Do Pana Daniela Olbrychskiego

Obrazek użytkownika Przemysław Mandela
Historia

I znów lektura materiałów informacyjnych w internecie sprowokowała autora niniejszego bloga do zaparzenia sobie gorącej herbaty i rytmicznego wystukania na klawiaturze kilku akapitów własnych przemyśleń. Potwierdza się bowiem fakt, iż wyższe studia historyczne są w zasadzie zbędne, gdyż jak wiadomo na polityce, piłce nożnej i historii właśnie znają się wszyscy Polacy.

Dzisiaj na portalu internetowy onet, ukazał się obszerny wywiad z wspaniałym aktorem Danielem Olbrychskim. Pan Daniel oprócz wyrażania własnego zdania na temat stosunków polsko-rosyjskich, katastrofy w Smoleńsku czy premiera Putina, ochoczo odwołuje się do historii naszych narodów (chociaż nie tylko naszych). I tutaj pojawia się problem, bowiem autor ma wrażenie, iż nie zawsze są to komentarze rzetelne. A o podciąganie historii pod swoje argumenty, tak popularne ostatnimi czasy, autor nie śmie pana Daniela oskarżać. Wszak nie wszyscy na bieżąco siedzą w tym temacie.

A oto i historyczne  fragmenty wywiadu: 

Anja Laszczuk Włoski dziennik "Corriere della Sera" ocenił, że postawa przywódcy Rosji to "znak pokoju", a najbliższe miesiące pokażą, czy pojednanie pociągnie za sobą przesunięcie osi politycznej w Europie Środkowej i Wschodniej. Stosunki polsko-rosyjskie poprawiły się?

Daniel Olbrychski Nastąpiło w jakimś sensie oczyszczenie. Putin nie powiedział słowa przepraszam w Katyniu, ale powiedział to Jelcyn 20 lat temu. A jeśli już, to prezydent Saakaszwili powinien także przeprosić, ponieważ do zbrodni katyńskiej doszło z rozkazu dwóch Gruzinów, Stalina i Berii, którzy podjęli tę decyzję. Powinien powiedzieć: "Nie mam z nim nic wspólnego, ale w imieniu narodu przepraszam za potwora Stalina". To jest jedyny kraj, gdzie w dalszym ciągu są jego muzea. Przecież największy kult Stalina panuje w Gruzji i prezydent na to pozwala.

Idąc tym tropem panie Danielu Polacy także powinni przeprosić. Za Dzierżyńskiego chociażby, że o takich personach jak Earl Wojciechowski czy Seweryn Kłosowski ew. Aaron Kośmiński już autor nie wspomni. A Państwo Izrael? Za ile znaczących postaci komunizmu Państwo Izrael musiałoby przeprosić? A tak całkiem poważnie. Przecież komunizm nie miał narodowości. Był internacjonalny. Oskarżanie poszczególnych narodów za ich przedstawicieli, którzy odrzucali swe pochodzenie jest rzeczą zwyczajnie głupią i niedorzeczną. Czyż nie? Ale idziemy dalej.

Anja Laszczuk Dziennik "Le Figaro" uznał, że Katyń jest dramatem nie tylko polskim, a ta zbrodnia symbolizuje wszystkie kłamstwa komunizmu.

Daniel Olbrychski  Teraz po raz drugi pokazano "Katyń" Wajdy. Obejrzało go ok. 30 mln Rosjan. To już musiała być decyzja politbiura, przypuszczam, że Putina. Czy to są szczere uczucia, czy nieszczere? To jest polityk. Jego głównym obowiązkiem jest dobro własnego społeczeństwa i państwa. Putin zobaczył, że dobrem dzisiaj dla jego kraju jest przyspieszenie edukacji. Przecież tam więcej niż połowa prostych Rosjan w ogóle nie wiedziała o zbrodni katyńskiej, myśląc, że to Niemcy, a Polacy na pewno oszukują. Putin musiałby czekać, aż wymrze jedno czy dwa pokolenia, tylko wtedy jego już by nie było. A dzisiaj kierowcy samochodów z polskimi rejestracjami znajdują w całej Rosji kwiaty na maskach.

Świat dowiedział się o Katyniu. Ci nasi alianci okazali się obrzydliwi i po prostu głupi, bo gdyby Francja i Anglia dotrzymały nam przyrzeczenia, w ciągu tygodnia ich wojska byłyby w Berlinie. Zachodu Niemiec praktycznie nic nie broniło. Hitler wiedział jednak, że słabe wobec dyktatur demokracje i durni przywódcy nie podejmą tego ryzyka. A parę dni później już tylko mówili: "Składaliśmy zobowiązanie istniejącemu państwu, a państwo już nie istnieje". Można to i tak cynicznie interpretować.

My powinniśmy uderzyć się w piersi za Jedwabne i zrobić o tym film, zanim wyprzedzą nas Amerykanie. Dojrzeliśmy do tego, a u Rosjan nastąpiło przesunięcie granicy świadomości o świecie i o sobie. Człowiek musi wiedzieć, kim jest. Kiedyś powiedziałem: dobrze, że w XVII w. wygnaliście tych durni z Kremla. To byli durnie. Podbijać Kreml? Własnymi ludźmi obsadzać tron moskiewski? Zbrodnicza głupota.

To nic  i zakończenie wojny w tydzień to również mit naszej rodzimej propagandy, może kiedyś poświęce temu jakiś wpis. Prawdą jest, iż do dziś uczy się młodych ludzi o stu francuskich dywizjach naprzeciw dwudziestu trzech niemieckich co jest zwyczajną bzdurą. Także to jeszcze można w wypowiedzi pana Olbrychskiego zrozumieć.

Natomiast co do Jedwabnego? Kolejny kontrowersyjny temat, który zasługuje na osobne potraktowanie. Napiszę jedynie, że nie można patrzeć na Jedwabne przez pryzmat roku 1941. Trzeba mieć na względzie także czas nieco wcześniejszy. Rok 1939. 17 września i dni następujące po nim.

No i nareszcie tron moskiewski. Zbrodnicza głupota. I tutaj mam osobiste pytanie do pana Daniela. A podbijanie Warszawy? Własnymi ludźmi obsadzanie tronu polskiego? Jak zbrodnicza była to głupota? Bo dłuższa na pewno. Nasza okupacja Kremla  trwała kilka miesięcy. Rosyjskie panowanie na polskim tronie 123 lata. I najważniejsze: Panie Danielu, dobrze się stało, że nasi wygnali tych durni z Polski? 

Anja Laszczuk  Pracował pan w wielu krajach. Który naród panu imponuje?

Daniel Olbrychski  Bardzo imponują mi Czesi. Mają to, czego nam brakuje. Dyscyplinę, mądrość. Jeszcze do tego mają nieprawdopodobny wdzięk i autoironię. To jest przecież kraj Haska i Kundery. My kochamy cierpieć. Z narodów słowiańskich Hitler obawiał się tak naprawdę tylko Czechów, ich dyscypliny, na zasadzie: ugiąć się, aby zwyciężyć. To jest zasada przetrwania nieco inna niż nasza.

Chyba tylko pan w to wierzy, panie Danielu. No i paru Czechów. 

Anja Laszczuk  Polacy tracą życie za honor ojczyzny?

Daniel Olbrychski  A potem ofiarom trzeba postawić pomniki: powstania listopadowego, styczniowego, warszawskiego. To są nasze fundamenty. Ale u Czechów też przecież Palach dokonał samospalenia w proteście przeciwko wkroczeniu wojsk Układu Warszawskiego w 1968 r. Czesi wyprzedzają nas na wielu płaszczyznach. Kiedy przekraczam granicę w Cieszynie, z ulgą oddycham, mimo że nie znam tak dobrze tamtejszych dróg. Słupki są równiutkie, więc nocą jadę w koralikach odblasków. Ledwo wracam stamtąd, tu jakaś dziura, nie wiem, gdzie jest zakręt, nie wiem, gdzie jest Warszawa. Przekraczam granicę i mam napisane: Katowice i Łódź. Warszawa pojawia się gdzieś w okolicach Częstochowy. A przejechać przez Śląsk i nie pomylić się? Kilkakrotnie wpadałem na rondo przy Spodku, jadąc do Warszawy.

A Ryszard Siwiec? Dokonał samospalenia w tym samym roku (nawet pół roku przed Palachem) i przeciw tej samej interwencji. Nie pasuje do tezy o lepiej rozwiniętych i wyprzedzających nas Czechach? Mamy czcić Jana Palacha a Ryszarda Siwca skazać na zapomnienie niczym ówczesne media oficjalne? 

Tutaj należy się wyjaśnienie. Autor niezwykle szanuje pana Daniela Olbrychskiego. Wychowywał się na jego rolach (nie tylko w rodzimych produkcjach). Lecz ten szacunek nie może uniemożliwić wytknięcia panu Olbrychskiemu wielu błędów. Nie w aktorstwie, o którym autor nie ma zielonego pojęcia. W dziedzinie nauki historycznej, czyli w otoczeniu jak najbardziej dla autora niniejszego bloga naturalnym.

I na koniec powtórzę apel jaki skierowałem przy okazji wpisu o panu Profesorze Zbigniewie Mikołejku

Zostawmy historykom co historyczne. A jeżeli już strasznie chcemy podeprzeć się argumentami historycznymi w dyskusji sprawdźmy je wcześniej, czy aby nie skończył się im termin ważności. Zwłaszcza w historii Polski pisanej przed 1990 rokiem.

Brak głosów

Komentarze

Najchętniej wlazłby ruskim po palcu do dupy.Zawsze był rusofilem.

Vote up!
1
Vote down!
-1
#57616

Z Wladymirem Wysockim.Tak sobie jezdzil D.O. do Rosji ,uprawial pogaduszki i nikt z ich bezpieki nie chodzil za nim i sie temu nie przygladal.To troche dziwne dla mnie,ktory zyl w tamtych czasach.W polskiej SB zarejestrowany jako TW.Niczego nie bede insynuowal,bo dowodow nigdy nie bede mial,ale nie pasuja mi te frywolne wojaze do sytuacji w CCCP,gdzie kazdy ich obywatel musial miec przepustke na podroz do innej miejscowosci.A on tak sobie jezdzil kiedy chcial,popijal i razem spiewal na dwa glosy.A moze nie tylko kiedy chcial.Wiec i dzisiejsze slowa nie dziwia.

Vote up!
1
Vote down!
-1

Detergent

#57620

W uroczystościach pod pomnikiem Bochaterów Getta również i on wkładał myckę. Byłem tam osobiście i na własne oczy widziałem. Prawie mi wyszły z orbit. Ale odchorowałem, przyszedłem do siebie i już nie bywam zaskoczony. Jaczejka nadal działa i ma się dobrze w prywiślańskim kraju a piewcy rewolucyjni zawsze chcieli uchodzić za niezwylke uzdolnionych i wręcz naznaczonych piętnem mądrości.

Widmo na nowo pisanej historii Polski krąży w mediach nie od dziś.

 

Warto jednak wiedzieć z kim mamy do czynienia. Czyż nie?

Vote up!
1
Vote down!
0
#57622

http://niezalezneforum.pl/index.php?topic=3649.0

:)))

Vote up!
1
Vote down!
0
#57624

http://katkabalazowa.salon24.pl/176209,tajemnice-warsztatu-lalkarza-czyli-pacynki-w-mediach

Vote up!
0
Vote down!
-1
#57625

Szkoda czasu na polemizowaniem z Olbrychskim. Wiadomo, że w czasach PRL niemal 100% prominentnych artystów czy literatów było mniej lub więcej umaczanych współpracą z SB. Ci ludzie i dzisia są użyteczni. Nie ujmując im talentów należy pamiętać o metodach promowania i kreowania "właściwych". Nie każdy zdolny dostał przydział papieru, zgodę na film czy główną rolę. Jak pisał fachowiec, zgiegły oficer KGB A. Golicyn "...wykorzystywać agentów wpływu rekrutujących się spośród wybitnych pisarzy, artystów, przedstawicieli związków zawodowych, przywódców religijnych(...)".
Pamiętam jak Olbrychski bronił swojego przyjaciela, któregoś z Damięckich - współpracownika SB. Ciekawe, który z nich pierwszy pisał raport po miłym spotkaniu przy wódce...
Leopold

Vote up!
0
Vote down!
0

Leopold

#57633

Moim skromnym zdaniem, p. Olbrychskiemu najlepiej wychodzą role wschodnich zbirów... jest w nich taki naturalny. ;)

Vote up!
1
Vote down!
0
#57658

D O recenzuje reportaż Solidarni 2010: 

 Oto jakiś będący bez pracy (marny, co z głodu weźmie każdą robotę) aktorzyna idzie i za grosiaki sufluje (w domyśle  za głupi by samemu wypowiedzieć jakąś dłuższą kwestię), dla równie beznadziejnej , wynajętej przez PiS dziennikarki jątrzące , dzielące społeczeństwo kwestie.

  Nie czyni tych insynuacji u cioci na imieninach tylko publicznie- kwestia przydzielona = kwestia wykonana.

W kontekscie grania roli Azji Tuchajbejowicza (czarne włosy, śniada skóra, skośne oczy) przez rudego , z wyraźnym bielactwem   "giganta sztuki aktorskiej".

Chyba zasugerowali taką obsadę cisi panowie co wcześniej go żerdziowali i stwierdzili że ładnie śpiewa. Czyżby kolejny przecwelony ,z poczuciem martylologi  dylematów pseudomoralnych. Ileż to facet musiał złożyć meldunków by dostać tą rolę? Po prostu ciężka harówa ,a motłoch nie umie docenić.

Proszę wybaczyć,to z głupoty

Vote up!
1
Vote down!
-1
#57667

Najgorsze, jak upojony własną wielkością celebryta dojdzie do wniosku, że właściwie to nie ma powodów, dla których nie miałby rozwinąć skrzydeł na innych polach i zaczyna wyjaśniać ciemnemu narodowi zawiłości historii, polityki i bieżących wydarzeń. Nazywając rzecz po imieniu - DO jest po prostu durniem, dyspozycyjnym i sterowalnym durniem, czego nie jest w stanie ukryć jego aktorska kariera. Szkoda byłoby w ogóle czasu na polemikę z kimś takim - tyle, że niestety, występuje tu na szerszym forum, dołączając do zacnego grona przyprawiających Polakom gębę.

Vote up!
0
Vote down!
0
#78167

Nie przyznam się, jaka była moja pierwsza myśl po przeczytaniu tego, bo musiałabym użyć nieprzyzwoitych słów. Najgorsze jest to, że miał człowiek takiego Wajdę czy Olbrychskiego za wzory, a jak przychodzi co do czego to się okazuje, jacy są naprawdę. Niech robią to, co najlepiej umieją, a od polityki z daleka, bo ludziom ręce opadają.
Dobry artykuł, bardzo przemyślany. Szczerze mówiąc to nigdzie nie natknęłam się na ten wywiad. Pozdrawiam

Vote up!
2
Vote down!
0
#151750