Powrót do przeszłości?

Obrazek użytkownika kokos26
Blog

Wczoraj wybrałem się do fryzjera i maszerując wolnym krokiem przypominałem sobie takie wizyty, kiedy byłem jeszcze dzieckiem. Najczęściej ojciec, rzadziej starsza siostra, prowadzili mnie do zakładu gdzie pełno było różnych metalowych, obłych pojemniczków, od których odchodziły wąskie gumowe wężyki zakończone różowymi, również gumowymi, kulistymi pompkami.

Były to czasy, kiedy fryzjerzy w specjalnych metalowych pojemniczkach z mydła robili pianę do golenia, a brzytwę ostrzyli na lśniącym od wieloletniego używania rzemieniu. Odgłosy z ówczesnych zakładów fryzjerskich zupełnie różniły się od tych dzisiejszych. Metaliczny szczęk nożyczek i charakterystyczne klekotanie ręcznych maszynek do strzyżenia to zapomniana już, całkiem inna muzyka.

Wchodziłem zawsze z duszą na ramieniu i bijącym sercem. Oczekiwałem, czy zanim padnie sakramentalne „krótko po męsku z grzywką na ukos” zostanę kolejny raz poniżony czy może w końcu po raz pierwszy w życiu szef zamiast usadowić mnie na desce wspartej na oparciach fotela i z nogami na gazecie rozłożonej na siedzisku każe po raz pierwszy usiąść jak normalnemu mężczyźnie.

Później trwała już ta cała profesjonalna zabawa, podczas której specjalnymi perfekcyjnymi fryzjerskimi chwytami wirtuoz powodował, że moja głowa wędrowała zgodnie z jego życzeniem.

Zapamiętałem też bardzo dobrze widniejącego niezmiennie przed moimi oczami białego orła bez korony w otoczeniu portretów Gomułki w okularach i łysego Cyrankiewicza.

Minęły lata i tamten obraz powracał podczas moich podróży po Syrii i Jordanii gdzie nawet w najbardziej obskurnych miejscach obowiązkowo widniały portrety Hafeza Asada czy króla Husaina.

Każda władza, która próbuje na siłę i na każdym kroku przypominać obywatelowi, kto tu rządzi kończy najczęściej nie najlepiej.

Mam nadzieję, że decyzja ministra Sikorskiego o rozwieszaniu w ambasadach portretów Bronisława Komorowskiego jest początkiem takiego właśnie procesu.

Ludzie, którzy przez ostatnie lata pluli na najwyższy urząd w państwie wpadli chyba na najgorszy z możliwych sposób przywracania godności Prezydenta RP, świadczący o ich mentalności.

Wywieszanie portretów obecnie rządzących zawsze towarzyszy rządom dyktatorskim bądź zwasalizowanym, które w ten sposób dodają sobie animuszu.

W Polsce mamy chyba do czynienia z tym drugim przypadkiem, o czym może świadczyć niezauważona przez media informacja.

„Minister spraw zagranicznych Rosji Siergiej Ławrow pod koniec sierpnia złoży wizytę w Polsce, podczas której m.in. weźmie udział w corocznej naradzie polskich ambasadorów

Szczegółowy program wizyty szefa rosyjskiej dyplomacji w Polsce jest obecnie ustalany. Ławrow weźmie udział m.in. w corocznej naradzie polskich ambasadorów z całego świata, która odbędzie się 28 sierpnia.”
 

Brak głosów

Komentarze

Kokosie26, do jednego z ostatnich Twoich wpisów nie udało mi się wkleić komentarza w postaci rysunku, ale go opiszę.

Stoi dwóch mężczyzn. Jeden w kapeluszu - widzimy jego plecy. Drugi z profilu wygląda znajomo - charakterystyczna fajka, okulary i broda. I to on mówi: "I cóż to bydło sobie wyobraża, że dla nich zmieniliśmy ustrój?!"

Otóż uważam, że do żadnej zmiany ustroju nie doszło. Nam się tylko wydawało, że jesteśmy wolni, bo zapełniono nam półki w sklepach, ..., otwarto granice, ..., ale nic się poza tym nie zmieniło. Wystarczy popatrzeć, jakie filmy ostatnio pokazuje TVP - przecież nawet my się wcale przez ten czas nie zmieniliśmy...
Ale to, że jesteśmy w PRL-u bez bis, widać najwyraźniej na podstawie tego, kto ostatnio "zapisał" się do PO (skoro nie w "owczym", to ciekawe w jakim "pędzie"?). Pierwszy - Jaruzelski, dalej nie po kolei: Kwaśniewski, Oleksy, nawet Urban. Czy trzeba coś jeszcze tłumaczyć?

I tylko przez maleńką chwilę poczuliśmy, że Ci, którzy nie byli do tej pory docenieni, mogli wreszcie odebrać zasłużoną nagrodę za swoje rzeczywiste zasługi, między innymi Anna Walentynowicz, Państwo Gwiazdowie i jeszcze kilku nielicznych, bo nawet Kapelan Rodzin Katyńskich Ksiądz Zdzisław Peszkowski został tego pozbawiony...

Vote up!
0
Vote down!
0
#75818

Pierwszy - Jaruzelski, dalej nie po kolei: Kwaśniewski, Oleksy, nawet Urban.

czy to jest prawda??? czy mi się śni??

Vote up!
0
Vote down!
0

czasem trzeba jak krowie na rowie

#75826

ale sensem tej zmiany było zastąpienie niepotrzebnego już niewolnika-robotnika w niewolnika-konsumenta. Operacja się udała, pacjent przeżył, tylko nie odzyskał świadomości - co też było częścią planu.

Vote up!
0
Vote down!
0
#75830



Ten pan z brodą to "drogi Bronisław", czyli Bronisław Geremek. M. in. doradca Solidarności przy Okrągłym Stole. To ja się pytam: czy ten obrazek to nie jest słynny polski zoologiczny antysemityzm?

Vote up!
0
Vote down!
0
#75876

To nie powrót, to PRL bez bis

Ktoś mi ostatnio w innym miejscu Niepoprawnych.pl tłumaczył, że w PO 80% to porządni ludzie – wierzą, że dobrze trafili z wyborem partii, że nie do końca rozumieją, wiedzą, co każe im wykonywać „góra”. I udało się temu Komuś przekonać mnie tym stwierdzeniem, że to może być prawda. Jednak nie szukając tamtego wpisu odpowiadam Szanownemu Komuś tutaj – po przemyśleniu: zgadzam się.

Ale zgadzam się tylko częściowo. Tylko w 20%. W pozostałych 80% uważam, że i owszem, ci, co w PO zachowując się tak jak się zachowują, przypominają nic innego, tylko zmutowane MO (żeby nie powiedzieć ZOMO). To po prostu taka na wyższym poziomie milicja. Dlaczego? Bo oni co prawda nie pałkami, nie liniami stalowymi, ale słowami – jak po jakimś praniu mózgów, jak w amoku – na oślep, bez przemyślenia wręcz pałują słowami.

A chyba dobrze wiemy, że słowa mogą być piękne, jak kwiaty rzucane pod stopy, jak muśnięcie wiatru na policzku, jak dotyk promieni słonecznych…

Ale inne ranią… Przebijają serca… Zabijają… Bez względu na to kto ich używa: czy miła, sympatyczna skądinąd i „powabna” pani Mucha, czy (nie wiem jak go określić, bo brakuje słów, by nie zranić) po prostu – pan Palikot.

Czy czujecie tak samo jak ja, że te słowa od pani Muchy mocniej bolą?…

Vote up!
0
Vote down!
0
#75845

Alexola
Szanowni- niedawno czytalismy o bestiach w spodnicach w obozaqch koncentracyjnych tez jedna była piekna dzierząca w łapie perłami wysadzanymi pejcz wiadomo do czego miał słuzyć pani Mucha z PO im podobna tnie słowami- muchy zwykle tną szczegolnie te ktore przed chwilą siadły na g.... i do konca nie skonsumowały bo ktos im przeszkodził obecna Mucha tez siada i tnie szczycąc się atutami urody i prawie ze harvardzkim uniwerkiem mysli ze błyszczy nie wiem kto wmowił jej ze ach taka piękna nie widzę w tej dziewce nic ale to nic nadzwyczajnego a co do jej mądrosci to powiem tak jak bardzo trzeba byc głupim zeby przebywac w tym g......towarzystwie....

Vote up!
0
Vote down!
0

Alexola

#76018

"...czy rzeczywiście jest wrogiem Polski [...] każdy, kto próbuje przeciwstawiać się potwornemu kłamstwu, przenoszeniu do nas żywcem obcych metod i kanonów, szerzącej się zgniliźnie moralnej, [...], nieomylności kacyków, złodziejstwom i nieudolności, zastępowaniu niepodległości przez integrację? [...] Czy protesty przeciwko temu wszystkiemu są naprawdę działaniem na szkodę Polski?..."
Brzmi znajomo? To fragment dziennika Mariana Brandysa z 1976 roku. Czytam i z przerażeniem stwierdzam, że stare naprawdę wraca - w dziesiątkach odsłon, w drobiazgach nawet; w rzeczach, których podobieństwo do tego, z czym walczyliśmy 30 z górą lat temu po prostu poraża... Czy oznacza to, że znowu jesteśmy skazani na walkę i że będzie ona tak bezpardonowa i wyniszczająca jak wtedy? I czy znowu nie okaże się, że wszelki opór wobec władzy jest nielegalny?

Vote up!
0
Vote down!
0
#75894