Mazowiecki-ostatni premier PRL, czy pierwszy premier III RP?
Nad tym pytaniem historycy będą zastanawiać się jeszcze przez długie lata. Wikipedia znalazła wyjście z tego dylematu pisząc: "Ostatni premier PRL i pierwszy premier III Rzeczypospolitej..."
Gdy dowiedziałam sie wczoraj /28.10.2013/, że umarł, przypomnialam sobie reakcję moich amerykańskich kolegów z University of Pittsburgh na wieść o tym, ze premierem komunistycznego kraju został nie-komunista. Byl nią szok i zdumienie.
Bo też Mazowiecki uzyskał swą funkcję przypadkiem. Według ustaleń Okragłego Stołu premierem miał być Kiszczak. W lipcu 1989 był on nawet desygnowany na szefa rządu. Nie utworzył go jednak z powodu zręcznego manewru Jarosława Kaczyńskiego, który namówił ZSL i SD na koalicję z posłami "Solidarności". Wtedy, jak wspominał Jaruzelski:
"Pamiętam, kiedy Lech Wałęsa przyszedł do mnie i powiedział, że ma trzy kandydatury na stanowisko premiera: Bronisław Geremek, Jacek Kuroń i Tadeusz Mazowiecki. Od razu odpowiedziałem: Mazowiecki. Na uwadze miałem jego cechy osobiste oraz pracę państwową, którą już wykonywał, ale także to, że był wiernym synem Kościoła i mógł liczyć na poparcie hierarchii dla swoich działań.".
Mazowiecki był tym premierem tylko nieco ponad rok. Krzysztof Osiejuk napisał / http://osiejuk.salon24.pl/544352,gdy-smierc-nie-pozwala-na-milczenie /:
"poświęciłem cały wpis osobie i dokonaniom Tadeusza Mazowieckiego, człowieka, który przez ludzi organizujących pierwszy tzw. niekomunistyczny rząd, został wyznaczony na stanowisko premiera. Człowieka, który po roku swoich rządów, stracił całe społeczne zaufanie, jakim Polacy go na początku jego premierowania zechcieli obdarzyć. Człowieka, który – wierzę głęboko, że nie z własnej inicjatywy, ale za radą jeszcze głupszych od siebie – w momencie, gdy ogromna większość społeczeństwa nie mogła już na niego spokojnie patrzeć, postanowił, że zostanie prezydentem i przegrał z jakimś agentem, przywiezionym z Peru przez sowieckie służby,"
Potem, od końca 1990 do 1995 był przewodniczacym Unii Demokratycznej, która przekształciła się w Unię Wolności. W latach 1992-1995 pełnił misję w Bośni. Po roku 1995 jego kariera polityczna praktycznie się zakończyła, Był jeszcze przez pewien czas posłem na Sejm i przewodniczacym kanapowej Partii Demokratycznej, ale większej roli nie odgrywał. Dopiero w 2010 Bronisław Komorowski otrzepał go z naftaliny i mianował swym doradcą.
W większości publikacji napisanych po śmierci Mazowieckiego jest on określany jako " pierwszy premier III RP". Ja natomiast uważam, że ukształtowało go PRL. Urodzony w 1927 roku był przedstawicielem pokolenia złamanego przez stalinizm tzw."pokolenia ZMP-owców.". Sam Mazowiecki do tej organizacji wprawdzie nie należał, ale za to był członkiem PAX, zwalczał prymasa Wyszyńskiego i biskupa Kaczmarka oraz szkalował podziemie niepodległościowe /patrz - / http://niepoprawni.pl/blog/6353/te-fakty-z-zyciorysu-mazowieckiego-warto-znac //.
Ludzie tej formacji nie byli sobie nawet w stanie wyobrazić Polski demokratycznej i suwerennej. Jedyne, do czego potrafili dążyć - to złagodzenie reżimu komunistycznego, czyli tzw. "socjalizm z ludzką twarzą" lub /wg. Kuronia/ "finlandyzacja Polski". Dobrze to opisal Giz 3miasto w swej notce "Mazowiecki, tragiczna postać rodem z PRL" / http://giz3.salon24.pl/544295,mazowiecki-tragiczna-postac-rodem-z-prlu /. Czytamy w niej:
"dla mnie Mazowiecki był i pozostanie tragiczną postacią rodem z PRLu, czyli systemu, który ukształtował jego świadomość, myślenie, psychikę itp. To wszytko sprawiło, że Mazowiecki nie nadążał, czy po prostu nie stało mu wyobraźni, gdy historia tej części Europy dostała kopa i gwałtownie przyspieszyła. To co było wielkim sukcesem w czerwcu 1989 roku, już po kilku miesiącach wybladło, a po roku już było kulą u nogi polskiej transformacji.".
Dla mnie Mazowiecki nie był wcale "tragiczną postacią", tylko przykładem tego, co się dzieje, gdy ktoś awansuje nagle grubo powyżej górnego progu swych kompetencji. Jest bowiem jasne, ze Mazowiecki na premiera się nie nadawał i właśnie dlatego Jaruzelski go wybrał. Jeśli dodamy do tego, że wybory 1989 r. nie były wcale demokratyczne, a o poczatku III RP można mówić dopiero w 1991, gdy wolne wybory parlamentarne wreszcie się odbyły, to oczywiste jest dla mnie, iż Mazowiecki był "ostatnim premierem PRL".
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 2033 odsłony
Komentarze
Po co ?
29 Października, 2013 - 22:23
Dajmy sobie spokój z tymi bezsensownymi rozważaniami : pierwszym czy ostatni. Jakie ma to znaczenie ?
Przyjmijmy obligatoryjnie, że to po prostu komunistyczna kanalia i tyle.
Po co rozmydlasz Pan życiorysy ?
NIEPOPRAWNY INACZEJ
NIEPOPRAWNY INACZEJ
j.w.
29 Października, 2013 - 22:39
Zgadzam się z Tobą. Nie ma co roztrząsać. Ja to inaczej postrzegam. Dla mnie nie był premierem "niekomunistycznym". To, że nie należał do Partii nie znaczyło, że nie był komunistą! Był komunistą i tyle. Nie wybielajmy człowieka. Zrobił dużo i chwała mu za to, ale nie opisujmy go jako człowieka wyjątkowego. Ot wybory wygrał bezpartyjny :D. Tyle i aż tyle.
@elig. Ale i tak dzięki za przypomnienie jego życiorysu. Pragnę zwrócić Ci uwagę na jedno Twoje zdanie z którym trudno mi się zgodzić: "Bo też Mazowiecki uzyskał swą funkcję przypadkiem. Według ustaleń Okragłego Stołu premierem miał być Kiszczak." ... Ustalenia Okrągłego Stołu zapadły już w Magdalence :).
"Tylko" TRZY
29 Października, 2013 - 22:50
Całkiem fajny bezpartyjny.....i do tego mało zaangażowany :))
A trzy poselskie kadencje w PRL ? :))
NIEPOPRAWNY INACZEJ
NIEPOPRAWNY INACZEJ
@GediMaster
29 Października, 2013 - 23:54
elig: Zarówno w Magdalence, jak i przy okrągłym Stole ustalono, że Ptezydentem ma być Jaruzelcki, a premierem Koszczak. Jaruzelskiego przepchnięto, a Kiszczaka nie. Stało sie tak po pierwsze z powodu totalnej klęci 4 czerwca 1989 oraz manewru Kaczyńskiego.
elig
Tańczący, moja 17-letnia Juniorka nie pamięta tamtych czasów
29 Października, 2013 - 22:51
a rozumnego rozeznania i świadomej różnicy między np. Henią Tramwajarką a śp. Anią Walentynowicz przyszło jej się szybko uczyć po 10.04.10.
Odpowiedź na pytanie: "Jakie to znaczenie?" brzmi" ogromne.
Nie tylko my sami się czytamy. Jest cała rzesza gości, młodych ludzi, ludzi, którzy dojrzeli do poznania jakiejś innej prawdy niż "odpolityczniona" lub michnikowa papka.
Elig: ode mnie 10.
Mieszanie
29 Października, 2013 - 23:10
Masz rację.
Jednak gdy ja, oswojony z rzeczywistością antykomuch, obserwuję takie próby wybielania kanalii:
tragiczna postać, tajemniczy człowiek, pierwszy lub ostatni, to wiem, że ktoś miesza w historii.
NIEPOPRAWNY INACZEJ
NIEPOPRAWNY INACZEJ
j.w.
29 Października, 2013 - 23:23
Otóż to!
@tańczący z widłami
29 Października, 2013 - 23:56
elig: Gdzie ja wybielam Mazowieckiego? Jednago dobrego słowa o nim nie napisałam!
elig
Nie mam dylematów, zaszufladkowałem drania
30 Października, 2013 - 09:51
Już sama teza postawiona przez Ciebie w pierwszym zdaniu, jest według mnie fałszywa. Cyt : "Nad tym pytaniem historycy będą zastanawiać się jeszcze przez długie lata".
Sugerujesz więc, że przyszłe pokolenia (w domyśle : naukowcy, profesorowie, historycy, społeczeństwo) będą zastanawiać się nad rolą w/w kanalii, oceniać jego czyny, dywagować, przekomarzać się, udowadniać racje, za jego zaprzaństwem oraz przeciw.
Czyli mam prawo przypuszczać, że mimo swoich zapewnień, przekazujesz jednak ukrytą treść, że kanalia była osobą kontrowersyjną, postacią niejednoznaczną i tragiczną, może pierwszą a może ostatnią.
A Nie prościej uznać po prostu, że to był podły drań, komunistyczny sprzedawczyk jakich mało ?
Ja tak zrobiłem................i nie muszę więcej mierzyć, ważyć , dywagować, jednym słowem zajmować się (w sensie dylematów) kanalią.
NIEPOPRAWNY INACZEJ
NIEPOPRAWNY INACZEJ
@tańczący z widłami
30 Października, 2013 - 11:27
elig: Tak, sądzę, że historycy będą się nad tym zastanawiać, badając materiały rożnych tajnich służb, które w międzyczasie zostaną ujawnione.
elig
Re: Mazowiecki-ostatni premier PRL, czy pierwszy premier III RP?
29 Października, 2013 - 23:27
To nie jest człowiek z piedestału, to nie jest wzorzec, to człowiek grubej linii zwanej potocznie grubą kreską.
O zmarłych nie mówi się źle, choć to nie znaczy, że trzeba ich wybielać a przypomnienie grubej krechy i jej konsekwencji jest moim zdaniem li tylko przypomnieniem prawdy historycznej, zwłaszcza w kontekście wcześniejszej bytności Mazowieckiego w komuszym sejmie przez co legitymizował komunistyczne rządy w Polsce.
germario
POLSKOŚĆ to NORMALNOŚĆ !!!
germario
POLSKOŚĆ to NORMALNOŚĆ !!!
j.w.
29 Października, 2013 - 23:34
"Gruba kreska" podąża za nami po dziś dzień...
Re: "przypomnienie grubej krechy i jej konsekwencji"
30 Października, 2013 - 00:36
Konsekwencji, które do dziś trwają - odrodzony PRL w wersji tuskiej, w sądach prawo stanowią albo UB-eckie mumie albo ich progenitura, senat i sejm wzdryga się przez zmianą nazwy Alei K.Swierczewskiego na jakąkolwiek inną. Itd., itp.
A Jaruzelski znów wykręci się przed sądem, że zły stan zdrowia nie pozwala mu stanąć przed... komisją lekarską. Bo "procesowa niewydolność nerek" zawsze łapie go przysłowiowego "13 grudnia" o każdej porze roku.
Pozdrawiam.
contessa
_______________
"Żeby być traktowanym jako duży europejski naród, trzeba chcieć nim być".
Lech Kaczyński
_______________
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten aldd meg a Magyart
"Urodziłem się w Polsce" - Złe Psy :
http://www.youtube.com
contessa
___________
"Żeby być traktowanym jako duży europejski naród, trzeba chcieć nim być". L.Kaczyński
Mazowieckji nie byl partykny byl gorzej niz partyjnym gdyz on
30 Października, 2013 - 03:53
byl agentem od specjalnych poruczen dyrygowany z odzialu podlegajacego Moskwie.
Ten chytry farbowany Zyd ktory sie zrobil na katolika wszedl
w zaufanie wielu ludzi i organizacji poto zeby je zniszczyc.
Swoje zycie ten gudlaj poswiecil zeby niszcyc Polske i udawac wierzacego patryjote.
Owszem byl czlonkiem PAXu wsazdili go tam po to zeby wysadzil z siodla Boleslawa Piaseckiego i rozwalil PAX.
Ale Piasecki mial za duze popracie i przechytrzyl Mazowieckiego czyli Zyda Icka Dikmana i go porostu na zbity pysk wywalil.
Niestety Piasecki to przyplacil zamordowaniem w rytualny sposob swojego syna Bohdana Piseckiego to byla zemsta zydokomuny za ktora stal w 99% Mazowiecki.
Dodam ze nikt nie odpowiedzial za ta zbrodnie porwanego sprzed szkoly licealisty szkoly PAXowskiej.
Jaruzelski tez strzegl tej sprawy zeby nie wyszlo na jaw kto stal za tym mordem,moim zdaniem nie chcial spalic Mazowieckiego.
@wilk na kacapy
30 Października, 2013 - 11:29
elig: Tego nie wiemy, to są wciąż tylko hipotezy.
elig
@cosaw ciaz hipotezym o czym mowisz
30 Października, 2013 - 14:54
wymien z czym sie nie zgadzasz.