Agenci pod spec-ochroną
Wszystko powraca w stare koleiny, a młyny sprawiedliwości mogą z pełnym zaangażowaniem włączyć się w proces polsko-rosyjskiego „pojednania”.
I. Pełzające pojednanie
Jak zapewne Państwo wiedzą, Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego postanowiła zająć się znanym sabotażystą i dywersantem, uprawiającym swój haniebny proceder na zlecenie określonych kół politycznych bankrutów z Londynu – czyli Witoldem Gadowskim. Ów zapluty karzeł reakcji, parający się wywrotową działalnością pod cienkim płaszczykiem tzw. „niezależnego dziennikarstwa”, miał bowiem czelność ujawnić w lutym tego roku w szmatławym kontrrewolucyjnym pisemku „Sieci”, iż po Polsce hulają sobie w najlepsze rosyjscy szpiedzy, zaś odpowiednie służby przyjmują ten stan rzeczy do wiadomości i nic z nim nie robią.
Przepraszam, a co niby nasze służby miałyby robić? Zdekonspirować funkcjonariuszy zaprzyjaźnionego mocarstwa? Aresztować? Wydalić z kraju? Słyszał kto takie rzeczy? Byłoby to godzeniem w sojusze i dobre samopoczucie Najjaśniejszego Pana Władimira Władimirowicza Putina, z którym wszak pojednaliśmy się na gruncie smoleńskiego błota, przezwyciężając wraz z likwidacją polskiej delegacji prezydenckiej dziejowe urazy i zaszłości. Jak bowiem wywiódł wtedy z iście jezuickim sprytem padre Tomasz „Orsom” Turowski „jestem pewien, że z tej krwi wyrośnie to, na co my wszyscy czekamy – wyrosną nowe, dobre stosunki pomiędzy Polską i Rosją”. No, skoro stwierdził tak sam czołowy organizator „katastrofy” w wyniku której doszło do historycznego pojednania, to należy przyjąć, iż wiedział co mówi. Tym bardziej, że również profesor Nałęcz spiżowymi słowy obwieścił, iż „nie ma takiej ceny”, której nie warto by zapłacić za poprawę stosunków z Rosją - więc po co ten cały Gadowski się wcina?
A że zacieśnianie stosunków i pełzające pojednanie jest procesem ciągłym i postępującym na różnych polach i płaszczyznach – już to w formie wspólnego świergolenia abp. Michalika z patriarchą Cyrylem, już to poprzez nakazane surowo przez ober-czekistę Putina porozumienie o współpracy w sferze kontrwywiadowczej FSB z polską Służbą Kontrwywiadu Wojskowego, to i niewczesne enuncjacje dziennikarza Gadowskiego z miejsca stawiają go w gronie antypaństwowych podżegaczy.
II. Operacja „Krawiec” - chwalebne fiasko
Cóż więc się dziwić, że taki płk Aleksander Samożniew spokojnie sobie funkcjonował co najmniej od 1999 roku w polskim Sejmie jako korespondent „Komsomolskiej Prawdy” i werbował współpracusiów? Tutaj warto dodać, iż szpion szczególnie upodobał sobie wówczas młodych narodowców z Ligi Polskich Rodzin i Młodzieży Wszechpolskiej, których brał na panslawistyczny lep „wspólnoty Słowian”, co jak sądzę raz na zawsze powinno wybić z narodowych głów podobne ciągoty. Niestety, jeden ze Wszechpolaków nie wyczuł mądrości etapu i o próbach zwerbowania go doniósł polskiemu kontrwywiadowi, który jął pana Samożniewa rozpracowywać... aż do uaktywnienia się zakonspirowanego w kontrwywiadzie „kreta”, który rosyjskiego szpiega w porę ostrzegł, umożliwiając mu ucieczkę i fachowe zatarcie śladów. I w ten oto sposób misterna operacja „Krawiec” z udziałem wszechpolaka jako podwójnego agenta mającego „wystawić” Samożniewa wzięła w łeb. Kreta w kontrwywiadzie nie zidentyfikowano do tej pory.
Ale, zastanówmy się – po co nam w ogóle tego „kreta” identyfikować? Facet działał w poczuciu obywatelskiego obowiązku, jako pierwiosnek polsko-rosyjskiej odwilży. Wyobraźmy sobie bowiem, co to by było, gdyby jednak nasze służby, powodowane szkodliwą nadgorliwością, jednak tego Samożniewa aresztowały. Całe pojednanie z miejsca trafiłby szlag – i jak w takiej atmosferze zatrutej wzajemną nieufnością FSB mogłoby nawiązać współpracę z polskim wojskowym kontrwywiadem? A tak, szafa gra i nie ma przeciwwskazań – do tego stopnia, że pułkownik Putin mógł FSB takie polecenie wydać w pełnym przekonaniu, że nie spotka się ono z żadnymi wstrętami z naszej strony.
Na tym tle jasno widzimy, że mimo iż operacja „Krawiec” zakończyła się fiaskiem, było to fiasko chwalebne, umożliwiające nawiązanie owocnej współpracy między bratnimi, słowiańskimi narodami – wypisz wymaluj, właśnie tak, jak chciał wydelegowany do nas przyjaciel narodowców Aleksander Samożniew. A wszystko to dzięki poświęceniu skromnego, anonimowego pracownika polskiego kontrwywiadu. Czapki z głów przed tym cichym bohaterem.
III. Młyny sprawiedliwości w służbie „pojednania”
Tylko jeden Gadowski Witold nie chce zrozumieć potęgi dziejowej konieczności i szczuje, judzi oraz sypie wraży piach w tryby. Ale od czego jest minister Bartłomiej Sienkiewicz, co to „ma chody duże i w MSW i na uczelni...” - to jest, oczywiście, nie na żadnej „uczelni”, tylko w Ośrodku Studiów Wschodnich? A w międzyczasie również w UOP? Oczywiście, pan minister, jako zwierzchnik służb i organów, jest od tego, by na jego odcinku w temacie polsko-rosyjskiego pojednania wszystko chodziło jak w zegarku, toteż nie mieszkając skierował do niezależnej prokuratury zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa z art.265 § 1 Kodeksu Karnego. Przepis ów głosi, że „Kto ujawnia lub wbrew przepisom ustawy wykorzystuje informacje stanowiące tajemnicę państwową, podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5.”
Formalnie postępowanie dotyczy tego kto był informatorem dziennikarza, ale młyny sprawiedliwości jak już zaczną mielić, to mogą wciągnąć między kamienie również i przechodniów, nie mówiąc już o takim Gadowskim, który, bądźmy szczerzy, sam sobie nagrabił swoją publiczną niedyskrecją. Tym bardziej, że odpowiednie czynniki zapewne mają we wdzięcznej pamięci orzeczenie niezawisłego Sądu Najwyższego z 2009 roku, który po 10 latach żmudnych procedur ustalił raz na zawsze, iż przestępstwo ujawnienia tajemnicy państwowej „może być popełnione przez każdą osobę odpowiadającą ogólnym cechom podmiotu przestępstwa, która ujawnia informacje stanowiące tajemnicę lub wbrew przepisom ustawy informacje takie wykorzystuje".
Już tłumaczę, z czym to się wiąże. Otóż, orzeczenie to dotyczy sprawy przeciw dziennikarzom Bertoldowi Kittelowi i Jarosławowi Jakimczykowi, którzy w 1999 roku opisali w „Życiu” zatrzymanie przez UOP trzech rosyjskich szpiegów w szeregach WSI. No i Sąd Najwyższy ustalił, że dziennikarze, podobnie jak każdy obywatel, zobowiązani są do zachowania tajemnicy państwowej pod groźbą odpowiedzialności karnej z przytoczonego powyżej art.265 KK, gdyż przepis ten „nie zawiera ograniczeń podmiotowych”. Czyli, do strzeżenia tajemnic państwowych zobligowani są nie tylko funkcjonariusze publiczni, ale również taki pan Gadowski, ja czy Ty, drogi Czytelniku. I biada temu, komu rozwiązał by się język i nieopatrznie puścił farbę!
Żeby wszystko pozostało w klimacie, Sąd Najwyższy (przypomnę – w 2009 !) powołał się na opinię prof. Igora Andrejewa z 1976 roku, a więc z głębokiego PRL-u. Tego samego Andrejewa, który jako sędzia SN zatwierdził w 1952 wyrok śmierci na gen. Augusta Fieldorfa „Nila”. Tak więc, wszystko powraca w stare, sprawdzone koleiny, zaś aparat państwa i młyny sprawiedliwości zabezpieczone stosownym orzecznictwem mogą z pełnym zaangażowaniem włączyć się w odpowiedzialny proces polsko-rosyjskiego „pojednania”, które – pamiętajmy – warte jest każdej ceny.
Gadający Grzyb
Notek w wersji audio posłuchać można na: http://niepoprawneradio.pl/
Na podobny temat: http://niepoprawni.pl/blog/287/strzez-tajemnicy-panstwowej
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 4522 odsłony
Komentarze
Grzybie!
24 Lipca, 2013 - 20:17
Po przeczytaniu tekstu mam dwie uwagi:
- Jak widać, z Ruchem Narodowym trzeba uważać. Z pewnością nie raz byli, są i będą brani "na lep" panslawizmu, a pewnie niewielu będzie miało odwagę zareagować.
- Czy jeśli napiszę, że rzont lub predydęt to matoły i dranie to podpadam pod art.265 § 1 KK za ujawnienie tajemnicy państwowej ? ;))))
Pozdrawiam!
...............................................
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, aldd meg a Magyart Ps.33,5
...............................................
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, aldd meg a Magyart Ps.33,5
Re: Grzybie!
24 Lipca, 2013 - 20:23
Oczywiście, że trzeba uważać. Na szczęście, ilekroć usłyszymy, jak jakiś narodowiec śpiewa z panslawistycznej nuty, to wiemy z kim mamy do czynienia. Pytanie, ilu ich Samożniew zwerbował i ilu z nich jest dzisiaj w Ruchu Narodowym (przypominam, że działalność Samożniewa, to okres "Giertychowskiego" LPR-u)
"- Czy jeśli napiszę, że rzont lub predydęt to matoły i dranie to podpadam pod art.265 § 1 KK za ujawnienie tajemnicy państwowej ? ;))))"
Bezwzględnie
pozdrowienia
Gadający Grzyb
pozdrowienia
Gadający Grzyb
@ Szary Kot
24 Lipca, 2013 - 21:28
Czy tylko Ruch Narodowy? Nie widzę powodu, dla którego rosyjski wywiad miałby omijać inne partie. Dziwnie jednak ciągle próbuje się zdyskredytować narodowców. Sądzę, że to też powinno nam dać mocno do myślenia.
Uważać trzeba nie tyle na partie, ile na ludzi w partiach.
@ proxenia
24 Lipca, 2013 - 21:35
"Uważać trzeba nie tyle na partie, ile na ludzi w partiach."
Właśnie!
pozdrowienia
Gadający Grzyb
pozdrowienia
Gadający Grzyb
Proxenio!
24 Lipca, 2013 - 21:45
Ruch Narodowy jest najbardziej podatny na rosyjskie wpływy i z powodu historii (ND), i z powodu podatności na panslawizm, którym Rosjanie ochoczo szermują, a najchętniej zjednoczyliby wszystkie państwa słowiańskie pod swoim panowaniem.
PIS, któremu najbliżej chyba do Piłsudskiego, na wpływy rosyjskie będzie raczej odporny (choć oczywiście zawsze może pojawić się jakiś kret).
A na ludzi trzeba uważać, zawsze :)
...............................................
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, aldd meg a Magyart Ps.33,5
...............................................
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, aldd meg a Magyart Ps.33,5
To prawda, Szary Kocie, ale
24 Lipca, 2013 - 21:56
Tak, to prawda, Szary Kocie, ale czasy się zmieniają i ludzie się zmieniają (tzn. wymieniają się pokolenia).
Koncentrowanie się na narodowcach odwraca uwagę od innych możliwości i od innych agentur.
Ale to już jest temat na pogadanie, a nie na wstukiwanie w klawiaturę, czekanie na odpowiedź, dopowiadanie jeśli coś niejasne i narażanie się na wtrącanie się ewentualnych trolli.
Powtórzę
24 Lipca, 2013 - 21:57
Koncentrowanie się na narodowcach odwraca uwagę od innych możliwości i od innych agentur.
Tylko, że aktualnie
24 Lipca, 2013 - 22:06
nikt się zwalczaniem żadnej obcej agentury nie zajmuje.
I zawsze trzeba pamiętać - rosyjska jest najgroźniejsza z wszystkich, mają tutaj za dużo interesów i za wiele do stracenia. Poza tym to jest inny krąg kulturowy, dla nas obcy.
A jeśli chodzi o narodowców - poza tym, że są podatni na rosyjskie wpływy, mogą w najbliższych wyborach odebrać głosy PIS-owi, a sami nie uzyskać mandatów. Chyba nie o to chodzi?
...............................................
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, aldd meg a Magyart Ps.33,5
...............................................
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, aldd meg a Magyart Ps.33,5
Szary Kocie
24 Lipca, 2013 - 22:12
"Poza tym to jest inny krąg kulturowy, dla nas obcy."
Są kręgi kulturowe jeszcze bardziej nam obce.
Oczywiście nie zrozum tego tak, że nie boję się Rosji. Chodzi mi tylko o to, żeby nie dać sobie zamulić wzroku czy nałożyć klapek na oczy.
Re: Szary Kocie
24 Lipca, 2013 - 22:17
Jasne, choćby islam, czy wszystko co obejmuje słowo "gender". Tyle, że ruski jest najbliżej, ma najwięcej interesów i najbardziej sprawnych agentów ze starej KGB-owskiej szkoły.
Jakoś ich najbardziej się obawiam.
...............................................
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, aldd meg a Magyart Ps.33,5
...............................................
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, aldd meg a Magyart Ps.33,5
Też dodam ;)))
24 Lipca, 2013 - 22:12
Ze mnie stary PIS-owiec i piłsudczyk. Nieprzejednany ;)))))
Piszesz, że najlepiej rozmawiać osobiście. Pewnie!!! Tylko co z tymi kilometrami zrobić???
...............................................
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, aldd meg a Magyart Ps.33,5
...............................................
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, aldd meg a Magyart Ps.33,5
Re: Też dodam ;)))
24 Lipca, 2013 - 22:15
"Tylko co z tymi kilometrami zrobić???"
A no niestety... :-) (to uśmiech, a nie radość z kilometrów)
Tak się wetnę ;)
24 Lipca, 2013 - 22:26
"A jeśli chodzi o narodowców - poza tym, że są podatni na rosyjskie wpływy, mogą w najbliższych wyborach odebrać głosy PIS-owi, a sami nie uzyskać mandatów. Chyba nie o to chodzi?"
1) Narodowcy celują w nieco inny elektorat - chcą przede wszystkim aktywizować biernych wyborców.
2) Z tego co mówi Winnicki wynika, że nie mają zamiaru startować w najbliższych wyborach parlamentarnych. Ostatecznie przekonamy się o tym jesienią - będą wtedy robili wewnętrzne referendum na temat ewentualnego startu w wyborach.
pozdrowienia
Gadający Grzyb
pozdrowienia
Gadający Grzyb
Re: Tak się wetnę ;)
24 Lipca, 2013 - 22:34
Jeśli zdecydują, że nie wezmą udziału w wyborach - odszczekam ;))) (ale nie teraz, na jesieni, ale za dwa lata).
Ale jeśli jednak nie będę musiała odszczekiwać, to nie do końca inny elektorat. Jedynie częściowo.
...............................................
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, aldd meg a Magyart Ps.33,5
...............................................
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, aldd meg a Magyart Ps.33,5
Re: Re: Tak się wetnę ;)
24 Lipca, 2013 - 22:46
Bodaj na "Frondzie" niedawno był wywiad z Winnickim - mówił, że ich strategią jest "długi marsz przez instytucje" i przebudowa świadomości społecznej. To coś jak plan Gramsciego wykorzystany z sukcesem przez lewactwo - tyle, że z narodową treścią. Jeśli będą konsekwentni, może być ciekawie ;)
pozdrowienia
Gadający Grzyb
pozdrowienia
Gadający Grzyb
Pożywiom, uwidim ;)))
24 Lipca, 2013 - 22:54
...............................................
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, aldd meg a Magyart Ps.33,5
...............................................
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, aldd meg a Magyart Ps.33,5
Re: Re: Re: Tak się wetnę ;)
24 Lipca, 2013 - 23:00
Ano właśnie. My tu gadu gadu o agenturze u narodowców, a tymczasem z całkiem innej strony już dziś próbuje się kompletnie zdestabilizować polskie społeczeństwo - bez rakiet, atomu czy wodoru: mianowicie tą bronią, z którą walczy teraz prof. Pawłowicz.
Wklejam link do rozmowy z nią w Polskim Punkcie Widzenia. Tę rozmowę trzeba upowszechniać, bo argumenty prof. Pawłowicz są nie do zbicia:
http://www.radiomaryja.pl/multimedia/polski-punkt-widzenia-23-07-2013-tv-trwam/
@Gadający Grzyb - O! i to mi się podoba...
24 Lipca, 2013 - 23:41
[quote=Gadający Grzyb]Bodaj na "Frondzie" niedawno był wywiad z Winnickim - mówił, że ich strategią jest "długi marsz przez instytucje" i przebudowa świadomości społecznej.[...][/quote]
Dokładnie tak powinno być.
Do polityki ? Proszę bardzo, ale przez ciężką pracę "od dołu". Czyli od struktur lokalnych, samorządowych, dalej wyższego szczebla.
Znaczy, poznajmy się najpierw. Zobaczmy kto zacz.
Wiem, że to nie jest recepta na 100% sukces. Wystarczy przypomnieć sobie potliwą niesłychanie bestię z PO, Zbysia Ch., który ciągnął za sobą długi ogon doświadczenia i smrodu po ciężkiej pracy "na dole" i dalej nie było lepiej, sumy tylko zwiększyły się o kilka zer.
Jednak przeraża mnie gdy do polityki pcha się jakiś młokos, który ostatni raz widział od środka urząd gdy odbierał dowód osobisty, ale już by chciał pierdzieć w skóry na Wiejskiej, a może i nawet w Alejach Ujazdowskich.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, aldd meg a magyart
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, aldd meg a magyart
Re: @Gadający Grzyb - O! i to mi się podoba...
25 Lipca, 2013 - 00:04
Przypuszczam, że te "młokosy" na Wiejskiej wcale nie były by gorsze od tego co mamy teraz - z PiS-em włącznie. Ale ten "marsz przez instytucje" jest faktycznie lepszym rozwiązaniem.
pozdrowienia
Gadający Grzyb
pozdrowienia
Gadający Grzyb
jaki marsz? Instytucje do
25 Lipca, 2013 - 00:36
jaki marsz?
Instytucje do likwidacji ("tu nie ma ludzi przypadkowych"- wypowiedź notabla podczas libacji).
"Marsz" jest pod kontrolą - marszowici na pasku rozprowadzającego.
Tj. jak z pedalskim układem w Watykanie -
Nie zniszczysz tego z marszu ani marszem - potrzeba ściany do rozstrzeliwań .
Na jednego kreta w pisie czy innych "patriotycznych" pracuje sztab ludzi i idą za tym konkretne pieniądze .
Czy "służby" rozpracowują PO ?
Mechanizm jak za "komuny" - kluczowe miejsca w Solidarności zajmowali protegowani naczelny Bolek i całe rzesze pracujących na niego i dla niego .
Reanimacja "narodowców" z naczelnym Winnickim jest poprzedzana rozbiciem innych środowisk - dużo mówić.
Jeśli idzie o Winnickiego i jego "wykład" n/t. "wschodni" - masz panslawizm w najczystszej postaci.Drugi szereg "działaczy" to zawodowi rozrabiacze - tam nie znajdziesz "12 sprawiedliwych"(w rozumieniu - mających wpływ na działanie w granicach racji stanu).
Reasumując-
Polska (Polacy) muszą zbudować Narodowe centrum.
Pieprzenie - kto jest bardziej prawicowy a kto socjałem jest na obecnym etapie zgubne dla Polski.
-Socjalistyczny PiS
-Konserwatywny blok
tylko w jedności znajdziemy siłę w wyborach.
A co mamy ?
ŹOBRZENIE -
Pamiętajmy - każde 2-3 % na 2-3 ugrupowania kanapowe jest na rękę żydokomunie.
Pozdrawiam
@Harcerz
25 Lipca, 2013 - 01:14
No i tutaj zgadzam się w 100%.
Marsz przez instytucje przypomina mi przepuszczenie stalowej kulki przez bęben z namagnesowanymi kulkami. Wyjdzie namagnesowana - nie ma siły.
Ale jako teoria to całkiem niezły pomysł. Zanim się kapną, parę lat minie i w tym czasie nie będą rozrabiać z żadnymi kanapowymi idiotyzmami.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, aldd meg a magyart
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, aldd meg a magyart
Re: @Harcerz
25 Lipca, 2013 - 23:21
Lewactwu ten marsz się jakoś udał. Dlaczego nie miałby się udać narodowcom?
pozdrowienia
Gadający Grzyb
pozdrowienia
Gadający Grzyb
@ GG
25 Lipca, 2013 - 23:25
Narodowcy nie mają takiego zaplecza finansowego i intelektualnego, jakie miało i ma lewactwo.
@Gadający Grzyb
26 Lipca, 2013 - 00:12
Chociażby dlatego, że z reguły destrukcja idzie łatwiej niż konstrukcja ;)
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, aldd meg a magyart
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, aldd meg a magyart
@Gadający Grzyb
25 Lipca, 2013 - 01:09
Obawiam się, że byłyby dużo gorsze.
Powiedzmy sobie otwarcie - dla personelu 3RP, to znaczy dla wszystkich tych struktur, które od dziesiątek lat pozostają niezmiennie w sercu machiny, wszystkie te urzędy, departamenty ministerstw, pokoje i pokoiki ważniejszych i pośledniejszych przytułków bytu państwowego, który płynnie, leniwie i bez większych wstrząsów mutował z PRL w 3RP - dla nich wszystkich nie byłoby większego prezentu niż napływ świeżych młodziaków do władzy. Co cztery lata.
Gdyby ten aparat pisał listy do Dziadka Mroza, wszystkie zawierałyby to samo życzenie - aby było tak jak jest.
Chyba Szeremietiew kiedyś wspominał, że na Bronisława trepy znalazły metodę - strzelanie pingwina. Strzelali przed nim obcasami, ten czuł się ważny i myślał, że coś znaczy, coś może. No i na kogo wyszedł ? Na pacynkę, której jak raz lalkarz wsadził w dupę rękę, tak nigdy już jej nie wyjmie.
To zapewne nie działało tylko na Bronisława.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, aldd meg a magyart
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, aldd meg a magyart
Nie można się dziwić naiwności młodych narodowców
24 Lipca, 2013 - 20:50
Skoro nie posiedli wiedzy od Polskich wywrotowców
Wpajali ją sami specjaliści od przyjaznych stosunków
Cóż się dziwić ,że dochodzi do werbunków
Mnie zastanawia ,że zamykanie strumienia nasila napięcie
Potem robi się wyrwa i następuje rżnięcie
Wszystkiego co przed strumieniem stoi, choćby skała
Bo moc strumienia jest wielka, wszystko obala
Pozdrawiam
"Z głupim się nie dyskutuje bo się zniża do jego poziomu"
"Skąd głupi ma wiedzieć że jest głupi?"
Re: Nie można się dziwić naiwności młodych narodowców
24 Lipca, 2013 - 21:17
Na szczęście, obecni młodzi narodowcy przejęli nieco spojrzenia "wywrotowców" i w tym pokładam nadzieję. To już nie jest wychów paxowskich dziadygów.
pozdrowienia
Gadający Grzyb
pozdrowienia
Gadający Grzyb
Sowieci zawsze liczyli na narodowców
24 Lipca, 2013 - 21:17
Dzisiaj przeglądałem w księgarni książkę Mariusza Wołosa pt. O Piłsudskim, Dmowskim i zamachu majowym, z której wynika, że sowieci próbowali wykorzystać nadzieje kół przemysłowych związanych z endecją na otwarcie rynku wschodniego i odbudowę dawnych powiązań gospodarczych. Z drugiej strony trwały też próby dotarcia do piłsudczyków i tutaj stanowisko bolszewików było bardziej złożone: część wiązała z tym pewne nadzieje (z czego piłsudczycy skwapliwie skorzystali podczas zamachu majowego, starając się zneutralizować KPP przed zamachem majowym), a część obawiała się powrotu "starego Marszałka". Jak się okazało - nie bez podstaw.
alchymista
Województwo Smoleńskie===
Obywatel, który wybiera królów i obala tyranów
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, áldd meg a magyart
Re: Sowieci zawsze liczyli na narodowców
24 Lipca, 2013 - 21:33
No, próbowali, ale jakoś im się nie udało. Przypuszczam, że ówczesne polskie kręgi przemysłowe nie były gorsze od zachodnich, które sprzedawały sowietom wszystko - łącznie z prototypami sprzętu wojskowego. A nasza endecja zdała egzamin w najczarniejszej godzinie. Poza renegatami od Bolesława Piaseckiego, to endecja stanowiła jedną z głównych sił antykomunistycznej partyzantki.
pozdrowienia
Gadający Grzyb
pozdrowienia
Gadający Grzyb
@Grzyb
25 Lipca, 2013 - 07:04
Tak, bo to była już endecja pokolenia niepodległości, wychowana na wolnym powietrzu, a nie w klatce zaboru. Zub-Zdanowicz w brygadzie świętokrzyskiej NSZ urządzał np dzień urodzin marszałka Piłsudskiego (jesli dobrze pamiętam książkę Chodakiewicza).
alchymista
Województwo Smoleńskie===
Obywatel, który wybiera królów i obala tyranów
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, áldd meg a magyart
Re: Agenci pod spec-ochroną
25 Lipca, 2013 - 11:16
Tak jakoś dobrze koresponduje z Twoją notką "Witold Gadowski - Tajne przez poufne, czyli o specsłużbach sowieckich/rosyjskich słów kilka".
Re: Re: Agenci pod spec-ochroną
25 Lipca, 2013 - 15:24
A czy jest ktoś taki, jak Gadowski, kto zajmuje się innymi służbami w Polsce?
Gadowski podaje tam pół żartobliwy przykład, jak jesteśmy manipulowani w mediach.
A czy przez to, że nikt nie mówi nam o agenturze (np. wpływu) innych państw, też nie jesteśmy jakoś zmanipulowani? Tymczasem przypuszczam, że można byłoby dowiedzieć się równie wielu ciekawych i niepokojących rzeczy.
Ilustrację takiego zmanipulowania mamy na tym filmiku. Pod koniec ktoś zapytał: czy widzi pan u nas jakąś siłę polityczną wolną od wpływu rosyjskiego? Na szczęście współprowadzący dodał inteligentnie: ALBO W OGÓLE OD OBCEGO WPŁYWU.
Otóż to. A Gadowski znowu zaczął o wpływach rosyjskich. No bo on tym się zajmuje i to widzi. Nawet czystość Kaczyńskiego omawiał w tym kontekście: bo Rosjanie mu TO zrobili i on nie ma nic do stracenia. A przecież z zemsty mógłby się sprzymierzyć z innymi (ale mnie za to zdanie nie linczujcie, znacie mnie, to tylko ilustracja jednostronności myślenia, wpędzenia się w jeden kanał!).
Re: Re: Re: Agenci pod spec-ochroną
25 Lipca, 2013 - 23:30
Tutaj pełna racja - agentura jest agenturą niezależnie od barw narodowych. Czym innym jest współpraca wywiadów sojuszniczych państw, czym innym zaś działalność agenturalna na terenie państwa - nawet zaprzyjaźnionego.
pozdrowienia
Gadający Grzyb
pozdrowienia
Gadający Grzyb
Re: Agenci pod spec-ochroną
25 Lipca, 2013 - 19:42
Już za samo "pełzające pojednanie" masz ode mnie 10. :)