Wielcy Szu(brawcy)
Zwalczanie tak zwanej „mowy nienawiści” oraz terror politycznej poprawności to dzisiaj główne narzędzia Systemu, który mając przewagę w mediach próbuje przy pomocy określeń „pałek” obezwładnić przeciwnika i uczynić go całkowicie bezbronnym. Prawdziwe dla nas nieszczęście nastąpi jednak wówczas, kiedy Salon tę wojnę z „mową nienawiści” wygra. Biada wtedy nam wszystkim, bo nastanie taki permanentny „język miłości”, że na samą myśl ciarki człowiekowi przechodzą po plecach.
To już nie jest żaden futurystyczny i wydumany opis nieistniejącej utopii, ale na naszych oczach urzeczywistnia się orwellowska wizja świata, w którym 85 procent odpowiednio wytresowanych „proli” (proletariuszy), choć z łatwością mogłoby obalić istniejący system zniewolenia to nie odczuwa takiej konieczności gdyż zaprogramowani zostali tylko na zaspokajanie swoich podstawowych potrzeb i są totalnie ogłupieni oraz pozbawieni świadomości społecznej. Nad wszystkim czuwa zaś „Ministerstwo Miłości” i „Policja Myśli”, które posługując się inwigilacją, szybko wyłuskują osobników, których zachowania uznano za nietypowe czy wręcz niebezpieczne.
Nazwani przez Orwella w „Roku 1984” „prolami” i stanowiący 85 procent społeczeństwa osobnicy płci obojga zostali już w III RP opisani i to przez bardzo wiarygodnych funkcjonariuszy „Ministerstwa Miłości”.
Tomasz Lis: - Jestem wystarczająco inteligentny żeby pracować w telewizji, ale nie żeby ją oglądać […]. Nie możemy mówić poważnie, bo poważnie to znaczy nudno. A nudno, to te barany wezmą pilota i przełączą […]. Widz w Polsce wybaczy wiele, bardzo wiele. Ale jednego nigdy, przenigdy nie wybaczy- tego, że go potraktujemy poważnie […]. Ludzie nie są tacy głupi jak nam się wydaje, są dużo głupsi… […].
Piotr Tymochowicz, specjalista ds. wizerunku i marketingu politycznego, twórca Teorii Wywierania Wpływu i doradca Ruch Palikota: „Polacy maja w dupie wszystko. Ludzie w całej masie są dość debilowaci, no należy sobie powiedzieć prawdę. I należy, jeśli chcemy oddziaływać na masy, musimy dokładnie znać psychikę debila. Pamiętajmy, że żadna ideologia tego społeczeństwa nie ruszy. Sami widzicie, że żeby być skutecznym należy być cynicznym. Będąc otwartym, szczerym, będąc sobą nic nie zdziałacie”
Czy mamy jakiś mocny dowód na to, że tak naprawdę uczestniczymy w wielkiej mistyfikacji, a języka nienawiści używają głównie ci, którzy przedstawiają się, jako awangarda w jego zwalczaniu?
W ubiegły piątek, kiedy System wpadł w panikę i dostał sraczki z powodu II Konferencji Smoleńskiej, w TVN24 pojawił się Waldemar Kuczyński, który tocząc z ust pianę miłości wypowiedział takie oto słowa:
„Fakty mówią jednoznacznie. Samolot w warunkach mgły zszedł nisko, uderzył w drzewo! Koniec! Wszyscy ludzie którzy wymyślają nowe teorie powinni być traktowani - zachowując proporcje wydarzeń - tak jak ci, którzy kwestionują istnienie komór gazowych, ponieważ tamci podważają zło, a ci tworzą zło, ponieważ stwarzają przesłanki do polowania na ludzi niewinnych”
Oto „Ministerstwo Prawdy” ogłosiło jedyną słuszną wersję wydarzeń i „Koniec!”, a kto się przeciwstawi będzie skazywany przez sądy tak jak ci negujący istnienie komór gazowych.
Skupmy się jednak na tym strachu Kuczyńskiego i obawie przed „polowaniem na ludzi niewinnych” oraz odpowiedzmy mu biblijnym, „po owocach ich poznacie”.
Oto w więzieniu karę dożywocia odbywa Ryszard Cyba, ten który kierując się nienawiścią, jednego człowieka zabił, a drugiemu usiłował poderżnąć gardło, urządzając sobie właśnie „polowanie na ludzi niewinnych”.
Popatrzmy dzisiaj na niego nieco inaczej, raczej jako na biedną ofiarę Kuczyńskiego i spółki. Otóż na sali sądowej morderca Marka Rosiaka ukazał do kamer własnoręcznie zapisaną przez siebie kartkę papieru formatu A4, której treść media nazwały „Manifestem ideowym mordercy”.
Wstydliwie mainstream o tym manifeście szybko zapomniał, ale warto do niego wrócić. Nie ma tam, bowiem żadnych własnych przemyśleń zbrodniarza, ale wbite w jego głowę prasowe tytuły i medialne wypowiedzi, jakimi bombardowały wówczas „wiodące media” i „autorytety” typu Kuczyński.
Weźmy taki oto fragment: „Na początku chciałbym przeprosić pokrzywdzonych za to co zrobiłem, ale winę ponosi PiS. Jarosław Kaczyński i Lech Kaczyński, który spóźnił się na samolot i nie chciał się spóźnić się na uroczystości, doprowadził do katastrofy smoleńskiej przez zmuszenie załogi samolotu do lądowania w bardzo trudnych warunkach atmosferycznych i słabo wyposażonym lotnisku. Według mnie to Lech Kaczyński jest największym mordercą Polskim od czasu II wojny światowej.”
Czy Kuczyński zaprzeczy, że Cyba wali jak z rękawa lidami ze znanych gazet i kłamstwami pewnej znanej stacji telewizyjnej, co to przekazuje „cała prawdę, całą dobę”? Czy ów „Kaczyński morderca” to nie jest czasami cytat z Palikota?
Dlaczego Kuczyński z taką pewnością i determinacją propagował obalone już dawne kłamstwa mówiąc: "Załamał się formalny system dowodzenia statkiem powietrznym. Dowódcą statku został prezydent Lech Kaczyński, a dowódcą operacyjnym gen. Błasik"
Czy Kuczyński wyraził wdzięczność i podziękowanie Cybie za to, że ten niemal zacytował „wieszcza” w swoim manifeście? Czy choć raz w nagrodę posłał mu do więzienia paczkę z cebulą i słoniną? Czy to nie przed samym sobą ostrzegał Kuczyński w ubiegły piątek twierdząc, „ tworzą zło, ponieważ stwarzają przesłanki do polowania na ludzi niewinnych”
A któż to stworzył owe przesłani powodujące, że biedny Cyba postąpił niczym zdalnie sterowany przez wasze zakłamane nienawistne gęby automat do zabijania i zaatakował właśnie ludzi niewinnych?
Idźmy dalej tropem „manifestu Cyby”, który pisze:
„Ale ciemny lud wszystko kupi (Jacek Kurski poseł PiS). Buduje mordercy pomnik na który nie zasługuje. Na pomnik zasługuje tylko Generał Jaruzelski, który rządził Polską w trudnych czasach komunizmu, gdy byliśmy pod okupacją Związku Radzieckiego.”
Panie kierowco-intelektualisto Frasyniuk, czy to nie pańskie słowa: „Pomniki powinniśmy więc stawiać Wałęsie i Jaruzelskiemu - specjalnie powiem to mocno - a nie Reaganowi”
Czy mam zamieścić tu dziesiątki cytatów gdzie salonowi wielbiciele Jaruzelskiego gardłowali o tym, że poległemu prezydentowi Lechowi Kaczyńskiemu pomnik się nie należy?
No i wychodzi na to, że za kratkami mamy nie tylko fana Waldemara Kuczyńskiego, ale i wyznawcę poglądów Frasyniuka, nie mówiąc już o ferajnie z Czerskiej i okolic, która w fetowaniu i wychwalaniu Jaruzelskiego, „ojca polskiej demokracji” nie ma sobie równych. Sądzę, że czytając ten manifest znajdzie też coś swojego nasz noblista „Bolek” Wałęsa, a szczególnie filmujący go Wajda, który natchnął Cybę tą wypowiedzią dla francuskiego Le Monde:
„Los, jaki dotknął prezydenta Kaczyńskiego, jest tragiczny. Ale powinniśmy się dowiedzieć, w czym pomogą nam czarne skrzynki, czy decyzję o lądowaniu podjęto na jego rozkaz. Czy to prezydent zaryzykował życiem wszystkich pasażerów?”
Teraz przejdźmy do dziwnej kompatybilności poglądów Cyby i Salonu, jeżeli chodzi o złą sytuację w Polsce. Oto przejął on propagandowy przekaz, że to nie rządząca partia odpowiada za stan państwa, ale opozycja, która jak wiemy o niczym nie decyduje. Któż to wyprał mózg Cybie do tego stopnia, że pisze on: Ja byłem zbulwersowany sytuacją polityczno-gospodarczą w Polsce. Chciałem swoim działaniem poruszyć opinię publiczną, obudzić społeczeństwo by naprawdę rozliczyło polityków, którzy nie realizują zadań do których zostali wybrani.
Któż to panie Kuczyński i s-ka zdemolował szare komórki temu człowiekowi do tego stopnia, że za złe rządzenie nie poszedł rozliczać premiera i ministrów, lecz tych winowajców, których wskazał mu System, a którzy na stan państwa już od wielu lat nie mieli żadnego wpływu?
Oto mamy rządzących i służących im medialnych lokai, którzy popchnęli człowieka do popełnienia zbrodni, a co najgorsze, nie zrobiło to na nich najmniejszego wrażenia.
Przywołany niedawno przeze mnie w Warszawskiej Gazecie wydawca nazistowskiego Der Stürmera, Julius Streicher skończył w Norymberdze na stryczku, choć sam osobiście nikogo nie zabił. Wystarczyło trybunałowi to, że w wyniku uprawianej na łamach jego gazety propagandy i antysemickiej nagonki rosła nienawiść, która znacznie ułatwiła dokonanie zbrodni na żydowskim narodzie.
Waldemarze Kuczyński i reszta tego zepsutego do szpiku kości niebezpiecznego dla Polski towarzystwa. Za każdym razem, kiedy będziecie straszyć „polowaniem na niewinnych ludzi”, „mową nienawiści” i podpierać się perfidnie komorami gazowymi, wspomnijcie sobie Ryszarda Cybę, a szczególnie ten „manifest”, którego to wy jesteście autorami, choć spisany został jego ręką.
To będzie kiedyś kluczowy dowód w sprawie waszej odpowiedzialności za owoce tej walki z „mową nienawiści”, którą to walką na co dzień wycieracie sobie obleśne zakłamane i obłudne gęby.
Tekst opublikowany w Warszawskiej Gazecie
Z racji jutrzejszego święta tygodnik już dzisiaj do nabycia w kioskach
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 2269 odsłon
Komentarze
Kuczyński
31 Października, 2013 - 17:15
POprawność POlityczna dla tego osobnika jest w Izraelu.
Zaciekły wróg Polski i Polaków.
pozdrawiam
Re: Wielcy Szu(brawcy)
31 Października, 2013 - 21:26
Kuczyński niczym nie różni sięod Cyby. Jest tylko od niego cwańszy i zamiast samemu strzelać i podżynać gardła opozycji z PiS, wysyła kogoś innego. Takiego naiwnego który szczerze wierzy w to co mu Kuczyński za prawdę poda.
To chyba takimi przesłankami kierował się sąd w Niemczech.
Jak to by się nazywało w sądzie? Podżeganie do zbrodni? Jaka byłaby szkodliwość społeczna uznana przez sąd w tym przypadku? W przypadku Kuczyńskiego naturalnie.