Miau......
Miauczy kotek: miau!
- Coś ty, kotku, miał?
- Miałem ja miseczkę mleczka,
Teraz pusta jest miseczka,
A jeszcze bym chciał.
Wzdycha kotek: o!
- Co ci, kotku, co?
- Śniła mi się wielka rzeka,
Wielka rzeka, pełna mleka
Aż po samo dno.
Pisnął kotek: piii...
- Pij, koteczku, pij!
Skulił ogon, zmrużył ślipie,
Śpi - i we śnie mleczko chlipie,
Bo znów mu się śni.
17 lutego - Międzynarodowy Dzień Kota
Światowy Dzień Kota (ang. World Cat Day, wł. Giornata mondiale del gatto) to święto mające podkreślić znaczenie kotów w życiu człowieka. Jest obchodzone corocznie 17 lutego we Włoszech.
W Polsce obchodzony po raz pierwszy w 2006 z inicjatywy Miesięczników "Kot" i Cat Club Łódź.
Wojciech Albert Kurkowski, pomysłodawca obchodów tego święta, propaguje akcje pomocy bezdomnym kotom pod hasłem "Rasowce – dachowcom", podczas której kluby felinologiczne z Felis Polonia zbierają dary na rzecz pomocy bezdomnym zwierzętom.
W Stanach Zjednoczonych Narodowy Dzień Kota (ang. National Cat Day) obchodzony jest 29 października.
CHORY KOTEK - S. Jachowicz
Pan kotek był chory i leżał w łóżeczku.
I przyszedł kot doktor:
“Jak się masz koteczku?”
“Źle bardzo” - i łapkę wyciągnął do niego.
Wziął za puls pan doktor poważnie chorego
I dziwy mu prawi:
“Zanadto się jadło,
Co gorsza, nie myszki, lecz szynki i sadło;
Źle bardzo... gorączka! Źle bardzo, koteczku!
Oj! długo ty, długo poleżysz w łóżeczku
I nic jeść nie będziesz, kleiczek i basta.
Broń Boże kiełbaski, słoninki lub ciasta”.
“A myszki nie można?” - zapyta koteczek -
“Lub z ptaszka małego choć parę udeczek?”
“Broń Boże! pijawki i dieta ścisła!
Od tego pomyślność w leczeniu zawisła”.
I leżał koteczek; kiełbaski i kiszki
Nie tknięte; z daleka pachniały mu myszki.
Patrzcie, jak złe łakomstwo! Kotek przebrał miarę,
Musiał więc nieboraczek, srogą ponieść karę.
Tak się z wami, dziateczki, stać może:
Od łakomstwa strzeż was Boże!
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 3217 odsłon
Komentarze
kryska,moje koty lat 10,drugi lat 4. Przodkiem kot nubijski
17 Lutego, 2010 - 17:55
Przeliczając na wiek człowieka oznacza 60 i 35 lat! Moje to dachowce starsza kocica/ ze schroniska/ umaszczona rysio-tygrysio jest gruba, łakoma i mądra i niesamowicie sprawno-przebiegła- łowca.
On biało/czarny/ odkupiony na targu za 10 zł/ chudy, niejadek i głupek. Na wolności by zginął z głodu.
"Kot domowy (Felis catus[1][2], również Felis silvestris catus lub Felis (silvestris) domesticus) – udomowiony gatunek małego, mięsożernego ssaka z rzędu drapieżnych z rodziny kotowatych. Przez ludzi ceniony jako zwierzę domowe oraz z powodu jego zdolności do niszczenia szkodników. Koty zostały udomowione około 9500 lat temu [3] i są obecnie najpopularniejszymi zwierzętami domowymi na świecie.[4] Gatunek prawdopodobnie pochodzi od kota nubijskiego, przy czym w Europie krzyżował się ze żbikiem.
Przodkiem kota domowego jest kot nubijski - według poglądów większości współczesnych naukowców różnice pomiędzy kotem domowym i nubijskim są tak niewielkie, że należą one do tego samego podgatunku. Istnieją rozbieżności w kwestii daty udomowienia kota. Większość źródeł sugeruje lata 4000 - 3700 p.n.e., a miejscem w którym miało do tego dojść była Nubia. Istnieją jednak dowody (grób kota z Cypru sprzed ok. 7500 r. p.n.e.), że domestyfikacja kota zaczęła sie znacznie wcześniej i trwała kilka tysięcy lat, a jej miejscem był obszar Żyznego Półksiężyca. Już ok. 2000 r. p.n.e. kot był pospolicie hodowany w Egipcie. Wykorzystywany był do tępienia gryzoni zagrażających zapasom żywności osiadłych ludzi, do pozyskiwania futer, a nawet mięsa (Boliwia, Chiny), również do celów naukowych. Był obiektem kultu w starożytnym Egipcie, gdzie wiązano go z boginią Bastet, a zwłoki kotów mumifikowano. Pożyteczny jako zwierzę tępiące szkodliwe gryzonie, może wyrządzać szkody wśród drobnych ptaków śpiewających. Wyhodowano wiele ras kota domowego, różniących się ubarwieniem, wielkością i długością włosów; współczesne wzorce niektórych starszych ras znacznie odbiegają od ich wcześniejszych cech (jak w przypadku kotów perskich czy syjamskich). Znaczna liczba kotów domowych żyje samodzielnie w miastach (w Polsce są to tzw. koty piwniczne lub dachowce).
Koty żyjące na wolności dożywają średnio od 7 do 8 lat, natomiast koty trzymane w domu osiągają od 15 do 20 lat. Na długość życia wpływa szereg czynników, takich jak: płeć, styl życia, zwyczaje. Według statystyk wykastrowane zwierzęta żyją dłużej niż niewykastrowane.
Małe kocięta rozwijają się szybko. Kocięta stają się w pełni samodzielne w wieku od 10 do 12 tygodni i wtedy mogą trafić do nowych właścicieli. Gdy mają około 3 miesięcy kotka przestaje się nimi interesować i zmusza je do samodzielności. W wieku około 5 miesięcy kociaki wymieniają zęby na stałe. Dzieciństwo kończy się z uzyskaniem dojrzałości płciowej. W tym okresie może pojawić się pierwsza ruja, a kot zaczyna oznaczać swoje terytorium.
Wyraźne objawy starości pojawiają się po 10 roku życia: coraz częściej pojawia się kamień nazębny, osłabia się wzrok, słuch i węch, stają się powolne oraz słabe. Stare koty są bardzo wrażliwe na zmiany środowiskowe i stres."
pzdr
antysalon
antysalon
17 Lutego, 2010 - 18:27
Kot ,kot narobił łoskot…..
17 Lutego, 2010 - 18:06
Czy tyczy się to również tego w głowie? A może określenie mieć kota we łbie już nie funkcjonuje.
Pozdr.Kot ,kot narobił łoskot…..
PS. W dawnych czasach rola kota nie była taka wesoła . W Polsce kota pakowano w Popielec do garnka i zrzucano z wieży kościelnej co miało symbolizować przeganianie diabła.
Stąd pogonić komuś kota
Kot służył również do podpalania stosów drewna przez smolarzy. Okrutna ta procedura polega na wpuszczeniu kota obwiązanego suchym palącym się sianem do wnętrza labiryntu ułożonego ze stosu drewna obsypanego ziemią .W ten sposób kot podpalał równomiernie cały stóg.
.
kochliwy jak kot w marcu
17 Lutego, 2010 - 18:18
iron. zakochujący się łątwo, szybko, na krótko:
Nie licz, że będzi ci wierny, jest kochliwy jak kot w marcu, a kieszeń ma dziurawą.
(latać, biegać) jak kot z pęcherzem
gorączkowo, nerwowo chodzić, biegać nerwowo z jednego miejsca w drugie, starając się coś załatwić, chcąc zdążyć z czymś
kot chadza własnymi drogami
przysł. trzeba się liczyć z tym, że ktoś jest niezależny i działa według własnego upodobania.
Kocie frazeologizmy według „Wielkiego słownika frazeologicznego języka polskiego“ Piotra Müldnera-Nieckowskiego, Warszawa 2003, z uzupełnieniami z „Uniwersalnego słownika języka polskiego”.
Mam kota i to ...od niedawna, na punkcie kota !
17 Lutego, 2010 - 18:40
Przed kilkoma miesiącami coś zapiszczało u moich nóg,
spojrzałem w dół i widzę maleństwo, które podnosząc mieściło się w mojej dłoni.
To kocie baby należało do sąsiada-wieśniaka.
Właśnie dawnym swoim sposobem, chciał je utopić.
Ma na posesji kilka kotow i taki los za każdym razem spotyka "narybek"
W tej konfrontacji moja reakca była niemalże podświadoma,
zabrałem maleństwo do domu :)
Dotychczas nie dażyłem kotów jakąś specjalną sympatią,
a to za sprawą ich indywidualności,
faworyzowałem bardziej psy...
Aż tu nagle, to maleńkie bezbronne stworzonko doprowadzało mnie każdego dnia do takiej wesołości, jakiej doprawdy dotychczas nie przeżywałem(lub bardzo dawno...)
Ładnie ubarwiony - biało szary, niesamowity esteta,
czysty w obejściu, sportowiec pełną gębą z niesamowitym poczuciem humoru.
Dzisiaj właśnie wyskoczył sobie z pierwszego piętra przez otwarte okno na chałwę śniegu.
Serce mi mocniej zabiło, ale Purzel( od Purzelbaum)
tj.Fikołek nie tylko, że nic sobie złego nie zrobił,
ale po tym lądowaniu odwrócił się do mnie i
...niemalże puścił oko :)
Sprawia mi codziennie tyle radości,
a i sam w zabawie z psem -wielkim czarnym mieszańcem doprawdy pokazuje,
że mu u nas dobrze.
I o to właśnie się w gruncie rzeczy rozchodzi w życiu :)
--------------------------
Przepraszam, niepotrzebne skreślić
pzdr
chris
amatorze, jeśli dwubarwny to musi byc samczyk
17 Lutego, 2010 - 22:18
tak! czyściochy to one są!
Kocury potrafią być flejtuchami, ale nasz zaprzecza tej opinii!
Mój właśnie leży mi na kolanach i usiłuje łapać za czcionki klawiatury.
Kocica duża i wypasiona wyleguje się na monitorze uniemożliwiając nam wymianę na b. nowoczesny/płaski/, wszak nie możemy pozbawić staruszki /10 lat/ jednej z jej przyjemności!
pzdr
antysalon
Re: ...to musi być samczyk
18 Lutego, 2010 - 00:31
A i owszem, chłopak pełną gębą i bardzo inteligentna bestia :)
Jak pisałem nie miałem dotąd wielkiego doświadczenia z kotami,
ale słyszałem,
że potrafią być uparte i tym samym upierdliwe.
To moje indywiduum zachowuje się bardziej jak pies...,
jest posłuszny ????
( naturalnie w granicach swojego gatunku )
Gdy prowadzę konie na pastwisko,
idą za mną psy,
za nimi kot ,
a za kotem kilka mini-kur wraz ze swoim kogutem.
Następnie ta zwierzęca społeczność czeka,
aż wprowadzę konie i zamknę bramę,
wówczas czynią w tył zwrot i dokładnie w tej hierarchicznej kolejności spacerkiem bez kłótni
wracamy z powrotem.
Całe to towarzystwo idzie więc po kolei według swojego gatunku
i... spacerowicze robią zdjęcia :)
Ciekawostką jest przy tem, że w stajni kot drażni się z kurkami, goniąc je.
Słowem nie lada z niego rojber.
Ale w szeregu o którym powyżej pisałem,
idą wszyscy grzecznie jak w wojsku :)
pzdr
chris
co robi kotek na obrazku?
17 Lutego, 2010 - 20:10
Wyrywa klawisze z laptopa. Mam takiego kotka (jednego z wielu) i taki laptop (bez klawiszy) :):):)
------------------------- "Dixi et salvavi animam meam"
. Mam takiego kotka (jednego z wielu) i taki laptop (bez klawisz
17 Lutego, 2010 - 20:50
a może to jest Twój rozbójnik?
pozdro
Re: Miau......
18 Lutego, 2010 - 09:29
Tym razem nikt ani słowa o kocie Kaczyńskiego? Nie do wiary... To przecież tak nośny temat!
Jerzy Zerbe
...ani słowa o kocie...
18 Lutego, 2010 - 10:47
Ani słowa,
gdyż zainteresowani wyszli z psem na "siusiu" ;)
--------------------------
Przepraszam, niepotrzebne skreślić.
pzdr
chris