Ocalony
Kto by się spodziewał – 10 kwietnia zginął pod Smoleńskiem J. Palikot, wybitny polityk polskiej filii partii Jedna Rosja, zasłużony dla odbiurokratyzowania neopeerelu, najdzielniejszy z bojowników o wolność, demokrację i swobodne spożywanie alkoholu na placach i skwerach. I co się stało po tej więcej niż symbolicznej śmierci? Ani premier D. Tusk ani namiestnik B. Komorowski, który po obejrzeniu migawek z telewizji rosyjskiej przejął władzę w republice polskiej (zgłaszającej coraz śmielszy akces do WNP), nie urządzili żadnego pogrzebu temu wielkiemu politykowi. Nie było ani odprawy honorowej, ani marsza żałobnego, nawet kur nie zapiał. Co więcej, zwłoki wybitnego męża stanu jakimiś niesamowitymi kanałami wróciły do kraju i pojawiły się na spotkaniu z namiestnikiem Komorowskim, który ze zrozumiałym dla nas zdziwieniem, spytał „Janusz, to ty?”
Właściwie to powinniśmy się cieszyć, że Palikot zginął, ale najwyraźniej w jakiś trudny do wyjaśnienia sposób (może MO, tj. M. Olejnik potrafiłaby to wytłumaczyć) żyje dalej – w kolejnym wcieleniu, jednakże czy nie wymaga to zjawisko jakiegoś specjalnego wyjaśnienia ze strony choćby rosyjskiego Ministerstwa ds. Sytuacji Nadzwyczajnych? Jeśli nie to ministerstwo, to może wyczulony na bicie serca czerwonego S. Ciosek by coś nam wyjaśnił, a jeśli nie on, to może słynny Dziewul, co widział nie jedno? W ostateczności ktoś z dawnego WSI powinien nam wyjaśnić, bo ludzie z wojskówki dokonywali już najprzeróżniejszych cudownych przemian w historii: zmienili np. czerwonych buraków w eleganckich socjaldemokratów, komunizm wojenny w neokomunizm pokojowy, a straszliwy dla cywilizowanego świata ZSSR w przyjazną Ziemi WNP. A może ten cud to jest tzw. uskorienie? Co mniej pamiętliwi może przypominają sobie hasła takie, jak głasnost' czy pieriestrojka. Ale oprócz nich było uskorienie, które oznaczało, iż historia przyspiesza, tak jak dociśnięty pedałem gazu moskwicz. A kiedy historia przyspiesza? Gdy kierowca historii kładzie ciężką stopę na pedale gazu właśnie.
W związku z uskorieniem jedni ludzie w przyspieszonym tempie, tj. przed czasem, giną w błocie, mgle i smoleńskich krzokach, zwłaszcza jeśli są prezydentami lub natowskimi generałami, ale za to inni, co zdawało się, iż zginęli, w nadzwyczajny, tak jak nadzwyczajnie działa rosyjskie ministerstwo takie czy owakie, wracają cali i zdrowi z pola boju, uśmiechnięci, gotowi do służby, jeśli nie Polsce, to właśnie Matce Rosji, bo z niej soki ozdrowieńcze czerpią proletariusze wszystkich krajów. Ten powrót jest jednak jakiś bez rozmachu, bez polotu, bez fanfar i wojskowej dekoracji. Namiestnik Komorowski wraz z premierem Tuskiem powinni bowiem urządzić wielki spektakl na Okęciu, kiedy z samolotu CASA żołnierze wynoszą przywiezioną ze Smoleńska czerwoną trumnę z Palikotem w środku, paru co słynniejszych aktorów deklamuje wiersze ku czci Putina, zaś parę piosenkarek śpiewa prastare pieśni sowieckie, a następnie ta trumna na jakiejś lawecie, sunie przez Warszawę – tak by mieszkańcy i rodacy z całej Polski mogli złożyć zmarłemu należny mu hołd.
Ten cały przejazd powinna transmitować (a następnie wiele razy powtarzać) telewizja TVN oraz wszystkie rozgłośnie, które wiernie służą namiestnikowi od świtu do nocy. Wiedząc oczywiście, że Palikot cudownie przeżył, rządowi organizatorzy uroczystości pogrzebowych powinni trumnę – po kilku rundkach po różnych cmentarzach z Powązkami na czele - skierować do polskiego parlamentu, gdzie witałby ją sam namiestnik wraz ze swym orszakiem, namiestnik wszak jest nie tylko już prezydentem, marszałkiem i kandydatem, ale po prostu naszym ojcem. „Polska zasługuje na cud”, powiedział przed paroma laty inny wybitny mąż stanu. Miesiąc po katastrofie smoleńskiej taki cud ze wstającym z trumny Palikotem u wejścia do polskiego parlamentu wydaje się sprawą niecierpiącą zwłoki. W ostateczności można ten spektakl urządzić wtedy, gdy tenże parlament będzie obradował wspólnie z rosyjską Dumą. Palikot powinien mieć wtedy na sobie koszulkę z napisem "Ni ch...a siebie".
http://www.tvn24.pl/-1,1656440,0,1,palikot--ktorego-znacie--zginal-z-prezydentem,wiadomosc.html
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 2324 odsłony
Komentarze
Brawo na stojąco !!!
16 Maja, 2010 - 00:44
Wspaniała postawa, idealny poetycki język; brak mi tylko jednego, brak mi innego czasu i prawdziwych wiadomości w jakimś radiu: "w zmachu na Prezydenta Polski, Lecha Kaczyńskiego i Wszystkich zamordowanych Polaków, brali udział: Donald T., Bronisław K... i reszta morderców Polski, Naszej Ojczyzny !!!
p.s. moje myśli krążą nad pytaniem: o czym rudy Donald rozmawiał z Putinem w lesie Katyńskim tyle godzin - jak zamordować niewygodnych, czy może jak składnie uspokoić naród...?
Bóg-Honor-Ojczyzna
Bóg-Honor-Ojczyzna
Re: Ocalony
16 Maja, 2010 - 07:28
Czy warto zajmować się marginesem społecznym? Niech wegetują na obrzeżach narodu. A jeżeli Komoruski w osobie Palikota ma przyjaciela i chce mieć doradcę z penisem w ręku, to prawdopodobnie tych pięciu dzieciaków, którymi się chwali, sam nie spłodził. Wygląda na to, ze musiał mieć pomagierów.
Jerzy Zerbe
Ocalony
16 Maja, 2010 - 10:30
W wyjaśnieniu tej sprawy stawiałbym oprócz Dziewula , który jak sam powiedział potrafi zabić człowieka nawet kartą kredytową ( pewnie posiadł te umiejętność na kursach w Izraelu , którymi się nieustannie chwali) ale też szukałbym innego męża opatrznościowego odkrywce prawdy absolutnej w osobie byłego funkcjonariusza MO wydalonego ze służby za machlojki sławnego detektywa Rutkowskiego.
Nie jestem pewien czy podążam we właściwym kierunku , więc na wszelki wypadek nie zbaczam z kursu.
Re: Ocalony
16 Maja, 2010 - 13:09
Szkoda słów dla Palikota, On tylko czeka aby zwrócić na niego uwage. J Kaczyńskiego nie ma w mediach, to Palikota też, J. Kaczyński powróci On też i będzie małpował i ośmieszał, ale wierzę że to już nic im nie da, a wręcz zaszkodzi.
Już po PO!
germario
germario
POLSKOŚĆ to NORMALNOŚĆ !!!
Obudzony z letatgu?
16 Maja, 2010 - 16:28
Na tą kreaturę POwinien zadziałać osikowy kołek ew. srebrna kula cal 0.45.
@autor
16 Maja, 2010 - 16:40
Ciekawe jak wiele osób zwróciło uwagę na powrót Palikota. Jest to rzeczywiście znaczący powrót, bo pokazuje jak na dłoni postawę PO która brzmi - "wszystko jest grą" . Obrzydliwą grą, która we mnie wzbudziła krańcowe zażenowanie. Pytanie - jak daleko może się jeszcze posunąć PO? W każdym razie - trzeba przyznać - zdolne dzieci Urbana. Polecam Drogiemu Panu swój artykuł na ten temat :) Pozdrawiam.
rm
o 10 IV inaczej