Siłą odpowiedzieć na siłę
W lipcu 1532 Francesco Pizarro, nieślubne dziecko wieśniaczki i kapitana hiszpańskiej armii wylądował w dzisiejszej Wenezueli. Miał wszystkiego 180 żołnierzy oraz 37 koni.
Już parę miesięcy później, ta marna garstka podbiła całe królestwo Inków na terytorium dzisiejszego Peru.
Jak to możliwe? Co takiego się stało, że wielowiekowy, dumny naród, ze swoim królem Atahualpą, pozwolił się rozbić i opanować garstce hiszpańskich żołdaków?
Ten historyczny fakt, z prawie sześciuset lat temu, powinniśmy mieć stale w pamięci.
Tak dzieje się zawsze, gdy się na siłę nie odpowie siłą. Dumny naród, pełen swojej wielowiekowej tradycji, zginął z rąk garstki oprawców. W Cajamarce, w jednej rzezi, Hiszpanie zabili 5 tysięcy Inków, a króla Atahualpę uwięzili. Hiszpanie zapanowali nad Peru. Świat Inków się skończył.
I wszystko to się stało z żądzy złota i bogactwa. Zawsze tak jest.
A przecież mogło być inaczej. Gdyby Inkowie zdecydowali się walczyć, to w jednym momencie zasypali by strzałami nędzny oddziałek.
Lecz oni jeszcze nie wiedzieli, że zawsze na siłę należy odpowiedzieć siłą.
W Rosji po tak zwanej rewolucji październikowej komunizm, a w rzeczywistości też garstka oprawców, wymordował 10 milionów własnego narodu. Bezwolni i ogarnięci strachem ludzie szli na rzeź jak stado zwierząt hodowlanych. Nikt, dosłownie nikt nie odważył się na siłę odpowiedzieć siłą.
Cóż takiego jest w ludziach, że wobec siły spuszczają głowy i dają się prowadzić na rozwałkę? Dlaczego siedemset młodych ludzi zgromadzonych na norweskiej wyspie Utoya, uciekało lub chowało głowę pod poduszkę, wobec jednego, JEDNEGO! oprawcy, schizofrenicznego mordercy? Przecież w kilku mogliby go powalić i unieszkodliwić. Ba, zabić właśnie jego, zanim on zastrzeliłby prawie setkę z nich.
Czy tak zawsze musi być? Czy na siłę odpowiedzią zawsze będzie bierność i uległość i oczekiwanie na strzał w potylicę? Kiedy wreszcie ludzie to sobie zakodują, wypalą w mózgach dymiącymi zgłoskami, że na siłę zawsze należy odpowiedzieć siłą.
Napastnik właśnie na to liczy. Że będziemy bierni, że będziemy uciekać i się chować. Ma cały arsenał środków by nas do tego zmusić, by nas zastraszyć. Skrywa twarz oprawców za czarnymi maskami, a ich ciała za wielkimi tarczami. Potężne głośniki mają nas przerazić swoim rykiem. Dymy i gazy zasnuć nasze oczy. Mamy być przerażeni, zanim jeszcze dojdzie do walki. Bo tak na prawdę, oni tej walki się boją. Oni chcą byśmy uciekli bez walki. To nie są jacyś super ludzie, ci oprawcy. To jeszcze bardziej wystraszeni od nas osobnicy skryci za swoimi pancerzami.
Nasz solidny opór, choćby przez chwilę i pójdą w rozsypkę. Oni nie zniosą sytuacji, gdy ktoś na siłę odpowie siłą.
W Polsce, konkretnie w Gdańsku i Gdyni, w 1970 roku widziałem na własne oczy, sam zresztą w tym uczestniczyłem, gdy tłum osiągnął taki poziom desperacji, że wspólnie przystępował do ataku, to uzbrojeni oprawcy ZOMO uciekali i szli w rozsypkę. Chowali się za czołgami. Głupieli doszczętnie. Oszalały oprawca gołą ręką chciał odciągnąć zerwany przewód energetyczny, zanim padł porażony prądem. Wtedy widziałem, że wobec oporu, wobec siły na siłę, oni stają się jeszcze bardziej przerażeni, niż kobiety i małe dzieci.
Wszystko co robi przeciwnik, to jest niedopuszczenie do tego, by zaistniał opór. Wobec siły wróg się cofa. Oni chcą wygrać bez walki.
Tak jak Francesco Pizzaro wobec potężnego państwa Inków.
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 8825 odsłon
Komentarze
"10"od Bibrusa.
21 Listopada, 2013 - 11:42
Pozdrawiam.
"Armia baranów, której przewodzi lew, jest silniejsza od armii lwów prowadzonej przez barana."
Dziękuję
21 Listopada, 2013 - 12:37
jazgdyni
JK
Przepłynąłeś kiedyś sam ocean? Wokół tylko morze. Stajesz oko w oko ze swoim przeznaczeniem.
wciąż bliżej....ROKOSZ !
21 Listopada, 2013 - 11:48
Słabość narodu
21 Listopada, 2013 - 12:45
Ludzie nie zdają sobie sprawy ze swojej siły. Wolą się wycofać. Podporządkować i jęczeć.
Tak na świecie zniszczono całe cywilizacje.
Teraz też trwa niszczenie cywilizacji łacińskiej w której tkwimy od 2 tysięcy lat.
Czy damy się zniszczyć bandzie dewiantów z Brukseli i ich polskim sługusom?
Pozdrawiam
JK
Przepłynąłeś kiedyś sam ocean? Wokół tylko morze. Stajesz oko w oko ze swoim przeznaczeniem.
Jazgdyni re:"Ludzie nie zdają sobie sprawy ze swojej siły. Wolą
21 Listopada, 2013 - 19:22
się wycofać"
Nie na próżno prali i piorą wszelkimi sposobami mózgi żeby Polacy zapomnieli, że istnieje coś takiego jak krok do przodu. Ludzie mają się tylko cofać, w sensie stricte i w przenośni.
Na szczęście odpornych na te sztuczki nie brakuje, na dodatek wiedzą, że uciekać można również do przodu.
Pozdrawiam.
contessa
_______________
"Żeby być traktowanym jako duży europejski naród, trzeba chcieć nim być".
Lech Kaczyński
_______________
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten aldd meg a Magyart
"Urodziłem się w Polsce" - Złe Psy :
http://www.youtube.com
contessa
___________
"Żeby być traktowanym jako duży europejski naród, trzeba chcieć nim być". L.Kaczyński
Contessa
21 Listopada, 2013 - 21:03
Trochę ręce opadają i puchną struny od tego ciągłego nawoływania o godność i dumę.
Jak widzisz, nawet tutaj można za to oberwać po uszach.
Pozdrawiam
JK
Przepłynąłeś kiedyś sam ocean? Wokół tylko morze. Stajesz oko w oko ze swoim przeznaczeniem.
Jazgdyni - Ty rób swoje, a tych co po uszach dają miej w....
21 Listopada, 2013 - 23:49
Zwyczajnie.
Pozdrawiam.
contessa
_______________
"Żeby być traktowanym jako duży europejski naród, trzeba chcieć nim być".
Lech Kaczyński
_______________
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten aldd meg a Magyart
"Urodziłem się w Polsce" - Złe Psy :
http://www.youtube.com
contessa
___________
"Żeby być traktowanym jako duży europejski naród, trzeba chcieć nim być". L.Kaczyński
"Godnosc i duma"?
22 Listopada, 2013 - 00:35
Z karkiem tuz przy ziemi?W takiej pozycji to tylko kopa mozemy dostac!Dlatego jestem ZA!To o czym piszesz to prawda i bardzo trudno Ci jej odmowic!Czas najwyzszy wyprostowac karki!Ci tzw "pacyfisci" strasza ze gdy odpowiemy sila to na pewno beda ofiary!Juz sa ale z nich wlasnie!A jak oni wyobrazaja sobie odzyskanie NASZEGO PANSTWA?Korespondencyjnie???Pozdrawiam.
//A jak oni wyobrazaja sobie odzyskanie NASZEGO PANSTWA?//
22 Listopada, 2013 - 06:58
Chyba własnie chcieli by korespondencyjnie.
Karki dumnie uniesione, to coś, co ich przeraża.
Jeszcze tylko iskra zapalna. Jeszcze tylko dobry wódz, który poprowadzi...
Pozdrawiam
JK
Przepłynąłeś kiedyś sam ocean? Wokół tylko morze. Stajesz oko w oko ze swoim przeznaczeniem.
"Słabość narodu"
21 Listopada, 2013 - 21:02
Polecam, od minuty 24.00
Ku pokrzepieniu serc:)
ODWAGA ! Winston Churchil - cytaty
22 Listopada, 2013 - 00:58
Sukces nigdy nie jest ostateczny. Porażka nigdy nie jest totalna. Liczy się tylko odwaga. - Winston Churchill
Nie powinno się odwracać plecami i uciekać przed grożącym niebezpieczeństwem. Jeśli to zrobisz, to podwoisz jego siłę. Jeśli natomiast wyjdziesz do niego szybko i bez wzdrygnięcia, zmniejszysz jego natężenie o połowę. Nigdy przed niczym nie uciekaj. Nigdy! - Winston Churchill
Sukces nigdy nie jest ostateczny. Porażka nigdy nie jest totalna. Liczy się tylko odwaga. - Winston Churchill
Będziemy walczyć na plażach, na polach, na ulicach, będziemy walczyć na wzgórzach; nigdy się nie poddamy - Winston Churchill
brytyjska "odwaga" w ...Dunkierce
22 Listopada, 2013 - 01:56
We wrzesniu 39' odwaga pozwolila brytjczykom na zaatakowanie pozycji niemieckich ulotkami?
Smieszne slowa bez pokrycia.
Dostali od Hitlera lupnia we Francji w 40'.
Jakby USA nie pomoglo brytolom to oni by cienko piszczeli, zreszta w II Wojnie utracili mocarstwo swiatowe wlasnie na rzecz amerykanow !
Tak jest!
22 Listopada, 2013 - 07:01
Nigdy nie dawaj pleców. Wtedy przegrałeś,
Pozdrawiam
JK
Przepłynąłeś kiedyś sam ocean? Wokół tylko morze. Stajesz oko w oko ze swoim przeznaczeniem.
Są dwie zbrodnie:
22 Listopada, 2013 - 15:53
Pierwsza, zaledwie prawdopodobna, bo pozbawiono nas sprawdzenia dowodów na jej istnienie lub nieistnienie;
Druga - to wszystko jak traktowano ofiary pierwszej, ich bliskich, i państwo oraz naród które reprezentowały.
Uważam,
21 Listopada, 2013 - 12:25
że masz rację. Piszesz i myślisz jak mój kolega Janusz z Gdyni. Do tego co napisałeś podpowiem,że gdybyśmy tak jednego dnia wyszli na ulice w wielu miastach Polski to ta ich niemoc i strach wylazłaby wszystkimi możliwymi dziurami. Jestem przekonany, że czas tego rządu zbliża się do upadku i nie będzie możliwości skontrolowania go pod względem odpowiedzi " siły na siłę".
Pozdrawiam.
lupo
Witaj Może przypadkowo, ale
21 Listopada, 2013 - 12:48
Witaj
Może przypadkowo, ale ja też jestem Janusz z Gdyni.
Ta władza, zanim upadnie, może jeszcze narobić dużo szkód.
A my potrzebujemy potężnych zmian. Chyba jeszcze większych niż na Węgrzech.
Tymczasem nas się rozbija i niszczy. A my trwamy w zawieszeniu.
Pozdrawiam
JK
Przepłynąłeś kiedyś sam ocean? Wokół tylko morze. Stajesz oko w oko ze swoim przeznaczeniem.
Zapytam tylko
21 Listopada, 2013 - 22:09
czy maturę zdawałeś w 1966 roku i jesteś absolwentem Politechniki Gdańskiej. Jeżeli tak to chyba się znamy.
Byłem w Budapeszcie razem z tysiącami Polaków aby wesprzeć Węgrów w ich walce o "Wolność" i z satysfakcją muszę stwierdzić,że Orban daje radę.Pozostaje tylko życzyć Polsce ,Polakom i sobie aby nam się też to przydarzyło.
Pozdrawiam
lupo
Lupo - poszukaj w polecankach jak pięknie Węgrzy uczcili nasze
21 Listopada, 2013 - 23:51
Swięto Niepodległości w swoim Parlamencie.
Pozdrawiam.
contessa
_______________
"Żeby być traktowanym jako duży europejski naród, trzeba chcieć nim być".
Lech Kaczyński
_______________
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten aldd meg a Magyart
"Urodziłem się w Polsce" - Złe Psy :
http://www.youtube.com
contessa
___________
"Żeby być traktowanym jako duży europejski naród, trzeba chcieć nim być". L.Kaczyński
Re: Zapytam tylko
22 Listopada, 2013 - 07:07
Matura 1968 i tak, PG Elektronika. Znamy się? Zapraszam na priv.
Jestem wielkim fanem Orbana, jak również Islandii, która się nie dała międzynarodowym banksterom.
Serdeczności
JK
Przepłynąłeś kiedyś sam ocean? Wokół tylko morze. Stajesz oko w oko ze swoim przeznaczeniem.
Bardzo blisko,
22 Listopada, 2013 - 13:14
bo też jest absolwentem PG Elektronika lecz nie jesteś "moim" Januszem. Cieszę się,że jest nas więcej o podobnych poglądach i mam też nadzieję ,że już wkrótce będziemy w większości.
Być może życie sprawi ,że kiedyś się poznamy. Pozdrawiam serdecznie.
lupo
Nie zgodzić się z tobą to zdrada
21 Listopada, 2013 - 20:08
Ale musimy być przygotowani by padła blokada
Za dużo poległo bohaterów , a żulia rządzi
Potrzeba zbudzić wielu co po omacku błądzi
Przygotowani i uderzający w miejsca dowodzenia bandy
Sprawimy że będą uciekać sami z werandy
Pozdrawiam
"Z głupim się nie dyskutuje bo się zniża do jego poziomu"
"Skąd głupi ma wiedzieć że jest głupi?"
"Za dużo poległo bohaterów"
21 Listopada, 2013 - 21:07
Na to właśnie oni liczą. Że się zmęczymy. Że zabraknie nas.
Musimy otwierać umysły nowym. Zjednywać młodych. Uczyć.
Pozdrawiam
JK
Przepłynąłeś kiedyś sam ocean? Wokół tylko morze. Stajesz oko w oko ze swoim przeznaczeniem.
"Gwałt niech się gwałtem odciska ", dość przyzwolenia na
21 Listopada, 2013 - 20:35
moralne łajdactwa i upokarzanie narodu! Brak reakcji społecznej powoduje coraz większą bezkarność rzadzącej ekipy Słońca Peru!
mika54
JĘZYK !!!.....zrozumiały
21 Listopada, 2013 - 21:31
" Szli i krzyczeli POLSKA, Bóg wyjrzał zza krzaka , spojrzał na te krzyczące i zapytał : JAKA ? "( J. Słowacki )
Tak Mika,
...Gwałt niech się gwałtem odciska...
z bandytami trzeba rozmawiać ich językiem.
Innego języka ta hołota nie rozumie.
Trafnie zauważył to kiedyś guru z Czerskiej składając zeznania przed Sejmową Komisją d/s afery Rywina.
Na pełne podziwu pytanie posła przesłuchującego,
- jak też on, taki intelektualista dogadywał się w celi z przestępcami z którymi siedział ?
odpowiedział z tym swoim uśmiechem i specyficznym
wdziękiem:
- bbbo, booo, bo wie pan,
z Chiii Chiii, Chiiiińczykiem rozmawiać trzeba po chińsku aby zrozumiał.
pppo, ppppo ppppodobnie jest z bandytami.
z zzz, zzzz zznimi rozmawiać trzeba po bandycku.
WTEDY ROZUMIEJĄ !
Ten "bandycki język"
21 Listopada, 2013 - 22:14
to on ma w genach. A tam w więzieniu to miał pomagierów w osobach klawiszy , którzy w tych murach nie byli normalnymi ludżmi tylko bandytami na usługach PRL i Michnika.
lupo
"ZŁY".....Autor Leopold Tyrmand
22 Listopada, 2013 - 00:56
Lupo,
nie wiem co on ma w genach i nie będę jemu tam zaglądał.
W te geny.
Jesteśmy tu i teraz i władza łotrowska ma na usługach łotrów i bandytów z policji.
bandyci ograniczeni są umysłowo i rozumieją tylko przekaz
prosty, który można nazwać jak się chce.
Ale ten przekaz musi skutecznie trafiać do tego co mają pod tymi białymi garami na czaszkach.
Zakładam, że coś tam mają.
Zwróciłem tylko uwagę na trafność tej właśnie kwestii.
Językowej....
Może posłużę się jeszcze jednym przykładem by podkreślić co za "bochatery" są na służbie reżymu.
Kiedyś jak jeszcze zaposiadałem TV w domu, oglądałem zdarzenie, które miało miejsce na stadionie piłkarskim.
Wciąż je widzę, choć upłynęło wiele lat.
Podczas meczu, po meczu czy też przed.
Tego nie pamiętam,
Nie pamiętam również, gdzie to było. Chyba gdzieś na Śląsku. Może Wrocław.
I tam na bieżni tego stadionu był sfilmowany ciekawy obrazek:
- Uzbrojony po zęby (kask, tarcza, pała długa, broń krótka) "ZOMO"wiec uciekał jak bity pies przed młodym chłopakiem, który gnał go przed sobą potrząsając kijem od bejsbola.
A później ten gieroj, bandyta mundurowy, uzbrojony po zęby do kamery mówiąc, usprawiedliwił swoje tchórzliwe zachowanie stwierdzeniem....
- każdy jest tylko człowiekiem i może się bać....
Za jakiś czas, później w tej samej TV obrazek inny.
Protest Polskich Pielęgniarek chyba w jakimś ośrodku Zdrowia w Jeleniej Górze albo gdzieś tam w okolicy.
I znów zachowania uzbrojonych bandytów na usługach bandyckiej "władzy".
Jakże inne zachowania.
Były Piękne Polskie, Wspaniałe Pielęgniarki.
Nie miał ZOMOwiec nad łbem kija więc też był tylko "człowiekiem".
Wlókł Dziewczynę po korytarzu przychodni jak worek ziemniaków.
Jego kumple, banda łotrów robiła to samo.
Z Innymi protestującymi biernie Pięknymi Polskimi Dziewczynami.
Dziś jest podobnie.
Czują się mocni bo nikt jeszcze żadnemu pałą nie przyłożył.
Czytaliście kiedyś książkę Leopolda Tyrmanda "Zły" ???
Tam jej pięknie opisane, co trzeba z bandytami robić i jak.
W jakim języku do nich przemawiać.
Język pięści i z kopa
będzie dla nich czytelny.
MY, POLACY, PATRIOCI
mamy motywację !
Za Nami Ponad Tysiąc lat PIĘKNEJ HISTORII.
Ciągła walka o przetrwanie.
O istnienie.
O Trwanie.
TO JEST !
MOTYWACJA.
oni, bandyci nie mają żadnej.
TO bezduszne ścierwa
jak ich mocodawcy,
tuskomoruski reżym.
okupujący i niszczący NASZĄ MATKĘ.
NASZĄ OJCZYZNĘ.
NASZĄ !!!
POLSKĘ.
bandyci muszą się bać i wtedy nie będą fikać.
Ale teraz to pewnie już jest za późno na edukację.
Teraz jest czas by wziąźć przykład ze "Złego".
TAK JEST!
22 Listopada, 2013 - 07:10
Pozdrawiam
JK
Przepłynąłeś kiedyś sam ocean? Wokół tylko morze. Stajesz oko w oko ze swoim przeznaczeniem.
x
22 Listopada, 2013 - 04:14
x
Re: Siłą odpowiedzieć na siłę
21 Listopada, 2013 - 22:21
Leszek05Zgadzam się,to prawda,więc kiedy MY się obudzimy?
Leszek05
przesadzasz !
22 Listopada, 2013 - 01:51
1)liczby 2013 - 1532 < 500 lat wiec po co piszesz ,ze to 600 lat?
2) gadanie :
"W Rosji po tak zwanej rewolucji październikowej komunizm, a w rzeczywistości też garstka oprawców, wymordował 10 milionów własnego narodu. Bezwolni i ogarnięci strachem ludzie szli na rzeź jak stado zwierząt hodowlanych. Nikt, dosłownie nikt nie odważył się na siłę odpowiedzieć siłą." - to zwykla bujda bo miliony walczyly PO Rewolucji 18' przez dlugi czas z bolszewikami ! Przeciez tam byla potezna wojna domowa pare lat, ktora niestety wygrali bolszewicy.
wiec przesadzasz a moze nawet prowokujesz do rozrob - akurast po 11 XI Komoruski ma okazje wziac cale spoleczenstwo za twarz mocniej zaostrzajac ustawe !
JAKA SILE MOZE ZAPREZENTOWAC PRZECIW TANKOM I POLICJI spoleczenstwo, ktorego jedyna bronia jest kartka wyborcza, bron biala posiadaja nieliczni a palna mysliwi>
Polacy nie maja zadnej broni w domach...., te zabrali komunisci po 45' !
Jaka sila ? Pojdziesz z gola piescia czy moze proca na policje Tuska?
Prowokatorem jestes?
O co Ci chodzi?
Gdybyś dobrze znał pierwsze chwile rewolucji...
22 Listopada, 2013 - 07:16
To byś tak nie mówił. Komunistów była tylko garstaka. Już mienszewików było więcej. I co z tego, że "biali" gdzieś walczyli?
Na początku garstka opanowała cały kraj.
Tak było.
Czy przypominanie o dumie i godności to prowokacja?
Podnieś się z kolan i wyprostuj kark. O to chodzi.
JK
Przepłynąłeś kiedyś sam ocean? Wokół tylko morze. Stajesz oko w oko ze swoim przeznaczeniem.
agent provocateur?
22 Listopada, 2013 - 02:03
Ludzie, nie bądźcie naiwni!
Poza trollami na NP pojawili się (cóż za zaszczyt!) prowokatorzy "w białych rękawiczkach".
Patrzcie, czytajcie, kojarzcie nicki i teksty, nicki i komentarze...!
To już nawet nie chłopcy (i dziewczynki) - "narodowcy", tylko agentura jak z podręcznika (KGB/WSI).
Komu dziś zależy na destabilizacji Polski?
Czyją metodą, tradycyjną, jest dezinformacja i dezintegracja?
Spadkobierców Ochrany.
-------------------------
"Dixi et salvavi animam meam"
------------------------- "Dixi et salvavi animam meam"
ilustracja poetycko-muzyczna:
22 Listopada, 2013 - 02:08
-------------------------
"Dixi et salvavi animam meam"
------------------------- "Dixi et salvavi animam meam"
Obrona godności prowokacją?
22 Listopada, 2013 - 07:24
Bardzo niedobry komentarz. Bardzo.
Niestety, nie jesteś pierwszy, który nastawia grzbiet pod nahajkę i nie chce się podnieść z kolan.
Nikt tu do rozruchów nie nawołuje. To słowa o świadomości, dumie i godności. O wyprostowanej postawie.
//Komu dziś zależy na destabilizacji Polski?//
Co te słowa oznaczają!? Że polska jest teraz stabilna? Że dobrze jest jak jest? Że nic nie potrzeba zmieniać?
Przyznam się, że nie spodziewałem się tutaj takich "obrońców" Układu.
Dobrze ci jest?
Doprawdy nie rozumiem, kto tutaj ma rolę zadaniową.
JK
Przepłynąłeś kiedyś sam ocean? Wokół tylko morze. Stajesz oko w oko ze swoim przeznaczeniem.
Dobrze odpowiedziane!!!
22 Listopada, 2013 - 09:56
Nie znasz imć Dixiego, to Ci przybliżę. On nigdy nie nawołuje do rozruchów, ani do destabilizacji Polski. On wiele lat temu walczył (okrągły mebel) i teraz tę zdobytą III RP chroni i troszczy się o nią. Pytanie dlaczego? Uważam, że jest ono więcej niż retoryczne. Beneficjent zawsze jest za stanem aktualnym.
Jedyną rzecz, którą dobrze robi to próby erodowania naszej wiary i naszych przekonań i wartości, które dla nas coś znaczą. Jego zasługą jest, że jakieś pedalskie zdjęcie Sebastiana, piekielnie trudne do namierzenia (zapewne robota reasercherów) jest teraz przez wyszukiwarkę google kojarzone ze świętym. To ślad jego działalności.
Skoro dopiął się do Ciebie, to wynika z tego, że promowanie wyprostowanej postawy Polaków jest dla niego zagrożeniem.
Nie wdawaj się z nim w dyskusje bo ma za sobą całą Redakcję, czego osobiście doświadczyłem. Dobra rada to: ignoruj, omijaj i nie zauważaj, czyli traktuj tak, jakby ten komentarz w ogóle nie istniał.
Dziękuję za podpowiedź
22 Listopada, 2013 - 10:16
Jestem nowy na tym portalu i niestety jeszcze nie poznałem wielu blogerów.
Mam zwyczaj być serdecznym dla wszystkich. Przez tą wadę, zdarza się, że dostaję znienacka kopa.
Pozdrawiam
JK
Przepłynąłeś kiedyś sam ocean? Wokół tylko morze. Stajesz oko w oko ze swoim przeznaczeniem.
ach, serdeczne nawoływanie do rewolucji...:):):)
22 Listopada, 2013 - 11:20
Ach, to judzenie...
Jesteś tu nowy, więc, jak nigdy, zacytuję sam siebie:
http://niepoprawni.pl/blog/29/dronek-bronek-i-najwyzszy-oficer-operacyjny#comment-448221
"Ruskim saperom" serdecznie dziękujemy!
-------------------------
"Dixi et salvavi animam meam"
------------------------- "Dixi et salvavi animam meam"
Jazgdyni: jeśli mogę coś doradzić... Oceniaj, komentuj,
22 Listopada, 2013 - 16:39
pisz, odpowiadaj, ripostuj sam i sam wyciągaj opinie.
Ja jestem na portalu już jakiś czas i mam skrajnie inną opinię tak o Dixim jak o innych wielu, także wyklętych (nie żołnierzach a blogerach tym razem).
I co poczniesz z dwiema różnymi, ale nie Twoimi opiniami?
Wypracuj swoją i sam się broń.
Pozdrawiam
ad: Dobrze odpowiedziane!!!
22 Listopada, 2013 - 10:40
Zgadza się, tylko że czasami go trudno ignorować, bo jest hiperaktywny i potrafi wykonać połowę wpisów na czyimś blogu, w co drugim nazywając każdego, kto mówi nie po jego myśli trollem, agentem albo żydożercą, o wycieczkach personalnych nie wspomnę. Taka tutejsza święta krowa. Ale masz rację, tadman, dobra rada, sama powinnam częściej z niej korzystać. :)
Ojczyznę wolną racz nam wrócić, Panie!
Lotna
Lotna, 22 listopada, 2013 - 10:40
22 Listopada, 2013 - 11:02
Zawsze dziwiło mnie, że komuna strasznie bała się papieru zadrukowanego słowami niezgodnymi z ogólną wykładnią, a teraz boją się takich słów w internecie. Z papierem było gorzej dla władzy, bo trzeba było drukarnię albo kolportera namierzyć i zabrać nieprawomyślną literaturę, a mimo to jakieś tam egzemplarze rozchodziły się wśród ludzi.
Teraz to wszystko prostsze dla władzy, bo wystarczy, że uzna iż to właśnie jest ten moment i wyłączy nam dostęp do internetu i tak bez wysiłku skasują źródełko niebezpiecznych treści. Słusznie napisał Tuwim niby krotochwilny wierszyk o pstryczku-elektryczku.
Lotna, wyżej Cię ustawiałam. Sądziłam, że jak już drzesz koty,
22 Listopada, 2013 - 16:42
to sama, z własnego przekonania, że daleka jesteś od podżegania, że masz, owszem, pazury, ale ich używasz w sytuacji wyższej konieczności, w obronie własnej.
A tu takie wespół w zespół huzia na Józia...
Cóż, człowiek całe życie się uczy...
Tadman: to już się tak nisko upadło, że się sobie nawzajem tyłki
22 Listopada, 2013 - 16:36
obrabia???
Takiś mądry? Może swoją postać blogera przybliż... Czy ta postać jest aż tak nudna, że się trzeba zająć innymi???
Dzięki Bogu, że to, co wysmażyłeś to jest co najwyżej tylko Twoja i wyłącznie Twoja, mała opinijka.
Dyskusja
22 Listopada, 2013 - 04:53
Przeczytałem tu większość komentarzy. Są tak krańcowo odmienne że jakakolwiek rzeczowa dyskusja jest niemożliwa. Zresztą, jak zwykle w takich razach.
Trudno tu jednak o pełną zgodę, bo wiele osób ma zupełnie inną wizję i pogląd na sprawę metod przy pomocy których należałoby "wyprostować" sytuację w Polsce. A że jest ona bardzo skomplikowana wiemy aż nadto.
Po pierwsze, Polacy jeszcze nigdy po wojnie się nie "policzyli". Ilu tak naprawdę jest Polaków w Polsce. Bo zaczyna to być chyba dość ważnym elementem.
Nie mamy mediów, które byłyby czysto Polskie, patriotyczne, na tyle dużych, by ludzie powszechnie mieli szansę zapoznać się ze zdaniem Polaków. W których toczyła by się niekłamana dyskusja o nas samych. My siebie tak naprawdę nie znamy. Nasz obraz w mediach, które powinny być trochę jak lustro, jest z gruntu fałszywy i ciągle na bierząco fałszowany na potrzeby manipulatorów i zdrajców.
Nie mamy w końcu, mocnych, wyrazistych osobistości w świecie polityki (jeden Kaczyński to za mało), kultury, mediów i tak dalej. Wszyscy pochowali sie po kątach i tylko nieliczni mają odwagę wystąpić publicznie i trwać nieugięcie. Nieliczni, bo jest nas podobno około 38 milionów. Jeden Macierewcz to zdecydowanie za mało. Wiemy dlaczego tak jest.
Więc albo jest tak, że ci którzy mają poglądy i mogliby wystąpić z nimi, są zastraszeni, albo boją się o swoje niespłacone długi. Polska za samochód?
Albo jest tylu przekabaconych, że nie ma komu wyjść na plac i powiedzieć prosto z mostu co myśli i czuje. Gdyby Dmowski, Piłsudski, Paderewski i inni chowali się po kątach, po Polsce byłoby dziś tylko wpommnienie. Mamy gdzieś takich?
Jak chcemy doprowadzić do przejęcia Polski nie robiąc w tej sprawie prawie nic? Bo przecież chyba nie wierzymy że nadchodzące wybory odbędą się uczciwie?
Od czasu do czasu pojawiają się głosy by wzmóc wysiłki aby jakoś przyśpieszyć wydarzenia i wtedy domyślamy się że chodzi o siłowe przejęcie władzy. Pytanie tylko czy cokolwiek w tym kierunku zrbilliśmy? Czy jesteśmy przygotwani do przejęcia i utrzymania władzy? Mamy jakchś ludzi którzy natychmiast będą w stanie pokierować skutecznie państwem? Kontrolować bezpieczeństwo państwa? Nie mówiąc o tych którzy do tego mają doprowadzić i czym doprowadzić. Jak stowrzyć armię w kraju gdzie nie ma dostępu do poważniejszej ilości broni?
Łatwo jest rzucać podejżenia o agentualność piszących zza parawanu anonimowości i bez pokrycia w faktach. Ale rozumiem że w niektórych burzy się wszystko i tracą realne spojżenie, nawołując do działań "siłowych". Słuszne to, ale bynajmniej nie zbawienne. Gołymi rękami nic nie zrobimy. Zastraszenie byłoby jedynym rezultatem nieudanego puczu czy rewolty. Nie tędy droga. Moim zdaniem droga wiedzie poprzez działania prawne i polityczne, które omijałyby zręcznie prawodawstwo współczesne. Które pozwalałyby na działania dające możliwość skutecznego działania w przypadku nawet niezbyt silnej pozycji politycznej, ale z pomocą większości wyborców. Nie wiem jak Jarosław Kaczyński chce działać po przejęciu władzy gdyby zdarzyła się podobna sytuacja ja z Orbanem. Ale jednocześnie też nie mam pojęcia jaki jest plan gdy PiS nie uzyskuje władzy i nadal jest w opozycji? Moim zdaniem Pan Kaczyński już nie będzie miał szansy na następną próbę. Kto go zastąpi?
Ja rozumiem że tu nie udzielimy odpowiedzi na te i setki innych pytań. Moim celem jest pobudzić dyskusję co myślimy o naszej własnej pozycji. Jak widzimy własne sprawy i szanse? Być może taka dyskusja okaże się twórcza na tyle, że powstanie w czyjejś głowie pomysł na sposób działania. Nigdy nie wiadomo. Wyzywanie się od agentów, trolli nic nie da. Eliminujmy ich przy pomocy ignorowania. Odpowiadanie na ich wrzutki tylko odciąga nas od meritum i rzeczowej dyskusji. Rzeczowej!
Kryterium uliczne będzie jedynie zasłoną dymną dla przejęcia władzy przez ośrodki najmniej przez nas porządane. Aczkolwiek umiejętnie wykorzystane, może bardzo w tym pomóc. Wszystko zależy jak, kiedy, kto i z kim, dlaczego itd. Zbyt wiele niewadomych by móc przewidzieć wszystkie skutki.
W ciągu czasu naszego życia oszukano nas tak wiele razy że zrozumiałe jest uprzedzienie i nieufność do wszelkich "stołów" i innych "układów". Zresztą negocjacje z wrogiem nie maja na tym etapie sensu. Stoimy zatem przed dwiema niemożliwymi, ale jedynie skutecznymi (potencjalnie) możliwościami działania. Albo twarde negocjacje z prawdziwym wrogiem a naszym pistoletem prztkniętym do jego głowy będzie narodowa rewolta na większą skalę niż Solidarność a wynik nieprzewidywalny. Albo będziemy się organizować "w podziemiu" na serio, oraz politycznie, medialnie i nie tylko, by mieć argument realnej siły i zaskoczenia. Tu naszym wrogiem dodatkowym jest czas. Wiara w wygrane wybory jak na Wegrzech to raczej bajka (obym się bardzo mylił) w tej rzeczywistości. Czy jest jakieś inne rozwiązanie dające większe szanse na odbicie Polski? Zbytnie racjonalizowanie planów działania może w efekcie zabić całą strategię, co podejżewam jest przyczyną takiego a nie innego działania J. Kaczyńskiego. To z tąd rodzą się pytania blogerów kierowane w jego stronę a pozostające ciągle bez odpowiedzi, co prowadzi do ich nerwowych reakcji. Tymczasem opublikowanie planów uniemożliwi ich realizację. I koło się zamyka. Jak z tego wyjść?
Nic dodać, nic ująć.
22 Listopada, 2013 - 07:30
Świetna analiza.
Rozwinąłeś to, co ja właśnie myślę.
I za takie myślenie jest się agentem????
Panowie...
JK
Przepłynąłeś kiedyś sam ocean? Wokół tylko morze. Stajesz oko w oko ze swoim przeznaczeniem.
ad: Nic dodać, nic ująć.
22 Listopada, 2013 - 09:04
To dziwne, bo czytając Twoje wpisy sądziłam, że Twoja pozycja jest daleko bardziej ekstremalna, albo raczej ofensywna. Nie wiem, jakie są nastroje w Gdyni, ale wiem, że Marynarka się nam bardzo skurczyła a naród od wielu lat nie był uzbrojony. W małych miasteczkach ponoć marazm i otępienie. Jestem za walką, godnością i nie zginaniem karku, ale nie za porywaniem się z motyką na Słońce. Póki co, proponuję organizowanie i informowanie społeczeństwa, a także, co bardzo ważne, bojkot, bo odnoszę wrażenie, że masa krytyczna nie została jeszcze osiągnięta.
Ojczyznę wolną racz nam wrócić, Panie!
Lotna
Pozycja moja jest ofensywna
22 Listopada, 2013 - 09:23
Witaj
Tak, jak najbardziej ofensywna. Mam po dziurki w nosie 25 lat marazmu i niszczenia Polski.
Uczciwie powiem, że nie wiem, jak to należy zmienić. Lecz, co do zmiany, jestem przekonany.
Gdynia, przykro to mówić, cierpi na lemingozę. Dużo Młodych, Wykształconych z Dużych Miast, co to tylko dbają o swój ciepły kąt, konta i kiełbasę.
Pozdrawiam
JK
Przepłynąłeś kiedyś sam ocean? Wokół tylko morze. Stajesz oko w oko ze swoim przeznaczeniem.
Lotna
22 Listopada, 2013 - 13:46
Masa krytyczna jeszcze nie został osiągnięta. Mało nas nas do pieczenia chleba.
Ja uważam że takie fora jak to ma za zadanie pomagać ludziom którzy chcieli by działać. Po pierwsze umacniać ich w prekonainu że takie dzialanie, skuteczne działanie jest możliwe. Z doświadczenia wiem że najlepszym przykładem jest żywy przykład. Niepoprawni już samym swoim istnieniem dającym mozlliwość wypowiadania się w nieskrępowany sposób, pokazuje że takie działanie jest możliwe. Utyskujemy tu często że trolle itp. albo że pojawiają się nawoływania do przelewu krwi. Oczyiście najlepiej byłoby gdyby takich wpisów nie było. Ale to dowodzi że obszar zwany NIepoprawni.pl funkcjonuje bardzo dobrze. Winą samych zainteresowanych jest jak z tej wolności korzystają. Dyskusja z trollami mnie nie interesuje. Ignoruję ich. NIe każdy jednak ma te odporność na bluzgi, inwektywy,, wredne przejęcia dyskusji. A jest tu paru takich którzy robią to z wielką wprawą, śledzą innych, wypominając im w stosownej chwili każde potknięcie albo wręcz insynuują. Dyskusja wymaga woli jej prowadzenia i grania w otwarte karty. Temu internet ze swoją anonimowością nie sprzyja. Dyskusja staje się trudna i pojawia się element manipulacji, erystyki... Tak, dobro przebija się z wielkim trudem i mozołem, bo toruje sobie drogę w środowisku zła. Nie zapominajmy o tym gdy widzimy jak obsobaczają tu kogoś.
Jestem pełn nadziei że dzięki wpisom na NP powiększymy liczbę ludzi myślących samodzielnie, krytycznych, otwartych a jednocześnie kulturalnych. Tylko tacy mogą działać skutecznie na rzecz Polski.
Źle oceniony komentarz
Komentarz użytkownika Traube (niezweryfikowany) nie został doceniony przez społeczność niepoprawnych.. Odsuwamy go troszkę na dalszy plan.
Ciebie tam zabraklo...22 Listopada, 2013 - 09:21
" Dlaczego siedemset młodych ludzi zgromadzonych na norweskiej wyspie Utoya, uciekało lub chowało głowę pod poduszkę, wobec jednego, JEDNEGO! oprawcy, schizofrenicznego mordercy? Przecież w kilku mogliby go powalić i unieszkodliwić. Ba, zabić właśnie jego, zanim on zastrzeliłby prawie setkę z nich."
Sorry, ale ciekaw jestem co Ty bys zrobil w sytuacji kompletnego zaskoczenia przez uzbrojonego po zeby bandyte, ktory z karabinem maszynowym maszeruje i strzela do wszystkiego, co sie rusza.
Bardzo latwo byc odwaznym i madrym siedzac w wygodnym fotelu i dysponujac wszystkimi informacjami. Chociazby taka, ze napastnik byl jeden. Ty bys sie pewnie tego od razu domyslil. I na pewno bys nigdzie sie nie chowal ani nie uciekal tylko bys mu jakas galezia w leb przygrzmocil tak, zeby sie mial z pyszna.
Zal mi tez tych ludzi co niedawno zgineli w Nairobi w tym luksusowym centrum handlowym. Gdybys tylko tam sie wtedy znajdowal to bys rozprowadzil tych kilku terrorystow niczym jakis Rambo. No, ale stalo sie...
Co zas do Pizarro (nie Pizzaro, jak piszesz) i innych hiszpanskich konkwistadorow, to nie sila, a podstep i przebieglosc sprawily, ze mogli pokonac wielokrotnie liczniejszych Indian.
Strach
22 Listopada, 2013 - 09:58
Widzę, że potrafisz się silnie identyfikować, z ofiarą, tchórzem, owcą prowadzoną na rzeź.
To wyobraź sobie, że stałem na przeciwko żołdaka z odbezpieczonym karabinem. Gdybym się odwrócił i wziął dupę w troki, to by mnie zastrzelił. Czy to, że stałem i patrzałem mu w oczy, uratowało mi życie? Może...
Jest moment bezmyślnej paniki i jest moment pogodzenia się z losem i oczekiwanie na śmierć. Tak już natura działa.
Ale jest tak, że gdy uciekasz, to niedźwiedź cię zabije. Lecz, gdy staniesz i przyjmiesz bojową postawę, to raczej zrezygnuje z ataku. Tak mnie instruowano na Alasce.
Widzisz, ja w swoim życiu mało siedziałem w fotelu i teoretyzowałem. Szlajałem się po świecie i niebezpiecznych sytuacji miałem mnóstwo. Dlatego mówię z przekonaniem.
Dziękuję za poprawę - oczywiście Pizarro.
Lecz, czy : //...to nie sila, a podstep i przebieglosc sprawily, ze mogli pokonac wielokrotnie liczniejszych Indian.//, to nie byłbym tego pewien. Naukowcy do dziś spierają się nad tym fenomenem.
JK
Przepłynąłeś kiedyś sam ocean? Wokół tylko morze. Stajesz oko w oko ze swoim przeznaczeniem.
Zawsze latwiej robic za Jamesa Bonda...
22 Listopada, 2013 - 13:37
"Widzę, że potrafisz się silnie identyfikować, z ofiarą, tchórzem, owcą prowadzoną na rzeź."
Ja wiem, ze przyjemniej jest sie identyfikowac, ogladajac np. "Pulp Fiction" z Julesem, ktory ze spokojem wypowiada swoje kwestie majac lufe pistoletu wycelowana w swoje czolo.
Poza nim i Vincentem, ktory robil kupe, wszyscy klienci leza przerazeni na podlodze.
Przypuszczam, a nawet mam pewnosc, ze wiekszosc z blogerow piszacych na niepoprawnych, w tej konkretnej sytuacji, wobec pary wrzeszczacych wariatow z pistoletami, tez by - niestety - lezala na ziemi drzac o zycie, jak te owce prowadzone na rzez.
Ty bys oczywiscie zaatakowal tych dwoje nozem i widelcem, a moze nawet tulipanem zrobionym napredce z butelki po mineralnej.
Ale tacy, jak Ty bohaterowie, to wyjatki. Tym, co to sie kulom nie klaniaja, ofiary i tchorze stawiaja potem pomniki.
Trwoga
22 Listopada, 2013 - 13:58
Niestety,
z dużą przykrością muszę się z tobą zgodzić. Większość ludzi tak właśnie by zareagowała...
Ale wystarczy tylko jeden człowiek, jeden na dziesięciu, ba jeden na stu, który jest w stanie w krytycznym momencie wziąć przywództwo w swoje ręce i sytuacja odwraca się o 180 stopni.
Wiesz, że tego uczą? M.in. na kursach oficerskich, jak leadership. czy crisis menagement.
To dla cywili, bo wojsko, to jest wyłącznie przezwyciężanie strachu.
Ja w 1970 widziałem, co się działo w poniedziałek grudnia 1970 w Gdańsku pod KW PZPR. Jak jeden z tłumu ludzi zaczynał z okrzykiem biec na gliniarzy, to natychmiast inni ruszali za nim. Owczy pęd? Nie, przełamanie pewnego oporu.
Tu nie trzeba noża i widelca. Żona odpędziła od nas gliniarzy, którzy na nas napadli, wrzeszcząc i wywijając torebką.
Trzeba chcieć panie Traube.
JK
Przepłynąłeś kiedyś sam ocean? Wokół tylko morze. Stajesz oko w oko ze swoim przeznaczeniem.
"wziąć przywództwo" to słowo-klucz.
22 Listopada, 2013 - 14:18
Hitler, Lenin, leadeship...
"Władza leży na ulicy"...
Oj, namnożyło się tych Hitlerków i Leninków, a każdy pajac i kawiarniany opozycjonista też ma nadzieję, że może i jemu się uda.
On przecież nie gorszy!
PS
Jakie kursy oficerskie kończyłeś?
-------------------------
"Dixi et salvavi animam meam"
------------------------- "Dixi et salvavi animam meam"
Jakie kursy oficerskie kończyłeś?
22 Listopada, 2013 - 14:25
Wszelkie kursy, a namnożyło się ich na potęgę, potrzebne, żeby być oficerem marynarki handlowej.
Polecam HUET, czyli ratowanie się z tonącego helikoptera.
...........
A propos, ja tu nowy jestem. Pan tutaj utrzymuje porządki?
Widzę świetną reakcję.
Chyba się zaprzyjaźnimy.
Pozdrawiam
JK
Przepłynąłeś kiedyś sam ocean? Wokół tylko morze. Stajesz oko w oko ze swoim przeznaczeniem.
bynajmniej
22 Listopada, 2013 - 14:58
Skromny "jeździec znikąd" jestem :):):)
Nie macie takich u Parola czy Opary???
To wiele wyjaśnia:):):)
-------------------------
"Dixi et salvavi animam meam"
------------------------- "Dixi et salvavi animam meam"
Re: bynajmniej
22 Listopada, 2013 - 15:41
Tam się teraz toczy walka na śmierć i życie.
Tylko nie wiadomo, kim są przeciwnicy.
JK
Przepłynąłeś kiedyś sam ocean? Wokół tylko morze. Stajesz oko w oko ze swoim przeznaczeniem.
walka toczy się na płaszyźnie idei i przekonań
22 Listopada, 2013 - 16:10
Nie na ulicy.
Ile razy Polacy wychodzili na ulicę, albo strajkowali, byli mordowani lub "tylko" pacyfikowani, a potem robieni w d.pę przez ruską agenturę.
Dość tego!
Ja już swoje na ulicach odtańczyłem, swoje dostałem (i oddałem z nawiązką:):):)), więc mam praktykę.
Jak trzeba będzie, wyjdę na zadymę, ale tylko organizowaną przez Kaczyńskiego, a nie cwaniaczków "no name" i prowokatorów o oczywistych powiązaniach.
Na razie istnieje realna szansa wygrania wyborów przez sprawdzoną (sto razy), doświadczoną, legalną (i żadna tam "banda czworga"!) opozycję.
Opozycję z tradycjami antykomunistycznymi i antysowieckimi, dodam.
Na pewno większymi niż te "narodowów", tym bardziej - "endokomuchów" ze Stowarzyszenia Patriotycznego "Grunwald" czy inny agentów, wariatów, naiwniaków i szmaciarzy (do kupienia za czapkę gruszek) z "trzeciej drogi".
"Trzecia droga" wiedzie z Moskwy do... Moskwy.
-------------------------
"Dixi et salvavi animam meam"
------------------------- "Dixi et salvavi animam meam"
Zgadzam się, ulica nie jest
22 Listopada, 2013 - 16:15
Zgadzam się,
ulica nie jest rozwiązaniem.
JK
Przepłynąłeś kiedyś sam ocean? Wokół tylko morze. Stajesz oko w oko ze swoim przeznaczeniem.
no to jak mamy "siłą odpowiedziec na siłę"???
22 Listopada, 2013 - 16:34
Terroryzmem czy... powtórką z "V Komendy WiN"??? (http://pl.wikipedia.org/wiki/Operacja_Cezary).
PS
Miałem kiedyś okazję (ale nie przyjemność) rozmawiać z komunistycznym aparatczykiem "do spraw" Kościoła (w randze ministra).
On mi też zawsze odpowiadał: "Tak, tak, tak tak...!", a potem opowiadał farmazony, że "myśmy się spotykali z Kościołem na płaszczyźnie etycznej".
Ani spotykali, ani etycznej.
Nie bierz mnie pod piórka, bo za stary wróbel ze mnie:):):)
-------------------------
"Dixi et salvavi animam meam"
------------------------- "Dixi et salvavi animam meam"
Masz ok. 70 lat, wolniutko sie poruszasz
22 Listopada, 2013 - 14:39
skoro studia robiles w latach 60-tych - to raz.
2)
skoro juz jestes tak leciwy to bardzo jestem ciekaw jak to "nie zginales karku" za Stalina, Gierka i Jaruzelka.....
3) jakby przyszlo odpowiadac sila to pierwszy bys sie schowal w bramie,
najwolniejszy policjant zlapalby cie w pol minuty,
bo zbyt wolno teraz biegasz - i Ty nawolujesz do SILY?
Przeciw sile - bardzo to wszystko nieciekawe
wiec pachnie prowokacja , ktora jest WODA NA MLYN USTAWY KOMOROWSKIEGO ,BY PACYFIKOWAC "narodowcow, faszystow" itd
3) w banalny sposob udowodnilem Ci, ze nie umiesz odjac dwu liczb i TY ukonczyles Politechnike ?
KONIOWI NA HELU mozesz to zameldowac.
Państwowa Stadnina Ogierów....
22 Listopada, 2013 - 14:50
...i Kobył im. Bohdana Poręby:):):)
-------------------------
"Dixi et salvavi animam meam"
------------------------- "Dixi et salvavi animam meam"
Dobry człowieku
22 Listopada, 2013 - 15:46
Czytaj ze zrozumieniem, abym nie musiał się powtarzać.
Maturę miałem w 1968 roku.
Fakt, młody nie jestem, ale przy moich 100 kg i 190 cm wzrostu postrach mogę jeszcze budzić.
Tak, że się nie martw Emirze (co to właściwie jest za nick??? 6 lat pracowałem w Kuwejcie i już do końca życia mam dość Arabstwa. Ale nie bierz tego personalnie.)
JK
Przepłynąłeś kiedyś sam ocean? Wokół tylko morze. Stajesz oko w oko ze swoim przeznaczeniem.
nie mam czasu na bajdurzenie
22 Listopada, 2013 - 15:54
- wiesz musze wlasnie szybko pomalowac przedpokoj
PS a ja studiowalem w Boloni i Padwie z Mikolajem Kopernikiem
PS2 / nie zajmuj sie moim pseudonimem "marynarzu z Kuwejtu"
// a ja studiowalem w Boloni i Padwie z Mikolajem Kopernikiem//
22 Listopada, 2013 - 16:19
Rany!
To ty piszesz na gimbazie!
JK
Przepłynąłeś kiedyś sam ocean? Wokół tylko morze. Stajesz oko w oko ze swoim przeznaczeniem.
kiedy, kiedy w tym Kuwejcie?!
22 Listopada, 2013 - 16:23
Miałem swego czasu w rękach (potem wyrzuciłem) czerwone legitymacje fiutów, którzy zapisali się do PZPR w stanie wojennym, żeby dostać paszport i robotę za granicą (Kuwejcie, na przykład).
Poszły do jakiegoś magazynu, a potem miały być "skasowane", ale...
W IPN pełno jest teczek wielkich (w swoim mniemaniu) postaci i drobnych ch.jków, którzy "poszli na współpracę" (czyli zdradzili Polskę) za paszport.
Dostęp do teczek WSI jest utrudniony.
Ale...
Czekaj, czekaj!
Marynarz w Kuwejcie?!
Marynarz pustynny, jak mniemam:):):):)
PS
Jak się już "uwiarygadniasz", rób to... nieco mądrzej.
Ech te szkolenia...
-------------------------
"Dixi et salvavi animam meam"
------------------------- "Dixi et salvavi animam meam"
Mam na to Książkę Żeglarską
22 Listopada, 2013 - 16:41
Jak chcesz, to mogę ci skany przesłać.
Nie, nie byłem marynarzem pustynnym. Do 99, więc niestety, nie za komuny, pracowałem dla państwowej KOTC (kuwait oil tanker company). Wzięli sobie do pracy Europejczyków, jak się przestraszyli po Pustynnej Burzy.
Była nas garstka Polaków, z najsłynniejszym kapitanem Kowalewskim, który nie zważał na konwoje i jak kowboj przechodził przez cieśninę Ormuz pojedynczo.
Tak panie było
Ps. Komuna kogoś wysyłała do Kuwejtu? Wiem, że Polacy dużo budowali w Iranie i Iraku (szczególnie).
W stanie wojennym, to przez rok miałem zakaz pływania, a potem nagle wysłali mnie do Stanów, żebym sobie uciekł. Ale nie uciekłem.
JK
Przepłynąłeś kiedyś sam ocean? Wokół tylko morze. Stajesz oko w oko ze swoim przeznaczeniem.
bardzo nie lubiłem być legitymowany ...
22 Listopada, 2013 - 17:49
... i nie lubię do dzisiaj.
Nic dziwnego, że od nikogo nie domagam się "dokumentów".
Blogosfera to środowisko naturalne osobowości wirtualnych, piszących pod nickiem.
Ci, którzy pchają się "na afisz" z nazwiskami, tytułami i funkcjami to intruzi (załatwiający swoje małe i większe interesiki)
PS
Znałem ludzi pracujących w Kuwejcie.
To była wielka kasa (na dodatek przelicznik na wszelkie dobra w PRL-u robił z niej gigantyczną kasę).
Ba, można było nawet zwielokrotnić zarobki... przechodząc na islam.
Napletek i konieczność popijania w ukryciu za petrodolary?
Ja bym się na to nie pisał, ale "piaściuch" ze mnie, więc mnie "zagranica" nie ciągnie.
Bywało, że wyjeżdżałem (nie dając ciała) na "zgniły zachód", bywało, że mogłem tam "zostać" (ale nie chciałem)...
-------------------------
"Dixi et salvavi animam meam"
------------------------- "Dixi et salvavi animam meam"