ale nic podobnego zaprezentować nie potrafię.

I to nawet nie dlatego, że "optymizm jest tchórzostwem", bo to twierdzenie ma jednak znacznie konkretniejszy i węższy sens (w którym jest głęboko słuszne). Tylko po prostu dlatego, że fatalnie pesymistycznie widzę sytuację Polski, zachodniej cywilizacji i w ogóle wszystkiego na czym mi - a i Wam Nicponiu zapewne - zależy.

O, nie ma tego złego, bom właśnie impromtu wymyślił bonmota! "Kiedy Ludwik XIV mówił 'po nas choćby potop', miał z pewnością na myśli zalanie świata przez lemingi. No i okazał się prorokiem."

Co nie oznacza, że zalecałbym siedzenie na dupie i wypłakiwanie sobie ócz. Albo oglądanie "Bydła Tańczącego na Lodzie". Nie! To by nie było życie godne herosów, herojów, czy choćby gierojów! O rycerzach-zakonnikach już nie mówiąc.

Jeśli coś może coś zmienić, to ino ludzka wola. WOLA powiadam! A wola ma to do siebie, że przejawia się w ENERGII. Energii przyłożonej gdzie trzeba - z sensem i we współbrzmieniu z aktualnymi trendy i aktualnymi siły światowemi i historycznemi. Czyli, i to nie jest najmniej ważne, we współdziałaniu z odpowiedniemi ludźmi. (Nie o tobie mówię Zemke, daruj chłopie!)

Jak by rzekł Monteverdi: "Prima elita, dopo geopolityka!" Nie żeby różnych geopolityk nie należało sobie cichcem studiować, ale poza tym - i poza zabawianiem tow. Zemki do łęz i bólu żeber - nie dostrzegam w tym na razie większego przełożenia na real.

Bo moim zdaniem o real chodzi, czyż nie? Choć może, u zgrai ęternetowych blogerów w końcu, real już nie ma znaczenia? Co ja mogę wiedzieć.

Więc jak? Ma czy nie ma?

Pzdrwm

triarius

- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -

Think but don’t think too much, just fucking whack him.

Vote up!
0
Vote down!
0

Pzdrwm

triarius

-----------------------------------------------------

]]>http://bez-owijania.blogspot.com/]]> - mój prywatny blogasek

http://tygrys.niepoprawni.pl - Tygrysie Forum Młodych Spenglerystów

#8583