Stop segregacji śmieciowej

Obrazek użytkownika Shork
Idee

My środowiska postępowe, musimy wziąć na siebie jak zwykle odpowiedzialność, za zapewnienie w naszym kraju równości i sprawiedliwości. Opierając się na analogicznej do studiów gender naszych ideowych naukowców z całą stanowczością musimy stwierdzić.

Segregacji śmieci mówimy nie!

No bo proszę państwa. Przede wszystkim trochę empatii. Pochylmy się nad problemem takiej szklanej butelki po ketchupie, która zawsze chciała być plastikowym pojemnikiem. A my w swojej nieświadomości naukowej szufladkujemy ją bezmyślnie. Nie tędy droga. Co powiemy naszym wnukom, gdy za kilkanaście lat zapytali o tę właśnie butelkę. Zmiana tematu i odesłanie do mycia rączek nie wystarczy. Nie tedy droga.
Albo takie opakowanie po serku homogenizowanym? Niby do plastiku, ale jednak homo zobowiązuje. Poza tym w środku na pewno są resztki organiczne i co mamy z nimi zrobić? Wylizać? Po to aby środowiska skrajnie prawicowe posądziły nas o perwersję? My się co prawda takich osądów nie boimy, gdyż z zasady uznajemy je za niesprawiedliwe społecznie. Za pośrednictwem naszych posłów już szykowany jest wniosek o poszerzenie Kodeksu Karnego w celu karania każdego kto normalne, zdrowe i powszechne wśród zwierząt zachowanie, określa mianem perwersyjnego.
Wróćmy jednak do meritum.
Organiczne. Proszę państwa, to pejoratywne określenie powinno na zawsze zniknąć ze słownika postępowego Europejczyka. Że niby organiczne to oparte na węglu. A czemu inne niemetale nie mają tak rozbudowanych działów naukowych? Albo określane są pogardliwie wyrażeniami odnoszącymi się do nazwy. Czy krzemowi nie jest przykro gdy określamy jego związki nieorganicznymi? NIEORGANICZNYMI. Że niby gorsze co?
Wszystkie śmieci wchodzą w skład struktury organizmu naszej planety, więc powinny być określanie jako organiczne.
Żaden śmieciofob nie będzie kształtował nam świadomości.
Teraz o papierze. Pytanie brzmi, czy papier w ogóle powinien być używany? Rozumiem serwetki papierowe, chusteczki i inne przybory higieniczne. Ale książki? Gazety, za wyjątkiem jednej, jedynej lub czasopisma powinny być pozbawione możliwości korzystania z tego, pochodzącego z tysiącletniego wyzysku drzew, bytu. Kiedy pomyślę, o tych wszystkich, brutalnie wyrwanych ze swojego ekosystemu bytach, które już nie szumią w chórze lasu, chce mi się płakać.
W przypadku papieru mamy kolejne, bardzo wielkie niedopowiedzenie. Niby nic, a jednak papier zadrukowany czy zapisany pełni jakąś rolę w kulturze stanowiąc nośnik organicznej wiedzy o otaczającym nas społeczeństwie. Stanowi podstawę do opisu naszego bytu i kształtowanej przez niego świadomości. Tym bardziej można go potraktować jako organiczny.
Aluminiowe puszki, które całujemy spijając z nich nektar niskoprocentowy, też zasługują na poważne traktowanie. Nie mogą wyróżniać się na niekorzyść. Odstawać. Wystarczająco trudne dla nich musi być to, że trafiają na śmietnik puste.

To, że jeszcze żaden naukowiec, na miarę Darwina czy Dawkinsa nie udowodnił posiadania przez śmieci uczuć, nie zwalnia nas z myślenia, że uczucia takie mogą posiadać. A skoro posiadają, nie można im tych uczuć obrażać choćby myślą o segregacji.

Zakończę uniwersalną myślą przewodnią.
Odpadki całego świata – łączcie się!

Brak głosów

Komentarze

Kobiety w maseczkach na twarzy, w niegumowych rękawiczkach na dłoniach, a przed nimi stosy brudów na taśmie.
Makabra.
Teraz, kiedy wprowadzono nowe przepisy o konieczności zatrudnienia się w pierwszej zaproponowanej "pracy", pod rygorem utraty ubezpieczenia zdrowotnego, zapewne nie będzie większego kłopotu z personelem w takich "zakładach produkcyjnych".
Kiedy zdarza mi się nieraz zbierać z podłogi "własne śmieci" z pękniętego dwudniowego worka, biorą mnie mdłości.
Nigdy nie uwierzę, że pracujący w takich "sortowniach" ludzie, trafili tam z własnej woli.
Brak pieniędzy bywa przyczyna upodlenia, ale to zajęcie jest szczególne.

Vote up!
0
Vote down!
0
#365526

Uwierz! Można z własnej woli pracować w "Gazecie Wierutnej", to można i w sortowni śmieci. Tym bardziej, ze ta druga praca, choć gorzej płatna, to jednak bardziej pożyteczna.

Vote up!
0
Vote down!
0

<p>ro</p>

#365536

Krzem wcale nie jest tak strasznie dyskryminowany. Zdarza mu się tworzyć związki organiczne. I to samodzielnie! Są to tzw silany (coś a la benzyna krzemowa), siloksany, a nawet siloksanole (Si2H5OH)! Choć wątpię, czy nawet minister Rostowski znalazłby jakiś powód, by na ten ostatni związek ustanowić akcyzę.

Odkrycie tych związków zapłodniło swego czasu pisarzy s-f i rzeszę marzycieli, którzy już widzieli istoty rozumne, oparte o krzemowe białka.

Pozdrawiam

Vote up!
0
Vote down!
0

<p>ro</p>

#365532