Barcelona
Przy sobocie po .....polityce.
Odpocznijmy od tej politycznej zawieruchy, przepełnionej pogarda a nawet nienawiścia do prostego człowieka.
Proponuję coś dla ducha.
Freddie Mercury - Prawdziwe nazwisko Farrokh Bulsara. Brytyjski muzyk, autor tekstów i kompozytor. Charyzmatyczny wokalista w legendarnym zespole Queen. Zafascynowany baletem i operą.
W 2005 roku uznany najlepszym męskim głosem w historii muzyki rozrywkowej (jego skala liczyła 4 oktawy). Jeden z najlepszych frontmanów wszech czasów.
Wśród swoich idoli wymieniał między innymi Jimiego Hendrixa, Lizę Minelli, Roberta Planta, Arethę Franklin, Montserrat Caballé i Johna Lennona.
Pozostając od dawna pod urokiem katalońskiej divy operowej Montserrat Caballé zdołał namówić ją na współpracę, w wyniku której powstała niezwykła płyta „Barcelona” dedykowana ukochanemu miastu artystki.
Od samego początku śpiewaczka poddała się rytmowi pracy narzuconemu przez rockmana.
Materiał był tworzony na bieżąco, a więc w sposób, do jakiego przyzwyczaił swoich kolegów z Queen.
Szybko okazało się, że tę niezwykłą dwójkę artystów, poza miłością do muzyki łączy… perfekcjonizm.
Obydwoje przykładali wielką wagę do końcowego efektu ich współpracy.
A przeszedł on najśmielsze oczekiwania – powstała płyta, łącząca, wydawałoby się, całkowicie odmienne dwa światy muzyczne.
Zachwycona Montserrat stwierdziła, że krążek „Barcelona” to jedno z jej największych sukcesów w karierze.
Nigdy też nie zgodziła się potem na podobny eksperyment, argumentując, że „chemia”, jaka wytworzyła się między nimi w studiu była wyjątkowa i nie da się tego powtórzyć z innym artystą.
Po raz pierwszy publicznie para mogła zaprezentować efekty swojej pracy w maju 1987 roku, podczas ogłoszenia decyzji o organizacji Igrzysk Olimpijskich w Barcelonie.
Przed nimi wystąpili między innymi Marillion, Duran Duran oraz Chris Rea. Caballé i Freddie pojawili się na końcu, w ramach niespodzianki, a ich występ był niewątpliwym sukcesem.
Cała płyta ujrzała światło dzienne na początku października 1988 roku.
Przyjemnego wieczoru - We are the champions!
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 2130 odsłon
Komentarze
Historia pewnego rozpustnika. Polecam
28 Sierpnia, 2010 - 19:50
http://fronda.pl/news/czytaj/uczestniku_europride_keep_yourself_alive
sportpomnikow,
28 Sierpnia, 2010 - 20:21
TALENT to mnie zachwyca
a co kto robi pod pierzyną to mnie nie bawi
ciekawe jak tam z Tobą, czy wszystko tak teges jest?
powinieneś byc nieskazitelnym w takim razie
i uciekać na drzewo, tak jak sądzę autor tego niesmacznego artykułu
Re: sportpomnikow,
28 Sierpnia, 2010 - 20:45
O! To bardzo ciekawe? Mamy już totalitaryzm w zakresie jarmarcznych gustów? Dziwi mnie taka postawa u zadeklarowanej konserwatystki. Równie dobrze mógłbym Twą twórczość nazwać godną PRLowiskej gazetki ściennej w hotelu robotniczym, ale tego nie zrobię.
A co Ty możesz o mnie wiedzieć? Bo co? Kolejną wklejkę zrobiłeś i mam padać na twarz przed byle ciotą? Zżera cię pycha kobieto. Pora na spowiedź.
Sama spadaj na drzewo.
Pora na spowiedź.
28 Sierpnia, 2010 - 21:11
śmieszny jesteś
nie chce mie sie z Tobą gadać
czy ja zachwycam się "moralnością' Merkurego?
NIE
podoba mie się jego śpiewanie
tyle i tylko tyle
a Ty jak stajesz przed konfesjonałem to pytasz księdza czy jest gejem?
a jakby był to co? oplułbyś go? zabił?
mnie ci ludzie nie wadzą
jestem tylko za tym, by nie obnosili się ze swoją innościa i nie rościli szczególnych praw
koniec, kropka
ps. i jesli chcesz to spadaj na drzewo, wczesniej Ci tego nie sugerowałam ale widzę, że jad zalał Ci oczy
więcej takich zacietrzewionych jak TY i na pewno ugotujemy się we wspólnym kotle - IIIRP
słusznie sie poprawiłeś - 4p zamieniłeś na 1, dzięki za ślinę
Intelektualne dno i infantylność.
28 Sierpnia, 2010 - 21:36
To wszystko.
Być może na ostatnią w tym umęczonym kraju ostoję normalności pozwalasz sobie na tworzenie moralnej względności. Wybacz, ale to Ty zaczęłaś osobisty atak. Co, zabolało? Człowiek jest całością, więc talentu od postawy moralnej i poglądów oddzielić nie można. Następną "gazetkę ścienną" poświęć Lennonwi. Zadeklarowanemu trockiście i anarchiście. Proszę bardzo! A jak!
Wprowadzasz tylnymi drzwiami sodomitę, którym mam się zachwycać i mam mu współczuć. Co będzie następne? Może "majteczki w kropeczki"? Ja się tym nie zachwycam, a o gustach się nie dyskutuje.
"A teraz w oderwaniu od polityki popatrzmy sobie na umierającego sodomitę i na to jaki jest wspaniały. Doceńmy też kunszt producentów muzycznych podbijających na konsolecie wyższe partie głosu."
Co miałbym ocenić w tym "materiale"? Finezję wklejenia z youtuba? A może jakość nie Twoich zdjęć? Bo co? Masz do nich prawa autorskie? Za chwilę za takie praktyki jakaś salonowa szuja zamknie ten interes.
Wybacz, ale jesteś żałosna.
sportpomnikow
28 Sierpnia, 2010 - 21:39
już?
żółć ci sie wylała?
oplułes mnie?
nie szkodzi, da się zmyć
żegnam Cię, nie jestes godnym partmerem do dyskusji, coś tak jak Niesiołowski i Palikot razem wzięci
bywaj w zdrowiu i w nienawiści
Re: sportpomnikow
28 Sierpnia, 2010 - 21:42
Jaka dyskusja? Z kim? O czym? Napisz chociaż raz coś od siebie, a wtedy pogadamy...
Re: sportpomnikow
28 Sierpnia, 2010 - 21:51
pisz na Berdyczów
mam z kim pogadac, Ty póki co oblewasz pomyjami
jak skończy Ci się dostawa to poinformuj
bye!
Re: Re: sportpomnikow
28 Sierpnia, 2010 - 21:55
"ciekawe jak tam z Tobą, czy wszystko tak teges jest?
powinieneś byc nieskazitelnym w takim razie i uciekać na drzewo" - to oczywiście pomyje nie są. I to się nazywa moralność Kalego.
Czekam na następne wklejki. Pa
Re: Re: sportpomnikow
28 Sierpnia, 2010 - 22:01
nie odpuscisz?
współczuje Małżonce szanownego mściciela
nocki bez żółci zyczę
Re: Re: Re: sportpomnikow
28 Sierpnia, 2010 - 22:08
Pozdrów swoją żonę i idź już spać, proszę. Nie kontynuujmy już tej żenującej wymiany złośliwości.
@sportpomników
28 Sierpnia, 2010 - 22:06
Czcigodny SporciePomników, obawiam się, że stosujesz au rebours spotykaną czasem w środowiskach gejowskich i okolicznych "argumentację". One (te i okoliczne środowiska) zwracają uwagę na zboczenie danego artysty jako na zaletę, a Ty jako na wadę. Tymczasem w obu przypadkach błąd jest ten sam: zboczenie w 90% nie ma ŻADNEGO znaczenia dla sztuki.
Czy w przypadku Freddiego Mercury ma?
A Kryska to Kryska - chodzący Armagedon, więc byłbym ostrożniejszy ;-)
Pozdrawiam.
Re: @sportpomników
28 Sierpnia, 2010 - 22:17
Nic nie usprawiedliwia - zwłaszcza kobiet - od posiadania elementarnej kultury osobistej.
Nie mam nic do homosiów jeśli nie uprawiają propagandy gejowskiej. A to ma oczywistą korelację z polityką rozbicia rodzin i taktowaniu tych środowisk przez lewaków jako nową klasę robotniczą i strategiczne narzędzie do szerzenia rozpusty. Farrokh Bulsara jest ikoną tejże propagandy, więc niedopuszczalna jest jego apoteoza - zwłaszcza tutaj. Próbowałem tej niewieście zwrócić na to uwagę, ale sam widzisz... Można byłoby machnąć ręką, a wszyło jak wyszło.
, więc niedopuszczalna jest jego apoteoza - zwłaszcza tutaj
28 Sierpnia, 2010 - 22:22
jak apoteoza ?
o czym Ty pieprzysz człowieku?
z Tobą jest jednak gorzej niz myslałam
masz może psa?
Re: Re: @sportpomników
28 Sierpnia, 2010 - 22:34
Jakoś nie wiem czy tylko ostatnio, ale rzeczywiście ludziom tu nerwy puszczają, nie mogą się dogadać, tracą energię na wzajemne szczypanie się itd.
Wiesz co mówisz. Tymczasem jam niewinne dziecię alias ignorant i po prostu nie docierało do mnie, że Freddie Mercury jest "ikoną propagandy". Ja go słucham/postrzegam jako wokalistę, a nawet (za "Bohemian Rhapsody" i parę innych kawałków) ma u mnie prywatny tytuł geniusza.
Dziękuję za zwrócenie uwagi i proszę o traktowanie dziecięć niewinnych z większą pobłażliwością! ;-)
Pozdrawiam podkorowo.
Kryska, trzeba nam trochę
28 Sierpnia, 2010 - 21:49
wytchnienia od polityki, dzięki za Queen i Freddie........ja daje 10
Marika
Re: Kryska, trzeba nam trochę
28 Sierpnia, 2010 - 23:06
Nie ma ucieczki, okazuje się ;-)
Pozdrawiam mimowolnie.
kryska!, nie trawiłem i nie trawię tego kwiczącego Fredie'go
28 Sierpnia, 2010 - 23:01
pzdr
antysalon
Luzik
29 Sierpnia, 2010 - 06:15
Dla rozładowania atmosfery.
Pytanie do radia Erewań.
Czy to prawda, że Czajkowski był homoseksualistą?
Tak to prawda, ale my cenimy go za coś innego.
: )