Bez komentarza...

Witaj
Dobre!
Ja stawiam na dolne zdjęcie jako bombę z Bostonu.
Dotykają ją w rękawiczkach, i jest mniej poszarpana
od fragmentu Tupolewa.
Ostatecznie w Bostonie bombę montował amator,
choć po szkoleniu w rosji.
Pozdrawiam

My nie milczymy, my rośniemy, zmieniamy w siłę gorzki gniew - i płynie w żyłach moc tej ziemi jak sok w konarach starych drzew. Autor-Yuhma

tę, która była potrzebna by zniszczyć Tu154M-101.

Przyszły mi do głowy kilka tezy wzajemnie się nie wykluczajacych:

1) użycie powiedzmy 100kg ładunków wybuchowych (możliwe że różnych i podłozonych w kilku miejscach), podczas gdy "fachowo" można by rozerwać płatowiec już 2kg TNT (szacuję w ciemno, może 1kg by też wystarczyło?) - czy to nie "wizytówka" KGB vide otrucie Litwinienki dawką Po210 tysiackrotnie przewyższajacą dawkę śmiertelną - to nie "pomyłka" bo zawodowi mordercy się tak nie "mylą";

2) Jak to zamach, to na 99% wspólne dzieło tych TU i TAM z wiodacą rolą tych TAM. Może ci TU zadali sobie trudu by "fachowy" ładunek tych 2kg TNT przemycić w "apteczce technicznej" nie widząc że w różnych miejscach płatowca TAMci umieścili w czasie "remontu" 100kg explosives? I szczeny im opadły jak zobaczyli efekt....

3) Mechanicznego rejestratora nie znaleziono, bo sam w sobie był bombą? (nie zam jego konstrukcji ale założę się, że to pancerne pudło wieksze od powiedzmy szybkowaru, o pojemności dobrych 5l i tu teza do sprawdzenia - od czasu powrotu z Samary nikt nwet nie sprawdzał czy działa??

Wracajac do kanonu badań katastrof lotniczych - gdyby sumiennie zebrano wszystkie większe szczątki, to wyjasniono by na 100% wiele z zadawanych tu i w innych tekstach "smoleńskich" pytań - np co faktycznie zawierała "apteczka techniczna" i czy była bombą jak i czy w.w. rejestrator mógł być bombą?

Życzę owocnych i przełomowych opracowań, pozdrawiam!

Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, aldd meg a Magyart