Klucz do tolerancji
Drodzy Państwo, przypominają mi się, nie bez kozery, czasy uznane niesłusznie za minione.
" Według jakiego k l u c z a, towarzyszu, wyznaczyliście Ygreka do komisji ?i"
pytał I Sekretarz sekretarza wojewódzkiego.
No i "III RP" nie bylaby postpeerelem, gdyby zapomniała metody jakie stosowala Pani Matka Partia. Nie tylko materiał ma swoją pamięć. Materiał ludzki odziedziczony po peerelu też ma taką pamięć.
Proszę, oto dowód:
"Nie rozumiemy, z jakiego klucza [Małgorzata Terlikowska] została zaproszona do audycji dotyczącej wychowania patriotycznego, oprócz tego, że jest żoną p. Terlikowskiego, znanego z wygłaszania poglądów dyskryminujących różne grupy społeczne. Nie boimy się konfrontacji ani nie negujemy dyskusji z innymi niż nasze poglądami, ale odmawiamy uczestniczenia w debatach konstruowanych według zasady skrajności, która naszym zdaniem nie wnosi nic do debaty publicznej. Chcemy rozmawiać, jednak jesteśmy przeciwne legitymizowaniu skrajnych, nietolerancyjnych postaw w debacie publicznej" – napisały panie feministki."
http://niezalezna.pl/48844-lewicowe-umilowanie-monologu
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 861 odsłon
Komentarze
To spadek mentalny po przodkach komunistach.
28 Listopada, 2013 - 21:38
Duża część naszej "elity" ma proweniencję komunistyczną.
"Były komunista ma ponad półtora raza większe szanse na wejście do elity biznesu" - stwierdził socjolog prof. Henryk Domański.
Dzieci komunistów, mają wgrane normy z tamtego systemu. Taki spadek mentalny po rodzicach. Inaczej nie umieją myśleć i działać.
O ile kojarzę, to pani Terlikowska chciała iść do radia TOK FM
28 Listopada, 2013 - 23:08
zwanego rynsztokiem FM, ale jej tam nie chcieli. Tzn wzięli ją do innej audycji, w innym terminie, niż chciała.
Radio to należy do Gazety Wyborczej.
Pani Terlikowska koniecznie chciała wystąpić w konkretnej audycji, a dali jej inną.
Czy dobijając się do audycji w pokomunistycznej szechterowskiej rozgłośni liczyła, że będą chlebem i solą zapraszać?
Tak, wiem, chciała ewangelizować lemingi, bo łamy GW i występy w TVN to jeszcze za mało.
Pan Terlikowski napisał kilka dni temu, że ma przyjaciół w TVN i Gazecie Wyborczej.
Niech się im poskarży, że żona musi w TOK FM brać, co dają.
Moje pytanie brzmi, według jakiego klucza pani Terlikowska typuje rozgłośnie, w których stara się o udział w audycjach. Chyba, że nie ma żadnego klucza i żadnych hamulców.