Cisza! Cicho sza! "Katastrofa"? A.Michnik rehabilituje abpa Paetza, a księżniczka Wiktoria do ołtarza samotnie czyli z parytetem

Mam gdzieś ten zakaz! Mam jeszcze tyle do powiedzenia n/t na kogo i dlaczego głosować, więc zapraszam! do przeczytania mojego tekstu!
Każą mi być cicho!
Cicho sza!
Ale skoro stać mnie na zapłacenie 1 mln zł kary, to nie muszę wcale się stosować do tego antydemokratycznego zalecenia!
Jako obywatel krnąbrny, w ramach przysługującego mi prawa do obywatelskiego nieposłuszeństwa nie chcę być cicho!*

"Katastrofa"?!
Coraz więcej wątpliwości i niejasności!
A Rosjanie pracowicie zacierają ślady!, aby nie dojść prawdy
dlaczego samolot, który spadł z niewielkiej wysokości na teren mocno podmokło-bagienny rozpadł się na mniejsze szczątki niż ten, który wybuchł nad Lockerbie i spadał z ponad 8000 m!???
Kontrolerzy trzeżwi czy pijani?
Radar kontrolerów rosyjskich, sprawny czy nie?!
To tylko kilka pytań!
Tylko jedno jest jasne, jedno wydaje się jasne to to ,że premier D. Tusk z premedytacją oddał całość śledztwa stronie rosyjskiej i miła jest jego ekipie rzekoma wina polskich pilotów!
Piloci za katastrofę!
A bobry za powódż!
A jutro wieczorem, po g. 20 będzie już trochę więcej wiadomo
czy Polacy też obwiniają tak pilotów jak... bobrów!

Łżegadzina michnikowa postanowiła zrehabilitować abpa Paetza!
Organ Prawdy z ulicy Czerskiej w każdej chwili może przepoczwarzyć się w salonową kongregację wiary i zamiast Ojca Swiętego szastać dekretami!
Czemu nie!
Jej wolno niemal wszystko!
Może w Magdalence i to ustalono!na uboczu z abpem Dąbrowskim!??

A księżniczce szwedzkiej Wiktorii nie wolno było iść z ojcem do ołtarza!, gdyż zabrania tego prawo o równouprawnieniu!
Parytety! i dlatego król Szwecji Karol XVI Gustaw poprowadził ją do ołtarza tylko do połowy świątyni!
Dalej szła już z parytetem, czyli samotnie! po błękitnym dywanie razem z Danielem Westlingiem, gdyż szwedzki kościół luterański uznał cyt.: "prowadzenie córki przez ojca do ołtarza jest sprzeczne ze szwedzką tradycją równouprawnienia".
Księżniczka ubrana w jedwabną, białą suknię z odkrytymi ramionami z 5-metrowym trenem miała łzy w oczach, a wybrańcowi drżały dłonie, gdy zakładał jej obrączkę!!
Nie wiadomo tylko czy ich wzruszenie i zdenerwowanie wynikło z akceptacji parytetów czy też odwrotnie!
Ale niezastąpiona dr Środa Magda wyjaśni nam to już w najbliższy poniedziałek jak zwykle o piątej rano!
Ino czekać, kiedy to postępowy przewielebnik, abp lubelski realizując wytyczne Michnika i Środy też wyda taki dekret w podległym sobie parafiom!

* oczywiście nie ma zamiaru łamać "ciszy", gdyż ten... milion!
wydałbym na cele szlachetniejsze niż tuczyć jedną z pazernych agend Rostowskiego!!!

pzdr