Trzynasty Postulat

Obrazek użytkownika Andrzej Tatkowski
Blog

Trzydzieści lat temu podniosłem z chodnika przed bramą Stoczni egzemplarz Strajkowego Biuletynu Informacyjnego
SOLIDARNOŚĆ Nr 9.
Cztery stroniczki maszynopisu, powielonego dwustronnie na karcie formatu A4 przez WOLNĄ DRUKARNIĘ STOCZNI GDAŃSKIEJ. (DRUK BEZPŁATNY) STOCZNIA GDAŃSKA Dnia 29 sierpnia 1980 r.

Oprócz sprawozdania z kolejnej rundy rozmów Komisji Rządowej z Prezydium MKS Biuletyn zawiera :
informację o powstaniu MKS we Wrocławiu,
tekst listu brytyjskiej organizacji związkowej RIGHT TO WORK COMPAIGN AND NATIONAL RANK FILE COORDINATING C0MITEE,
tekst komunikatu z nadzwyczajnego posiedzenia RADY GŁÓWNEJ EPISKOPATU POLSKI na Jasnej Górze odbytego 22 sierpnia 1980 pod przewodnictwem Księdza Prymasa Polski Stefana kardynała Wyszyńskiego(komunikat nosi datę 27 sierpnia),
komunikat PREZYDIUM MIĘDZYZAKŁADOWEGO KOMITETU STRAJKOWEGO o rozmowach grupy roboczej z udziałem ekspertów,
oraz, pod tytułem "POSTULAT 13", komentarz publicystyczny, podpisany "REDAKCJA".

Trzynasty postulat dotyczył zniesienia tzw. "nomenklatury"
i brzmiał : "Wprowadzić zasady doboru kadry kierowniczej na zasadzie kwalifikacji, a nie przynależności partyjnej".
Komentator redakcyjny (mam hipotezę personalną, ale jej nie chcę weryfikować) pisze ;
"Nie kwalifikacje i doświadczenie lecz określona postawa ideowa w pierwszym rzędzie wpływa na decyzje w sprawie doboru kadry kierowniczej, toteż tylko uniezależnienie tej procedury od aparatu partyjnego może uzdrowić sytuację (...).
Wydaje się, że partia chcąc kontrolować i patronować (...) zapomina o tym, ze autorytetu nie można budować okólnikami i zarządzeniami.
Autorytet zdobywa się pozyskaniem zaufania, szczerością i autentyczną więzią ze społeczeństwem.
Partia ten autorytet straciła i odzyskać go będzie jej bardzo trudno."

...
Czytam wywiad z urzędującym, partyjnym wicemarszałkiem najwyższego organu ustawodawczego RP w poważnej gazecie.
Wicemarszałek, z wykształcenia i zawodu entomolog (znawca owadów), z pochodzenia podobno hrabia, nazywa mimochodem w tym wywiadzie pisarza, pana Jarosława Marka Rymkiewicza, grafomanem, po czym deklaruje : "będę konsekwentnie dążył do wyeliminowania PiS z polskiej polityki."
Obserwuję działalność publiczną hrabiego Funia od lat więc wiem, że miał te objawy już przed partyjną nominacją na wicemarszałkostwo; podejrzewam, że im ją zawdzięcza.
Jestem pełen współczucia dla człowieka, który nie jest w stanie zapanować nad emocjami na dźwięk imienia Jarosław, ale chcę z całym spokojem na jaki mnie stać zapytać pana Donalda Tuska, jak długo funkcyjni członkowie jego partii będą bezkarnie lżyć publicznie tych, których nie lubią - albo których obrażać im polecono ?
Mam na myśli kary partyjne, rzecz jasna.
Chcę spytać lidera partii, której hrabia Funio służy nie mniej wiernie niż na przykład pan poseł Sekuła, cierpiący jednakowoż na nieco inne dolegliwości, czy "eliminowanie PiS z polskiej polityki" nie wydaje się jakoś wiązać ze "zdarzeniem lotniczym" pod Smoleńskiem ?
Nie mam na myśli związku przyczynowo-skutkowego, chociaż..
Nawet u furiatów i sadystów czyn poprzedzony bywa myślą, cóż dopiero u zawodowych polityków i ludzi tak wpływowych, jak minister spraw zagranicznych, szef kancelarii premiera czy prezydent albo inny marszałek, których nie można wszak posądzać o to, że gadają, nie myśląc, byle co, albo - co gorsza - nie wiedzą, co czynią.
A "zdarzenie", co by nie gadać, "wyeliminowało" parę osób, może nawet postaci - i wciąż jeszcze nie wiemy, czy aby na pewno był to przypadek, co daj, dobry Panie Boże, amen !
Aby uniknąć błędnych skojarzeń, które mogą się nasuwać starszym ludziom z prowincji, kiepsko kształconym w owych czasach, gdy pani minister Hall nie było jeszcze świecie, warto by wprowadzić nieco partyjnej dyscypliny, ale jak ?
Nie spodziewam się, żeby hrabia Funio przeprosił pisarza noszącego na swoje nieszczęście imię Jarosław, ponieważ jestem realistą.
Pisarz tej miary nawet bez pozytywnej recenzji szalonego entomologa jakoś sobie pewnie poradzi.
Nie spodziewam się, by "ludzie Platformy" zrezygnowali z działań na rzecz "eliminacji PiS" zewsząd, gdzie zwęszą trop niedobitków tej watahy.
Czułbym się spokojniejszy, gdyby szef rządzącej partii dokonywał choć od czasu do czasu egzegezy wystąpień swoich funkcjonariuszy - wyrażając dla nich wyraźną akceptację, bądź wyraźną dezaprobatę, tego jednak od pana Donalda Tuska spodziewać się trudno.

Nadzieja więc już tylko w panu prezydencie, który sprawnie dokończy przedsięwzięcia - to z zasadzki (nie bez ambony), to z nagonką, to wreszcie przy użyciu paści eliminując to wszystko, z czym tak dzielnie walczy od paru już lat.

Kupą, mości panowie, kupą !
Cóż wam innego zostało ?..

A do Trzynastego Postulatu kiedyś trzeba będzie wrócić - może nawet niebawem.
Bo naprawdę, szkoda Polski - że zacytuję klasyka PO.

Brak głosów

Komentarze

Jakoś mi się to skojarzyło!
Czemu!?
Sam nie wiem!
13 postulat i należne miejsce pezy stole!
„Gdy wydajesz obiad albo wieczerzę, nie zapraszaj swoich przyjaciół ani braci, ani krewnych, ani zamożnych sąsiadów, aby cię i oni nawzajem nie zaprosili, i miałbyś odpłatę. Lecz kiedy urządzasz przyjęcie, zaproś ubogich, ułomnych, chromych i niewidomych. A będziesz szczęśliwy, ponieważ nie mają czym tobie się odwdzięczyć; odpłatę bowiem otrzymasz przy zmartwychwstaniu sprawiedliwych”.
pzdr

Vote up!
0
Vote down!
0

antysalon

#82510

Muszę to przemyśleć. Dziękuję i pozdrawiam.
Andrzej Tatkowski

Vote up!
0
Vote down!
0

Andrzej Tatkowski

#82535

Przypomniał Pan ważną rzecz, co zwłaszcza aktualnie jest bez szans. Bezpartyjność na urzędach, w sądach - fikcja. Każdy jakieś przekonania ma i co z tego, że do partii nie należy. Zawsze  się na niego sposób znajdzie, przecież nie jest sam na świecie.

Jasne, że formalne zafunkcjonowanie postulatu  komplikuje choćby otwartość partyjnych nakazów.

Cała nadzieja w ostatnich dwóch zdaniach, i żeby jeszcze bez : kiedyś,,   będzie-może nawet, a w miejsce "niebawem" - "niezwłocznie". 

Oby postulat w sprawie Trzynastego Postulatu się wdrożył.  Bardzo trudne, zważywszy  problemy weryfikacji  przyszłych decydentów.

A trzynastka raczej źle się kojarzy, za wyjątkiem Wigilii.

Vote up!
0
Vote down!
0

prowincjuszka

#82572