Sikorski, a Syria. Czy żaba podstawia nogę?
Jest takie powiedzenie o żabie, która podstawia nogę, gdy konie kują. Przypomniało mi się ono przedwczoraj /10.09/ gdy przeczytałam w portalu Onet.pl / http://wiadomosci.onet.pl/prasa/die-welt-decydujaca-rola-sikorskiego-w-powstaniu-planu-ws-syrii/hqg4f /:
"Zdaniem niemieckiego dziennika "Die Welt" szef polskiej dyplomacji Radosław Sikorski odegrał decydującą rolę w działaniach, które doprowadziły do powstania planu rozwiązania kryzysu w Syrii poprzez objęcie syryjskiej broni chemicznej międzynarodową kontrolą.
"Amerykańskie uderzenie wojskowe przeciwko reżimowi w Syrii wydawało się sprawą przesądzoną, aż do chwili, gdy szef dyplomacji USA John Kerry usłyszał o pewnym pomyśle, który powstał w Polsce" - czytamy w materiale opublikowanym na stronie internetowej "Die Welt". Zdaniem autora, Ansgara Graw, Sikorski odegrał decydującą rolę w działaniach, które doprowadziły do wystosowania przez rosyjskiego ministra spraw zagranicznych Siergieja Ławrowa apelu do reżimu w Damaszku.".
Sprawdziłam na portalu "Die Welt" i rzeczywiście jest tam ten artykuł / http://www.welt.de/politik/ausland/article119892362/Wie-Polens-Aussenminister-den-Syrien-Plan-einfaedelte.html /. Co wiecej informację tę powtórzył "New York Times" Portal TVN24.pl / http://www.tvn24.pl/wiadomosci-ze-swiata,2/po-die-welt-teraz-new-york-times-pisze-o-sikorskim-w-kontekscie-syryjskiego-planu,353915.html / cytuje:
"Przywołując jej przebieg, minister Sikorski podkreślił, że sekretarz stanu wydawał się zainteresowany tym pomysłem, wskazując przy tym, że będzie wkrótce rozmawiał z ministrem Ławrowem. Minister Sikorski kontynuował dyskusję na ten temat z sekretarzem stanu podczas ubiegłotygodniowego spotkania w Wilnie, sugerując wyznaczenie limitu czasowego na zniszczenie syryjskiego arsenału chemicznego" - czytamy w "NYT"".
Informacje te wywołały dziki entuzjazm pani marszałek Ewy Kopacz. Jak można przeczytać w tym samym tekście w TVN24.pl:
"Marszałek Sejmu Ewa Kopacz, pytana o udział szefa polskiej dyplomacji, powiedziała, że minister Sikorski "jest osobą bardzo skromną". - Jeśli nie miałby tam swojego udziału, nigdy by tego publicznie nie powiedział, tym bardziej, że powiedzieli to inni - tłumaczyła Kopacz.
- Mamy szczęście do takiego ministra spraw zagranicznych, który potrafi przewidzieć skutki i potrafi szukać rozwiązań w bardzo trudnych sytuacjach. Dlatego cieszę się, że to Sikorski jest ministrem spraw zagranicznych - podkreśliła marszałek Sejmu.".
Rozbawiło mnie uznanie Sikorskiego za "osobę bardzo skromną" :))) Jakie muszą być te inne, z którymi pani Kopacz styka się na co dzień??? Wkrótce jednak pojawiły się głosy sceptyczne. Również w TVN24.pl można zapoznać sie z opinią Macieja Wierzyńskiego / http://www.tvn24.pl/wiadomosci-ze-swiata,2/sukces-sikorskiego-nie-taki-wielki-jak-die-welt-maluje-amerykanie-milcza-o-jego-roli,353823.html /: "W żadnych źródłach amerykańskich nie znalazłem potwierdzenia, że to była propozycja Sikorskiego...".
W dzisiejszej "Gazecie Polskiej Codziennie" /z dnia 12.09/ jest wywiad z Witoldem Waszczykowskim, zatytułowany: "USA rezygnują z roli światowego lidera". Prowadzący rozmowę Gabriel Kayzer przypomina:
"Polskie media podaly wczoraj za niemieckim "Die Welt", że to szef polskiego MSZ-etu Radosław Sikorski wymyślil plan w sprawie Syrii. Miał napisać na Twitterze [wg "Die Welt" zrobiła to jego żona], że Rosja może zapobiec wojnie, przejmując odpowiedzialnośc za arsenał broni chemicznej, który za czasów ZSRS sprzedała Damaszkowi...".
Waszczykowski odparl na to:
"Trudno mi jest powstrzymać śmiech To szczyt megalomanii. Rok temu były szef Komisji Spraw Zagranicznych amerykańskiego Senatu Richard Luger zgłosil propozycję przejęcia tej broni. Od tego czasu w kuluarach dyplomatycznych dyskutuje się o tym. Nie sądzę też, by jego wpis na Twitterze został podjety przez światowych polityków. Sikorski dziś dorabia sobie do tego ideologię i twierdzi, że podnosił tę sprawę przed sekretarzem USA Johnem Kerrym i politykami europejskimi. Myślę, że Rosjanie zorientowali się, że rozważania na temat broni chemicznej są dogodnym pretekstem, aby przejąć inicjatywę. Dziś na tym wygrywają i to im przypadnie chwała za powstrzymanie eskalacji konfliktu w Syrii.".
Można się oczywiście wyśmiewać z tego, iż Sikorski nadyma się i puszy. Warto się jednak zastanowić, czyje właściwie interesy reprezentuje polski minister spraw zagranicznych? Z tego, co zacytowałam wyżej wynika, że głównie rosyjskie, a także i niemieckie. Z tymi pierwszymi wcale się zreszta nie kryje; w wywiadzie dla Rp.pl / http://www.rp.pl/artykul/107684,1047059-Sikorski-dla--Rz---Rosja-miala-racje--I-ma-do-odegrania-glowna-role-w-Syrii.html / mówi wprost:
"- To byłby dobry sposób na pokazanie przez Rosję, że jest odpowiedzialnym członkiem społeczności międzynarodowej. Tym bardziej, że trzeba przyznać, że Rosja w niektórych aspektach analizy sytuacji miała rację. (...)
Powiedział pan, że Rosja powinna w sprawie Syrii odegrać pierwszoplanową rolę. Jakie to może mieć konsekwencje dla Polski, że Rosja jest tak ważnym znowu graczem w polityce międzynarodowej?
Gdyby Rosja zaczęła realizować swoje ambicje jako wielkiego kraju, chociażby stabilizując kraje Azji Środkowej, gdzie też mamy przenikanie radykalizmów, czy w Syrii, to myślę, że moglibyśmy to pochwalić.".
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 815 odsłon
Komentarze
Komentarz z Blogmedia24.pl
13 Września, 2013 - 01:43
hłe hłe
Maryla, czw., 12/09/2013 - 23:15
Szef MSZ wyjaśnia
Minister Sikorski: To nie ja wymyśliłem plan dla Syrii
Szef polskiej dyplomacji Radosław Sikorski przyznaje, że autorem
planu oddania broni chemicznej w Syrii pod kontrolę międzynarodową jest
były amerykański senator Richard Lugar. - Natomiast jest prawdą, że
ja powiedziałem [o tym pomyśle] być może zanim niektórzy inni byli
gotowi go powziąć - stwierdza Sikorski w "Financial Times".
elig