Rolnik sam w dolinie, a prokurator Parulski generałem. Rzeczniczka obrony prl do TK, Celiński aresztuje tych co pilnują krzyża.

Ledwo zjechałem z pola, a tu już nowiny! I to jakie!

Cena skupu zbóż nie drgnęła. Znów drgnęło salonowym stróżom porządku. Rzeczywistość b. porażająca niż dzisiejsza duchota.
Niedołężny prokurator wojskowy wreszcie dostanie wymarzoną gwiazdkę generalską!
Z nieba!?, nie od samego prezydenta świeżynki.
I to w 90 rocznicę pogromu bolszewików nad Wisłą.
Ironia losu?!
chichot historii?
Skądże!
NORMA!
Tak nowy prezydent nagradza za niedołężność, niedoróbki prokuratora wojskowego płka R. Parulskiego w trakcie licznych procedur po "katastrofie" smoleńskiej.
Płk Parulski to ten, co nie raczył zauważyć w trakcie sekcji zwłok śp Prezydenta Lecha Kaczyńskiego części ciała jednego z generałów, którzy także tragicznie zginęli 10 kwietnia.
Tak zaufał swym rosyjskim kolegom, że nie dostrzegł części munduru generalskiego w szczątkach ciał Prezydenta!
Zaufanie to rzecz godna podziwu!
Widocznie płk Parulski ma wiele przesłanek , aby bezgranicznie ufać moskiewskim prokuratorom!
Skąd taki stan?
Wiadomym jest, że nieżyjący Prezydent bodaj dwukrotnie odmówił min. Klichowi nominacji płk Parulskiego na generała.
Płk Parulskiego zapamiętałem, gdy w trakcie oficjalnej wizyty polskiej ekipy śledczej przy kamerach walnął misiaczka z jednym ze śledczych rosyjskich.
Omal nie dali sobie buzi!!!
Co za serdeczność!
Jaka zażyłość!
A ja naiwny, myślałem, że już te całuski z języczkiem skończyły się już dawno ze śmiercią Loni Breżniewa!
Tak więc min. Klich znów statystycznie rzecz ujmując profesjonalizuje armię, jak cholera!
A Bronisław Komorowski z Donaldem Tuskiem maja kolejnego dozgonnie wiernego fachowca badającego przyczyny i przebieg "katastrofy".

Była komuszyca, czerwona jak cegła Łętowska, czyli nie byle jaka ma szanse zostać samym prezesem TK!
Jaruzel zrobił ją RPO!
Była to tak fasadowo-piramidalna kpina, że az waliła po oczach nawet komuchów!
RPO w kraju pozbawionym prawa obywatelskich.
Gdy się pisało do RPO skargi na różne prl'owskie, antyobywatelskie prawa, to towarzyszka profesor albo wogóle nie odpowiadała, albo leciała w tzw głupa.
Np gdy pisaliśmy, że prl nie przestrzegana jest konwencja o wolności zrzeszania się w wolne związki zawodowe, towarzyszka profesor jako RPO odpowiadała, że mamy prawo do związków zawodowych!
Wszak jest organizacja związkowa.
Możemy wstąpić do...OPZZ Alfreda Miodowicza!
Gdy skarżyliśmy się na nadużywanie przez esbe prawa do rewizji, do zatrzymań na 48 godzin, tow. profesor zwracała nam uwagę, że musimy przestrzegać... prawa jako obywatele.

Dzisiaj jeden z byłych licencjonowanych opozycjonistów z mordem w oczach, z wykrzywionym jak to ma w zwyczaju krzywo-kwaśno-nienawistną facjata domaga się aresztowania tych co strzegą krzyża przed pałacem prezydenckim.
Stefan Kisielewski o takich jak Celiński pisał w swoich Dziennikach już w 1968 "Ci to by dopiero nam dali w dupę"!
Tak pisał o tzw naszych, opozycjonistach na wypadek, gdyby Kuroń, Michnik i Modzelewski doszli po Gomułce do władzy!
I wcale się nie pomylił!
Ani o jotę!
Święte słowa śp Panie Stefanie!
Święte słowa.
Uwłaszczyli się na posagu Panny "S", wzbogacili się.
Mają byt, przyszłość zapewnioną.
Po drodze po wielokroć się sq.....!
Zaprzedali naszą przyszłość.
Dzisiaj domagają się tego, co wyrabiali z nami komuchy.
Domagając się aresztowania garstki broniącej krzyża.
Bo ten krzyż to dal nich WYRZUT SUMIENIA!
Krzyż im przypomina ZBRODNIĘ dokonaną na polskim Prezydencie Lechu Kaczyńskim.
I to ich boli.
Oni żałobę już dawno zakończyli.
Nie zdołali wmówić ludziom, że to piloci wykonali na rozkaz Prezydenta samobójcze lądowanie.
Więc krzyż im przypomina nie tylko wszystkie niedoróbki, które doprowadziły zatracenia Prezydenta i 95 osób Mu towarzyszących.
Cztery miesiące to dla nich męczarnia.
Katusze, gdyż ludzie nie chcą zapomnieć Prezydenta, Naszego Prezydenta.
pzdr
1.Koniec przerwy, zaraz ruszam dalej, trzeba orać.
2.Jakiś amok ogarnął nawet tych dziennikarzy, którzy zachowali odrobinę własnego, autonomicznego osądu polskiej rzeczywistości!
Widocznie uznali, że " okres dobroci" dla Jarosława Kaczyńskiego się skończył.
Wyczerpali już limit!