Gdyby głupota mogła fruwać
Moglibyśmy zaoszczędzić na autostradach, sejmie, rządzie, partiach politycznych, celebrytach, co poniektórych profesorach, dziennikarzach, itd. itp. Moglibyśmy też mieć nadzieję, że odfruną, gdzieś hen…w kosmos. I nam wszystkim normalnym obywatelom dadzą wreszcie spokój. Pozwolą normalnie żyć.
Ostatnio dowiedziałam się jak niektórzy posłowie trafiają na listy wyborcze. Otóż niczego nie robić potrafią, a muszą z czegoś żyć. Nieźle żyć!
To by tłumaczyło jakość uchwalanych ustaw. W Rudzie Śląskiej, kilka miesięcy temu posłanka PO zachwalała ustawę śmieciową, jej współautorstwa - jak twierdziła. Mam prawo przypuszczać, że jest przynajmniej dobrze zredagowana przez nią – bądź co bądź zawodowca – polonistkę. W tej samej Rudzie Śl. podpuszczono polityków do walk przeciwko Prezydent Miasta, która nie była uwikłana w żadną działalność partyjną. Można przypuszczać, że postawiła się PO, PiS i RAŚ, więc zgodnie postanowiły ją w referendum odwołać. Ostrzegałam, że to całe referendum to „śmierdząca sprawa”. Jeszcze mi się oberwało. Teraz, nie dość, że referendum nie będzie, to prokuratura prowadzi śledztwo w sprawie nie tylko prawie 3 tys. zakwestionowanych podpisów, ale i włamania referendystów do bazy danych adresowych, czy czegoś w tym rodzaju. Gdy wszystko się uspokoiło, mąż Pani Prezydent dostał zawał. Pogrzeb był w zeszłym tygodniu. Kilka lat temu podobny przypadek był w Radiu Katowice. Wtedy nie wytrzymała żona Wiceprezesa.
Nic więc dziwnego, że hasła RAŚ (Ruchu Autonomii Śląska) trafiają na podatny grunt. Ludzie mają dość polityków i politykierstwa. Kiedy widzą i słyszą na spotkaniach wypowiedzi pracowników naukowych Uniwersytetu Śląskiego zachwalających Autonomię, która pozwoli nam dobrze rządzić się, bez tej całej klasy politycznej, która jaka jest widzi każdy, wierzą im.
Ostatnio, na spotkaniu w Gliwicach, w czwartek, 13 czerwca 13r. Przewodniczący RAŚ Jerzy Gorzelik, twierdził, że gdybyśmy - jako Autonomia Śląska decydowali nie tylko o politykach, ale mieli uprawnienia ustawodawcze … to byłby Śląsk niemal krajem powszechnej szczęśliwości. Wspomniał o źle przeprowadzonych przed laty reformach i dzisiejszych pomysłach zagonienia sześciolatków do szkół. Trochę się zdenerwował, gdy odparowałam, że przecież wspomniane reformy wprowadzał rząd Jerzego Buzka, Ślązaka z Gliwic, stryjecznego wnuka Józefa Buzka współautora pomysłu przedwojennej autonomii. W reformie przemysłu i zamykaniu kopalń brał udział minister tamtego rządu Steinhoff, również z Gliwic. Obecna Minister Edukacji Narodowej Krystyna Szumilas, rujnująca edukację, pochodzi z Knurowa w powiecie gliwickim. Są to ludzie wybrani głosami Ślązaków, a nie jakiś górali czy mazowszan!
Jerzy Gorzelik co rusz podpierał się cytatami z encyklik papieskich. Zdania wyrwane z kontekstu miały potwierdzać wręcz konieczność wprowadzenia autonomii. Dużo mówił o Kraju Basków i Katalonii. Polecam obszerną relację ze spotkania: http://www.radiownet.pl/publikacje/szef-ras-jerzy-gorzelik-w-gliwicach#/publikacje/szef-ras-jerzy-gorzelik-w-gliwicach
Najbardziej zaintrygowała mnie wypowiedź, że autonomia odsuwa w czasie separatyzm i przeciwdziała terroryzmowi. Czyżby groźba? Zawsze znaleźć się może fanatyk, taki jak np. grożący wicewojewodzie śląskiemu Piotrowi Spyrze, że „czas skończyć z gadaniem – ma się polać krew - polska krew.” Mnie też pewien jegomość napisał, że „dziwi się, że z takim oglądem rzeczywistości jak mój, nie wpadłam jeszcze pod tramwaj lub wóz z narodowym łajnem”.
Zapytałam Gorzelika dlaczego nie mówi, otwartym tekstem, że chodzi o utworzenie nowego państwa. Walka o uznanie istnienia narodu śląskiego, kodyfikacja języka to pierwsze kroki na tej drodze. Mieszkaniec Gierałtowic wypomniał Gorzelikowi, że realizuje politykę zgodną z memorandum Heinricha Himmlera z 25 maja 1940r. – „Musimy podzielić Polskę na tak wiele różnych grup etnicznych, na wiele części i podzielonych grup jak to jest tylko możliwe”. Gorzelik próbował obśmiać tę wypowiedź: „że co, że niby kanclerz Angela Merkel, knuje przeciwko Polsce”. Odpowiedziałam mu z sali - „Nie pani Merkel, a Pan, Panie Gorzelik!” I na tym spotkanie się skończyło.
A na warszawskich salonach politycznych dalej brak poważnych dyskusji, a jedynie bicie piany i kopanie po kostkach.
Ostatnio z kilku źródeł trafiła do mnie opinia polityków na mój temat. Boją się mnie, bo jak twierdzą jestem zbyt emocjonalna. Jakbym była mężczyzną pewnie by mówili, że zbyt dynamiczna. Macie rację panowie jestem niezły „fighter”. Zawsze taka byłam i nie zamierzam się zmieniać. I mam gdzieś wasze lęki i knowania. Wszak w Biblii zapisano: „Obyś był zimny albo gorący! A tak, skoro jesteś letni i ani gorący, ani zimny, chcę cię wyrzucić z mych ust.” (Ap 3,14-16).
Jadwiga Chmielowska
http://www.sdp.pl/node/9370
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 1644 odsłony
Komentarze
Brawo !
16 Czerwca, 2013 - 15:54
Brawo, Pani Jadwigo, tak trzymac.
Bądź zawsze lojalny wobec Ojczyzny , wobec rządu tylko wtedy , gdy na to zasługuje . Mark Twain
Re: Brawo !
16 Czerwca, 2013 - 17:20
O, miałam napisać dokładnie tak samo! :-)
Zło się szerzy kły pokazując
16 Czerwca, 2013 - 20:35
Wyrwać trzeba je Polskę ratując
Bo tylko czując strach maleją
Po kątach się gdzieś podzieją
Pozdrawiam
"Z głupim się nie dyskutuje bo się zniża do jego poziomu"
"Skąd głupi ma wiedzieć że jest głupi?"
Re: Zło się szerzy kły pokazując
16 Czerwca, 2013 - 22:26
Dostałam mailem ważny tekst:
Dziękuję za przesłaną informację dotyczącą wystąpienia Gorzelika. Z tym, że brzydnie już się jego, tego, i o nim słuchać. " Idiotycznie pojęta, lub celowo wprowadzana " liberalizacja", naszego życia w każdej dziedzinie, powoduje u mieszkańców pozorne poczucie wolności itd., W takiej sytuacji każde mądre przewidujące słowo, jest jak rzucone ziarno na skałę, nie da plonów. A tu gorzej, to ziarno jest zadeptane, splugawione zanim na skałę spadnie.
Obecnie rządzących nie interesuje Śląsk, historia Śląska i Ślązaków( Górnoślązaków) i jego problemy. Zbytnio ( moim zdaniem), nie interesuje ich i naród. Byle u władzy, lub...
Przepraszam, ale historii GŚL nie zna i uważający się za patriotów PIS. Gdyby Kaczyński ją znał, to nie wyskoczyłby z głupia frant, jak Filip z konopi z "zakamuflowaną opcją niemiecką"
W pewnej części niby ma rację: tylko nim to powiedział co wiedział,to miał się przyjrzeć losom tej ziemi i jej mieszkańców, a nie oceniać ją miarą człowieka, do tego inteligenta, szlachcica z kongresówki. Bo nie chłopsk.a. Niektórzy chłopi przed II wojną światową niedaleko Warszawy. nie potrafili podac swojej narodowości. Na Górnym Śląsku w latach 1850 - 1922 potrafili. Więc nim powiedział co wiedział, miał się przedtem zastanowić, nauczyć i przyjrzeć historii , a potem pyszczyć. Tu w latach plebiscytu podziały za Polska i NIemcami przechodziły przez rodziny, małżeństwa. Zdarzało się że mąż, powstaniec chował broń przed żoną, bo ta głosowała za Niemcami. I to trzeba zrozumieć, a nie obrażać.
I ma taki RAS pozywkę i podatny grunt. Na RAS potrzeba mądrej dyskusji i mądrych pytań. Jak zaczęli gadać o Powstaniach jako wojnie domowej, to się ich z głupia frant zapytałem o dowody, liczby, organizacje niemieckie, mówiąc, że być może były, ale proszę o dowody. Bo wiem że jest niepełny ale jest wykaz Powstańców Sląskich nazwijmy Ślazaków opcji Polskiej, wiemy ze była POW GŚL, proszę o wykaz Powstańców Niemieckich t.j.mieszkańców GŚl walczących o Niemiecki Górny Sląsk, i do jakich organizacji należeli. Prosiłem o wykaz ich grobów ( jak walczyli, to i ginęli, Powstańców Slaskich chowano w swoich miejscowościach, a opcji niemieckiej,pytałem o pomniki jakie im stawiano( bo Hitler ie wierzę by ich od 1939 roku nie chciał upamietnić), milczenie.
Tu kłania się konieczność reaktywowania Śląskiego Instytutu Naukowego. Jako Koło Związku Górnoślaskiego w Turzy Śl wystosowaliśmy apel do obecnego Marszałka. Milczenie. Woda w usta.
I to też grunt pod Gorzelika i RAS i podobnych. O co w tym wszystkim chodzi? A może elity polityczne chcą takich organizacji jak RAŚ.
To skłóca naród. Ludzie zamiast patrzeć władzy na ręce, zajęci są czymś innym... I tak dalej. Problem jest szeroki, długi i niewyczerpany.
Najgorsze, ze brakuje rozsądnej partii, stowarzyszenia, zdolnych oprzeć się ideologii RAS i podobnej.
Z powazaniem. BK.
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, áldd meg a magyart
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, áldd meg a magyart
Faktycznie tylko argumentami można zwyciężyć
18 Czerwca, 2013 - 20:38
Nie trzeba próżno muskułów prężyć
To zadanie dla doradców PIS-u
Żeby nie było zbędnych kompromisów
Pozdrawiam
"Z głupim się nie dyskutuje bo się zniża do jego poziomu"
"Skąd głupi ma wiedzieć że jest głupi?"