Zad pawiana

Obrazek użytkownika Andrzej Tatkowski
Blog

Nadszedł tedy ów wyczekiwany wieczór, kiedy objawić się nam miała Prawda i zobaczyliśmy purpurowy zad pawiana - nieco bardziej lśniący, jak zwykle, w tvn, ale wystarczająco wypięty w nieszczęsnej, dogorywającej telewizji publicznej.
Ukrywanie faktu, iż pawian posiada zad, który lubi wypiąć -już to dla zamanifestowania poddaństwa, już to gwoli zachęty do bezecnych igraszek, już to wreszcie w szyderczym geście pogardliwego ekshibicjonizmu, na chwilę przestało mieć sens.
Zatrzymajmy się na tej chwili - choć nie jest piękna, niechaj trwa.
Wybory prezydenckie są plebiscytem.
Dzięki postępującej profesjonalizacji zarówno polityków, jak ich "zaplecza", pozwalają testować metody politycznego marketingu (którego celem nie jest wybór najlepszego kandydata - co to w ogóle ma znaczyć -"najlepszy"?!- tylko kandydata WŁAŚCIWEGO).
Wstępne wyniki pierwszej tury wyborów dowiodły, że metody (które chciałbym móc nazwać białoruskimi, i gdyby nie moja niewiedza o współczesnej Białorusi tak bym je określił) Nowaka & Tymochowicza są w R.P. A.D. 2010 wystarczająco skuteczne, bo "Naród", "Społeczeństwo" czy "Elektorat" nie jest specjalnie wymagający - bierze, co mu dają.
Dwanaście milionów idiotów to realna potęga, której nie należy lekceważyć.
Mamy dwa tygodnie czasu do namysłu.
Może trzeba zacząć ćwiczyć pokłony przed tym, co na nas - znowu - wypięto ?

Brak głosów

Komentarze

Perspektywa mało sympatyczna. Ja jednakowoż wolałbym te dwa tygodnie wykorzystać na wbijanie co ostrzejszych szpilek w ten wypięty zad.

Nawet jesli nie odkorkuje ekranu, to miło będzie popatrzec jak podskakuje.

NIEPRAWDAŻ??

Pozdrawiam myślących.

Vote up!
0
Vote down!
0
#66798

że rzeczywistość pokazała nam sempiternę a 12 milionów głupców nas nie zawiodło.

Jeśli nie nastąpią dalsze udoskonalenia w liczeniu głosów to my im w drugiej turze pokażemy twarz.

Życzę zdrowia i optymizmu

cui bono

Vote up!
0
Vote down!
0

cui bono

#66873

Ja tak a propos zadu. (Może powinno być pod Hiobowskimi? - pasowałoby do tamtej konwencji, Panie Marcinie, jak coś, to proszę się nie krepować, tylko się isnpirować - hihi) Otóż jedna znajoma osoba (godna, starszawa pani obdarzona jednakowoż subtelnie ostrutkim poczuciem humoru) zapytała mnie wczoraj, czy posiadam nalepkę z Komorowskim. Zdziwiona wyparłam się posiadania materiałów wywrotowych;) na co pani ze szczerym żalem wyznała mi, że oto chciała nakleić sobie taką nalepkę na pupę (na płaszcz! no, żeby nie było!), pójść na wybory i potem się tłumaczyć, że:
- jakie naruszenie ciszy, wszak ona nic nie MÓWI,
- "siadła se" otóż na ławce w parku (bo na nogi nie zduża) i jakieś g* się jej przylepiło,
- a teraz jeszcze każą jej się wypinać (w tym do kamer, bo to miał być happening z udziałem dziennikarzy),
- tudzież zabierają jej kieckę jako dowód rzeczowy (tak, tak, Bronek obiecał posłać nas w skarpetkach i patrzecie oto przystępuje do spełniania obietnic...).
Pozdrawiam

Vote up!
0
Vote down!
0
#66878